pierwszy z Województwa Deputat Prowincyj Wielkopolskiej trzymać powinien w Piotrkowie, a Prowincyj Małopolskiej w Lublinie, jako to: Remissowe, Militarium, Suspensionum, Paritatis Votorum, Cassandarum, Officii, Fisci, etc. Duchowne zaś Regestra zwykł trzymać naznaczony od Prezydenta Deputat Duchowny. Tych Regestrów Ziemstwo powinno mieć atendencją, ani ich wolno Deputatom do gospód brać. Do inkwizycyj Marszałek z obydwóch Prowincyj jak turnus przypada Deputatów naznaczać powinien, a Prezydent jednego Duchownego do nich zwykł naznaczać. Likwidacje i komportacje w Trybunale zniesione, ale Grodom nakazane. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI.
Sentencje, na które większa liczba kresek nastąpi, powinne być konotowane w Sentencjarzu, podpisane rękami Marszałka i
pierwszy z Województwa Deputat Prowincyi Wielkopolskiey trzymać powinien w Piotrkowie, á Prowincyi Małopolskiey w Lublinie, jako to: Remissowe, Militarium, Suspensionum, Paritatis Votorum, Cassandarum, Officii, Fisci, etc. Duchowne zaś Regestra zwykł trzymać naznaczony od Prezydenta Deputat Duchowny. Tych Regestrów Ziemstwo powinno mieć attendencyą, ani ich wolno Deputatom do gospod brać. Do inkwizycyi Marszałek z obódwóch Prowincyi jak turnus przypada Deputatów naznaczać powinien, á Prezydent jednego Duchownego do nich zwykł naznaczać. Likwidacye i komportacye w Trybunale znieśione, ale Grodom nakazane. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI.
Sentencye, na które większa liczba kresek nastąpi, powinne być konnotowane w Sentencyarzu, podpisane rękami Marszałka i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 252
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
do dnia dzisiejszego sedarunt furorem populi, z którego jeśli evadet im. pan koniuszy, będzie wielkie szczęście i szczególna łaska Boża, w czym najbardziej desudat im. ks. biskup wileński z prałatami swymi.
In crastinum im. pana koniuszego, Wojnę starostę bracławskiego i im. pana Kurowicza summo mane szlachta turmatim napadłszy, z gospód powywlekawszy rozsiekała, non obstante interpositione książąt ichm. i drugich ex principalioribus, którzy gdy chcieli bronić, sami ledwie ab exitu uszli, gdy im. ks. biskupowi konie z karety spod sług gwałtem pobrano, karetę posieczono, książętom ichm. napadszy na stancyją, kędy nocował im. pan koniuszy, wszystko zabrano, szkatułę
do dnia dzisiejszego sedarunt furorem populi, z którego jeśli evadet jm. pan koniuszy, będzie wielkie szczęście i szczególna łaska Boża, w czym najbardziej desudat jm. ks. biskup wileński z prałatami swymi.
In crastinum jm. pana koniuszego, Woynę starostę bracławskiego i jm. pana Kurowicza summo mane szlachta turmatim napadłszy, z gospód powywlekawszy rozsiekała, non obstante interpositione książąt ichm. i drugich ex principalioribus, którzy gdy chcieli bronić, sami ledwie ab exitu uszli, gdy jm. ks. biskupowi konie z karety spod sług gwałtem pobrano, karetę posieczono, książętom ichm. napadszy na stancyją, kędy nocował jm. pan koniuszy, wszystko zabrano, szkatułę
Skrót tekstu: RelSapRzecz
Strona: 193
Tytuł:
Relatio potrzeby cum domo Sapiehana...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Jędrzejowskie posłani. Favorysz to tedy były, abo ja miałem jakie w Związku upodobanie, który na mię takie vibrabat pioruny Nuż na toż Koło Jędrzejowskie drugi raz Wolborskie nie przyjęli mię. Jego Mści P. Hinkowi Lowczemu Podlaskiemu przed sobą posłanemu, zakazali przyjeżdżać do Miasta. Sługi moje, którem posyłał przed sobą dla sporządzenia gospód, i potrzeb, pod Warty brano, do Miasta i miejsca gdzie kołowali, niepuszczano. A to za samegoż Dworu było powodem. Mam od tegoż Wojska kilka listów, przestrzegających mię o tejże Dworu na mię zawziętości, choć mi i same nieprzyjazne było. Ze zaś Pana Świderskiego Wojsko sobie obrało,
Iędrzeiowskie posłáni. Favorysz to tedy były, ábo ia miałem iákie w Zwiąsku vpodobánie, ktory ná mię tákie vibrabat pioruny Nuż ná toż Koło Iędrzeiowskie drugi raz Wolborskie nie przyięli mię. Iego Mśći P. Hinkowi Lowczemu Podláskiemu przed sobą posłánemu, zákazáli przyieżdżáć do Miástá. Sługi moie, ktorem posyłał przed sobą dla sporządzenia gospod, y potrzeb, pod Wárty brano, do Miástá y mieyscá gdźie kołowáli, niepuszczano. A to zá samegoż Dworu było powodem. Mam od tegoż Woyská kilká listow, przestrzegáiących mię o teyże Dworu ná mię záwźiętośći, choć mi y sáme nieprzyiázne było. Ze záś Páná Swiderskiego Woysko sobie obráło,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 58
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
tedy Szwed, iż ta vicinitas z obu stron nie barzo wygodna, tak per pacta ustąpili. Za co jezuwitom i akademikom wielkie 6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w Krzysztale, głowa św
tedy Szwed, iż ta vicinitas z obu stron nie barzo wygodna, tak per pacta ustąpili. Za co jezuwitom i akademikom wielkie 6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w krysztale, głowa św
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
i przyrodzonym Portem obwarowane/ którym jest otoczone wkoło/ nakształt/ jednego potężnego niedobytego Muru wałom i sturmom Morskim się opierający/ Insuł 25. wkoło siebie ma/ które prawie wszytkie Duchowieństwo osiada. Przyjechawszy do Weneczyjej/ pytaj się do Lwa białego/ lub czarnego Orła/ lub do Floty/ trzech najlepszych w cały Weneczyjej Gospód gdzie dostaniesz takiego/ który cię żaprowadzi/ albo też na Gondoli do Czekauzu tamtecznego odwiezie. Delicyje Ziemie Włoskiej WENETIA Czekausz albo ARSENAL.
JEżeli masz wolą do Czekaużu albo Arsenału/ trzeba ci w przód licenczyją i pozwolenie od Administratora wziąć/ przywrotach broń zostawić/ którąć potym wraczajączemu się wzad powróczą/ gdzieć zaraz
y przyrodzonym Portem obwárowáne/ ktorym iest otoczone wkoło/ nákształt/ iednego potęznego niedobytego Muru wáłom y sturmom Morskim się opieráiączy/ Insuł 25. wkoło śiebie má/ ktore práwie wszytkie Duchowieństwo ośiáda. Przyiecháwszy do Weneczyiey/ pytáy się do Lwá białego/ lub czárnego Orłá/ lub do Floty/ trzech naylepszych w cáły Weneczyiey Gospod gdźie dostániesz tákiego/ ktory ćię żáprowádźi/ albo też ná Gondoli do Czekauzu támtecznego odwieźie. Deliczyie Ziemie Włoskiey WENETIA Czekáusz álbo ARSENAL.
IEżeli masz wolą do Czekaużu álbo Arsenału/ trzebá ći w przod licenczyią y pozwolenie od Administratorá wźiąc/ przywrotách broń zostáwić/ ktorąć potym wráczáiączemu się wzad powroczą/ gdźieć záraz
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 2
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
który potym wycięto/ zaczym teraz wolny i bezpieczny przejazd. Z tamtąd alla Storta Wieś 8. mil/ A stąd do Rzymu 7. mil. CAPRAROLA. Rzym, daleko słynące Miasto, które Głową całego nazywają świata.
JAk skoro w Rzymie staniesz/ py taj się do czarnego Niedzwiedzia/ albo Miecza/ dwóch wygodnych gospód. Gdzie jeżeli zechcesz wszytko obaczyć/ zaczniejże naprzód od Castelu/ albo Zamku/ nazwiskiem Engelburg. Delicje Ziemie Włoskiej ENGELBURG.
Tem Zamek/ gdy zechcesz obaczyć/ przydadżąć Żołnierza jednego/ który cię wszędzie poprowadzi nakoło/ jednak/ przy Bramie/ broń zostawić musisz. A tak wszedszy do Czekauzu/ pójdziedz napiersze Piętro/ gdzie
ktory potym wyćięto/ záczym teraz wolny y beśpieczny przeiazd. Z támtąd alla Storta Wieś 8. mil/ A ztąd do Rzymu 7. mil. CAPRAROLA. Rzym, dáleko słynące Miásto, ktore Głową cáłego názywáią świátá.
IAk skoro w Rzymie stániesz/ py tay się do czárnego Niedzwiedźiá/ álbo Mieczá/ dwoch wygodnych gospod. Gdźie ieżeli zechcesz wszytko obaczyć/ zácznieyże naprzod od Cástellu/ álbo Zamku/ názwiskiem Engelburg. Delicye Ziemie Włoskiey ENGELBVRG.
Tem Zamek/ gdy zechcesz obaczyć/ przydádźąć Zołnierzá iednego/ ktory ćię wszędźie poprowádźi nákoło/ iednák/ przy Bramie/ broń zostáwić muśisz. A ták wszedszy do Czekauzu/ poydźiedz nápiersze Piętro/ gdźie
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 90
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
sobie wiele szkaradnych absurda jedno tylko wspomnię: kiedy który mieszczanin studenta nie będzie chciał chować i na gospodzie mieć, ali zaraz magistratus cum, ordinibus et communitate reus invasionis domus i garłem ma być karany. By taka konstytucja była za naszych czasów młodszych, kiedyśmy się społem u Jezuitów uczyli, domagalibyśmy się byli gospód, kędy najgładsze białegłowy. Zdrowia i garła wszytkich mieszczan w mieściech za takowem prawem w ręku jezuickich będą. Boję się, żeby nam to straty ostatka. Prus nie przyniosło, a jużechmy krom tego dla podobnych złych rad i postępków siła potracili. Ordynacja ziemie inflanckiej
.
Droga to i luba konstytucja, bo ją forytarzom
sobie wiele szkaradnych absurda jedno tylko wspomnię: kiedy który mieszczanin studenta nie będzie chciał chować i na gospodzie mieć, ali zaraz magistratus cum, ordinibus et communitate reus invasionis domus i garłem ma być karany. By taka konstytucya była za naszych czasów młodszych, kiedyśmy się społem u Jezuitów uczyli, domagalibyśmy się byli gospód, kędy najgładsze białegłowy. Zdrowia i garła wszytkich mieszczan w mieściech za takowem prawem w ręku jezuickich będą. Boję się, żeby nam to straty ostatka. Prus nie przyniosło, a jużechmy krom tego dla podobnych złych rad i postępków siła potracili. Ordynacya ziemie inflanckiej
.
Droga to i luba konstytucya, bo ją forytarzom
Skrót tekstu: CenzKonstCz_III
Strona: 318
Tytuł:
Cenzura konstytucyj sejmowych przez posła jednego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
panońkowie.” Rozumiał dziad, że szczerze mówiła te rzeczy; Wytrząsa gardłem gorgi i jak kozioł beczy Na cały dom, chociaż kraj suknie widać spodkiem. A owi mu igrają z żoną za namiotkiem. Wójt się nieborak poci pod beczką jak w łaźni, I ci też, ile chcieli zażywszy przyjaźni, Rozeszli się do gospód i żona spod kadzi Capa swego, bo mu też już duszno, wysadzi. „Dobrześ sobie poradził, mużu mój, żeś beczał Pod beczką; już byś zabit był albo kaleczał; Nigdy lepiej nie może kozioł na ogrodzie.” A dziad głaszcząc ją: „Oj, jest rozum w tej borodzie
panońkowie.” Rozumiał dziad, że szczerze mówiła te rzeczy; Wytrząsa gardłem gorgi i jak kozioł beczy Na cały dom, chociaż kraj suknie widać spodkiem. A owi mu igrają z żoną za namiotkiem. Wójt się nieborak poci pod beczką jak w łaźni, I ci też, ile chcieli zażywszy przyjaźni, Rozeszli się do gospód i żona spod kadzi Capa swego, bo mu też już duszno, wysadzi. „Dobrześ sobie poradził, mużu mój, żeś beczał Pod beczką; już byś zabit był albo kaleczał; Nigdy lepiej nie może kozioł na ogrodzie.” A dziad głaszcząc ją: „Oj, jest rozum w tej borodzie
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 529
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Toruńczanie kusić chcieli, kiedy się rzucili na kaznodzieje w kościele, a na dzieci szlacheckie w domach swych? A nie jestże to z niebem wojnę i z wolnością szlachecką podnieść? Cić to extremis idą, których on żałuje i broni. Wypędzili Jezuity z kościoła, to i wiarę katolicką potym; wyrzucili dzieci szlacheckie z gospód, to i wolność szlachecką z miasta, a przecię go ani w sumnieniu Boża, ani w sercu krzywda szlachecka gryzie. Barziej urzędu miejskiego: podobno albo wziął, albo się spodziewa czego od nich. Powiada: »Skoro który mieszczanin nie będzie chciał chować studenta, to już gardło urzędu miejskiego u Jezuitów w ręku«
Toruńczanie kusić chcieli, kiedy się rzucili na kaznodzieje w kościele, a na dzieci szlacheckie w domach swych? A nie jestże to z niebem wojnę i z wolnością szlachecką podnieść? Cić to extremis idą, których on żałuje i broni. Wypędzili Jezuity z kościoła, to i wiarę katolicką potym; wyrzucili dzieci szlacheckie z gospód, to i wolność szlachecką z miasta, a przecię go ani w sumnieniu Boża, ani w sercu krzywda szlachecka gryzie. Barziej urzędu miejskiego: podobno albo wziął, albo się spodziewa czego od nich. Powiada: »Skoro który mieszczanin nie będzie chciał chować studenta, to już gardło urzędu miejskiego u Jezuitów w ręku«
Skrót tekstu: RespCenzCz_III
Strona: 331
Tytuł:
Respons przeciwko niejakiemu cenzorowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
uczynili, iż sejmiki inaczy złożyli, niż konstytucyją anni 1613 warowano, czym wstręt uczynili głównym sejmikom, gdzie concordantia articulorum interveniente do uleczenia namów sejmowych wielkie by się praeparamentum uczynieło beło.
16. Urząd marszałkowski i skarbowej s aby się w powinności ratione płacej dworu prawem na się włożonej poczuwał, napomnieć.
17. Z strony gospód też dla pp. posłów z im. p. marszałkiem ekspostulować, że ich albo zgoła nie miewają z urzędu ichm., albo lada jakie miewają.
18. Grzywny też zatrzymane dwóch sejmów przeszłych aby im. p. podskarbi zaraz zapłacił i in futurum dawać ich nie omieszkiwał.
19. Na abalienacyje i in oneratione
uczynili, iż sejmiki inaczy złożyli, niż konstytucyją anni 1613 warowano, czym wstręt uczynili głównym sejmikom, gdzie concordantia articulorum interveniente do uleczenia namów sejmowych wielkie by się praeparamentum uczynieło beło.
16. Urząd marszałkowski i skarbowej s aby się w powinności ratione płacej dworu prawem na się włożonej poczuwał, napomnieć.
17. Z strony gospód też dla pp. posłów z jm. p. marszałkiem ekspostulować, że ich albo zgoła nie miewają z urzędu ichm., albo lada jakie miewają.
18. Grzywny też zatrzymane dwóch sejmów przeszłych aby jm. p. podskarbi zaraz zapłacił i in futurum dawać ich nie omieszkiwał.
19. Na abalienacyje i in oneratione
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 462
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957