była in Librum vitae. Amen.
Matki dobrodziejki mojej ostatni dzień życia był w Mińsku Anno[...] dnia[...] Augustus. Ta, jako dobrze na świecie Bogu służyła na modlitwach, postach, mortyfikacjach, jałmużnach, kościołom nadaniach, ubogich ustawicznem wspomożeniu, momenta wieku swego pędząc: tak szczęśliwie skonała, przez kilka niedziel codzień na śmierć gotową będąc. Umarła tedy mając lat 54. Ty, Panie Jezu, jeżeliś jeszcze nie ubłagany za grzechy jej, z niewymownej dobroci Twojej bądź miłościw duszy jej, a doprowadź do chwały wiecznej. Amen.
Brat mój najstarszy, ip. Jan Zawisza starosta miński, w leciech 27 dokończył życia swego w Mińsku Anno 1685
była in Librum vitae. Amen.
Matki dobrodziejki mojéj ostatni dzień życia był w Mińsku Anno[...] dnia[...] Augustus. Ta, jako dobrze na świecie Bogu służyła na modlitwach, postach, mortyfikacyach, jałmużnach, kościołom nadaniach, ubogich ustawiczném wspomożeniu, momenta wieku swego pędząc: tak szczęśliwie skonała, przez kilka niedziel codzień na śmierć gotową będąc. Umarła tedy mając lat 54. Ty, Panie Jezu, jeżeliś jeszcze nie ubłagany za grzechy jéj, z niewymownéj dobroci Twojéj bądź miłościw duszy jéj, a doprowadź do chwały wiecznej. Amen.
Brat mój najstarszy, jp. Jan Zawisza starosta miński, w leciech 27 dokończył życia swego w Mińsku Anno 1685
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 11
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
: i nasze to jest własne dzieło. Prou. c. 11. Apologia Deut. c. 17. Nie pójdzie nam ta wymówka. Do Narodu Ruskiego. Nie tuż przysłowia Schismy ujdżeimy chociaż pomienionych Scribentów z Cerkwi naszej precz wyrzucimy. ale aż gdy się w jedności z powszechnym Pasterzem najdziemy.
Acz my mamy gotową zwykłą swoję i w tym ucieczkę/ żenie my jesteśmy Schismatykami/ ale Rzymianie: A że ich zwierzchność świetska/ tą oni bezpieczni/ sobie właśnie należną hańbą nas hańbią/ i swoją sromotą nas sromocą. Sami odszczepieńcami od Cerkwie Wschodniej będąc/ nas tym nazwiskiem z potęgi swej/ a nie zwłasności naszej lżą i hańbią
: y násze to iest własne dźieło. Prou. c. 11. Apologia Deut. c. 17. Nie poydźie nam tá wymowká. Do Narodu Ruskiego. Nie tuż przysłowia Schismy vydźeimy chociaż pomienionych Scribentow z Cerkwi nászey precz wyrzućimy. ále áż gdy sie w iednośći z powszechnym Pásterzem naydźiemy.
Acż my mamy gotową zwykłą swoię y w tym vćieczkę/ żenie my iestesmy Schismátykámi/ ále Rzymiánie: A że ich zwierzchność świetska/ tą oni bespieczni/ sobie własnie należną háńbą nas háńbią/ y swoią sromotą nas sromocą. Sámi odszcżepieńcámi od Cerkwie Wschodniey będąc/ nas tym názwiskiem z potęgi swey/ á nie zwłasnośći nászey lżą y háńbią
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 112
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
masz; jam grzeszny, a Ty bądź łaskawy. Nie wchodź z sługą Twym w sąd, bo żaden żywy Nie ostoi-ć się na sąd sprawiedliwy; Jeśli, jak słuszna, zechcesz karać złości, A któż wytrzyma Twojej surowości? I ze mną jeśli chcesz wstąpić w rachubę, Już widzę swój dług i gotową zgubę. Jeśli do prawa pociągniesz człowieka, Po próżnicyś go utworzył od wieka; Na tysiąc słów Twych jednego nie powie, Jak się o wiecznej śmierci milczkiem dowie. Cóż Ci ma człowiek odpowiedzieć śmiele, Kiedyś nieprawość znalazł i w aniele? Raczej na łaski Twoje, Panie, wspomni, Które tak dawno świat
masz; jam grzeszny, a Ty bądź łaskawy. Nie wchodź z sługą Twym w sąd, bo żaden żywy Nie ostoi-ć się na sąd sprawiedliwy; Jeśli, jak słuszna, zechcesz karać złości, A któż wytrzyma Twojej surowości? I ze mną jeśli chcesz wstąpić w rachubę, Już widzę swój dług i gotową zgubę. Jeśli do prawa pociągniesz człowieka, Po próżnicyś go utworzył od wieka; Na tysiąc słów Twych jednego nie powie, Jak się o wiecznej śmierci milczkiem dowie. Cóż Ci ma człowiek odpowiedzieć śmiele, Kiedyś nieprawość znalazł i w aniele? Raczej na łaski Twoje, Panie, wspomni, Które tak dawno świat
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 225
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ozdobie, A najdziesz więcej we mnie albo w sobie: Jasne są gwiazdy, ale z twoich oczy Miłość nierównie większą jasność toczy; Siła gwiazd, ale przy dobrym rachunku Mąk ty mnie więcej dajesz bez ratunku. Tak ty światłość ich światłem swym przechodzisz; Ja liczbę męką, którą sercu szkodzisz. Ja-ć z nimi zawsze gotową mam zwadę I za niechętne zawsze sobie kładę, Bo gdy mię na świat zła chwila puściła, Żadna przychylnie gwiazda nie świeciła; Lecz ty, Jagusiu, przy szczęśliwym gnieździe, Możesz się każdej nisko kłaniać gwiaździe, Widząc, gdy pojrzysz po hartownym niebie, W ich liczbie — moje troski, w blasku — siebie.
ozdobie, A najdziesz więcej we mnie albo w sobie: Jasne są gwiazdy, ale z twoich oczy Miłość nierównie większą jasność toczy; Siła gwiazd, ale przy dobrym rachunku Mąk ty mnie więcej dajesz bez ratunku. Tak ty światłość ich światłem swym przechodzisz; Ja liczbę męką, którą sercu szkodzisz. Ja-ć z nimi zawsze gotową mam zwadę I za niechętne zawsze sobie kładę, Bo gdy mię na świat zła chwila puściła, Żadna przychylnie gwiazda nie świeciła; Lecz ty, Jagusiu, przy szczęśliwym gniaździe, Możesz się każdej nisko kłaniać gwiaździe, Widząc, gdy pojrzysz po hartownym niebie, W ich liczbie — moje troski, w blasku — siebie.
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 247
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tej Zabawy; tak żeby połowica VVS, grzbieta USO, równiusińko stanęła z drugą połowicą SO. Potym oderznij nożem róg Z, aby wnim kulka H wisząca, mogła się zmieścić. Nakoniec: Rozwinąwszy powtórne przełamanie RS, arkusza COV, przylep woskiem na R nitkę RS, z kulką H; A będziesz miał gotową srzodwagę doskonałą. Figura następująca. o Instrumentach prostych.
Możesz takowego arkkusza rogi przylepić do deski EFDII, opłatkiem albo woskiem: postawiwszy tak deskę spodem ID, na czym równym, jako i grzbiet VO, arkusza przy samej desce, by dobrze mającej spód ID nierówny. Używanie srzodwagi. Nauka IV. O Miarach potrzebnych do
tey Zábáwy; ták żeby połowicá VVS, grzbietá VSO, rowniuśińko stánęłá z drugą połowicą SO. Potym oderzniy nożem rog S, áby wnim kulká H wisząca, mogłá się zmieśćić. Nákoniec: Rozwinąwszy powtorne przełamánie RS, árkuszá TZOV, przylep woskiem ná R nitkę RS, z kulką H; A będźiesz miał gotową srzodwagę doskonáłą. Figurá nástępuiąca. o Instrumentách prostych.
Możesz tákowego árkkuszá rogi przylepić do deski EFDII, opłátkiem álbo woskiem: postáwiwszy ták deskę spodem ID, ná czym rownym, iáko y grzbiet VO, árkuszá przy sámey desce, by dobrze máiącey spod ID nierowny. Vżywánie srzodwagi. NAVKA IV. O Miárách potrzebnych do
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 5
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
na B: dE, przecinającą linią ce, na E: dT, przecinającą linią ct, na T: dH, przecinającą linią ch, na H: dM, przecinającą cm, na M. Nakoniec: Zrysuj linie znaczne NB, BE, ET, T, HM, MN, a będziesz miał Mapę gotową, pola NBETM. przydawszy do niej linią południową P, podle kompasa zrysowaną, i skalę Z. Kto chce wiedzieć długość ścian figury na ziemi. Ściany podobne niech przemierza na karcie skalą Z, a ona opowie długość tych ścian włokciach. DEMONSTRACJA. Trianguły figury na Mapie są równokątne, z samego rysowania, triangułom
ná B: dE, przećináiącą liniią ce, ná E: dT, przećináiącą liniią ct, ná T: dH, przećináiącą liniią ch, ná H: dM, przećináiącą cm, ná M. Nákoniec: Zrysuy liniie znáczne NB, BE, ET, TH, HM, MN, á będźiesz miał Máppę gotową, polá NBETHM. przydawszy do niey liniią południową P, podle kompásá zrysowáną, y skálę S. Kto chce wiedżieć długość śćian figury ná żiemi. Sćiány podobne niech przemierza ná kárćie skálą S, á oná opowie długość tych śćian włokćiách. DEMONSTRACYA. Tryánguły figury ná Máppie są rownokątne, z sámego rysowánia, tryángułom
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 99
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
skala podaje, zgadzają się zangułami i z miarami na ziemi. Angułów probując celową: a miary, twoim sposobem mierzenia przez laski, 50 abo 100 łokciowe. Nauka VIII. Wlość jaka, abo Klucz wielki wystawić na Mapie bez wszelkiego Instrumentu, i usiadszy na miejscu jednym. WEżmij arkusz papieru, i skalę gotową na 1000 staj, jakich mila polska rachuje 48. (którą skalę zrysuj do tego końca na 1000 cząstek wydzieloną według Nauki 99 Zabawy 2) A zebrawszy kilkoro ludży rozsądnych, i Klucza dobrze wiadomych, wypytaj się zpilnością o odległości wiosek należytych do Klucza, o Stawy, Młyny, Rzeczki, Strugi, Smug,
skálá podáie, zgadzáią się zángułámi y z miárámi ná źiemi. Angułow probuiąc celową: á miáry, twoim sposobem mierzenia przez laski, 50 ábo 100 łokćiowe. NAVKA VIII. Wlość iáka, ábo Klucz wielki wystáwić ná Máppie bez wszelkiego Instrumentu, y vśiadszy ná mieyscu iednym. WEżmiy árkusz pápieru, y skálę gotową ná 1000 stay, iákich milá polska ráchuie 48. (ktorą skálę zrysuy do tego końcá ná 1000 cząstek wydżieloną według Náuki 99 Zábawy 2) A zebrawszy kilkoro ludżi rozsądnych, y Kluczá dobrze wiádomych, wypytay się zpilnośćią o odległośći wiosek należytych do Kluczá, o Stáwy, Młyny, Rzeczki, Strugi, Smug,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 101
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
a od C na 12. W tenże sposób postawisz czwartą Wioskę L, wiedżyawszy jej odleglość od C, i od D, na Zachód Słońca. A po niej insze K, M, N, P, Q, T, V, W, Z: wiele ich będzie. I tak będziesz miał Mapę gotową, lubo nie wyśmienitą, jednak do podobieństwa. Jakie po większej części zostawili nam starszy Geografowie królestw, i księstw świata. Nauka IX. Miasto rysować na Mapie przez Tablicę Mierniczą. Według Nauki 2. tej Zabawy, która się funduje na Nauce 61. Zabawy 7. stawiaj Tablicę Mierniczą z kartą na niej przytwierdzoną,
á od C ná 12. W tenże sposob postáwisz czwartą Wioskę L, wiedżiawszy iey odleglość od C, y od D, ná Zachod Słońcá. A po niey insze K, M, N, P, Q, T, V, W, Z: wiele ich będźie. Y ták będżiesz miał Mappę gotową, lubo nie wyśmienitą, iednák do podobieństwá. Iákie po większey częśći zostáwili nam stárszy Geográfowie krolestw, y kśięstw świátá. NAVKA IX. Miásto rysowáć ná Máppie przez Tablicę Mierniczą. Według Náuki 2. tey Zábáwy, ktora się funduie ná Náuce 61. Zábáwy 7. stáwiay Tablicę Mierniczą z kártą ná niey przytwierdzoną,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 102
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
samej BC. Ponieważ równoodległe linie, (jakie są HG, i BC) mają spolną krzyżową według Prawdy 23 Zabawy 1 na Karcie 27. Tęż krzyżową znajdziesz przez Naukę 24. poprzedzającą: przeprowadziwszy równoodległą przez punkt dany, i tej równoodległej przepuściwszy krzyżową, przez tenże punkt dany, pomocą tablice mierniczej. Abo miawszy gotową równoodległą, przez kwadracik Abrysowy. Abo przez trzy laski do węgielnice złożone: według Nauki 6. Zabawy 8. Nauka XXVII. Do linii danej (CN) nieprzystępnej dla rzeki, błot, strzelby, etc. której cale nie widać tylko zpunktu (D) stojącego by dobrze nie przeciwko tej linii, przyprowadzić linią
sámey BC. Ponieważ rownoodległe liniie, (iákie są HG, y BC) máią spolną krzyżową według Prawdy 23 Zábáwy 1 ná Kárćie 27. Tęż krzyżową znaydżiesz przez Náukę 24. poprzedzáiącą: przeprowádźiwszy rownoodległą przez punkt dány, y tey rownoodległey przepuśćiwszy krzyżową, przez tenże punkt dány, pomocą tablice mierniczey. Abo miawszy gotową rownoodległą, przez kwádraćik Abrysowy. Abo przez trzy laski do węgielnice złożone: według Náuki 6. Zabawy 8. NAVKA XXVII. Do linii dáney (CN) nieprzystępney dla rzeki, błot, strzelby, etc. ktorey cálé nie widáć tylko zpunktu (D) stoiącego by dobrze nie przećiwko tey linii, przyprowádźić liniią
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 116
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
kogo Bóg chce wsadzić w dyby, Że znajdzie i na suchej ziemi wieloryby? Stanie wieża za ksieniec, więc i ty na spodzie, Gdzieś spłukał pierworodny grzech w święconej wodzie. 23. CHROMY ŻOŁNIERZ
Widząc rotmistrz chromego żołnierza w szeregu, Żartując: zostać było doma na noclegu. A ten, jakby odpowiedź miał gotową, rzecze: Bodaj nie rychlej zdrowy niż chromy uciecze. 24. NA SŁUGĘ JEDNOOKIEGO
Wszytko z dobrymi laty, co z samej czeladzi, Każdy mi przyznać musi, od nas się prowadzi: Nie wiernie, nie życzliwie, źle, na oku służą; Owszem, na pańską szkodę obiedwie zamrużą. Nie wiem, jak
kogo Bóg chce wsadzić w dyby, Że znajdzie i na suchej ziemi wieloryby? Stanie wieża za ksieniec, więc i ty na spodzie, Gdzieś spłukał pierworodny grzech w święconej wodzie. 23. CHROMY ŻOŁNIERZ
Widząc rotmistrz chromego żołnierza w szeregu, Żartując: zostać było doma na noclegu. A ten, jakby odpowiedź miał gotową, rzecze: Bodaj nie rychlej zdrowy niż chromy uciecze. 24. NA SŁUGĘ JEDNOOKIEGO
Wszytko z dobrymi laty, co z samej czeladzi, Każdy mi przyznać musi, od nas się prowadzi: Nie wiernie, nie życzliwie, źle, na oku służą; Owszem, na pańską szkodę obiedwie zamrużą. Nie wiem, jak
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 217
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987