źle Pani moja, odpowiedział z przysięgą Junak, Żołnierze mi pouciekali, rekrutów dostać niemogłem, porzuciłbym profesyą moją z ochotą, gdybyś mnie chciała zawerbować czyli ty czyli córka ja się oto niepytam. Przy łasce Bożej jestem młody, hoży i Żołnierz, znajdziecie mnie na wszelkie wasze rozkazy gotowego ha! ha! ha! śmiał się zatym dość długo, a widząc że wszyscy milczeli, a jam miał oczy zmrużone, tak dalej dyskurs prowadził. Cóż na to Mcie Damy? determinujcie się a prędko; moja rada zatrzymamy się w najpierwszej wsi, i tam się czy z Matką czy z córką, wesele
źle Pani moia, odpowiedział z przysięgą Iunak, Zołnierze mi pouciekali, rekrutow dostać niemogłem, porzuciłbym professyą moią z ochotą, gdybyś mnie chciała zawerbować czyli ty czyli corka ia się oto niepytam. Przy łasce Bożey iestem młody, hoży y Zołnierz, znaydziecie mnie na wszelkie wasze rozkazy gotowego ha! ha! ha! śmiał się zatym dość długo, á widząc że wszyscy milczeli, a iam miał oczy zmrużone, tak daley dyskurs prowadził. Coż na to Mcie Damy? determinuycie się á prętko; moia rada zatrzymamy się w naypierwszey wsi, y tam się czy z Matką czy z corką, wesele
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 141
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
poddaństwa i t. d. OD PANA HETMANA DO KsIĘDZA KANCLERZA, w obozie pod Gniewem, dnia 1. Lipca 1628.
Onegdajszego dnia, kiedym pocztę do Jego K. Mści wyprawił, w srogą niepogodę, ruszył się nieprzyjaciel ku Malborkowi, na którego ciągnienie patrząc, ciężko wzdychać przychodziło, żeśmy niemieli gotowego mostu: bo w tak srogi deszcz, w tak ciężką ślizgawicę, pewnieby były miały szable nasze szczęśliwą robotę. Jakoż go nie co inszego tak nagle z tego miejsca ruszyło, tylko że bardzo nam był w miejscu sposobnem stanął, a widział żeśmy most z wielką pilnością kończyli. Teraz się na Żuławie suszy
poddaństwa i t. d. OD PANA HETMANA DO XIĘDZA KANCLERZA, w obozie pod Gniewem, dnia 1. Lipca 1628.
Onegdajszego dnia, kiedym pocztę do Jego K. Mści wyprawił, w srogą niepogodę, ruszył się nieprzyjaciel ku Malborkowi, na którego ciągnienie patrząc, ciężko wzdychać przychodziło, żeśmy niemieli gotowego mostu: bo w tak srogi deszcz, w tak ciężką ślizgawicę, pewnieby były miały szable nasze sczęśliwą robotę. Jakoż go nie co inszego tak nagle z tego miejsca ruszyło, tylko że bardzo nam był w miejscu sposobném stanął, a widział żeśmy most z wielką pilnością kończyli. Teraz się na Żuławie suszy
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 86
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Linii z celami: prędko i doskonale takowe rozmierzanie odprawisz, sznur UCBL ustawiając Linią Celową nad DB: i linią ESD wzrokiem prowadząc z punktu E, przez Z, do D. Sznurek zaś EB, zaciągając do angułu krzyżowego CBE, przez B, przystawiwszy pod B, anguł H, Kwadratu HGFL, na Tablicy mierniczej gotowego; a ścianę jednę HG tegoż kwadratu podłożywszy pod sznur UCBL, i po ścianie drugiej HL tegoż Kwadratu, wyciągając sznurek BE. Nakoniec sznurek GC, tymże sposobem stanie w punkcie C, krzyżowym wyciągnieniem, podstawiwszy anguł G, Kwadratu pod C, i ścianę GH, tegoż kwadratu pod sznur UCBL
Linii z celami: prędko y doskonále tákowe rozmierzánie odpráwisz, sznur VCBL vstáwiáiąc Liniią Celową nád DB: y liniią ESD wzrokiem prowádząc z punktu E, przez S, do D. Sznurek záś EB, záćiągáiąc do ángułu krzyżowego CBE, przez B, przystáẃiwszy pod B, ánguł H, Kwádratu HGFL, ná Tablicy mierniczey gotowego; á śćiánę iednę HG tegoż kwadratu podłożywszy pod sznur VCBL, y po śćiánie drugiey HL tegoż Kẃádratu, wyćiągáiąc sznurek BE. Nákoniec sznurek GC, tymże sposobem stánie w punkćie C, krzyżoẃym wyćiągnieniem, podstáwiwszy ánguł G, Kwádratu pod C, y śćiánę GH, tegoż kwádratu pod sznur VCBL
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 23
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
doskonale krzyżową samej SL: gdyż anguł LSG bynamniej rozwarty, przyczynia wysokości; a ostry umniejsza. 2.Perpendykuł do którego się Instrument jakikolwiek ustawia; ścianę GS, powinien jako nadoskonalej trzymać krzyżowym postanowieniem względem poziomej linii LM: i tak go trzeba wiążać wtyle G, żeby się nie zawieszał bynaniej na grzbiecie instrumentu.
Gotowego Instrumentu nie zawadzi sprobować, jeżeli perpendykuł jego doskonale stawia krzyżem ku gorze ścianę SG: spuściwszy z Punktu G, tej figury pobocznej, drugi perpendykuł po ścianie GS, gdy perpendykuł instrumentowy, wisi z tyłu na swojej linii. Gdyż jeżeli obadwa perpendykuły doskonale przystają do swoich linij, znak będzie nieomylny, że perpendykuł instrumentowy doskonale
doskonále krzyżową sámey SL: gdyż anguł LSG bynamniey rozwárty, przyczynia ẃysokośći; á ostry vmnieysza. 2.Perpendykuł do ktorego się Instrument iákikolwiek vstáwia; śćianę GS, powinien iáko nadoskonáley trzymáć krzyżowym postánowieniem względem poźiomney linii LM: y ták go trzeba wiążáć wtyle G, żeby się nie záwieszał bynaniey ná grzbiećie instrumentu.
Gotowego Instrumentu nie záwádźi sprobować, ieżeli perpendykuł iego doskonale stáwia krzyżem ku gorze sćiánę SG: zpuśćiwszy z Punktu G, tey figury poboczney, drugi perpendykuł po śćiánie GS, gdy perpendykuł instrumentowy, wiśi z tyłu ná swoiey linii. Gdyż ieżeli obádwá perpendykuły doskonale przystaią do swoich liniy, znák będźie nieomylny, że perpendykuł instrumentowy doskonále
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 35
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
z prostoty grubiaństwu darować się musi, pomniąc na owo poety napomnienie: Tam, gdzie złe dobrze leży, nie trzymaj się toru, Bowiem rozdrażnionego nie zniesiesz fetoru. Ja stąd postępuję do wolnego w panieństwie obojej płci stanu albo raczej do życia w młodych latach a w opiece starszych do doskonałości stanu prostującego się, albo już gotowego. I pytam się, co też ten kwiat wieku swojego po te czasy za żyzność i pożytek[...] ekspektatywie rodziców, opiekunów, pedagogów, narodowi i ojczyźnie swojej obiecuje? Jeżeli my, ludzie, z pomiaru na wieki życia swojego czasom i kwartałom roku całego korespondować tudzież z inszymi rzeczami pod niebem stworzonymi z ich w czasie
z prostoty grubijaństwu darować się musi, pomniąc na owo poety napomnienie: Tam, gdzie złe dobrze leży, nie trzymaj się toru, Bowiem rozdrażnionego nie zniesiesz fetoru. Ja stąd postępuję do wolnego w panieństwie obojej płci stanu albo raczej do życia w młodych latach a w opiece starszych do doskonałości stanu prostującego się, albo już gotowego. I pytam się, co też ten kwiat wieku swojego po te czasy za żyzność i pożytek[...] ekspektatywie rodziców, opiekunów, pedagogów, narodowi i ojczyźnie swojej obiecuje? Jeżeli my, ludzie, z pomiaru na wieki życia swojego czasom i kwartałom roku całego korespondować tudzież z inszymi rzeczami pod niebem stworzonymi z ich w czasie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 210
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
rodzony leży. Wszyscy do lewka zdechłego bieżą/ wszyscy zazierają/ i mówią: A tenże to mąż (młokos) który zatrząsł królestwy, który położył w pustynię okrąg ziemie, i miasta jego zepsował, i więzniom jego nie otworzył więzienia? Tenże to Osman/ który po cztery kroć sto tysięcy ludzi do boju gotowego/ wyprowadził był pod Chocim? Tenże to/ który Chama Tatarskiego z ośmiądziesiąt tysięcy z sobą przywiódł/ aby jako ogar jaki/ z lasów ubogie kmiotki wyganiał/ i wygnane zabijał? Tenże to Osman/ który Słonie zsobą dla pompy prowadził; (bo ich przy szturmach nie ukazował) który tak wiele tysięcy
rodzony leży. Wszyscy do lewká zdechłego bieżą/ wszyscy záźieráią/ y mowią: A tenże to mąż (młokos) ktory zátrząsł krolestwy, ktory położył w pustynię okrąg ziemie, y miástá iego zepsował, y więzniom iego nie otworzył więzienia? Tenże to Osman/ ktory po cztery kroć sto tyśięcy ludźi do boiu gotowego/ wyprowádźił był pod Choćim? Tenże to/ ktory Chámá Tátárskiego z ośmiądźieśiąt tyśięcy z sobą przywiodł/ áby iáko ogar iáki/ z lásow vbogie kmiotki wygániał/ y wygnáne zábiiał? Tenże to Osman/ ktory Słonie zsobą dla pompy prowádźił; (bo ich przy szturmách nie vkázował) ktory ták wiele tyśięcy
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 46
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
osobliwie bratowa moja pułkownikowa barzo dziękowała.
Był w Motykałach i ksiądz Rogaliński, opat wistycki, z bratem swoim szambelanem i tak ten dzień w dobrej kompanii strawiliśmy. Potem z Borzęckim i Paszkowskim pułkownikiem mówiłem o sejmiku przyszłym deputackim, że na ten sejmik chcę się należycie przygotować i że gotów jestem na ten sejmik samego gotowego grosza odłożyć czerw, zł czterysta. Co gdy Borzęcki bratu memu porucznikowi Wacławowi powiedział, animując go do jednomyślności i aby był na sejmiku, tedy brat mój Wacław z nieukontentowaniem to przyjął, złości jakieś bez żadnej przyczyny do mnie formując i nie chcąc być na sejmiku. Dałem mu pokój. Potem się wszyscy do domów
osobliwie bratowa moja pułkownikowa barzo dziękowała.
Był w Motykałach i ksiądz Rogaliński, opat wistycki, z bratem swoim szambelanem i tak ten dzień w dobrej kompanii strawiliśmy. Potem z Borzęckim i Paszkowskim pułkownikiem mówiłem o sejmiku przyszłym deputackim, że na ten sejmik chcę się należycie przygotować i że gotów jestem na ten sejmik samego gotowego grosza odłożyć czerw, zł czterysta. Co gdy Borzęcki bratu memu porucznikowi Wacławowi powiedział, animując go do jednomyślności i aby był na sejmiku, tedy brat mój Wacław z nieukontentowaniem to przyjął, złości jakieś bez żadnej przyczyny do mnie formując i nie chcąc być na sejmiku. Dałem mu pokój. Potem się wszyscy do domów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 850
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sistema i schema.
Przybądzcie spiesznym krokiem na pomoc Kameny, Abym rytmem tu NOWE pochwalił ATENY, I Autora samego, dał stymę Godności, Który się nad księgami zamknął w osobności; Rewelując arcana, które księgi kryły, I niemi tylko mądry, albo mole tyły. Z tej książki będzie biegłym nawet Idiota, (Gotowego nieczytać, była by sromota,) Wszytko w niej Autor pisze, i mądrze dotyka, Szkolnym i politykom stamtąd jest praktyka. A przytym, kto jest tetryk, wiek swój trawi marnie, Pogodny przez czytanie, humor go ogarnie. Każdy zgoła Czytelnik jak nad tą zasiądzie Książką, wiele się ucząc,
sistema y schema.
Przybądzcie spiesznym krokiem na pomoc Kameny, Abym rytmem tu NOWE pochwalił ATENY, I Autora samego, dał stymę Godności, Ktory się nad księgami zamknął w osobności; Reweluiąc arcana, ktore księgi kryły, I niemi tylko mądry, albo mole tyły. Z tey ksiąszki będzie biegłym nawet Idiota, (Gotowego nieczytać, była by sromota,) Wszytko w niey Autor pisze, y mądrze dotyka, Szkolnym y politykom ztamtąd iest praktyka. A przytym, kto iest tetryk, wiek swoy trawi marnie, Pogodny przez czytanie, humor go ogarnie. Każdy zgoła Czytelnik iak nad tą zasiędzie Ksiąszką, wiele się ucząc,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
czy nowy wiek polerowniejszy?
i artes, to przynajmniej w naturze sposobność, industrią, dowcip obrał, że łatwo sobie przypomną co umieli, albo umieć przyzwoita, albo honestum est, lub utile. Cokolwiek w Ekonomice Gospodarskiej i politycznej, jako też w agrykulturze jest perfekcyj, wiek starożytny nam podał, czego wiek młody jako gotowego pilnuje, aby szło ad amussim, lub się też wydoskonaliło. Aczy jest tych wieków taki zelus, tak żywa wiara, ochota cierpienia, i wiele czynienia dla BOGA? lapidati sunt, secti sunt. Niemasz Męczenników, Tyranów aż nazbyt w Chinach, laponiach, Anglii, Holandii, a rezolwowanych iść w ich okrutne
czy nowy wiek polerownieyszy?
y artes, to przynaymniey w naturze sposobność, industryą, dowcip obrał, że łatwo sobie przypomną co umieli, albo umieć przyzwoita, albo honestum est, lub utile. Cokolwiek w Ekonomice Gospodarskiey y polityczney, iako też w agrykulturze iest perfekcyi, wiek starożytny nam podał, czego wiek młody iako gotowego pilnuie, aby szło ad amussim, lub się też wydoskonaliło. Acży iest tych wiekow taki zelus, tak żywa wiara, ochota cierpienia, y wiele czynienia dla BOGA? lapidati sunt, secti sunt. Niemasz Męczennikow, Tyranow aż nazbyt w Chinach, laponiach, Anglii, Hollandii, a rezolwowanych iść w ich okrutne
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 25
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
in ruderibus, które są dziełami wieków starych. Jakimi tam machinami sprowadzone materiały? jakie wysypane summy, jak wiele rąk ludzkich robiło? Takie Zamki, in Oriente, w Włoszech, Hiszpanii, Francyj, Anglii, w Węgrzech, Polsce etc. osobliwie w Podgórzu gdzie jest co admirować, oraz opłakiwać, że tego już gotowego wiek teraźniejszy ubogi, nie umie reparować, i nie ma tyle fortun aby mógł to konserwować ad perrennem memoriam. Upewniam, że tych tak kosztownych dzieł, i fabryk non tota Gens, ale jedna Familia, albo dziedzić był Autorem. Illô prawda saeculô zdały się niedobyte Fortece, procą, strzałą, kopią tylko atakowane,
in ruderibus, ktore są dziełami wiekow starych. Iakiemi tam machinami sprowadzone materyały? iakie wysypane summy, iak wiele rąk ludzkich robiło? Takie Zamki, in Oriente, w Włoszech, Hiszpanii, Francyi, Anglii, w Węgrzech, Polszcze etc. osobliwie w Podgòrzu gdzie iest co admirować, oraz opłakiwać, że tego iuż gotowego wiek teraznieyszy ubogi, nie umie reparować, y nie ma tyle fortun aby mogł to konserwować ad perrennem memoriam. Upewniam, że tych tak kosztownych dzieł, y fabryk non tota Gens, ale iedna Familia, albo dziedzić był Autorem. Illô prawda saeculô zdały się niedobyte Fortece, procą, strzałą, kopią tylko attakowane,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 26
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754