posągi w giełdzie Londyńskiej rzędem stoją, sam w osobie zastąpił miejsce wyobrażenia swego, z jakim zadziwieniem usłyszałby wśród szczupłej i nikczemnej niegdyś swojej stolicy języki narodów całego świata; coby rzekł? widząc Bankierów i Kupców tutejszych tyle suum liczących na weksel codzienny, ile On w skarbie swoim nigdy nie widział? Handel! roższerzył granice królestwa. Handel dał mu nową istność. On nas narodem znakomitym, on dzielną potęgą uczynił. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: IX. Dnia. 29. Stycznia.
Petite hinc, juvenesque, senesque, Finem animo certum, miserisque viatica canis, Cras hoc fiet. Jdem cras fiet? quid
posągi w giełdzie Londyńskiey rzędem stoią, sam w osobie zastąpił mieysce wyobrażenia swego, z iakim zadziwieniem usłyszałby wśrod szczupłey y nikczemney niegdyś swoiey stolicy ięzyki narodow całego świata; coby rzekł? widząc Bankierow y Kupcow tuteyszych tyle suum liczących na wexel codzienny, ile On w skarbie swoim nigdy nie widział? Handel! roższerzył granice krolestwa. Handel dał mu nową istność. On nas narodem znakomitym, on dzielną potęgą uczynił. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: IX. Dnia. 29. Stycznia.
Petite hinc, juvenesque, senesque, Finem animo certum, miserisque viatica canis, Cras hoc fiet. Jdem cras fiet? quid
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 59
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wie doskonale, a przeto oto się tylko stara aby nic nie odkrył; jeżeli albowiem może co takowego odkryć, coby go dowodnie skonwinkowało, nic innego odkryć nie może nad to, iż nie jest kochanym. Trawi więc czas i wywnętrza się dla tego, aby wiedział i poznał gruntownie iż jest nieszczęśliwym.
Miłość nad granice roztropności rozciągniona, przyczyną jest zelotypii, dla tego iż powaby ukochanej osoby nad właściwą istotę szacując i ceniąc, wznieca w kochającym imaginacją, iż wszyscy którzy się kolwiek na te powaby patrzą, równie jak on muszą być ujęci. Nie dość na tym, chciałby zelotyp w osobie którą kocha, widzieć podobny sobie zbytek miłości
wie doskonale, á przeto oto się tylko stara aby nic nie odkrył; ieżeli albowiem może co takowego odkryć, coby go dowodnie skonwinkowało, nic innego odkryć nie może nad to, iż nie iest kochanym. Trawi więc czas y wywnętrza się dla tego, aby wiedział y poznał gruntownie iż iest nieszczęśliwym.
Miłość nad granice rostropności rozciągniona, przyczyną iest zelotypii, dla tego iż powaby ukochaney osoby nad właściwą istotę szacuiąc y ceniąc, wznieca w kochaiącym imaginacyą, iż wszyscy ktorzy się kolwiek na te powaby patrzą, rownie iak on muszą bydź uięci. Nie dość na tym, chciałby zelotyp w osobie ktorą kocha, widzieć podobny sobie zbytek miłości
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 165
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo rozciągają; ale jako te wszytkie rzeczy światłość w kłamstwie znajduje i w marze;
tak właśnie, gdy dusze panowie wielcy wyrzucają z siebie, poznawają dopiero, jako marne i niestateczne szczęścia one są, w których się tak dalece chełpili. Śni się drugim, a oni wysokie budynki i góry
jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo rozciągają; ale jako te wszytkie rzeczy światłość w kłamstwie znajduje i w marze;
tak właśnie, gdy dusze panowie wielcy wyrzucają z siebie, poznawają dopiero, jako marne i niestateczne szczęścia one są, w których się tak dalece chełpili. Śni się drugim, a oni wysokie budynki i góry
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
nam nieinteresowanego prywatną obligacją: zgoła zanurzyła in abyssum niepamięci, kto co Bogu, ojczyźnie, prawom i swobodom winien. Obudzamy zatem z ex hoc fatali Somno wszystkich ojczyzny synów, i jako nam miło było cum exule exulare libertate, tak cum exultatione cordis donosimy, że adjuvante potenti dextra Dei, tanquam inseparabilem sociam, w granice państw naszych wprowadzamy[...] jako tę, która sama tylko capax jest w stanach rzeczypospolitej sprawić indissolubile vinculum amoris et perpetuum consortium charitatis, w co się gdy synowie ojczyzny uzbroją, mocny jest Bóg, że induent Loricam fortem do zatłumienia hardości zuchwałego nieprzyjaciela, et renovata niezwyciężonych nigdy przez tegoż nieprzyjaciela cnych dawnych Polaków animositate, nie tylko
nam nieinteresowanego prywatną obligacyą: zgoła zanurzyła in abyssum niepamięci, kto co Bogu, ojczyznie, prawom i swobodom winien. Obudzamy zatém z ex hoc fatali Somno wszystkich ojczyzny synów, i jako nam miło było cum exule exulare libertate, tak cum exultatione cordis donosimy, że adjuvante potenti dextra Dei, tanquam inseparabilem sociam, w granice państw naszych wprowadzamy[...] jako tę, która sama tylko capax jest w stanach rzeczypospolitéj sprawić indissolubile vinculum amoris et perpetuum consortium charitatis, w co się gdy synowie ojczyzny uzbroją, mocny jest Bóg, że induent Loricam fortem do zatłumienia hardości zuchwałego nieprzyjaciela, et renovata niezwyciężonych nigdy przez tegoż nieprzyjaciela cnych dawnych Polaków animositate, nie tylko
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 285
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która non pretio rozsianych fałszywie kondycji, ale z powodu sąsiedzkiej przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie gdzieindziej, tylko w sercach, uprzejmości i wierności waszych zatkniemy kopią, w nich sobie bezpiecznie zakładając stanowisko i Pana Boga prosząc, abyśmy się stali za przybyciem naszem, angelos pacis, concordiae minister, instrumentum publicae salutis. Nie wchodzimy zaś tu in disquisitionem, czyli z dobrej sponte, czy z
, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która non pretio rozsianych fałszywie kondycyi, ale z powodu sąsiedzkiéj przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą? a my sami otiosi in fata ruemus?[...] My zaś wszedłszy w granice państw naszych, nie gdzieindziéj, tylko w sercach, uprzejmości i wierności waszych zatkniemy kopią, w nich sobie bezpiecznie zakładając stanowisko i Pana Boga prosząc, abyśmy się stali za przybyciem naszém, angelos pacis, concordiae minister, instrumentum publicae salutis. Nie wchodzimy zaś tu in disquisitionem, czyli z dobréj sponte, czy z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 288
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
że o krzywdę swoją złącza socia arma, niepokładając nadziei w swojej, resolwowana była, chcąc widzieć wyniesionego w mocy i ambicji swojej, aby nikomu niebezpiecznym nie był nieprzyjacielem. Któż tedy ad tanta vota Deorum omieszka łączyć serca i rękę przeciwko temu, który smakując sobie powabne prowincje Korony Polskiej, nowszemi coraz awulsjami mierzy jej granice, i totum in reliquo corpus zamykając, una tenere manu, i już odbierając tak wiele w księstwie litewskiem, i ruskich województwach dziedziczne nasze, pulsis possessoribus in exilium fortuny, dzieli między siebie, jakim zaś pożałowaniem, manet, nullo tacendum ori, ten chyba zaniedbać może tak pogodnej okazji ad eluctandum z gwałtownej niebezpieczeństwa toni
że o krzywdę swoją złącza socia arma, niepokładając nadziei w swojéj, resolwowana była, chcąc widzieć wyniesionego w mocy i ambicyi swojéj, aby nikomu niebezpiecznym nie był nieprzyjacielem. Któż tedy ad tanta vota Deorum omieszka łączyć serca i rękę przeciwko temu, który smakując sobie powabne prowincye Korony Polskiéj, nowszemi coraz awulsyami mierzy jéj granice, i totum in reliquo corpus zamykając, una tenere manu, i już odbierając tak wiele w księstwie litewskiém, i ruskich województwach dziedziczne nasze, pulsis possessoribus in exilium fortuny, dzieli między siebie, jakiem zaś pożałowaniem, manet, nullo tacendum ori, ten chyba zaniedbać może tak pogodnéj okazyi ad eluctandum z gwałtownéj niebezpieczeństwa toni
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 293
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Przyjmcie od sługi swego wijatykiem wota. Wasze sobie za dobre znaki wziąwszy herby, Żyjcie bez wszelakich trosk, bez wszelakiej szczerby; Żyjcie długo z jeleniem, bo tak piszą o nim; Żyjcie płodni z trojańskim nieśmiertelnym koniem; Na pomstę swej ojczyźnie, nie z jednej Heleny Raptu, lecz milionu, żeby Saraceny, Którzy granice wszytkich chcą posiadać światów, Gromili, staropolskich narodźcie Sarmatów; A potem, pełni sławy, do onej karocy, Którą się kiedyś boży wozili prorocy (Nie znajdziesz dziś na świecie tak dobrych stalmachów), Wprzągszy swój cug, niebieskich dojedziecie gmachów Po odmiennej fortuny ziemskich wichrów szumie: Inaczej ani słońce, ani księżyc umie
Przyjmcie od sługi swego wijatykiem wota. Wasze sobie za dobre znaki wziąwszy herby, Żyjcie bez wszelakich trosk, bez wszelakiej szczerby; Żyjcie długo z jeleniem, bo tak piszą o nim; Żyjcie płodni z trojańskim nieśmiertelnym koniem; Na pomstę swej ojczyźnie, nie z jednej Heleny Raptu, lecz milijonu, żeby Saraceny, Którzy granice wszytkich chcą posiadać światów, Gromili, staropolskich narodźcie Sarmatów; A potem, pełni sławy, do onej karocy, Którą się kiedyś boży wozili prorocy (Nie znajdziesz dziś na świecie tak dobrych stalmachów), Wprzągszy swój cug, niebieskich dojedziecie gmachów Po odmiennej fortuny ziemskich wichrów szumie: Inaczej ani słońce, ani księżyc umie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 193
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Wnuk, czyli był syn Lecha WISŚMIR, dosyć że miedzy temi 150. lat rządził Państwem Polskim. Za niego SYWART Król Duński począł się naprzykrzać Granicom Polskim, ale WYSSYMIR Flotę jaką na ów czas mógł wystawił; i sam z Wojskiem wsiadłszy w Okręty najpierwej Wyspy Duńskie, Rugią, i Fionią sobie podbił, wysiadszy w Granice Duńskie Sywarda zbił, i hołdownikiem Polskim uczynił, Syna jego w zastaw wziął, i znacznego niewolnika z tamtąd zabrawszy, Miasto WISMAR wystawił, od Imienia swego nazwawszy je, i Niewolnikiem Duńskim osadził. W tenże sam czas wystawił w Pomeranii Miasto GDAŃSK, blisko nad Morzem Bałtyckim, dla tego zaś, że je Niewolnikiem
Wnuk, czyli był syn Lecha WISSMIR, dosyć że miedzy temi 150. lat rządźił Państwem Polskim. Za niego SYWART Król Duński począł śię naprzykrzać Granicom Polskim, ale WYSSYMIR Flotę jaką na ów czas mógł wystawił; i sam z Woyskiem wśiadłszy w Okręty naypierwey Wyspy Duńskie, Rugią, i Fionią sobie podbił, wyśiadszy w Granice Duńskie Sywarda zbił, i hołdownikiem Polskim uczynił, Syna jego w zastaw wźiął, i znacznego niewolnika z tamtąd zabrawszy, Miasto WISMAR wystawił, od Imienia swego nazwawszy je, i Niewolnikiem Duńskim osadźił. W tenże sam czas wystawił w Pomeranii Miasto GDANSK, blisko nad Morzem Baltyckim, dla tego zaś, że je Niewolnikiem
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 4
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Goźdź Chrystusa Pana i Włócznią Z. Maurycego, i od Posłuszeństwa na ów czas Cesarzom pretendowanego Polske uwolnił. Król zaś Bolesław Ottonowi ofiarował prócz Skarbów wielkich, Ramię Z. Wojciecha, które jest złożone w Rzymie w Kościele Z. Bartłomieja na Wyspie. Po odjeździe Ottona Bolesław trzeci Książę Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Wojsko jego zniósł, i Bolesława Książęcia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymusił i przyłączył do Polski. Jarosława Książęcia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim zimował i tam granice Polskie rozszerzył, kolumny żelazne wystawiwszy nad Szułą i
Goźdź Chrystusa Pana i Włocznią S. Maurycego, i od Posłuszeństwa na ów czas Cesarzom pretendowanego Polske uwolnił. Król zaś Bolesław Ottonowi ofiarował prócz Skarbów wielkich, Ramię S. Woyćiecha, które jest złożone w Rzymie w Kośćiele S. Bartłomieja na Wyspie. Po odjezdźie Ottona Bolesław trzeći Xiąże Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Woysko jego zniósł, i Bolesława Xiążęćia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymuśił i przyłączył do Polski. Jarosława Xiążęćia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim źimował i tam granice Polskie rozszerzył, kolumny żelazne wystawiwszy nad Szułą i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 11
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
trzeci Książę Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Wojsko jego zniósł, i Bolesława Książęcia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymusił i przyłączył do Polski. Jarosława Książęcia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim zimował i tam granice Polskie rozszerzył, kolumny żelazne wystawiwszy nad Szułą i Borystenem abo Dnieprem. Z Rusi zawojowanej powróciwszy Saksonią najechał, i zawojował aż do Rzeki Elby, i tam kolumny żelazne wystawił nad rzeką Salą Granic Polskich, potym Kaszuby, Pomeranią i Nadmorskie Prowincje przymusił do posłuszeństwa, i przyłączył do Polski, Prusów do hołdu przymusił, i
trzeći Xiąże Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Woysko jego zniósł, i Bolesława Xiążęćia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymuśił i przyłączył do Polski. Jarosława Xiążęćia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim źimował i tam granice Polskie rozszerzył, kolumny żelazne wystawiwszy nad Szułą i Borystenem abo Dnieprem. Z Ruśi zawojowaney powróćiwszy Saxonią najechał, i zawojował aż do Rzeki Elby, i tam kolumny żelazne wystawił nad rzeką Salą Granic Polskich, potym Kaszuby, Pomeranią i Nadmorskie Prowincye przymuśił do posłuszeństwa, i przyłączył do Polski, Prusów do hołdu przymuśił, i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 11
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763