nastąpiła, (z teraźniejszego postępku łacno się informować możem). Niech sobie przypomnią, za których pamięci przyszli abo wprowadzeni są Jezuitowie do Korony i W. ks. litewskiego lub też to i a maioribus swych wiadomość mieć mogą, jako w Rzpltej naszej nie było żadnej dysensji, tak między katolikiem, jak i ewangelikiem i grekiem; wszyscy spólnemi rękoma starali się o dobre i spokojne Rzpltej, o wiarę kontrowersjej z sobą nie mieli, braku w osobach, zasługach nie było, jednako wszyscy do poratowania ojczyzny biegli, nagrody odnosili. Teraz, by był dobrze godny i Rzpltej zasłużony, wprzód, jakiejby był religii, się spytają, ludzie dobre
nastąpiła, (z teraźniejszego postępku łacno się informować możem). Niech sobie przypomnią, za których pamięci przyszli abo wprowadzeni są Jezuitowie do Korony i W. ks. litewskiego lub też to i a maioribus swych wiadomość mieć mogą, jako w Rzpltej naszej nie było żadnej dyssensyi, tak między katolikiem, jak i ewangelikiem i grekiem; wszyscy spólnemi rękoma starali się o dobre i spokojne Rzpltej, o wiarę kontrowersyej z sobą nie mieli, braku w osobach, zasługach nie było, jednako wszyscy do poratowania ojczyzny biegli, nagrody odnosili. Teraz, by był dobrze godny i Rzpltej zasłużony, wprzód, jakiejby był religiej, się spytają, ludzie dobre
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 467
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
uwierzyłbyś w sercu twoim że go Bóg zmartwych wzbudził/ zbawiony będziesz. 10. ABowiem sercem wierzono bywa ku sprawiedliwości/ ale się usty wyznanie dzieje ku zbawieniu. 11. Bo Pismo mówi: Wszelki/ kto weń wierzy/ nie będzie pohańbiony. 12. Gdyż niemasz różności miedzy Żydem i Grekiem. Bo tenże PAN wszystkich/ bogaty jest ku wszystkim/ którzy go wzywają. 13. Każdy bowiem kto by wżywał Imienia PAńskiego/ zbawiony będzie. 14. Jakoż tedy wzywać będą tego w którego nie uwierzyli? A jako uwierzą w tego o którym nie słyszeli? A jako usłyszą bez kaznodzieje? 15.
uwierzyłbyś w sercu twojim że go Bog zmartwych wzbudźił/ zbáwiony będźiesz. 10. ABowiem sercem wierzono bywa ku spráwiedliwośći/ ále śię usty wyznánie dźieje ku zbáwieniu. 11. Bo Pismo mowi: Wszelki/ kto weń wierzy/ nie będźie poháńbiony. 12. Gdyż niemász roznośći miedzy Zydem y Grekiem. Bo tenże PAN wszystkich/ bogáty jest ku wszystkim/ ktorzy go wzywáją. 13. Káżdy bowiem kto by wżywał Imienia PAńskiego/ zbáwiony będźie. 14. Jákoż tedy wzywáć będą tego w ktorego nie uwierzyli? A jáko uwierzą w tego o ktorym nie słyszeli? A jáko usłyszą bez káznodźieje? 15.
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 169
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
jedna będzie zostawiona.
Gdy go pytano/ jakichby nawięcej majętności nabywać trzeba/ aby w cale u potomków zostały? rzekł: Takich/ któreby się nie bały/ ani gradu/ ani mocy ludzkiej. Krótkich Powieści
Ten na każdy dzień zwykł był dziękować Bogu: że się urodził człowiekiem/ a nie bydlęciem: że Grekiem/ a nie z grubego narodu: Ktemu/ że za wieku Sokratowego.
Pałającym do gniewu i pijanym radził/ aby się ogłądali we zwierciedle/ owaby tak sprosności swej onę sobie ohydziwszy/ poprzestać mogli. Rozgniewany człowiek jest barzo szpetny. Jako go Poeta opisuje. Ouid. de arte amand. lib. 3.
iedná będźie zostawioná.
Gdy go pytano/ iákichby nawięcey máiętnośći nábywáć trzebá/ áby w cále v potomkow zostáły? rzekł: Tákich/ ktoreby się nie bały/ áni grádu/ áni mocy ludzkiey. Krotkich Powieśći
Ten ná káżdy dźień zwykł był dźiękowáć Bogu: że się vrodźił cżłowiekiem/ á nie bydlęćiem: że Grekiem/ á nie z grubego narodu: Ktemu/ że zá wieku Sokrátowego.
Pałáiącym do gniewu y piiánym rádźił/ áby się ogłądáli we zwierćiedle/ owaby ták sprosnośći swey onę sobie ohydźiwszy/ poprzestáć mogli. Rozgniewány cżłowiek iest bárzo szpetny. Iáko go Poetá opisuie. Ouid. de arte amand. lib. 3.
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 12
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
zioła, Ani Bóg, dać mi ratunku nie zdoła; Ty, byleś sam chciał, wszystko mi to sprawić Możesz, i znowu na nogach postawić. I możesz, i ja niegodna jestem; Zmiłuj się, dziewce twej będzie dobrze z tem: Ale i tobie, bo ani niesławy, Ani nie niosę z Grekiem wojny krwawy. Lecz twoja jestem, i z młodszego lata, Z tobą jedynym zażywałam świata, I twoją, o co proszę me kochanie, Niech będę póki życia mi dostanie. Parydy. OEnone Parydy. OEnone Parydy. OEnone Parydy. OEnone Parydy. OEnone Parydy. OEnone Parydy. Hypsipyle HYPSIPYLE.
LEmnu wyspy
źiołá, Ani Bog, dáć mi rátunku nie zdoła; Ty, byleś sam chćiał, wszystko mi to spráwić Możesz, y znowu ná nogách postáwić. Y możesz, y ia niegodna iestem; Zmiłuy się, dźiewce twey będźie dobrze z tem: Ale y tobie, bo áni niesławy, Ani nie niosę z Grekiem woyny krwáwy. Lecz twoiá iestem, y z młodszego látá, Z tobą iedynym záżywáłám świátá, Y twoią, o co proszę me kochánie, Niech będę poki żyćia mi dostánie. Páridi. OEnone Páridi. OEnone Páridi. OEnone Páridi. OEnone Páridi. OEnone Páridi. OEnone Páridi. Hypsipyle HYPSIPYLE.
LEmnu wyspy
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 67
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
uczeń niektóry imieniem Tymoteusz/ syn niektórej niewiasty Żydowki wiernej/ a Ojca Greka. 2. Temu świadectwo dawali bracia którzy byli w Listrze i w Ikoniej. 3. Chciał tedy Paweł aby ten z nim szedł: którego wziąwszy/ obrzezał dla Żydów którzy byli na onych miejscach. Bo wszyscy wiedzieli/ że Ociec jego był Grekiem. 4. A gdy chodzili po mijeściech/ podawali im ku chowaniu ustawy/ które były postanowione od Apostołów/ i Starszych/ którzy byli w Jeruzalem. 5. A tak się Zbory utwirdzały w wierze; i przybywało ich w liczbie na każdy dzień. 6
. TEdy przeszedszy Frygią i Galatską krainę/ zawściągnieni będąc od
ucżeń niektory imieniem Tymoteusz/ syn niektorey niewiásty Zydowki wierney/ á Ojcá Greká. 2. Temu świádectwo dawáli bráćia ktorzy byli w Listrze y w Ikoniey. 3. Chćiał tedy Páweł áby ten z nim szedł: ktorego wźiąwszy/ obrzezał dla Zydow ktorzy byli ná onych miejscách. Bo wszyscy wiedźieli/ że Oćiec jego był Grekiem. 4. A gdy chodźili po miieśćiech/ podawáli im ku chowániu ustáwy/ ktore były postánowione od Apostołow/ y Stárszych/ ktorzy byli w Ieruzalem. 5. A ták śię Zbory utwirdzáły w wierze; y przybywáło ich w licżbie ná káżdy dźień. 6
. TEdy przeszedszy Frygią y Gálátską krájinę/ záwśćiągnieni będąc od
Skrót tekstu: BG_Dz
Strona: 143
Tytuł:
Biblia Gdańska, Dzieje apostolskie
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
przywłaszczał/ oddać mu jej niechcieli. Ale Grzegorz Papież/ do którego się rzecz ta doniosła/ kazał fortecę oddać Duńczykowi/ a nakład wojenny nagrodzić Krzyżakom. 7. Rewalią Duńczyk traci w Inflantach. 8. Król Bułgarski wyklęty.
Zlecił też Grzegorz Biskupom klątwę na Asanesa Króla Bułgarskiego; że się złączył z Janem Watacjuszem Grekiem/ głównym nieprzyjacielem Chrześcijan; ale Georgius Acropolita pisze: iż Asanes odstąpił zawartego z nim przymierza i przyjaźni/ nie tak dla klątwy/ jako dla bojaźni/ żeby zaś Watacjusz abo Dukas wzmocniwszy się nie wdarł się na Cesarstwo Carogrodzkie: zaczym Asanes się nań oburzył/ że niektóre już Prowincje Greckiego Państwa był opanował. 9
przywłaszczał/ oddać mu iey niechćieli. Ale Grzegorz Papież/ do ktorego się rzecz ta doniosła/ kazał fortecę oddáć Duńczykowi/ á nakład woienny nágrodźić Krzyżakom. 7. Rewálią Duńczyk tráći w Inflántách. 8. Krol Bulgárski wyklęty.
Zlećił też Grzegorz Biskupom klątwę ná Asánesá Krolá Bulgárskiego; że się złączył z Ianem Wátácyuszem Grekiem/ głownym nieprzyiaćielem Chrześcian; ale Georgius Acropolita pisze: iż Asánes odstąpił záwártego z nim przymierza i przyiaźni/ nie ták dla klątwy/ iáko dla boiáźni/ żeby zaś Watacyusz abo Dukás wzmocniwszy się nie wdárł się ná Cesarstwo Cárogrodzkie: záczym Asánes się nań oburzył/ że niektore iuż Prowincye Greckiego Páństwá był opánował. 9
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 82
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
z sieczki warzy, Siano młóci, lecz darmo: nic mu się nie darzy; Bo woda zawsze wodą, sieczka będzie sieczką, Siano sianem, i próżno wieje go siedleczką, Kto niepodobnych zgoła podejmie się rzeczy, Czemu nałóg w naturę obrócony przeczy: Chłopu kradzieży, grania zabronić kosterze, Paskudnej żenie gachów, z Grekiem wniść w przymierze, Księdza łakomstwa, kufla oduczyć pijaka, Łgarza zrobić prawdziwym, politykiem żaka, Żyda szczodrym — choćbyś go wsadził i do stępy, Nie przełomisz natury złym nałogiem tępej; Rychlej byś wilka orać, psa nauczył gadać, Wielbłąda pląsać, Włocha polskich wierszów składać. 192. WIĘC I SAUL MIĘDZY
z sieczki warzy, Siano młóci, lecz darmo: nic mu się nie darzy; Bo woda zawsze wodą, sieczka będzie sieczką, Siano sianem, i próżno wieje go siedleczką, Kto niepodobnych zgoła podejmie się rzeczy, Czemu nałóg w naturę obrócony przeczy: Chłopu kradzieży, grania zabronić kosterze, Paskudnej żenie gachów, z Grekiem wniść w przymierze, Księdza łakomstwa, kufla oduczyć pijaka, Łgarza zrobić prawdziwym, politykiem żaka, Żyda szczodrym — choćbyś go wsadził i do stępy, Nie przełomisz natury złym nałogiem tępej; Rychlej byś wilka orać, psa nauczył gadać, Wielbłąda pląsać, Włocha polskich wierszów składać. 192. WIĘC I SAUL MIĘDZY
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 114
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
co każdy walkę rości. Ale rzekniecie, że wojny szkaradne Wielkich nakładów chcą i opatrzności; Kiedyż nie były? a od Niewiast kędy Brano dań, które prawem wolne wszędy? XCI. I wszelki Naród płci ich w tym ochrania, Prawda, że nad swój stan i przyrodzenie; Gdy się z początku Rzym z Grekiem ugania, A o ostatnie prawie szło zginienie Państwy Ojczyzny; z powszechnego zdania Miała płeć nasza to postanowienie; Ze się jej przyszło na wojnę przyłożyć Ale co tylko która chciała łożyć. XCII. I to nie z wiosek, ani z dóbr dziedzicznych Ani z posagów, bez których Matrony W życiu swym ozdób nie mają publicznych
co każdy walkę rosci. Ale rzekniecie, że woyny szkaradne Wielkich nakładow chcą y opatrznośći; Kiedysz ńie były? á od Niewiast kędy Brano dań, ktore prawem wolne wszędy? XCI. I wszelki Narod płci ich w tym ochrania, Prawda, że nad swoy stan y przyrodzenie; Gdy się z początku Rzym z Grekiem ugania, A ó ostatnie prawie szło zginienie Państwy Oyczyzny; z powszechnego zdania Miała płeć nasza to postanowienie; Ze się iey przyszło na woynę przyłożyć Ale co tylko ktora chciała łożyć. XCII. I to nie z wiosek, ani z dobr dziedzicznych Ani z posagow, bez ktorych Matrony W zyciu swym ozdob nie maią publicznych
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 181
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693