oznajmić/ któryby był pierworódnym synem; a to dlatego aby Królem uczyniła jednego z nich/ któregoby jej nie prawo/ albo przyrodzenie podało/ ale ona sama sobie upodobała. Strapiony Ociec niewie pewnego dziedzica. Smutny i Senat że poznać nie może Pana: Prożbą sprawić nic nie mogli/ bo Pani uporna: grożbą też z nią postępować/ i miłość małżeńska niedopuszczała: i słuszna wymówka broniła: Powiadała albowiem że i sama w boleściach wielkich będąc/ nie uważeła któryby z nich wprzód świat oglądał/ w tym wszytkie prośby i grożby zbywała. Na zdanie białychgłów/ któr tam służyły spuścić się Senat niechciał; bo pono i
oznaymić/ ktoryby był pierworodnym synem; á to dlatego áby Krolem vczyniłá iednego z nich/ ktoregoby iey nie práwo/ álbo przyrodzenie podáło/ ále oná sáma sobie vpodobáła. Strapiony Oćiec niewie pewnego dźiedźicá. Smutny y Senat że poznáć nie może Páná: Prożbą spráwić nic nie mogli/ bo Páni vporna: grożbą też z nią postępowáć/ y miłość małżeńska niedopuszczáłá: y słuszna wymowka broniłá: Powiádáła álbowiem że y sámá w boleśćiách wielkich będąc/ nie vważełá ktoryby z nich wprzod świát oglądał/ w tym wszytkie prośby y grożby zbywáłá. Ná zdánie białychgłow/ ktor tám służyły spuśćić się Senat niechćiał; bo pono y
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 34
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
groząc głodem ich pomorzyć, jeżeliby sami miedzy sobą nie uczynili zgody skutecznej. T. Więzienie to być nie mogło ciemne, ponieważ tam rezydował i Księżyc, który w nocy świeci. B. Księżyc sam przez się nie świeci, jeżeli jasności nie weźmie od Słońca, otoż widzisz żeś błażen, a jam grożbą moją przywiódłszy do zgody dni z Księżycami, Rok jako widżysz galanto wykształtował. T. Postąpiłeś Wmć jako zwykli sobie postępować Kawalerowie Maltańscy w obieraniu Mistrza, którzy zawarszy się w jednej pewnej Sali, przy ciele umarlego Mistrza, nie wychodzą, ani piją, aż dopiero obrawszy nowego. Awo jestes Wmć wielkim człekiem, chociaż
groząc głodem ich pomorzyć, ieżeliby sámi miedzy sobą nie vczynili zgody skuteczney. T. Więźienie to być nie mogło ćiemne, poniewasz tám rezydował y Xięzyc, ktory w nocy świeći. B. Xiężyć sam przez się nie świeći, ieżeli iásnośći nie weźmie od Słoncá, otoż widźisz żeś błażen, á iam grożbą moią przywiodszy do zgody dni z Xiężycámi, Rok iáko widżisz gálánto wykształtował. T. Postąpiłeś Wmć iáko zwykli sobie postępowáć Káwálerowie Máltáńscy w obierániu Mistrzá, ktorzy záwárszy się w iedney pewney Sali, przy ćiele vmárlego Mistrzá, nie wychodzą, áni piią, áż dopiero obrawszy nowego. Awo iestes Wmć wielkim człekiem, choćiaż
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 18
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695