, do którego też należą Grody: Kamieńczykowski i Ostrowski.
4to. Sejmiki w każdej Ziemi z osobna odprawują się, jako się powiedziało, mówiąc w szczegolności o każdej Ziemi: więc z Województwra Mazowieckiego 20 Posłów na Sejm Walny być może, gdy wszystkie dochodzą Sejmiki. W tych wszystkich dziesięciu Ziemiach Pisarz Ziemski jest oraz Pisarzem Grodzkim.
5to. To Województwo zdawna miało udzielnych Książąt. Po wygasłej bezpotomnie linii Książęcej na Stanisławie i Janie Książętach Mazowieckich, Zygmunt I. Król Polski przyłączył je w Roku 1529. do Polski. Ma za Herb Orła Białego w Polu czerwonym bez Korony; Senatorów większych ma 2, Wojewodę Mazowieckiego, i Kasztelana Czerskiego.
, do ktorego też należą Grody: Kamieńczykowski y Ostrowski.
4to. Seymiki w każdey Ziemi z osobna odprawuią się, iako się powiedziało, mowiąc w szczegolności o każdey Ziemi: więc z Woiewodztwra Mazowieckiego 20 Posłow na Seym Walny bydź może, gdy wszystkie dochodzą Seymiki. W tych wszystkich dziesięciu Ziemiach Pisarz Ziemski iest oraz Pisarzem Grodzkim.
5to. To Woiewodztwo zdawna miało udzielnych Xiążąt. Po wygasłey bezpotomnie linii Xiążęcey na Stanisławie y Janie Xiążętach Mazowieckich, Zygmunt I. Krol Polski przyłączył ie w Roku 1529. do Polski. Ma za Herb Orła Białego w Polu czerwonym bez Korony; Senatorow większych ma 2, Woiewodę Mazowieckiego, y Kasztelana Czerskiego.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 138
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Po odprawionych roczkach, wziąwszy list kanclerza do Przezdzieckiego, kasztelanica inflanckiego, marszałka naówczas trybunalskiego, teraźniejszego referendarza lit., i posławszy do Słonima po wyjęcie kondemnat na mnie o rozboje otrzymanych, pobiegłem do Wilna, gdzie znalazłszy oraz łaskawego księdza Sapiehę, koadiutora wileńskiego, za wniesieniem otrzymałem tak z Grabowskim, sędzią grodzkim, jako i z Sawickim, komornikiem brzeskim, i z Parowińskim regestr incarceratorum na obydwóch repartycjach, jako in causa honoris summario processu . A że już zagęszczone były regestra, tedy aż na kadencją mińską sprawy te odwlec się musiały.
Pojechałem potem z Wilna do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, chcąc mu mego życzliwego przywiązania
Po odprawionych roczkach, wziąwszy list kanclerza do Przezdzieckiego, kasztelanica inflantskiego, marszałka naówczas trybunalskiego, teraźniejszego referendarza lit., i posławszy do Słonima po wyjęcie kondemnat na mnie o rozboje otrzymanych, pobiegłem do Wilna, gdzie znalazłszy oraz łaskawego księdza Sapiehę, koadiutora wileńskiego, za wniesieniem otrzymałem tak z Grabowskim, sędzią grodzkim, jako i z Sawickim, komornikiem brzeskim, i z Parowińskim regestr incarceratorum na obodwoch repartycjach, jako in causa honoris summario processu . A że już zagęszczone były regestra, tedy aż na kadencją mińską sprawy te odwlec się musiały.
Pojechałem potem z Wilna do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, chcąc mu mego życzliwego przywiązania
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 146
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na roczki brzeskie decembrowe ad reinductionem gruntów, ale regent Laskowski oczywiście pokazał się mi być przeciwnym i tak nie uznawszy reindukcji, sprawa ta ad forum competens do asesorii litewskiej odesłana.
Pojechałem po roczkach do Rasnej, gdzie święta odprawiwszy, w pierwszy dzień nowego roku 1740 wyjechałem do Mińska na sprawę z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową remisę z konsystorza janowskiego otrzymaną, a z Sawickim i z Parowińskim o kondemnaty na mnie w grodzie Słonimskim, jakobym rozbijał, otrzymane.
Była wtenczas zima barzo mroźna i długa. Śniegi były wielkie, ptastwo i zające marzły, ludzie także marzli, ziemia się padała. Trafił mi się też taki
na roczki brzeskie decembrowe ad reinductionem gruntów, ale regent Laskowski oczywiście pokazał się mi być przeciwnym i tak nie uznawszy reindukcji, sprawa ta ad forum competens do asesorii litewskiej odesłana.
Pojechałem po roczkach do Rasnej, gdzie święta odprawiwszy, w pierwszy dzień nowego roku 1740 wyjechałem do Mińska na sprawę z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową remisę z konsystorza janowskiego otrzymaną, a z Sawickim i z Parowińskim o kondemnaty na mnie w grodzie Słonimskim, jakobym rozbijał, otrzymane.
Była wtenczas zima barzo mroźna i długa. Śniegi były wielkie, ptastwo i zające marzły, ludzie także marzli, ziemia się padała. Trafił mi się też taki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 153
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ławie położyć. Poszliśmy potem spać. Ten człek ciepłem rozegrzany wstał i zaczął zaraz na Żydówkę wołać, aby mu gorzałki dała, taki był pijanica. Gdybym go nie wziął do tej karczmy, zmarzłby był. Był to poddany Wysłouchowej, sędzinej grodzkiej brzeskiej wdowy.
Przypadł prędko aktorat nasz z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, który nie chcąc stawać, podał obmowę na chorobie. Kazano mu tedy przez dekret przysiąc na prawdziwej i obłożnej
chorobie nazajutrz po trzecim wołaniu ufundowanego trybunału w Mińsku. Po tej sprawie, nie czekając przywołania drugich dwóch aktoratów z Sawickim i Parowińskim, ponieważ zbliżał się termin wydanego mego obwieszczenia na inkwizycją w sprawie Lindemana,
ławie położyć. Poszliśmy potem spać. Ten człek ciepłem rozegrzany wstał i zaczął zaraz na Żydówkę wołać, aby mu gorzałki dała, taki był pijanica. Gdybym go nie wziął do tej karczmy, zmarzłby był. Był to poddany Wysłouchowej, sędzinej grodzkiej brzeskiej wdowy.
Przypadł prędko aktorat nasz z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, który nie chcąc stawać, podał obmowę na chorobie. Kazano mu tedy przez dekret przysiąc na prawdziwej i obłożnej
chorobie nazajutrz po trzecim wołaniu ufundowanego trybunału w Mińsku. Po tej sprawie, nie czekając przywołania drugich dwóch aktoratów z Sawickim i Parowińskim, ponieważ zbliżał się termin wydanego mego obwieszczenia na inkwizycją w sprawie Lindemana,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 153
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, zł 30. Córkę Gujskiego, a swoją wnuczkę, wziął Przezdziecki do siebie, a Gujska, młoda i piękna, w klasztorze u bazylianek w Wilnie się została, a na koniec z bernardynem, księdzem Żarynem, uciekła do Królewca i oboje lutrami zostali.
Przypadła też i sprawa rodziców moich z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową otrzymaną remisę z konsystorza janowskiego do trybunału, w której sprawie jeszcze Grabowski, mało mię ważąc stawał. Nawet Franciszek Grabowski, oboźny brzeski, patron trybunalski, uszczypliwie przeciwko mnie odezwał się, mówiąc, że aniołki proteguję, to jest sprawę o srebra kościelne przechowywane. Obruszyło to moich kolegów deputatów, osobliwie
, zł 30. Córkę Gujskiego, a swoją wnuczkę, wziął Przezdziecki do siebie, a Gujska, młoda i piękna, w klasztorze u bazylianek w Wilnie się została, a na koniec z bernardynem, księdzem Żarynem, uciekła do Królewca i oboje lutrami zostali.
Przypadła też i sprawa rodziców moich z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową otrzymaną remisę z konsystorza janowskiego do trybunału, w której sprawie jeszcze Grabowski, mało mię ważąc stawał. Nawet Franciszek Grabowski, oboźny brzeski, patron trybunalski, uszczypliwie przeciwko mnie odezwał się, mówiąc, że aniołki proteguję, to jest sprawę o srebra kościelne przechowywane. Obruszyło to moich kolegów deputatów, osobliwie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
o deputacką na trybunał funkcją, pojechałem do Kowna, a w Brześciu mocną nasadziłem przeciwko Grabowskiemu, sędziemu ziemskiemu, i przyjaciółom jego protestacją. W Kownie, lubośmy mieli łaskawego Zabiełłę, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, ale Siruć, teraźniejszy kasztelan witebski, był nam przeciwny, który sam został deputatem z Skorulskim, pisarzem grodzkim kowieńskim, a nam na następujący rok uczyniona była deklaracja. W Brześciu zaś, mimo walną naszą protestacją i mimo wiele innych protestacji, obrali się deputatami Stefan Grabowski, brat sędziego ziemskiego rodzony, i Eysmont, cześnikowicz grodzieński.
Matka moja, po wydaniu siostry mojej za Ruszczyca i po zaczęciu fundacji marianów w Rasnej, której
o deputacką na trybunał funkcją, pojechałem do Kowna, a w Brześciu mocną nasadziłem przeciwko Grabowskiemu, sędziemu ziemskiemu, i przyjaciołom jego protestacją. W Kownie, lubośmy mieli łaskawego Zabiełłę, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, ale Siruć, teraźniejszy kasztelan witebski, był nam przeciwny, który sam został deputatem z Skorulskim, pisarzem grodzkim kowieńskim, a nam na następujący rok uczyniona była deklaracja. W Brześciu zaś, mimo walną naszą protestacją i mimo wiele innych protestacji, obrali się deputatami Stefan Grabowski, brat sędziego ziemskiego rodzony, i Eysmont, cześnikowicz grodzieński.
Matka moja, po wydaniu siostry mojej za Ruszczyca i po zaczęciu fundacji marianów w Rasnej, której
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 189
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mi się zdawał barzo głupim, nie chciało mi się tego znęcania czynić. Jednakże ponieważ już ta rzecz była rozpublikowana i pastuch constanter twierdził, że był od plebana namówiony, pozwoliłem na to, obligując, aby nad nim wielkiego okrucieństwa nie robiono. Poszedł pastuch na letkie konfesaty. Wyznał toż samo przed instygatorem grodzkim i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem
mi się zdawał barzo głupim, nie chciało mi się tego znęcania czynić. Jednakże ponieważ już ta rzecz była rozpublikowana i pastuch constanter twierdził, że był od plebana namówiony, pozwoliłem na to, obligując, aby nad nim wielkiego okrucieństwa nie robiono. Poszedł pastuch na letkie konfesaty. Wyznał toż samo przed instygatorem grodzkim i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 196
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem grodzkim kowieńskim. Stamtąd powróciwszy do Stokliszek, musiałem spieszyć na roczki nowembrowe do Brześcia. Matka zaś moja sama miała jechać na roczki nowembrowe do Kowna. Ja wiedząc, że nie miała nikogo przy sobie z sług, już z drogi wróciłem Ku-
szelewicza, służącego mego, aby matce mojej służył, i pisałem list
i przydanymi szlachtą. Zaniosłem tedy manifest imieniem matki mojej na plebana. Wziąłem pozew i areszt na Rodomańskiego, i tak sprawa do następujących roczek nowembrowych odłożona.
Powróciłem z Kowna do Stokliszek. Znalazłem nieukontentowaną matkę moją o tę moją nieskwapliwość. Jeździłem potem na eksdywizją między szlachtą za Puniami, za dekretem grodzkim kowieńskim. Stamtąd powróciwszy do Stokliszek, musiałem spieszyć na roczki nowembrowe do Brześcia. Matka zaś moja sama miała jechać na roczki nowembrowe do Kowna. Ja wiedząc, że nie miała nikogo przy sobie z sług, już z drogi wróciłem Ku-
szelewicza, służącego mego, aby matce mojej służył, i pisałem list
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 196
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
termin mojej kombinacji z Grabowskim w domu Suzina podkomorzego podczas sejmiku naznaczony, a wtem brat mój powrócił z Kowna,, którego Chodkiewicz, wojewoda brzeski, i sama, zjechawszy umyślnie do Kowna, żadną miarą dopuszczać do deputacji nie chcieli z racji uraz swoich do mnie o to, że tego roku, jak zostałem pisarzem grodzkim brzeskim, obligował mię ich plenipotent Danejkowicz, abym do Żurowic bazyliańskich zjechał na egzekucją. Ja się podjąłem z ochotą służyć wojewodzie, jako siostrzeńcowi starosty mego, et quidem nic brać nie chciałem, ale że mi nie przyszło podpisać obwieszczenia, a plenipotent suponował, że gdy podał obwieszczenie imieniem moim i te podanie
termin mojej kombinacji z Grabowskim w domu Suzina podkomorzego podczas sejmiku naznaczony, a wtem brat mój powrócił z Kowna,, którego Chodkiewicz, wojewoda brzeski, i sama, zjechawszy umyślnie do Kowna, żadną miarą dopuszczać do deputacji nie chcieli z racji uraz swoich do mnie o to, że tego roku, jak zostałem pisarzem grodzkim brzeskim, obligował mię ich plenipotent Danejkowicz, abym do Żurowic bazyliańskich zjechał na egzekucją. Ja się podjąłem z ochotą służyć wojewodzie, jako siestrzeńcowi starosty mego, et quidem nic brać nie chciałem, ale że mi nie przyszło podpisać obwieszczenia, a plenipotent suponował, że gdy podał obwieszczenie imieniem moim i te podanie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 206
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie bywszy na weselu, jestem niewiadomy, i tak obydwa nie jechaliśmy. Komisja z nuncjatury była walna. Był komisarzem ksiądz Wodzicki, teraźniejszy podkanclerzy koronny, i ksiądz Wysocki,
który był potem prezydentem trybunału koronnego. Przysięgało wielu godnych ludzi super coactionem: Suzin, podkomorzy brzeski, z synem i synowcem, teraźniejszym sędzią grodzkim brzeskim, Eperiaszy, generał francuski, i inni.
Rozumiałem zatem, że Sapieha podskarbi, jako był pan do rozgniewania się łatwy, gniewa się na nas, ale się to wkrótce inaczej pokazało. Gdy bowiem przejeżdżał podskarbi nadworny z Boćków do Trościenicy razem z łowczym lit., teraźniejszym podkanclerzym, a promowując Suchodolskiego,
nie bywszy na weselu, jestem niewiadomy, i tak obydwa nie jechaliśmy. Komisja z nuncjatury była walna. Był komisarzem ksiądz Wodzicki, teraźniejszy podkanclerzy koronny, i ksiądz Wysocki,
który był potem prezydentem trybunału koronnego. Przysięgało wielu godnych ludzi super coactionem: Suzin, podkomorzy brzeski, z synem i synowcem, teraźniejszym sędzią grodzkim brzeskim, Eperiaszy, generał francuski, i inni.
Rozumiałem zatem, że Sapieha podskarbi, jako był pan do rozgniewania się łatwy, gniewa się na nas, ale się to wkrótce inaczej pokazało. Gdy bowiem przejeżdżał podskarbi nadworny z Boćków do Trościenicy razem z łowczym lit., teraźniejszym podkanclerzym, a promowując Suchodolskiego,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 213
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986