, to jest grofowie Bucquoi i Dampir, i wszystkich wojsk cesarskich dygnitarze albo urzędnicy. ROZDZIAŁ X. O OBRANIU TRZECIEGO PUŁKOWNIKA ELEARÓW POLSKICH I O ZNACZNEM ZWYCIĘSTWIE POD HORNĄ I PROHACICAMI. Nowy pułkownik Businowski. Elearowie czatami sławni; języków dostawali; czatami wojska zwaśnili. W kwietną niedzielę bitwa pod Horną, zwycięstwo sławne; 370 grofów zginęło. Hornę wziąwszy, Prohacice szturmem zdobyte, okrutnie wysieczone.
Po zgubieniu we wstępną środę wtórego pułkownika Elearów polskich, zaraz tamże w następny piątek, to jest 6 Martii 1620, nie czekając pomienionego w przeszłym rozdziale pogrzebu w Kremzie, obrali sobie Elearowie według zwyczaju swego, na samę tylko mężnorycerską dzielność wzgląd mając, Stanisława
, to jest groffowie Bucquoi i Dampir, i wszystkich wojsk cesarskich dygnitarze albo urzędnicy. ROZDZIAŁ X. O OBRANIU TRZECIEGO PUŁKOWNIKA ELEARÓW POLSKICH I O ZNACZNEM ZWYCIĘSTWIE POD HORNĄ I PROHACICAMI. Nowy pułkownik Businowski. Elearowie czatami sławni; języków dostawali; czatami wojska zwaśnili. W kwietną niedzielę bitwa pod Horną, zwycięstwo sławne; 370 groffów zginęło. Hornę wziąwszy, Prohacice szturmem zdobyte, okrutnie wysieczone.
Po zgubieniu we wstępną środę wtórego pułkownika Elearów polskich, zaraz tamże w następny piątek, to jest 6 Martii 1620, nie czekając pomienionego w przeszłym rozdziale pogrzebu w Kremzie, obrali sobie Elearowie według zwyczaju swego, na samę tylko mężnorycerską dzielność wzgląd mając, Stanisława
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 29
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
; .który gdy nadaremno wystrzelił do Dampira, on trzy razy pistoletem chyżo około głowy wywinąwszy, tak go przecie dobrze trafił, iż zaraz spadł z konia. Zaczem wszystek pułk Dampirów czołem, a nasi prędko potem po bokach skoczywszy, przez 8000 człowieka za darem bożym na placu położyli. Między którymi zginęło wtenczas samych grofów 370, jako się potem z kursora nieprzyjacielskiego do swoich listy niosącego, a od Strojnowskiego pojmanego, pokazało przez listy jego, z któremi zaraz nazajutrz odesłał go Dampir cesarzowi. Po tak szczęśliwem zwycięstwie nad heretykami pod Horną, gdy się miasto zaraz poddało, opatrzywszy je wiernym żołnierzem jako przynależało, ruszył się z pod Horny obóz
; .który gdy nadaremno wystrzelił do Dampira, on trzy razy pistoletem chyżo około głowy wywinąwszy, tak go przecie dobrze trafił, iż zaraz spadł z konia. Zaczem wszystek pułk Dampirów czołem, a nasi prędko potem po bokach skoczywszy, przez 8000 człowieka za darem bożym na placu położyli. Między którymi zginęło wtenczas samych groffów 370, jako się potém z kursora nieprzyjacielskiego do swoich listy niosącego, a od Strojnowskiego pojmanego, pokazało przez listy jego, z któremi zaraz nazajutrz odesłał go Dampir cesarzowi. Po tak szczęśliwem zwycięstwie nad heretykami pod Horną, gdy się miasto zaraz poddało, opatrzywszy je wiernym żołnierzem jako przynależało, ruszył się z pod Horny obóz
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 30
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
/ i Ojczyzna Nasza/ przyszła do takiego rozerwania/ jakie wtych tam Państwach czynić zwykli/ taci Tytułaci/ Creatorom swym lubo jejch Potomstwu. Wszak jeszcze Walsztejn nieskrzpł/ etc. XLVIII.
Orzechowski in sua Quincunce pisze/ i wysławia Naród Polski/ ze Szlachectwem przewyszamy/ wzgłędem Równości wszytkie Narody: niemasz u nas Grofów; Niemasz Kniaziów; niemasz (prawi) Książąt. Ale/ si viueret, musiałby opak pisać. Degenerem Genium widząc/ tego wieku I przystoniejsza rzecz Spartam Antiquae Nobilitatis ornare virtutibus; niżeli być/ wtych Tytułach Nouiciuszem albo jako po polsku zowią/ Scartabellusem: i dla tego pospolicie/ tacy Tytułaci/
/ y Oyczyzna Nászá/ przyszła do tákiego rozerwánia/ iákie wtych tam Panstwách czynic zwykli/ táci Tytułáci/ Creatorom swym lubo ieych Potomstwu. Wszak ieszcze Walszteyn nieskrzpł/ etc. XLVIII.
Orzechowsky in sua Quincunce pisze/ y wysłáwia Národ Polsky/ ze Slachectwem przewyszámy/ wzgłędem Rownośći wszytkie Národy: niemász v nas Groffow; Niemasz Kniaziow; niemasz (práwi) Xiąząt. Ale/ si viueret, musiałby opak pisac. Degenerem Genium widząc/ tego wieku I przystonieysza rzecz Spartam Antiquae Nobilitatis ornare virtutibus; nizeli bydz/ wtych Tytułach Nouiciuszem álbo iáko po polsku zowią/ Scartabellusem: y dla tego pospolicie/ tácy Tytułáci/
Skrót tekstu: GrodzPrzes
Strona: D3
Tytuł:
Przestroga o tytułach i dygnitarstwach
Autor:
Adam Grodziecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
biskupem. Ex lib: Apum lib: 2 cap: 28. par: 11 12. 13. Afekt. Afekt. Przykład X. Afekt rodziców zwyciężywszy syn Grofa jednego/ powinnych odbieżawszy/ kosztowne ubiory porzuciwszy/ trwał szatecznie w Zakonie. 10.
ŚLiszałem o niektórym młodzieńcu bracie naszym: ten był zacnego Domu z Grofów Angielskich/ ale umysłu zacniejszego. Będąc natchniony Duchem Bożym/ pompy świetckie podeptawszy/ wstąpił do Zakonu Eremitów Augustyna ś./ którego przyjaciele wedle ciała/ ale nieprzyjaciele wedle Boga/ chcieli do świata przeciągnąć; obiecując mu wielkie dostojeństwa i bogactwa. Lecz młodzieniec mocnie trwając w miłości Bożej/ tym wszytkim pogardził. Gdy przyszedł czas
biskupem. Ex lib: Apum lib: 2 cap: 28. par: 11 12. 13. Affekt. Affekt. PRZYKLAD X. Affekt rodźicow zwyciężywszy syn Groffá iednego/ powinnych odbieżawszy/ kosztowne vbiory porzućiwszy/ trwał szátecznie w Zakonie. 10.
SLyszałem o niektorym młodźieńcu bráćie nászym: ten był zacnego Domu z Groffow Angielskich/ ále vmysłu zacnieyszego. Będąc nátchniony Duchem Bożỹ/ pompy świetckie podeptawszy/ wstąpił do Zakonu Eremitow Augustyná ś./ ktorego przyiaćiele wedle ćiáłá/ ále nieprzyiaćiele wedle Bogá/ chćieli do swiátá przećiągnąć; obiecuiąc mu wielkie dostoieństwá y bogáctwá. Lecz młodźieniec mocnie trwáiąc w miłosći Bożey/ tym wszytkim pogárdził. Gdy przyszedł czás
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 19
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zostawił, a my tez już z Czarneckiem posługowali jakes my umieli i tak szczęśliwie najadł się czosnku że wojsko wszystko zgubił sam się w ręce dostał, potym uczyniwszy targ o swoję skorę pozwolił miliony i uprosiwszy sobie zdrowię jako żyd kałauzowany do granice bardzo w małym poczcie samo kilk tylko zostawił in oppignoratione umówiąnego okupu wielko możnych grofów katanów którzy zrazu wino pili na srebrze jadali w łancucie jak było niewidać okupu pijali wodę potym drwa do kuchni rąbali i nosili i w tej nędzy żywot skończyli. Okup przepadł, on tez sam że nigdzie niemiał oka węsołego bo gdzie się obrócił wszędzie płacz i przekleństwo słyszał od synów mężów braci których na wojnie polskiej
zostawił, a my tez juz z Czarneckiem posługowali iakes my umieli y tak szczęsliwie naiadł się czosnku że woysko wszystko zgubił sąm się w ręce dostał, potym uczyniwszy targ o swoię skorę pozwolił milliony y uprosiwszy sobie zdrowię iako zyd kałauzowany do granice bardzo w małym poczcie samo kilk tylko zostawił in oppignoratione umowiąnego okupu wielgo moznych groffow katanow ktorzy zrazu wino pili na srebrze iadali w łancucie jak było niewidać okupu pijali wodę potym drwa do kuchni rąbali y nosili y w tey nędzy zywot skonczyli. Okup przepadł, on tez sam że nigdzie niemiał oka węsołego bo gdzie się obrocił wszędzie płacz y przeklenstwo słyszał od synow męzow braci ktorych na woynie polskiey
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 52v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
obóz i nasza strona odbieżana, Odbieżana od wielu; tem nie umniejszemy Niebezpieczeństw, nad głową które już widziemy. Bo Rynald serdeczny jest, Rynald, co siłami Dał probę, iż się potkać może z olbrzymami, I ukazał, że nie jest podlejszy od swego Orlanda z naszą szkodą, brata stryjecznego.
L
Nuż inszych grofów aza mało we Francjej, Co z namężniejszych poszli rycerzów liniej? Mają - odpuść mi, królu, iż to szczerze, co wiem, Chwaląc nieprzyjacioły, dzisia tobie powiem - Brandymarta w obozach swoich najśmielszego, I ten w oczach wojsk naszych sprzątnął niejednego; Nakoniec, choć Orlanda dawno swego zbyli, Przecię niezapomniane żale
obóz i nasza strona odbieżana, Odbieżana od wielu; tem nie umniejszemy Niebezpieczeństw, nad głową które już widziemy. Bo Rynald serdeczny jest, Rynald, co siłami Dał probę, iż się potkać może z olbrzymami, I ukazał, że nie jest podlejszy od swego Orlanda z naszą szkodą, brata stryjecznego.
L
Nuż inszych grofów aza mało we Francyej, Co z namężniejszych poszli rycerzów liniej? Mają - odpuść mi, królu, iż to szczerze, co wiem, Chwaląc nieprzyjacioły, dzisia tobie powiem - Brandymarta w obozach swoich najśmielszego, I ten w oczach wójsk naszych sprzątnął niejednego; Nakoniec, choć Orlanda dawno swego zbyli, Przecię niezapomniane żale
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 173
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
).
24. Na południe byli w Salcbruku, gdzie zastali konie jezdne, przeciwko sobie wysłane od arcyksiążęcia Leopolda, na których, zjadłszy obiad, jechali do Sawerny, rezydencji arcyksiążęcia Leopolda, w arcybiskupstwie jego salcburskiem. Wpół drogi wyjechał przeciwko królewiczowi arcyksiążę Leopold ze wszystkim dworem swoim i wielą innych ludzi, zacnych książąt, grofów, którzy ku tej okazji od niego wezwani byli. Tu już królewic imć dał się wszystkim poznać, i był tym
czym jest przez wszystek czas pomieszkania swego u arcyksiążęcia Leopolda.
25. Po obiedzie jechał królewic imć nieznajomie z swoją tylko kompanią do Strasburku, chcąc widzieć miasto tamto.
26. Wziąwszy od urzędu przewodnika widzieli
).
24. Na południe byli w Salcbruku, gdzie zastali konie jezdne, przeciwko sobie wysłane od arcyksiążęcia Leopolda, na których, zjadłszy obiad, jechali do Sawerny, rezydencyi arcyksiążęcia Leopolda, w arcybiskupstwie jego salcburskiém. Wpół drogi wyjechał przeciwko królewicowi arcyksiążę Leopold ze wszystkim dworem swoim i wielą innych ludzi, zacnych książąt, grofów, którzy ku téj okazyi od niego wezwani byli. Tu juz królewic jmć dał się wszystkim poznać, i był tym
czym jest przez wszystek czas pomieszkania swego u arcyksiążęcia Leopolda.
25. Po obiedzie jechał królewic jmć nieznajomie z swoją tylko kompanią do Strasburku, chcąc widzieć miasto tamto.
26. Wziąwszy od urzędu przewodnika widzieli
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 79
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
była, żem się miał żywo i zdrowo do
swoich wrócić. Tego wieczora solenny bankiet arcyksiążę sprawował, u którego nie tylko ludzi zacnych siła było, ale i pań gromada wielka. Przedniejsi ci byli: Palatinus Rheni, jednegoż domu z Frydrychem quondam królem czeskim. Margrafowie badeńscy dwaj bracia. Dwaj Reingrafów, dwaj grofów von Nasau, dwaj grofów z Firstemberku, grof Altemps, i inszych ludzi przednich nie mało. Po wieczerzy już dobrze w noc jechaliśmy do zamku starego, widzieć dialog, in honorem królewicza uczyniony z przypominaniem jego zwycięstw z pogany. Stamtąd wróciliśmy się znowu do pałacu arcyksiążęcego, ostatek nocy trawiąc na przypatrowaniu się foremnemu
była, żem się miał żywo i zdrowo do
swoich wrócić. Tego wieczora solenny bankiet arcyksiążę sprawował, u którego nie tylko ludzi zacnych siła było, ale i pań gromada wielka. Przedniejsi ci byli: Palatinus Rheni, jednegoż domu z Frydrychem quondam królem czeskim. Margrafowie badeńscy dwaj bracia. Dwaj Rheingrafów, dwaj grofów von Nasau, dwaj grofów z Firstemberku, groff Altemps, i inszych ludzi przednich nie mało. Po wieczerzy już dobrze w noc jechaliśmy do zamku starego, widzieć dialog, in honorem królewica uczyniony z przypominaniem jego zwycięstw z pogany. Ztamtąd wróciliśmy się znowu do pałacu arcyksiążęcego, ostatek nocy trawiąc na przypatrowaniu się foremnemu
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 81
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
miał żywo i zdrowo do
swoich wrócić. Tego wieczora solenny bankiet arcyksiążę sprawował, u którego nie tylko ludzi zacnych siła było, ale i pań gromada wielka. Przedniejsi ci byli: Palatinus Rheni, jednegoż domu z Frydrychem quondam królem czeskim. Margrafowie badeńscy dwaj bracia. Dwaj Reingrafów, dwaj grofów von Nasau, dwaj grofów z Firstemberku, grof Altemps, i inszych ludzi przednich nie mało. Po wieczerzy już dobrze w noc jechaliśmy do zamku starego, widzieć dialog, in honorem królewicza uczyniony z przypominaniem jego zwycięstw z pogany. Stamtąd wróciliśmy się znowu do pałacu arcyksiążęcego, ostatek nocy trawiąc na przypatrowaniu się foremnemu tańcu chłopów kuchelberskich z wielką
miał żywo i zdrowo do
swoich wrócić. Tego wieczora solenny bankiet arcyksiążę sprawował, u którego nie tylko ludzi zacnych siła było, ale i pań gromada wielka. Przedniejsi ci byli: Palatinus Rheni, jednegoż domu z Frydrychem quondam królem czeskim. Margrafowie badeńscy dwaj bracia. Dwaj Rheingrafów, dwaj grofów von Nasau, dwaj grofów z Firstemberku, groff Altemps, i inszych ludzi przednich nie mało. Po wieczerzy już dobrze w noc jechaliśmy do zamku starego, widzieć dialog, in honorem królewica uczyniony z przypominaniem jego zwycięstw z pogany. Ztamtąd wróciliśmy się znowu do pałacu arcyksiążęcego, ostatek nocy trawiąc na przypatrowaniu się foremnemu tańcu chłopów kuchelberskich z wielką
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 81
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
że ma pod sobą kilka rot strzelców. Ze ostał polnym pisarzem/ chorążym. A nie pisze/ jako wiele mają ludu/ albo kiedy się ruszą? Już mają dwadzieścia tysięcy pieszy * piechoty) a dwanaście tysięcy jezdnych * jazdy.) A Papiesz/ Kardynałowie/ i Biskupi lud swój też poślą. Wiele Książąt/ Grofów/ Panów/ i Szlachty jeszcze mają przybyć. Spodziewa się/ kiedy się wszyscy zjadą/ że ich będzie około ośmidziesiąt tysięcy. Na święty Jan ma być okazka wszystkiego wojska/ a potym zaraz mają się ruszyć. Biada tym/ którędy takowy lud pociągnie. Niebożęta wiele będą musieli cierpieć/ abowiem teraz żadnej różności niemasz
że ma pod sobą kilká rot strzelcow. Ze ostał polnym pisarzem/ chorążym. A nie pisze/ jáko wiele máją ludu/ álbo kiedy śię ruszą? Iuż máją dwádźieśćiá tyśięcy pieszy * piechoty) á dwánaśćie tyśięcy jezdnych * jázdy.) A Papiesz/ Kárdynałowie/ y Biskupi lud swoy też poślą. Wiele Kśiążąt/ Grofow/ Pánow/ y Szláchty jeszcże máją przybyć. Spodźiewa śię/ kiedy śię wszystcy zjádą/ że ich będźie około ośmidźieśiąt tyśięcy. Ná święty Ian ma bydź okazká wszystkiego woyská/ á potym záraz máją śię ruszyc. Biádá tym/ ktorędy tákowy lud poćiągnie. Niebożętá wiele będą muśieli ćierpieć/ ábowiem teraz żadnej roznośći niemász
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 157v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612