/ na głowie stawiają: A z nich/ śmieszne trzy rogi/ nad czoło spuszczają. Kołka/ Musta się/ Sakwy/ czy nie śmiech na głowie? Inszych drobiazgów/ liczyć trudno/ w krótkiej mowie. Mogłybycałą głowę/ nażywac Sakwami/ Którą/ co dzień/ różnemi ładują fraszkami/ Owe przy uszach gruszki Jedwabne/ Perłowe/ Na poruszenie głowy/ ruszać się gotowe/ Jakby się/ z śmiechu trzęsły/ i to ich ruszanie/ Ze się z zbytku śmiać trzeba/ jest znaku dawanie. O Włosach nic nie mówić: Bo to jest męczarnia Tych światowych sidełek; wymysłów spiżarnia. Instrumenta żelazne/ ogniem rozpalone/ Trapią Włosy
/ ná głowie stáwiáią: A z nich/ smieszne trzy rogi/ nad czoło spuszczáią. Kołká/ Musta śię/ Sakwy/ czy nie śmiech ná głowie? Inszych drobiazgow/ liczyć trudno/ w krotkiey mowie. Mogłybycałą głowę/ náżywác Sakwámi/ Ktorą/ co dźień/ roznemi łáduią frászkámi/ Owe przy vszach gruszki Iedwabne/ Perłowe/ Ná poruszenie głowy/ ruszáć się gotowe/ Iákby się/ z śmiechu trzęsły/ y to ich ruszánie/ Ze się z zbytku smiać trzebá/ iest znáku dawánie. O Włosách nic nie mowić: Bo to iest męczárnia Tych świátowych śidełek; wymysłow spiżárnia. Instrumentá żelázne/ ogniem rospalone/ Trapią Włosy
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
okazały stoi, Co ani wichru, ani pioruna się boi, Aż jodła, co się o nią rozbijały gromy, Dalej olsza, potem głóg, aż chruścik poziomy. Wnidziesz do raju (lecz tam cherubin wniść broni): Ciężkie się pod owocem zginają jabłoni, Tu złote pomarańcze, tu cytryny wiszą, Tu się gruszki tysiąca rodzajów kołyszą, Aż pigwy, aż agresty, co przystają wcześnie, Znajdziesz śliwki, orzechy, porzeczki i trześnie. Jeżeli po okrytej pojrzysz ziemi zioła: Tu by się w żyto nie wdarł wąż, a tu plac goły; Tu łąka, że się trzeba chłopu z kosą silić, Ówdzie się biedne bydlę nie
okazały stoi, Co ani wichru, ani pioruna się boi, Aż jodła, co się o nię rozbijały gromy, Dalej olsza, potem głóg, aż chruścik poziomy. Wnidziesz do raju (lecz tam cherubin wniść broni): Ciężkie się pod owocem zginają jabłoni, Tu złote pomarańcze, tu cytryny wiszą, Tu się gruszki tysiąca rodzajów kołyszą, Aż pigwy, aż agresty, co przystają wcześnie, Znajdziesz śliwki, orzechy, porzeczki i trześnie. Jeżeli po okrytej pojźrysz ziemi zioły: Tu by się w żyto nie wdarł wąż, a tu plac goły; Tu łąka, że się trzeba chłopu z kosą silić, Ówdzie się biedne bydlę nie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 379
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Dosyć w jednym orzechu/ boć drugi zaszkodzi/ Trzeci kto zie/ ten na śmierć i chorobę godzi. Skoro ziesz świeże miękko uwarzone jaje/ Niechci chłopiec/ a co raz inszy kielich daje.
O Gruskach. Napój zdrowy na gruszki/ orzech rwie truciznę/ W Gruszkach/ bez wina połkniesz trucizny iściznę. Gruszki warzone/ trutym ludziom pomagają/ Truciznie zaś surowe ciężkiej porównają. Obciążają żołądek swoją surowością. Uwolniają przejęte z ognia górąćością. Podaj chłopcze po gruszkach wina/ jabłko ziadszy/ Iść pamiętaj na przechód nic nie popijawszy.
O Wiśniach Wiśnie trzy te za sobą daty pociągają/ Purgunią/ jądro kamień łamie/ krwie dodają.
O
Dosyć w iednym orzechu/ boć drugi zászkodźi/ Trzeći kto zie/ ten ná śmierć y chorobę godźi. Skoro ziesz świeże miękko vwárzone iáie/ Niechći chłopiec/ á co raz inszy kielich dáie.
O Gruskách. Napoy zdrowy ná gruszki/ orzech rwie trućiznę/ W Gruszkách/ bez winá połkniesz trućizny iśćiznę. Gruszki wárzone/ trutym ludźiom pomagáią/ Trućiznie záś surowe ćięszkiey porownáią. Obćiązáią żołądek swoią surowośćią. Vwolniáią przeięte z ogniá gorąćośćią. Poday chłopcze po gruszkách winá/ iábłko ziadszy/ Iśdź pámiętáy ná przechod nic nie popiiawszy.
O Wiśniách Wiśnie trzy te zá sobą dáty poćiągáią/ Purgunią/ iądro kámień łamie/ krwie dodáią.
O
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
mówi Mędrzec/ by i brzozą: zamału prostuj je/ jako pilny sadowniczy prostuje latoroski swoje/ by się nie krzywiły złościami/ i potym jako niepożyteczne wycięte i w piec wrzucone nie były: Na te drzewka patrzając/ przypominaj sobie proszę/ iż te jako wzrosły/ zawse jednaki owoc/ list jednaki (boć gruszka gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodzi) roszczą/ i wszystko co jest na świecie/ pierwszego się swego trzyma początku/ szczególny człowiek wypadszy z łaski Bożej/ w złość pośliznął się. Patrz na Nieba/ ich obroty/ konstelacji /przełoż sobie żywioła/ i cokolwiek nimi żyje/ obaczysz iż to wszystko jednym torem idzie
mowi Mędrzec/ by y brzozą: zámáłu prostuy ie/ iáko pilny sádowniczy prostuie látoroski swoie/ by się nie krzywiły złościámi/ y potym iáko niepożyteczne wyćięte y w piec wrzucone nie były: Ná te drzewká pátrzáiąc/ przypominay sobie proszę/ iż te iáko wzrosły/ záwse iednáki owoc/ list iednáki (boć gruszká gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodźi) roszczą/ y wszystko co iest ná świećie/ pierwszego się swe^o^ trzyma początku/ szczegulny człowiek wypadszy z łáski Bożey/ w złość pośliznął się. Pátrz ná Niebá/ ich obroty/ constellátiey /przełoż sobie żywiołá/ y cokolwiek nimi żyie/ obaczysz iż to wszystko iednym torem idźie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 185
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pieśnią naszą, Kędy nie tylko oczy swoją mają paszą Patrzając, kędy się świat w nowej barwie puszy, Nie tylko słuchający różnych ptasząt uszy. Okrzętna się Pomona uwija po sadzie: Rzekłbyś, że się znowu śnieg, znowu zima kładzie, Jakowe widujemy w jesieni poprószki; Wspieniły się jabłoni i rodzajne gruszki. URANIA
Dziś drugi raj na ziemi. Pięknież było w raju! Kiedyby go był Adam chciał zażywać z kraju, Nie zaraz się do środka łapczywie pobierał, Jeszcze by był dotychczas, jeszcze nie umierał. Z kraja, ma rada, z kraja; kto do końca kwapi Gorąco, na początku często się
pieśnią naszą, Kędy nie tylko oczy swoją mają paszą Patrzając, kędy się świat w nowej barwie puszy, Nie tylko słuchający różnych ptasząt uszy. Okrzętna się Pomona uwija po sadzie: Rzekłbyś, że się znowu śnieg, znowu zima kładzie, Jakowe widujemy w jesieni poprószki; Wspieniły się jabłoni i rodzajne gruszki. URANIA
Dziś drugi raj na ziemi. Pięknież było w raju! Kiedyby go był Adam chciał zażywać z kraju, Nie zaraz się do środka łapczywie pobierał, Jeszcze by był dotychczas, jeszcze nie umierał. Z kraja, ma rada, z kraja; kto do końca kwapi Gorąco, na początku często się
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 114
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
igły i szpilki. Masenius ex Maiolo. W KrólESTWIE GRANATEŃSKIM, teraz Prowincyj Hiszpańskiej, było DRZEWO Jabłka cudowne rodzące, które jak kto chciał rozkroił, zawsze wyobrażenie Pana JEZUSA Ukrzyżowanego zupełne się reprezentowało, jako pisze Nider lib: 4 cap. 6. W Mieście CIANGA KatAJ Brzoskwiny 2 funty ważą, a w Quinsaj Mieście Gruszki 10 przeważają funtów. Marcus Polus. Nie opodał od Malaki jest pewne DRZEWO o wielu korzeniach, consequenter, o wielu też gałęziach rozrosłych, na wszystkie strony,w którym to mirandum, iż gałęzie na Wschód Słońca nadane, są na truciznę remedium, a od Zachodu, są ciężką trucizną, jako świadczy Księga de Rebus
igły y szpilki. Masenius ex Maiolo. W KROLESTWIE GRANATENSKIM, teraz Prowincyi Hiszpańskiey, było DRZEWO Iabłka cudowne rodzące, ktore iak kto chciał roskroił, zawsze wyobrażenie Pana IEZUSA Ukrzyżowanego zupełne się reprezentowało, iako pisze Nider lib: 4 cap. 6. W Mieście CIANGA CATAY Brzoskwiny 2 funty ważą, a w Quinsay Mieście Gruszki 10 przeważaią funtow. Marcus Polus. Nie opodał od Maláki iest pewne DRZEWO o wielu korzeniach, consequenter, o wielu też gałęziach rozrosłych, na wszystkie strony,w ktorym to mirandũ, iż gałęzie na Wschod Słońca nadáne, są na truciznę remedium, a od Zachodu, są cięszką trucizną, iako świadczy Księga de Rebus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 638
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, a czasem Gęsie; bywają jak bobu ziarno, jak oliwki, orzechy laskowe, jaja Synogarlicy. Koło Insuły Borneo, gęsiemu równają się jaju, teste Jonstono. Które wielkości osobliwej, Monarchów zdobią skarby, dla admiracyj pokazane ciekawym. W Hiszpanii w skarbcu i unas w Polsce w Częstochowskim skarbcu, Perły są jak Gruszki. Ojczyste Kraje rodzące Perły są: Morze Indyjskie, Morze Perskie, Promontorium Comorim w Indyj. Zeila Insuła; Chiny, Nowy świat, (ale tameczne ciemne) Ocean Brytański, Skocja, Szwecja, Finlandia: znajdują się w Anglii, Danii, Norwergii, ale mniej szacowne. A nie tylko Morza wydają hunc pretiosnm
, a czasem Gęsie; bywaią iak bobu ziarno, iak oliwki, orzechy laskowe, iaia Synogarlicy. Koło Insuły Borneo, gęsiemu rownaią się iaiu, teste Ionstono. Ktore wielkości osobliwey, Monarchow zdobią skarby, dla admiracyi pokazane ciekawym. W Hiszpanii w skarbcu y unas w Polszcze w Częstochowskim skarbcu, Perły są iak Gruszki. Oyczyste Kraie rodzące Perły są: Morze Indyiskie, Morze Perskie, Promontorium Comorim w Indyi. Zeila Insuła; Chiny, Nowy swiat, (ale tameczne ciemne) Ocean Brytański, Skocya, Szwecya, Finlandia: znayduią się w Anglii, Danii, Norwergii, ale mniey szacowne. A nie tylko Morza wydaią hunc pretiosnm
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 659
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
od nich umbra zaszkodzi, i ludziom zabroni wentylacyj. Nie sadź drzew blisko jadowitych, naprzykład cisu, wierzby, bzu prostego; bo stąd gorzkość w owocach, zracyj korzenia mieszającego się po pod ziemię. Ale rozmierzywszy według potrzeby i miejsca sposobności kwatery, sadź rzadko bobki, cytry, jałowiec, cyprys jabłonie, gruszki, śliwy osobliwe, mianowicie pumilas arbores, alias karłowate małe, nie wysoko rosnące, a fruktyfikujące. Ruty dają nie mało, a to na oddalenie gadu od ogrodu Od wschodu słońca i od pułnocy nie mają być zasłonione drzewami wielkiemi wiry darze; gdyż stąd czerstwość wiatrów pociąga: co od południa i zachodu, powinny drzewa
od nich umbra zaszkodzi, y ludziom zabroni wentylacyi. Nie sadź drzew blisko iadowitych, naprzykład cisu, wierzby, bzu prostego; bo ztąd gorzkość w owocach, zracyi korzenia mieszaiącego się po pod ziemię. Ale rozmierzywszy według potrzeby y mieysca sposobności kwatery, sadź rzádko bobki, cytry, iałowiec, cyprys iabłonie, gruszki, sliwy osobliwe, mianowicie pumilas arbores, alias karłowate małe, nie wysoko rosnące, á fruktyfikuiące. Ruty daią nie mało, á to na oddalenie gadu od ogrodu Od wschodu słońca y od pułnocy nie maią bydź zasłonione drzewami wielkiemi wiry darze; gdyż ztąd czerstwość wiatrow pociąga: co od południa y zachodu, powinny drzewa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 429
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zakopana żółć kozy, Agrypa. Na ich krakanie wielom nieprzyjemne, ile blisko wód mieszkającym, podaje sposób Mizaldus z Afrykana; aby świece po nad brzegi stawiać, albo latarnie, tedy czyli się bojąc światła, czyli admirując, ucichną, OSSY do słodyczy, i słodkich fruktów natarczywe, owszem tak wyjadające jabłka, gruszki, śliwki, że tylko skoreczka zostaje. Te nie siędą, dopieroż żądeł niepuszczają, tam, O Ekono: miano: o Robactwie, świerszczkach.
gdzie byś sokiem polnego slazu nasmarował, ajeżeli cię ukąsiła, tymże samym sokiem namienionym pośmarowawszy miejsce, ukąszone uleczyż. Rdza, albo rudawina, jeśli padnie
zakopana żołć kozy, Agrippa. Na ich krakanie wielom nieprzyiemne, ile blisko wod mieszkaiącym, podaie sposob Mizaldus z Afrykana; aby swiece po nad brzegi stawiać, albo latarnie, tedy czyli się boiąc swiatła, czyli admiruiąc, ucichną, OSSY do słodyczy, y słodkich fruktow natarczywe, owszem tak wyiadaiące iabłka, gruszki, śliwki, że tylko skoreczka zostaie. Te nie siędą, dopieroż żądeł niepuszczaią, tam, O Ekono: miano: o Robactwie, swierszczkach.
gdzie byś sokiem polnego slazu nasmarował, aieżeli cię ukąsiła, tymże samym sokiem namienionym posmarowawszy mieysce, ukąszone uleczyż. Rdza, albo rudawina, iezli padnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 462
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ale pomietnie zdrowia długoletniego bywa okazją. Sen smaczny, niczym alterującym nie przerywany, i to pomiarkowany, bardzo służy chcącym żyć długo. Snu zaś smacznego przyczyną będą fiałki, sałata gotowana, syrop z roży suchej, szafran, melissa, alias ziele pszczelnik, chleb w winie Malwatyckim, maczany, i pożywany, pigwy i gruszki pieczone. Którzy już do słusznej dopędzili starości, a jeszcze zgrzybiałych życzą sobie lat, mają sobie już tylko leżyć, odpoczywać, w cieple się konserwować często się prżespać ale krótko, potrawkami posilać się strawnemi. Afekta też i pasje rozumnie utemperowane, siłę człekowi przynoszą, na życie dłuższe. Zbytnio bowiem i ustawiczne wesołości,
ale pomietnie zdrowia długoletniego bywa okazyą. Sen smaczny, niczym alteruîącym nie przerywany, y to pomiarkowany, bardzo służy chcącym żyć długo. Snu zas smacznego przyczyną będą fiałki, sałata gotowana, syrop z roży suchey, szafran, melissa, alias ziele pszczelnik, chleb w winie Malwatyckim, maczany, y pożywany, pigwy y gruszki pieczone. Ktorzy iuż do słuszney dopędzili starości, á ieszcze zgrzybiałych życżą sobie lat, maią sobie iuż tylko leżyć, odpoczywać, w cieple się konserwować często się prżespać ale krotko, potrawkami posilać się strawnemi. Affekta też y passye rozumnie utemperowane, siłę człekowi przynoszą, na życie dłuższe. Zbytnio bowiem y ustawiczne wesołości,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 503
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754