Rękodajnych Jurgieltników Sześćdziesiąt; Którzy Kotcze osiadali, i przed I. Mością jeździli. Tłumaczenie Kotczych.
Kotczy, był kolasa obszerna, Juchtami obita, na sześć koni, albo Cztery, z drabinką do wspierania się: na tej Drabince albo za nią powinno być kobierców ad minimum sześć. Konie w Kotczym.
Najwięcej białe, Grzywy i Ogony, czerwono farbowane, tudzież pies Tarantowaty. Ułożenie Kotczego, bardzo ładne, gladkie. Tych Ich Mościów powinność była przed Pane w drodze jachać, a na miejscu Asystować.
Ten który siedział na Kotczym, sudano powinien być ubrany w kurtach, w Magiereczce pod nożykami.
Czeladzi Czworo ad minimum przodek powinni osiadać,
Rękodáynych Iurgieltnikow Sześćdźieśiąt; Ktorzy Kotcze ośiadáli, y przed I. Mośćią ieźdźili. Tłumaczenie Kotczych.
Kotczy, był kolásá obszerna, Iuchtámi obita, ná sześć koni, álbo Cztery, z drábinką do wspieránia się: ná tey Drábince álbo zá nią powinno bydź kobiercow ad minimum sześć. Konie w Kotczym.
Naywiecey białe, Grzywy y Ogony, czerwono fárbowáne, tudźiesz pies Tárántowáty. Vłożenie Kotczego, bárdzo łádne, gládkie. Tych Ich Mośćiow powinność byłá przed Páné w drodze iácháć, á ná mieyscu Assystowáć.
Ten ktory śiedźiał ná Kotczym, sudáno powinien bydź ubrány w kurtách, w Mágiereczce pod nożykámi.
Czeládźi Czworo ad minimum przodek powinni ośiádáć,
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: A2v
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
na to/ że Duch Z. przeciw długim włosom woła? Mało kto albo nikt. Co Naturze (przyrodzeniu) jest zelżywością/ to teraz Mężom i Młodziencom musi być uczciwością/ etc. A drugi zacny Teolog mówi: Te nożyczki dajmy naszym kudłom/ którym włosy z głowy na dół wiszą/ jako Lwom i Koniom grzywy ich; a ma to być jakiś nowy strój/ co jednak człowiekowi twarz barzo szpeci. Poobrzynajcie dziś/ są dalsze tego Teologa słowa/ te wasze brzydkie kudły/ by się wam tak nie powiodło jako Nabuchodonozorowi/ którego Bóg skarał/ że go od ludzi wyrzucono/ a włosy jego zrosły/ jako na Orle; ba
ná to/ że Duch S. przećiw długim włosom wołá? Máło kto álbo nikt. Co Náturze (przyrodzeniu) iest zelżywośćią/ to teraz Mężom y Młodźiencom muśi bydź uczćiwośćią/ etc. A drugi zacny Teolog mowi: Te nożyczki daymy nászym kudłom/ ktorym włosy z głowy ná doł wiszą/ iáko Lwom y Koniom grzywy ich; á ma to bydź iákiś nowy stroy/ co iednák człowiekowi twarz bárzo szpeći. Poobrzynayćie dźiś/ są dálsze tego Teologá słowá/ te wásze brzydkie kudły/ by śię wam ták nie powiodło iáko Nábuchodonozorowi/ ktorego Bog skarał/ że go od ludźi wyrzucono/ á włosy iego zrosły/ iáko ná Orle; bá
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Hiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
: Którymi w niebo mieli z anielskimi duchy, Lecą w grób, z grobu w piekło, gorzej niźli muchy. Muchać przed śmiercią w lada skryje się skałubie; Jako padł, tak jej czeka człek w grobowej grubie. 25 (P). ŻMUDY
Malowana kolaska, koń jeden pleśniwy, Drugi czarny, obiema postrzyżono grzywy, Oba z nieszczęścia małe, i ten, ów chudy, Bardziej poszły na świnie niż litewskie żmudy, Obudwu by woźnica w guńce wziął po pachy: A szor suto w mosiężne okowany blachy, Choć i sierci mało znać, bo się tak umażą, Że pod błotem i szorem ledwie hetki łażą.
„Lepiej było
: Którymi w niebo mieli z anielskimi duchy, Lecą w grób, z grobu w piekło, gorzej niźli muchy. Muchać przed śmiercią w leda skryje się skałubie; Jako padł, tak jej czeka człek w grobowej grubie. 25 (P). ŻMUDY
Malowana kolaska, koń jeden pleśniwy, Drugi czarny, obiema postrzyżono grzywy, Oba z nieszczęścia małe, i ten, ów chudy, Bardziej poszły na świnie niż litewskie żmudy, Obudwu by woźnica w guńce wziął po pachy: A szor suto w mosiężne okowany blachy, Choć i sierci mało znać, bo się tak umażą, Że pod błotem i szorem ledwie hetki łażą.
„Lepiej było
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 369
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Że pod błotem i szorem ledwie hetki łażą.
„Lepiej było na owies — rzekę — niż mosiądze, Mój kochany sąsiedzie, wydać te pieniądze.” Na to ów basem nie bez odpowie humoru: „Do żmudów mosiężnego zażywają szoru.” Aż gdy raz w błocie, drugi ustaną do góry: „Anoż strzyżone grzywy, mosiądzowe szory! Lepiej szlą z konopnego uwiązać powrozu Niż popychać za końmi, pieszo idąc, wozu. Radziłbym, Panie Bracie, uczynić tę łaskę: Zaprzągszy się z woźnicą, żmudy na kolaskę.” 26 (P). PO SMACZNYM KĄSKU NIE WADZI SIĘ NAPIĆ
Mąż się bawił publiką, bo człek
Że pod błotem i szorem ledwie hetki łażą.
„Lepiej było na owies — rzekę — niż mosiądze, Mój kochany sąsiedzie, wydać te pieniądze.” Na to ów basem nie bez odpowie humoru: „Do żmudów mosiężnego zażywają szoru.” Aż gdy raz w błocie, drugi ustaną do gory: „Anoż strzyżone grzywy, mosiądzowe szory! Lepiej szlą z konopnego uwiązać powrozu Niż popychać za końmi, pieszo idąc, wozu. Radziłbym, Panie Bracie, uczynić tę łaskę: Zaprzągszy się z woźnicą, żmudy na kolaskę.” 26 (P). PO SMACZNYM KĄSKU NIE WADZI SIĘ NAPIĆ
Mąż się bawił publiką, bo człek
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 370
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i odważonym za Ojczyznę sercem, u żelaznego Gradywa wysługi perennis glorie piastuje, charakterem *Drużynę*.
Co to za rzeka, która wśród czerwone morze, Kąpiel faraonowę, mlecznym prądem porze? Czyli ze krwie pogańskiej wziąwszy się kałuże, Krzywymi nurty pole purpurowe struże? Między dwiema trąbami, w hełmie na kształt wieży, Rydze grzywy straszny lew afrykański jeży: Druentia — a że ją nazowę po nasku: Polska to jest *Drużyna*, którą miasto piasku Zaległ potomek cnego, z obudwu stron, Lecha Rycerskich dzieł porohy: nigdy tego echa Dniepr nie wyda skalisty, nie wyda go szumna, Co zagłusza szeroką Narbonę, Garumna. Jaki dźwięk wiecznej sławy,
i odważonym za Ojczyznę sercem, u żelaznego Gradywa wysługi perennis gloriae piastuje, charakterem *Drużynę*.
Co to za rzeka, która wśród czerwone morze, Kąpiel faraonowę, mlecznym prądem porze? Czyli ze krwie pogańskiej wziąwszy się kałuże, Krzywymi nurty pole purpurowe struże? Między dwiema trąbami, w hełmie na kształt wieży, Rydze grzywy straszny lew afrykański jeży: Druentia — a że ją nazowę po nasku: Polska to jest *Drużyna*, którą miasto piasku Zaległ potomek cnego, z obudwu stron, Lecha Rycerskich dzieł porohy: nigdy tego echa Dniepr nie wyda skalisty, nie wyda go szumna, Co zagłusza szeroką Narbonę, Garumna. Jaki dźwięk wiecznej sławy,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 347
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
. 9. Hyppeus, na krztałt grzywy końskiej promienie rozpościerający, i barzo prędko biegnący. 10. Argiro-comis, srzebrnego spłendoru radiacją tak jasno rozpuszczający, iż ledwo nań spojrzeć można, i w ludzkiej osobie BOSKIE wyobrażenie prezentuicy. 11. Lognitis, na krztałt włócznie. 12. Bywają insze, jako włosy Koźle, grzywy promieniste rozpuszczające, a z nich częstokroć formuja się kopije czy włócznie.
Teraźniejsza Gwiazda, simpliciter Cometes nazywa się.
2. Dwojakie bywają Komety, jedne które się na Powietrzu rodzą z Ekshalacyj tłustych, siarczystych, klejkich, żywicznych, saletrzystych etc. i zapalają się, albo od Sfery Ognia Elementarnego nad powietrzem, albo od
. 9. Hyppeus, ná krztałt grzywy końskiey promienie rozpośćieráiący, y bárzo prędko biegnący. 10. Argiro-comis, srzebrnego spłendoru radiácyą ták iásno rospuszczáiący, iż ledwo nąń spoyrzeć można, y w ludzkiey osobie BOSKIE wyobráżenie prezentuicy. 11. Lognitis, ná krztałt włocznie. 12. Bywaią insze, iáko włosy Koźle, grzywy promieniste rozpuszczáiące, á z nich częstokroć formuia się kopiie czy włocznie.
Teráznieysza Gwiazdá, simpliciter Cometes názywa się.
2. Dwoiákie bywáią Komety, iedne ktore się ná Powietrzu rodzą z Exhalacyi tłustych, śiárczystych, kleykich, żywicznych, saletrzystych etc. y zápaláią się, álbo od Sfery Ogniá Elementárnego nád powietrzem, albo od
Skrót tekstu: DuńCiek
Strona: A
Tytuł:
Ciekawość o komecie
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademii Zamojskiej
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1744
Data wydania (nie wcześniej niż):
1744
Data wydania (nie później niż):
1744
wszakże Włoszy w takich się nie kochają/ i nazywają Zaino. Sama jedna gwiazda bez innych odmian/ znaczy wesołego konia i dowcipu czystego. Przystępując zasię do innych/ wiedzieć potrzeba/ iż okrom tych są jeszcze drugie/ to jest pióra i wiry/ które różno u konia się najdują.
Pióro tedy po jednej stronie grzywy na szyj nalezione/ znak jest konia dobrego/ a po obu stron grzywy zwłaszcza gdy równe w długości/ barzo w potrzebach szczęśliwego konia znaczą. Także gdy na czele pióro się długie znajduje/ abo na zadzie na grzbiecie podle rząpia samego/ abo gdzieżkolwiek/ jedno tam gdzie koń okiem zajźrzeć nie może/ szczęśliwego opowiada.
wszákże Włoszy w tákich się nie kocháią/ y názywáią Zaino. Sámá iedná gwiazdá bez innych odmian/ znáczy wesołego koniá y dowćipu czystego. Przystępuiąc zásię do innych/ wiedźieć potrzebá/ iż okrom tych są ieszcze drugie/ to iest piorá y wiry/ ktore rożno v koniá się náyduią.
Pioro tedy po iedney stronie grzywy ná szyi náleźione/ znák iest koniá dobrego/ á po obu stron grzywy zwłaszczá gdy rowne w długośći/ bárzo w potrzebách szczęśliwego koniá znáczą. Tákże gdy ná czele pioro się długie znáyduie/ ábo ná zádźie ná grzbiećie podle rząpiá sámego/ ábo gdźieżkolwiek/ iedno tám gdźie koń okiem záyźrzeć nie może/ szczęśliwe^o^ opowiáda.
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Biijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
jedna gwiazda bez innych odmian/ znaczy wesołego konia i dowcipu czystego. Przystępując zasię do innych/ wiedzieć potrzeba/ iż okrom tych są jeszcze drugie/ to jest pióra i wiry/ które różno u konia się najdują.
Pióro tedy po jednej stronie grzywy na szyj nalezione/ znak jest konia dobrego/ a po obu stron grzywy zwłaszcza gdy równe w długości/ barzo w potrzebach szczęśliwego konia znaczą. Także gdy na czele pióro się długie znajduje/ abo na zadzie na grzbiecie podle rząpia samego/ abo gdzieżkolwiek/ jedno tam gdzie koń okiem zajźrzeć nie może/ szczęśliwego opowiada. Zasię wiry też wielką dobroć znamionują/ gdzieżkolwiek na czele znajdowane będą/ okrom
iedná gwiazdá bez innych odmian/ znáczy wesołego koniá y dowćipu czystego. Przystępuiąc zásię do innych/ wiedźieć potrzebá/ iż okrom tych są ieszcze drugie/ to iest piorá y wiry/ ktore rożno v koniá się náyduią.
Pioro tedy po iedney stronie grzywy ná szyi náleźione/ znák iest koniá dobrego/ á po obu stron grzywy zwłaszczá gdy rowne w długośći/ bárzo w potrzebách szczęśliwego koniá znáczą. Tákże gdy ná czele pioro się długie znáyduie/ ábo ná zádźie ná grzbiećie podle rząpiá sámego/ ábo gdźieżkolwiek/ iedno tám gdźie koń okiem záyźrzeć nie może/ szczęśliwe^o^ opowiáda. Zásię wiry też wielką dobroć známionuią/ gdźieżkolwiek ná czele znáydowáne będą/ okrom
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Biijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
sprochniałości jakiejsi. Same oczy też nie mniej widomie pokazują wesołość abo smutność/ za którą młode abo stare lata następują/ także nad oczyma dołki głębsze abo mniejsze/ pochyłość głowy/ i przetyłość szyje/ smutny chód/ nóg powłaczanie/ kopyta wyrosłe a jako u kozła nierówne/ sierści odmienność/ skóry zwłaszcza na policzkach obwisłość/ grzywy i ogona wypadywanie/ także i włos siwy około oczu i po ciele/ zwłaszcza u ciemnych sierści koni/ a na koniec czoła też pomarszczenie. Pierwsze.
Te wszytkie i innych sieła wieku zgrzybiałego są znaki: po których jeśli nie prawie istotne lata/ wszakoż przynamniej zeszłość w leciech a ku pracy nikczemność łacniuchno pojąć możesz.
sprochniáłośći iákieyśi. Sáme oczy też nie mniey widomie pokázuią wesołość ábo smutność/ zá ktorą młode ábo stáre látá nástępuią/ tákże nád oczymá dołki głębsze ábo mnieysze/ pochyłość głowy/ y przetyłość szyie/ smutny chód/ nóg powłaczánie/ kopytá wyrosłe á iáko v kozłá nierowne/ śierśći odmienność/ skóry zwłaszczá ná policzkách obwisłość/ grzywy y ogoná wypádywánie/ tákże y włos śiwy około oczu y po ćiele/ zwłaszczá v ćięmnych śierśći koni/ á ná koniec czołá też pomárszczenie. Pierwsze.
Te wszytkie y inych śiełá wieku zgrzybiáłego są znáki: po ktorych iesli nie práwie istotne látá/ wszákoż przynamniey zeszłość w lećiech á ku pracy nikczemność łácniuchno poiąć możesz.
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: E
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603