powodem. A jeśliby ci do tego przeponą rozkosz świecka była/ i niedostatek przyszły przed oczy stawiła/ mów z Ecclesiastem: Rozkoszy co się darmo zwodzisz/ jeśli urodzenia zacność/ stołek w Senacie/ rzekni tym co się darmo zwodzicie/ jeśli Tytuły światby ci przekładał/ rzekni toż/ co się darmo zwodzisz/ jeśli gumna/ szpiklerze/ sług orszaki/ zastawiane piwnice/ ucieszne ogrody/ wymyślne Fontanny/ Casztelle/ Miasta/ Sioła/ Stada/ Trzody/ i czym on swoich bogaci/ rzekni mu/ co się darmo zwodzisz. Jeśli mądrość/ mów jej/ co się darmo zwodzisz/ ninaco ztych rzeczy śmierć niepatrzy/
powodem. A iesliby ći do tego przeponą roskosz świecka byłá/ y niedostátek przyszły przed oczy stáwiłá/ mow z Ecclesiástem: Roskoszy co się dármo zwodźisz/ iesli vrodzenia zacność/ stołek w Senacie/ rzekni tym co się dármo zwodźićie/ iesli Tituły świátby ći przekłádał/ rzekni toż/ co się dármo zwodźisz/ iesli gumná/ szpiklerze/ sług orszaki/ zástáwiáne piwnice/ vćieszne ogrody/ wymyślne Fontany/ Cásztelle/ Miástá/ Siołá/ Stádá/ Trzody/ y czym on swoich bogáći/ rzekni mu/ co się dármo zwodźisz. Iesli mądrość/ mow iey/ co się dármo zwodźisz/ nináco ztych rzeczy śmierć niepátrzy/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 188.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
podszyty, Turcy bardzo mię lubią, i wróg w lasach skryty. Tojest Owca bojaźliwa, dla Wilków pastwa, dla Turków potrawa.
Dwudziesta siódma Zagadka
Zawrzy oczy twe Świecie, my swe otworzemy, Na zwierzynę zwyczajną, sieci zarzuciemy; Pole nam, im jest ciemniej, lepiej się nadają, Zwierza, pełne szpichlerze, gumna, domy, gaje.
Jest to na Kota, Sowy, Myszy w nocy grasujące. Dwudziesta Ośma Zagadka.
Okiem, pochodnią jestem, przy mnie wszyscy widzą, Jak umknę mej posługi, w ciemności się biedzą. Mam Zonę, która patrzy moim zawsze okiem, Wszyscy ślepną gdy stawam, spolnym* z Zoną krokiem.
podszyty, Turcy bardzo mię lubią, y wrog w lasach skryty. Toiest Owca boiazliwa, dla Wilkow pastwa, dla Turkow potrawa.
Dwudziesta siodma Zagadka
Zawrzy oczy twe Swiecie, my swe otworzemy, Na zwierzynę zwyczayną, śieci zarzuciemy; Pole nam, im iest ciemniey, lepiey się nadaią, Zwierza, pełne szpichlerze, gumna, domy, gaie.
Iest to na Kota, Sowy, Myszy w nocy grasuiące. Dwudziesta Osma Zagadka.
Okiem, pochodnią iestem, przy mnie wszyscy widzą, Iak umknę mey posługi, w ciemności się biedzą. Mam Zonę, ktora patrzy moim zawsze okiem, Wszyscy ślepną gdy stawam, spolnym* z Zoną krokiem.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1205
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
regestr wszystkich rzeczy zostających na gruncie na folwarku. Powinien czyli sam Pan i pryncypał, czyli Ekonom albo Komisarz wszystko ad minimum iota skonnotowane oddać przy ludziach Panu Podstarościemu, i to wszystko spisawszy, jeden przy sobie drugi przynim regestr zostawiwszy. Jako to opisanie Dworu, Zamków, Oficyn, obory, stajni, chlewów, gumna, szpichlerze, szpiżarni, piwnic wozów, pługów, bron, żelaz, siekier, instrumentów, naczynia alias beczek, fas, fasek, dziżek, koni, źrebców, wołów krów, kóz, jałowic, cieląt, jagniąt, owiec, styrt zboża, wgumnie, ile pułmiarków w szpichlerzu: styrt siania słomy,
regestr wszystkich rzeczy zostaiących na gruncie na folwarku. Powinien czyli sam Pan y pryncypał, czyli Ekonom albo Kommissarz wszystko ad minimum iota skonnotowane oddać przy ludziach Panu Podstarościemu, y to wszystko spisawszy, ieden przy sobie drugi przynim regestr zostawiwszy. Iako to opisanie Dworu, Zamkow, Officyn, obory, stayni, chlewow, gumna, szpichlerze, szpiżarni, piwnic wozow, pługow, bron, żelaz, siekier, instrumentow, naczynia alias beczek, fas, fasek, dziżek, koni, źrebcow, wołow krow, kòz, iałowic, cieląt, iagniąt, owiec, styrt zboża, wgumnie, ile pułmiarkow w szpichlerzu: styrt siania słomy,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 418
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
napawano, Ani wody dobytek w tamte dni kosztował, Ani się trawy tykał, wszystkich żal zejmował. Wszyscy śmierć twoję czuli, wszyscy cię płakali; I niedźwiedzie, i wilcy po tobie wzdychali, Świadkami tego góry i puszcze głębokie. Dafnis i Muzom stawił ołtarze wysokie, Dafnis bogom kosztowne budował kościoły, Za niego pełne gumna, za niego stodoły, Za niego nieomylne były urodzaje, Były i żyzne lata, i wesołe kraje. Teraz, kędyśmy bujne posiali jęczmiony, Kąkol brzydki panuje abo owsik płony. Prawie nas Bóg zapomniał! Komu imię miłe Dafnisowe, kwiatkami na jego mogiłę Ciskajcie, cienie czyńcie chłodne nad studniami I nagrobek postawcie,
napawano, Ani wody dobytek w tamte dni kosztował, Ani się trawy tykał, wszystkich żal zejmował. Wszyscy śmierć twoję czuli, wszyscy cię płakali; I niedźwiedzie, i wilcy po tobie wzdychali, Świadkami tego góry i puszcze głębokie. Dafnis i Muzom stawił ołtarze wysokie, Dafnis bogom kosztowne budował kościoły, Za niego pełne gumna, za niego stodoły, Za niego nieomylne były urodzaje, Były i żyzne lata, i wesołe kraje. Teraz, kędyśmy bujne posiali jęczmiony, Kąkol brzydki panuje abo owsik płony. Prawie nas Bóg zapomniał! Komu imię miłe Dafnisowe, kwiatkami na jego mogiłę Ciskajcie, cienie czyńcie chłodne nad studniami I nagrobek postawcie,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 168
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Ciebie noszą morskie wały A nas drapie zwierz zuchwały. Ty nawiedzasz obce kraje A nas w troskach już nie staje. Na ten głos, na to wołanie I serdeczne narzekanie Same się nieba wzruszyły I Daphnisa przywróciły A z nim i wesołe czasy. Już się znowu śmieją lasy, Pola kwitną, rady dwory, Z nimi gumna i obory. Wilk owcom więcej nie szkodzi Już bezpiecznie stado chodzi Pasterz w cieniu odpoczywa I Phillis ochotniej śpiewa. Zdrów szczęśliwie mieszkaj z nami Nie gardź wiejskimi darami. Tobie rośnie kłos obfity Tobie buja cielec syty, Już i pracowita pczoła Zbiera miod do twego stoła, Nimfy rożą i lelią Przeplatany wieniec wiją. Bodaj ci
Ciebie noszą morskie wały A nas drapie zwierz zuchwały. Ty nawiedzasz obce kraje A nas w troskach już nie staje. Na ten głos, na to wołanie I serdeczne narzekanie Same się nieba wzruszyły I Daphnisa przywrociły A z nim i wesołe czasy. Już się znowu śmieją lasy, Pola kwitną, rady dwory, Z nimi gumna i obory. Wilk owcom więcej nie szkodzi Już bezpiecznie stado chodzi Pasterz w cieniu odpoczywa I Phillis ochotniej śpiewa. Zdrow szczęśliwie mieszkaj z nami Nie gardź wiejskimi darami. Tobie rośnie kłos obfity Tobie buja cielec syty, Już i pracowita pczoła Zbiera miod do twego stoła, Nimfy rożą i lelią Przeplatany wieniec wiją. Bodaj ci
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 333
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
z Turkami rozgraniczenie nieszczęśliwe o Podole.
Wojsko tego Roku stało pod Mikulenicami do Gdańska chodziłem dwiema szkutami stanąłem we Gdańsku dziewiątego dnia, bo woda była donosna i cicho przedałem JoMŚCi Panu Tynfowi pszenicę po złotych 160 Ja powróciłem Lądem A statki stanęły u Pala w Niedziel Tegoż roku 17 8bris samym wieczorem zgorzały Gumna Smogorzowskie a była taniość zbytnia i dlatego nie przedawałem nic we Gdańsku tez nie płaciło żadne zboże tylko jedna przenica i mam przez to szkody Lekko rachując na Dwadzieścia Tysięcy złotych Occasionem ognia chłopi włozyli byli na karbownika ex invidia jako by miał ogień zapuścic szukając zwiatłem wieprza swego. kazałem go wprawdzie pociągnąć prawo sprowadziwszy nie
z Turkami rozgraniczenie nieszczęsliwe o Podole.
Woysko tego Roku stało pod Mikulenicami do Gdanska chodziłęm dwiema szkutami stanąłem we Gdansku dziewiątego dnia, bo woda była donosna y cicho przedałęm IoMSCi Panu Tynfowi pszenicę po złotych 160 Ia powrociłęm Lądem A statki stanęły u Pala w Niedziel Tegoz roku 17 8bris samym wieczorem zgorzały Gumna Smogorzowskie a była taniość zbytnia y dlatego nie przedawałęm nic we Gdansku tez nie płaciło zadne zboze tylko iedna przenica y mąm przez to szkody Lekko rachuiąc na Dwadziescia Tysięcy złotych Occasionem ognia chłopi włozyli byli na karbownika ex invidia iako by miał ogięn zapuscic szukaiąc zwiatłęm wieprza swego. kazałęm go wprawdzie pociągnąć prawo sprowadziwszy nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 256v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Toż się stało Niemierzyczowi w Oleszku na Polesiu od swegoż poddanego i tak wielu inszym.
Przed przyściem kozackim po pilawieckiej klęsce w tutejsze kraje, szarańcze niezmierna moc z Ukrainy leciało, która zboża na Wołyniu i wokoło wniwecz powyjadała; zaczym wielka drogość była nastąpiła, gdyż na zimę nic nie siano. Dawne zaś gumna w Podolu i na Wołyniu tak szlacheckie jako i chłopskie z gruntu nieprzyjaciel popalił, które gdy się prawie dymem kurzeły i ten rok nieszczęśliwy koniec swój wziął, snadź nieszczęśliwszy jeszcze następujący obiecując, który był po Narodzeniu Pańskim Rok 1649 Rok 1649
Wytchnęły wprawdzie trochę były na początku roku kraje ruskie i wołyńskie. Pomieniony albowiem wojewoda kijowski
Toż się stało Niemierzyczowi w Oleszku na Polesiu od swegoż poddanego i tak wielu inszym.
Przed przyściem kozackim po pilawieckiej klęsce w tutejsze kraje, szarańcze niezmierna moc z Ukrainy leciało, która zboża na Wołyniu i wokoło wniwecz powyjadała; zaczym wielka drogość była nastąpiła, gdyż na zimę nic nie siano. Dawne zaś gumna w Podolu i na Wołyniu tak slacheckie jako i chłopskie z gruntu nieprzyjaciel popalił, które gdy się prawie dymem kurzeły i ten rok niesczęśliwy koniec swój wziął, snadź niesczęśliwszy jescze następujący obiecując, który był po Narodzeniu Pańskim Rok 1649 Rok 1649
Wytchnęły wprawdzie trochę były na początku roku kraje ruskie i wołyńskie. Pomieniony albowiem wojewoda kijowski
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
toż kazać i uczynić w Warszawie. A M. deMarseille podziękować za książki i pierwej, i teraz przysłane. Snadź że już goście nasi przybywają, bo kilka wsi oraz około obozu naszego zapalili w tym momencie, że się tak widno u nas uczyniło, jako wśród białego dnia; a co najżałośniejsza, że te gumna i żywność palą dla ogłodzenia nas, której nam szlachta broniła. Enfin le moment vient, il faut les recevoir. W obozie pod Żurawnem, 27 IX 1676 , godzina w noc.
Po napisaniu listu onegdajszego do Wci serca mego, zaraz w te tropy przyszedł za nami nieprzyjaciel, tj. sułtan gałga, nuradyn
toż kazać i uczynić w Warszawie. A M. deMarseille podziękować za książki i pierwej, i teraz przysłane. Snadź że już goście nasi przybywają, bo kilka wsi oraz około obozu naszego zapalili w tym momencie, że się tak widno u nas uczyniło, jako wśród białego dnia; a co najżałośniejsza, że te gumna i żywność palą dla ogłodzenia nas, której nam szlachta broniła. Enfin le moment vient, il faut les recevoir. W obozie pod Żurawnem, 27 IX 1676 , godzina w noc.
Po napisaniu listu onegdajszego do Wci serca mego, zaraz w te tropy przyszedł za nami nieprzyjaciel, tj. sułtan gałga, nuradyn
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 467
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
reparowana, pod zamknięciem dobrym. Przy browarze stajnia wielka snopkami pokryta z żłobami dwiema, z przegrodami i drzwiami, na zawiasach, z wrzeciądzem i z skoblem; przy stajni chlewek. Dalej stajnia pod murem w słupy z drzwiami i żłobami. Potem karmie s przy samym zamku. Chlewy w słupy i w dyle nowe. Gumna wszytkie w okrągłości złe, podwleczenia cwelami i reparacji znacznej potrzebują. Drzwi do klepisk na biegunach drewnianych z kunami żelaznymi, klepisk 8, sąsieków 11 i z tym, co na wolarnią obrócony. Owczarnia przy gumnach stara, szpichlerz w środku. B. Inwentarz klucza papowskiego i folwarków papowskiego i nowodworskiego cum omnibus attinentiis spisany przy
reparowana, pod zamknięciem dobrym. Przy browarze stajnia wielka snopkami pokryta z żłobami dwiema, z przegrodami i drzwiami, na zawiasach, z wrzeciądzem i z skoblem; przy stajni chlewek. Dalej stajnia pod murem w słupy z drzwiami i żłobami. Potem karmie s przy samym zamku. Chlewy w słupy i w dyle nowe. Gumna wszytkie w okrągłości złe, podwleczenia cwelami i reparacji znacznej potrzebują. Drzwi do klepisk na biegunach drewnianych z kunami żelaznymi, klepisk 8, sąsieków 11 i z tym, co na wolarnią obrócony. Owczarnia przy gumnach stara, szpichlerz w środku. B. Inwentarz klucza papowskiego i folwarków papowskiego i nowodworskiego cum omnibus attinentiis spisany przy
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 57
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
dobry. Poblisko dworu ab oriente chlewy i kurniki nowo zbudowane, po części w szachulec, przez połowę w słupy na cwelach i w dyle, pod zamknięciem i pod dobrym dachem. Spichlerz nowo zbudowany w szachulec, na górze sypanie pod zamknięciem, na dole stajnia i woziarka z dobrymi wrotami do zamknięcia i z wystawką. Gumna alias stodoły w szachulec, o 10 sąsiekach i 8 klepiskach, z wrotami dobrymi i z dachami, lubo starymi, jednak jeszcze dobrymi i po części naprawionymi. Wrota z kunami i skoblami żelaznymi i kłódkami opatrzone. Owczarnia w słupy i rygle z zaporami, podparta, do upadku podobna, z dachem po części guntowym,
dobry. Poblisko dworu ab oriente chlewy i kurniki nowo zbudowane, po części w szachulec, przez połowę w słupy na cwelach i w dyle, pod zamknięciem i pod dobrym dachem. Spichlerz nowo zbudowany w szachulec, na górze sypanie pod zamknięciem, na dole stajnia i woziarka z dobrymi wrotami do zamknięcia i z wystawką. Gumna alias stodoły w szachulec, o 10 sąsiekach i 8 klepiskach, z wrotami dobrymi i z dachami, lubo starymi, jednak jeszcze dobrymi i po części naprawionymi. Wrota z kunami i skoblami żelaznymi i kłotkami opatrzone. Owczarnia w słupy i rygle z zaporami, podparta, do upadku podobna, z dachem po części guntowym,
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 149
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956