serce tamta trzyma rękę. Muszę albo miłości wiernej chybić toru, Albo żyć bez honoru. Zobudwu stron, ból znoszę niepojęty, Ach serce uderz w treny! Masz to mój Ociec, połknąć kontempt wzięty? Mam że ja karać zań Ojca Ksymeny? Honor! Miłość! Ojcze! Panno Nie miłosierne prawo, gwałcie nie jednaki, Albo mi sławę bierzesz, albo wszytkie smaki: Takem nie godzien i żyć, a tak serce ranno; Smaczne, a wraz okrutne respekty, któremi, Afektami różnemi Myśl rozdzieracie, mężną i miłosną, Takąsz to macie cenę? Ze z was i siły słuszne pomście rosną, I z waszej zrzędy
serce támtá trzymá rękę. Muszę álbo miłości wierney chybić toru, Albo żyć bez honoru. Zobudwu stron, bol znoszę niepoięty, Ach serce uderz w treny! Masz to moy Ociec, połknąć kontempt wzięty? Mam że ia kárać zań Oycá Xymeny? Honor! Miłość! Oycze! Pánno Nie miłosierne práwo, gwáłcie nie iednáki, Albo mi słáwę bierzesz, álbo wszytkie smáki: Tákem nie godzien y żyć, á ták serce ránno; Smáczne, á wraz okrutne respekty, ktoremi, Affektámi rożnemi Myśl rozdzierácie, mężną y miłosną, Tákąsz to mácie cenę? Ze z was y siły słuszne pomście rosną, Y z wászey zrzędy
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 120
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752