wiemy/ że nie podległe żadnemu ogniowi materialnemu/ że są oczy niebieskie/ czyste/ nieskazitelne: skądby się wziął miecz ostry w żywocie/ lub w sercu jego/ który wypada na świat? Pobiegawszy wszytko/ nie znajdziemy jedno że te oczy się zapaliły ogniem zbrodni naszych/ płomieniem chciwości ten miecz wrazilismy Panu w serce gwałtami/ rozbojami/ utrapieniem ubogich. Więc Pan ogień z swoich oczu puści na ziemię/ z której go nabrał/ a miecz z ust jego tam pewnie uderzy/ skąd mu go posłano. Timoren faciant ea faciẽtibus suis. Prawda że się wszytke świat lęka tych oczu i ust Pańskich? jednak najwięcej ci do dali przyczynę do
wiemy/ że nie podległe żadnemu ogniowi máteryálnemu/ że są oczy niebieskie/ czysté/ nieskáźitelne: zkądby sie wźiął miecz ostry w żywoćie/ lub w sercu iego/ który wypada ná świát? Pobiegawszy wszytko/ nie znaydźiemy iedno że té oczy sie zápáliły ogniem zbrodni nászych/ płomieniém chćiwośći ten miecz wráźilismy Pánu w serce gwałtámi/ rozboiámi/ vtrapieniém vbogich. Więc Pan ogień z swoich oczu puśći ná źiemię/ z którey go nábrał/ á miecz z vst iego tám pewnie vderzy/ skąd mu go posłano. Timoren faciant ea faciẽtibus suis. Prawdá że sie wszytke świát lęka tych oczu y vst Páńskich? iednák naywięcéy ći do dáli przyczynę do
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
przyparszy, kondycjami pokoju i bezpieczeństwa upewniwszy, potym jako z więźniami poczynano, strachów nakarmiwszy, ledwo przy zdrowiu zostawiono, do zeznawania i podpisów jakichsi przymuszono, z triumfem do Krakowa wjachano i tam go solemniter odprawowano i uniwersałmi zjazdów szlachcie zakazano, żołnierzem, koło Krakowa i Lublina rozłożonym, szlachtę oprymowano, majętności ich pustoszono, gwałtami uciskano, sejmu nakoniec, obecawszy go, umykano. Cóż się wam wżdy stało, moi mili Polacy, że was to nie przeraziło? Obaczcież się wżdy, dla Boga, kiedy, jako to nie ma miary: swowolne panowanie co stopień, to górę bierze, z przodku was powoli chełznano, chytrze,
przyparszy, kondycyami pokoju i bezpieczeństwa upewniwszy, potym jako z więźniami poczynano, strachów nakarmiwszy, ledwo przy zdrowiu zostawiono, do zeznawania i podpisów jakichsi przymuszono, z tryumfem do Krakowa wjachano i tam go solemniter odprawowano i uniwersałmi zjazdów szlachcie zakazano, żołnierzem, koło Krakowa i Lublina rozłożonym, szlachtę oprymowano, majętności ich pustoszono, gwałtami uciskano, sejmu nakoniec, obecawszy go, umykano. Cóż się wam wżdy stało, moi mili Polacy, że was to nie przeraziło? Obaczcież się wżdy, dla Boga, kiedy, jako to nie ma miary: swowolne panowanie co stopień, to górę bierze, z przodku was powoli chełznano, chytrze,
Skrót tekstu: GenRevCz_III
Strona: 387
Tytuł:
Genuina revifìcatio calamitatis Polonae
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, probować było potrzeba. Aza z cudzoziemcy praktykować, wojska zbierać, chorągwie roztaczać, działa po Koronie prowadzić, krew braci swej rozlewać prawa nasze każą? Aza depopulatione provinciarum, szacunkiem miast, wyciąganiem żołdów, drapiestwem ubogich, łupem dostateczniejszych, niszczeniem Korony, pogardą sejmów wolności naprawiają? Aza morderstwy, mężobójstwy, cudzołostwy, gwałtami, pożogami ostatecznem niszczeniem Korony swobód dochodzą polskich? Porachujże się, wiele tu głównych i śmierci godnych postępków; porachuj, wiele crimina laesae maiestatis, porachuj, wiele uraz praw, oszacuj, co za gwałt wolności, co za krzywda swobód, a wejrzy zaś, jeśli się ten twój, którego żałujesz tak gorąco,
, probować było potrzeba. Aza z cudzoziemcy praktykować, wojska zbierać, chorągwie roztaczać, działa po Koronie prowadzić, krew braci swej rozlewać prawa nasze każą? Aza depopulatione provinciarum, szacunkiem miast, wyciąganiem żołdów, drapiestwem ubogich, łupem dostateczniejszych, niszczeniem Korony, pogardą sejmów wolności naprawiają? Aza morderstwy, mężobójstwy, cudzołostwy, gwałtami, pożogami ostatecznem niszczeniem Korony swobód dochodzą polskich? Porachujże się, wiele tu głównych i śmierci godnych postępków; porachuj, wiele crimina laesae maiestatis, porachuj, wiele uraz praw, oszacuj, co za gwałt wolności, co za krzywda swobód, a wejrzy zaś, jeśli się ten twój, którego żałujesz tak gorąco,
Skrót tekstu: RespWizCz_III
Strona: 407
Tytuł:
Respons na »Wizerunk«
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1607 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918