słaby i schorzały, Na złe zdrowy i duży, już to czas nie mały. W czerni wszytek ubrany, z Paryża się puszcza I tak wiele swych dobrych przyjaciół opuszcza, Gdzie afrykańskie wojska i hiszpańskie miały Stanowiska i w polu obozem leżały.
III.
I owszem nie obozem, ale pod drzewami, Rozproszeni po polu gwałtownemi dżdżami, I pod dachami leżą, w różne zgromadzeni Kupy, bliżej i dalej siebie położeni; Wszyscy śpią i po ziemi wzdłuż się rozściągają, Dżdżem strapieni, i głowy ręką podpierają. Orland mógłby ich nabić, jako śpiącem bywa, Ale swej Duryndany na nie nie dobywa.
IV.
Takiego serca Orland mężny jest
słaby i schorzały, Na złe zdrowy i duży, już to czas nie mały. W czerni wszytek ubrany, z Paryża się puszcza I tak wiele swych dobrych przyjaciół opuszcza, Gdzie afrykańskie wojska i hiszpańskie miały Stanowiska i w polu obozem leżały.
III.
I owszem nie obozem, ale pod drzewami, Rozproszeni po polu gwałtownemi dżdżami, I pod dachami leżą, w różne zgromadzeni Kupy, bliżej i dalej siebie położeni; Wszyscy śpią i po ziemi wzdłuż się rozściągają, Dżdżem strapieni, i głowy ręką podpierają. Orland mógłby ich nabić, jako śpiącem bywa, Ale swej Duryndany na nie nie dobywa.
IV.
Takiego serca Orland mężny jest
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 172
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
wielkie, i ustawiczne, pioruny częste: co wszystko z pola zbierać niedopuściło. Lecz ziarna z kłosów wypadłszy same przez się w ziemi rozkrzewiły się, i drugie żniwo dosta[...] e przyniosły.
677 trzęsienie w Konstantynopolu.
682 burze straszliwe w Rzymie, i we Włoszech złączone z ustawicznym deszczem, z straszliwemi piorunami, gwałtownemi wiatrami etc. Powietrze w Rzymie, i w całych Włoszech.
684
133. Wielka: która widoma była przez 3 miesiące.
Wiatry, burze, powodzi gwałtowne, choroby zarażliwe.
685
134. W Styczniu wielka nader.
Piąte wybuchanie Wezuwiusza.
715 albo 716
135. 717 Tybr rzeka wezbrawszy przez wierzch muru Rzymskiego do
wielkie, y ustawiczne, pioruny częste: co wszystko z pola zbierać niedopuściło. Lecz ziarna z kłosow wypadłszy same przez się w ziemi rozkrzewiły się, y drugie żniwo dosta[...] e przyniosły.
677 trzęsienie w Konstantynopolu.
682 burze straszliwe w Rzymie, y we Włoszech złączone z ustawicznym deszczem, z straszliwemi piorunami, gwałtownemi wiatrami etc. Powietrze w Rzymie, y w całych Włoszech.
684
133. Wielka: która widoma była przez 3 miesiące.
Wiatry, burze, powodzi gwałtowne, choroby zarazliwe.
685
134. W Styczniu wielka nader.
Piąte wybuchanie Wezuwiusza.
715 albo 716
135. 717 Tybr rzeka wezbrawszy przez wierzch muru Rzymskiego do
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 34
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
dnia gwałtowne w Sevilly, z kołatało Kościół Katedralny, obaliło wiele domów, porysowało wieżę de Giralda.
16 Listopada: o 3 ½ z południa w Lizbonie ziemia osiadła, morze nad zwyczaj podniosło się. To miasto prócz trzęsienia, którym Roku 1531. zniszczone, było jeszcze nie raz ogniami z ziemi wypadającemi, i burzami gwałtownemi obalone i w popiół obrócone.
17 Listopada gwałtowne w Irton w Księstwie Cumberland, i w Hrabstwie Heresord, gdzie kilka domów obaliło.
18 List: trzęsienie w Lizbonie podobne do trzęsienia 8 tegoż miesiąca. Także w Brisgau, w Aiks w Sabaudyj, przy brzegach Renu, ale lekksze. Nader zaś gwałtowne w
dnia gwałtowne w Sevilly, z kołatało Kościoł Katedralny, obaliło wiele domow, porysowało wieżę de Giralda.
16 Listopada: o 3 ½ z południa w Lizbonie ziemia osiadła, morze nad zwyczay podniosło się. To miasto procz trzęsienia, ktorym Roku 1531. zniszczone, było ieszcze nie raz ogniami z ziemi wypadaiącemi, y burzami gwałtownemi obalone y w popioł obrocone.
17 Listopada gwałtowne w Jrton w Xięstwie Cumberland, y w Hrabstwie Heresord, gdzie kilka domow obaliło.
18 List: trzęsienie w Lizbonie podobne do trzęsienia 8 tegoż miesiąca. Także w Brisgau, w Aix w Sabaudiy, przy brzegach Renu, ale lekksze. Nader zaś gwałtowne w
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 209
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
.
ZGorszył mię (że bez urazy Wm. MM. Pana napiszę) list Wm. MM. Pana barzo, w którym na Pana Marszałka składaż winę, wszytkich które się teraz w Ojczyźnie dzieją, mieszanin. A to jakoby orężny Wojskiem Cudzoziemskim wszedł do Polski. Ze się powiązał z Wojskiem z Konfederowanym, i wolał gwałtownemi niż słusznemi i spokojnemi śrzodkami powrotu szukać. A nakoniec, na co się śmiać muszę, że z tej okazji musi Elekcja powstać, i inaczej otrzymać się Rzeczyposp: i z tych nieszczęśliwości wyprowadzona być nie może. Żebym tedy Wm. MM. Pana z tej Politycznej wyprowadził Herezjej, i prawdziwym objaśnił istotnej prawdy
.
ZGorszył mię (że bez vrázy Wm. MM. Pánâ nápiszę) list Wm. MM. Páná bárzo, w ktorym ná Páná Márszałká zkłádaż winę, wszytkich ktore się teraz w Oyczyznie dźieią, mieszánin. A to jakoby orężny Woyskiem Cudzoźiemskim wszedł do Polski. Ze się powiązał z Woyskiem z Confoederowánym, y wolał gwałtownemi niż słusznemi y spokoynemi śrzodkámi powrotu szukáć. A nákoniec, ná co się śmiać muszę, że z tey okáziey muśi Elekcya powstáć, y ináczey otrzymáć się Rzeczyposp: y z tych niesczęśliwośći wyprowádzona bydź nie moze. Zebym tedy Wm. MM. Páná z tey Polityczney wyprowádźił Haeresiey, y prawdźiwym obiáśnił istotney prawdy
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 25
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
pożarły, tak wodą zaJały: skąd poszło, że morze owo wierzchem Insuły stojące było innavigabile, trudne dla przebycia dla mialkości, którą Insuła zatopiona sprawowała, i tak powoli owa część Świata stała się incognita. Toż samo twierdzi Diodorus Siculus żyjący przed CHRYSTUSOWYM Narodzeniem at 40. że Fenicensowie za Kolumnami Herkulesowemi lądy lustrując, gwałtownemi wiatrami zaniesieni byli na Insułę nie zmiernej wielkości na Oceanie leżącej, przeciwko Afryce od Zachodu, a ta nie inna Insuła supponitur, tylko AMERYKA. Tenże świadczy Diodorus, że Kartaginczykowie do tej Insuły, Europejczykom akces cale praecluserunt, a tym czasem i sami upadli, a zniemi znajomość owego Kraju. Innych zdanie,
pożarły, ták wodą záIały: zkąd poszło, że morze owo wierzchem Insuły stoiące było innavigabile, trudne dla przebycia dla mialkości, ktorą Insuła zátopioná spráwowała, y tak powoli owá część Swiáta stałá się incognita. Toż samo twierdźi Diodorus Siculus żyiący przed CHRYSTUSOWYM Národzeniem at 40. że Fenicensowie zá Kolumnámi Herkulesowemi lądy lustruiąc, gwáłtownemi wiatrámi zániesieni byli ná Insułę nie zmierney wielkości ná Oceanie leżącey, przeciwko Afryce od Záchodu, á ta nie inná Insuła supponitur, tylko AMERYKA. Tenże świadczy Diodorus, że Kártaginczykowie do tey Insuły, Europeyczykom akces cale praecluserunt, á tym czásem y sami upadli, á zniemi znáiomość owego Kráiu. Innych zdánie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 665
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
go na szyj/ i pókiby go przy sobie mieli/ potym od nich nie bywają nagrawani/ skąd baczyć możemy/ że ma coś społeczności z Cynospastem Elianusowym/ abo z Baarasem Żydowskim/ o którym Józef Vopiscus pisał/ i tu na końcu będzie. Zielnik D. Simona Syreniusa/ Spracowanym.
Spracowane robotami i pracami gwałtownemi/ abo chodem/ abo też chorobami długiemi/ tak oczerstwia i otrzeźwia/ że jakoby nigdy spracowani nie byli z winem sok jego pijąc. Także Żyłom piętym.
Żył suchych abo piętych. Muszkułom.
Muszkułom. A prawie wszytkiego ciała osłabienie oczerwstwia/ tak/ że jakoby nigdy osłabiałóść w sobie nie czuli/ sok tego
go ná sziy/ y pokiby go przy sobie mieli/ potym od nich nie bywáią nágráwáni/ skąd baczyć możemy/ że ma coś społecznośći z Cynospástem AEliánusowym/ ábo z Báárásem Zydowskim/ o ktorym Iozeph Vopiscus pisał/ y tu ná końcu będźie. Zielnik D. Simoná Syreniusá/ Sprácowánym.
Sprácowáne robotámi y prácámi gwałtownemi/ ábo chodem/ ábo też chorobámi długiemi/ ták oczerstwia y otrzeźwia/ że iákoby nigdy sprácowáni nie byli z winem sok iego piiąc. Także Zyłom piętym.
Zył suchych ábo piętych. Muszkułom.
Muszkułom. A práwie wszytkiego ćiáłá osłábienie oczerwstwia/ ták/ że iákoby nigdy osłábiáłóść w sobie nie czuli/ sok tego
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 332
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
swy tego zacnego Królestwa naród w opływającym dobrego rządu szczęściu widział. Do czego rzeczy przywieść i w pożądanem nieodmiennego szczęścia powodzeniu trzymać, że bez spólny rady i bez wzajemny pomocy trudno, gdyż co niebezpiecznego następuje, do zwykłego i prawem opisanego sposobu uciekać się przychodzi. Jakoż i teraz J. K. M. za gwałtownemi i usilnemi R. P. potrzebami zniówszy się pirwy o tym z pp. senatory sejm złożyć raczeł, na którym, o czem by radzić potrzeba, krótce się wmciom przełoży.
By beł Pan Bóg na blisko przeszłem sejmie tak radom naszem pobłogosławieł, żeby wżdy były jaki koniec miały, pewnie zostałaby była R
swy tego zacnego Królestwa naród w opływającym dobrego rządu szczęściu widział. Do czego rzeczy przywieść i w pożądanem nieodmiennego szczęścia powodzeniu trzymać, że bez spólny rady i bez wzajemny pomocy trudno, gdyż co niebezpiecznego następuje, do zwykłego i prawem opisanego sposobu uciekać się przychodzi. Jakoż i teraz J. K. M. za gwałtownemi i usilnemi R. P. potrzebami zniówszy się pirwy o tym z pp. senatory sejm złożyć raczeł, na którym, o czem by radzić potrzeba, krótce się wmciom przełoży.
By beł Pan Bóg na blisko przeszłem sejmie tak radom naszem pobłogosławieł, żeby wżdy były jaki koniec miały, pewnie zostałaby była R
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 475
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
ten sposób dla mnie zawsze był szczęśliwy. Ci zaś, którzy upornym zdaniem swoim inaczej leczyli, to im kuracja, pacjentowi febra nie na dobry wyszła koniec bo częstokroć paroksyzmy ztego coraz większe wynikają; a w krwistych ludziach febra tercjanna w malignę niebezpieczną odmieniać się zwykła. Niemniej i ci źle sobie postępują, którzy chorego gwałtownemi purgansami niszczą: bo z nich pomnozona ustawiczna gorączka ciało wysuszająca z Hektyką ordynaryjnie zycie kończy. A lubo pod czas tacy chorzy z Hektyki wybrną, od febry uwolnionemi zostają, jednakże ciało z wszystkich sił wyniszczone radzi nie radzi do czasu nosić muszą osobliwie gdy wtym paroksyzmie Pseudomedyci do lekarstwa China de China uciekają się, które
ten sposob dla mnie zawsze był szczęsliwy. Ci zas, ktorzy upornym zdaniem swoim inaczey leczyli, to im kuracya, pacyentowi febra nie na dobry wyszła koniec bo częstokroć paroxyzmy ztego coraz większe wynikaią; a w krwistych ludziach febra tercyanna w malignę niebezpieczną odmieniać się zwykła. Niemniey y ći źle sobie postępuią, ktorźy chorego gwałtownemi purgansami niszczą: bo z nich pomnozona ustawiczna gorączka ćiało wysuszaiąca z Hektyką ordynaryinie zycie kończy. A lubo pod czas tacy chorzy z Hektyki wybrną, od febry uwolnionemi zostaią, iednakźe ćiało z wszystkich sił wyniszczone radźi nie radźi do czasu nosić muszą osobliwie gdy wtym paroxyzmie Pseudomedyci do lekarstwa China de China uciekaią się, ktore
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 142
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749