, bezprawie, zdrady, Nienawiści, Inwidie, Ubóstwo publiczne, Zmieszanie Narodów, jako jakie wety Francuskie zgotowaliście. Nie dopuści Boska sprawiedliwość, aby tak wielkie zbrodnie, stopniami były do Tronu Polskiego. który w opiece jego osobliwej dotąd zostawał, aby ta Wolności Polskiej zrzenica, Boga samego za opiekuna mająca, w ręce Gwałtownika wpaść miała? Jest jeszcze krew Szlachecka, i w niej Starożytna Przodków żyje Cnota! Są gotowe do obrony ręce, są nieustraszone serca, które sobie wprzód śmierć, niż gwałt w obraniu Pana, obierają? Copia Listu Senatora
Ale żebyś Wm. M. M. Pan wiedział, jako to nieważna i śmiechu godna
, bezpráwie, zdrády, Nienawiśći, Inwidie, Vbostwo publiczne, Zmieszánie Narodow, iáko iákie wety Fráncuskie zgotowáliśćie. Nie dopuśći Boska spráwiedliwość, áby ták wielkie zbrodnie, stopniámi były do Thronu Polskiego. ktory w opiece iego osobliwey dotąd zostawał, áby tá Wolnośći Polskiey zrzenicá, Bogá sámego zá opiekuná máiąca, w ręce Gwałtowniká wpáść miáłá? Iest ieszcze krew Szláchecka, y w niey Stárożytna Przodkow żyie Cnotá! Są gotowe do obrony ręce, są nieustrászone sercá, ktore sobie wprzod śmierć, niż gwałt w obrániu Páná, obieráią? Copia Listu Senatorá
Ale żebyś Wm. M. M. Pan wiedźiał, iáko to nieważna y śmiechu godna
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 52
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
potęgę się pomnaża.
Mądrość i sprawiedliwość dyktuje mu dekreta, poddani jego zażywają spokojnie owoców swej pracy, a szczęście ich zasadza się na praw zachowaniu.
Rozsprawy jego gruntują się na łaskawości, atoli jest stały i braku nie czyni osób, w ukaraniu występków.
Uszy jego są zawsze otwarte do słuchania skarg poddanych, wstrzymuje rękę gwałtownika, i wyzwala ich z jego tyraństwa.
Lud jego pełen czci i miłości pogląda nań jak na Ojca, zapatruje się na niego jako na stróża swej szczęśliwości.
Ta miłość wzbudza w nim też same zdania umysłu, toż samo przywiązanie ku swemu ludowi, i myśl mu troskliwym zaprząta staraniem, jak co raz bardziej a
potęgę się pomnaża.
Mądrość y sprawiedliwość dyktuie mu dekreta, poddani iego zażywaią spokoynie owocow swey pracy, á szczęście ich zasadza się na praw zachowaniu.
Rozsprawy iego gruntuią się na łaskawości, atoli iest stały y braku nie czyni osob, w ukaraniu występkow.
Uszy iego są zawsze otwarte do słuchania skarg poddanych, wstrzymuie rękę gwałtownika, y wyzwala ich z iego tyraństwa.
Lud iego pełen czci y miłości pogląda nań iak na Oyca, zapatruie się na niego iako na stroża swey szczęśliwości.
Ta miłość wzbudza w nim też same zdania umysłu, toż samo przywiązanie ku swemu ludowi, y myśl mu troskliwym zaprząta staraniem, iak co raz bardziey á
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 50
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
sercem prawie nie człowieczem; Ci Trzej okrutni Męże narobili, W Mieście, całemu co panuje światu, Chcac go ratować wrzeczy z Magistratu. XCI. Za jeden skryty gwałcik Miłosnika, Ze cudzą Zonę przyniewolił sobie; Wiek Przodków Naszych Tarquiniemu bryka, I z Tronu zepchnie, że ledwie uskrobie; Potym tak zbrzydzi klątwą Gwałtownika, Ze o Królewskiej i wszczynać osobie, Nietylko żeby miał ich rządzić dali, Potomkom swoim wiecznie zakazali. XCII. A nas za winnych i zbrodniarzów liczą Trzej Męże; głosząc że się mszczą Cezara, Tym nawet grożąc mieczem, szubienicą, Z których im zaden w Mieście nie dogara Kiedy ów ginie; żeby ich
sercem prawie nie człowieczem; Ci Trzey okrutni Męże narobili, W Miescie, całemu co panuie swiatu, Chcac go ratować wrzeczy z Magistratu. XCI. Za ieden skryty gwałcik Miłosnika, Ze cudzą Zonę przyniewolił sobie; Wiek Przodkow Naszych Tarquiniemu bryka, I z Thronu zepchnie, że ledwie uskrobie; Potym tak zbrzydzi klątwą Gwałtownika, Ze ó Krolewskiey y wsżczynać osobie, Nietylko żeby miał ich rządzić dali, Potomkom swoim wiecznie zakazali. XCII. A nas za winnych y zbrodniarzow liczą Trzey Męże; głosząc że się msżczą Caezara, Tym nawet grożąc mieczem, szubienicą, Z ktorych im zaden w Miescie nie dogara Kiedy ow ginie; żeby ich
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 237
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
wybaw mię/ i wyrwji mię: nakłoń ku mnie ucha twego/ i zachowaj mię. 3. Bądź mi skałą mieszkania/ gdziebym zawżdy uchodził:przykazałeś aby mię strzeżono/ boś ty skałą moją/ i twirdzą moją. 4. Boże mój wyrwji mię z ręki niezbożnika: z ręki przewrotnego i gwałtownika. 5. Abowiemeś ty oczekawaniem moim PAnie: PAnie nadziejo moja od młodości mojej. 6. Na tobiem spoległ zaraz z żywota: tyś mię wywiódł z żywota matki mojej: w tobie chwała moja zawżdy. 7. Jako dziwowisko byłem u wielu: wszakże tyś jest mocną nadzieją moją. 8.
wybaw mię/ y wyrwji mię: nákłoń ku mnie uchá twego/ y záchowaj mię. 3. Bądź mi skáłą mieszkánia/ gdźiebym záwżdy uchodźił:przykazałeś áby mię strzeżono/ boś ty skáłą moją/ y twirdzą moją. 4. Boże moj wyrwji mię z ręki niezbożniká: z ręki przewrotnego y gwałtowniká. 5. Abowiemeś ty ocżekawániem mojim PAnie: PAnie nádźiejo mojá od młodośći mojey. 6. Ná tobiem spoległ záraz z żywotá: tyś mię wywiodł z żywotá mátki mojey: w tobie chwałá mojá záwżdy. 7. Jáko dźiwowisko byłem v wielu: wszákże tyś jest mocną nádźieją moją. 8.
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 586
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Krzysztofa Księcia Mekelnburskiego, a to mimo wiadomości, i konsensu stanów Inflanckich. Sprzeciwił się na ten występek traktatowi Wolmarskiemu w roku 1546. między stanami Inflanckiemi postanowionemu, na którym mocny stanął warunek, żeby na godności tak świeckie, jako i duchowne w Inflantach, samego tylko indygenę obierano. A zatym Hermistrz i całe Rycerstwo za gwałtownika ustaw ojczystych Arcy-Biskupa uznali, i przeciwko niemu się armowali. Zygmunt August Król Polski ujmując się za Arcy-Biskupa jako siostrzana swego, wyprawił posła Kaspara Łądzkiego do Hermistrza z remonstracją: że Królowie Polscy mając sobie z dawna od Stolicy Apostołskiej zleconą opiekę i obronę Arcy-Biskupa Ryskiego, Król za powinność sobie poczyta: postrzegać całości, i dostojności
Krzysztofa Xięćia Mekelnburskiego, á to mimo wiadomośći, y konsensu stanow Inflantskich. Sprzećiwił śię na ten występek traktatowi Wolmarskiemu w roku 1546. między stanami Inflantskiemi postanowionemu, ná którym mocny stanął warunek, żeby ná godnośći tak świeckie, jako y duchowne w Inflantach, samego tylko indygenę obierano. A zatym Hermistrz y całe Rycerstwo zá gwałtownika ustaw oyczystych Arcy-Biskupa uznali, y przećiwko niemu śię armowali. Zygmunt August Krol Polski uymując śię zá Arcy-Biskupa jako śiestrzana swego, wyprawił posła Kaspara Łądzkiego do Hermistrza z remonstracyą: że Krolowie Polscy mając sobie z dawna od Stolicy Apostolskiey zleconą opiekę y obronę Arcy-Biskupa Ryskiego, Krol zá powinność sobie poczyta: postrzegać całośći, y dostoynośći
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 90
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750