Kwestia
7mo Ze ludźmi z kraju swego może czy to commercia, czy inne pospolite to w rzemieślnikach, to w inwencjach commoda rozkrzewić, przez co bogacą się Państwa, polerują pospólstwa, i wygodą wszelką beantur wszystkie cõmunitates.
8vo Ze mając czym co począć, musi być magnificus, nietylko w strojach, Dworach, i gwardiach, ale też i w budynkach, jako to Zamkach, Fortecach,Pałacach, co nietylko ozdobę Królestwu, ale i pożytek przynosi. é contra zaś, niezdobędzie się Król z Szlachcica obrany na to, czego mu niepozwala res angusta Domi.
9no Ze pięknie, i pożytecznie, i potężnie Polakom być musi
KWESTYA
7mó Ze ludźmi z kraiu swego może czy to commercia, czy inne pospolite to w rzemieślnikách, to w inwencyach commoda rozkrzewić, przez co bogacą się Państwá, poleruią pospolstwá, y wygodą wszelką beantur wszystkie cõmunitates.
8vó Ze maiąc czym co począć, muśi być magnificus, nietylko w stroiach, Dworach, y gwardyach, ále też y w budynkách, iáko to Zamkach, Fortecách,Pałacách, co nietylko ozdobę Krolestwu, ále y pożytek przynośi. é contra záś, niezdobędźie się Krol z Szlachćicá obrany ná to, czego mu niepozwala res angusta Domi.
9nó Ze pięknie, y pożytecznie, y potężnie Polakom być musi
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 12
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ku Grobowi Stanisława Z zbliżył się, tam humi prostratus Divinam implorabat Maiestatem. Nieszpor przy wesołej Harmonii śpiewał I. W. I. X. Biskup Żmudzki. Tandem powrócił nazad do Zamku pieszo z zbudowaniem wszytkiego Spektatora, a Kareta wzwyż pomieniona ciągniona ośmią Koni w szorach bogatych, koloru płowo Isabellowego przy Kawalkacie, i różnych Gwardiach za nim szła. Najajutrz w Niedzielę to jest 15 currentis post Confessionem Sacramentalem w Kościele Katedralnym i upokorzeniu należytym Majestatowi Boskiemu obowiązawszy siebie samego in Publico (Król Imsć, jako wszytkie swoje studia obraca ad Promovendum Bonum Regni et Reip : tudzież Wojsko dosyć ozdobne ex visceribus Państw swoich syprowadzone na usługę Rzeczypospolitej ofiarował) solenniter poprzyśągł powtórnie
ku Grobowi Stanisłáwa S zbliżył się, tam humi prostratus Divinam implorabat Maiestatem. Nieszpor przy wesołey Harmonii śpiewał I. W. I. X. Biskup ZMudzki. Tandem powroćił názad do Zamku pieszo z zbudowániem wszytkiego Spektatora, á Kareta wzwysz pomieniona ćiągniona ośmią Koni w szorach bogatych, koloru płowo Isabellowego przy Kawálkaćie, y rożnych Gwardyach za nim szła. Nayáiutrz w Niedźielę to iest 15 currentis post Confessionem Sacramentalem w Kośćiele Kathedralnym y upokorzeniu należytym Majestatowi Boskiemu obowiązawszy siebie samego in Publico (KROL Imsć, iáko wszytkie swoie studia obraca ad Promovendum Bonum Regni et Reip : tudźiesz Woysko dośić ozdobne ex visceribus Państw swoich syprowádzone ná usługę Rzeczypospolitey ofiárował) solenniter poprzyśągł powtornie
Skrót tekstu: RelWjazdKról
Strona: A3v
Tytuł:
Relacja wjazdu solennego do Krakowa króla polskiego i praeliminaria actus coronationis
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
ubogie wspierają kondycje, że regularne wojska, jednego dnia wszyscy nowe barwy biorą, a stare vili pretio ubogim przedają mendykom, którzy ową starzyzną jako mogą tak się łatają. Zaczym niechże sobie każdy Contrarium sentiens rekapituluje. Coby za decess świat cały miał, gdyby na świecie wojen niebyło, tak w żołnierzach, Gwardiach, Sługach, Rzemieślinikach, wszystkich, którzy robotą swoją wszystkie ich potrzeby, i wszelką tak offensionis jako i defensionis wystawiają Armaturę, unkosztem publici aerarij, Państw, i Panów miżniejszych. Do tego minerały w skałach in potiori parte skutku, dla którego są od Pana BOGA stworzone, nieodbierałyby, i razem z ludźmi
ubogie wspieraią kondycye, że regularne woyska, iednego dnia wszyscy nowe barwy biorą, á stare vili pretio ubogim przedaią mendykom, ktorzy ową starzyzną iako mogą tak się łataią. Zaczym niechże sobie każdy Contrarium sentiens rekapituluie. Coby za decess świat cały miał, gdyby na świecie woien niebyło, tak w żołnierzach, Gwardiach, Sługach, Rzemieślinikach, wszystkich, ktorzy robotą swoią wszystkie ich potrzeby, y wszelką tak offensionis iako y defensionis wystawiaią Armaturę, unkosztem publici aerarij, Państw, y Panow miżnieyszych. Do tego minerały w skałách in potiori parte skutku, dla ktorego są od Pana BOGA stworzone, nieodbierałyby, y razem z ludźmi
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 153
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
skroń korony wdziali triumfalne. Grzmią bębny w regimentach, a kotły tubalne, Gdzie żelazny na rzeźwych jeździec koniech siedzi, To basem, to dyskantem, rozprawują w miedzi. Bez wiatru i powietrze pomagało echu. Kiedy trąby wesołe, surmy bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardiach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie,
skroń korony wdziali tryumfalne. Grzmią bębny w regimentach, a kotły tubalne, Gdzie żelazny na rzeźwych jeździec koniech siedzi, To basem, to dyskantem, rozprawują w miedzi. Bez wiatru i powietrze pomagało echu. Kiedy trąby wesołe, surmy bez oddechu, Zadumani szyposze, co im staje pary, Nucą treny marsowe, w gwardyjach fujary. O chwalebna ochoto! O kochana młodzi! Serce rośnie patrzącym, gdy na kształt powodzi Bliskie pola osuli a mężnymi czoły Wyrażają zmieszany gniew z radością wpoły. Zakwitnął barwistymi tamten świat proporcy, Że wynurzeni z Dniestru Trytoni i Forcy Na dziwy; bo kiedy je Fawonius wije, Igrają po powietrzu róże i lilie,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 128
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924