Kijowskim włości mają Ziemianie. A gdy znak początku nabożeństwa dzwonieniem uczyniono/ wielebny Ociec Nicefor Tur Archimandrita i sam omieszkał iść do Cerkwie/ i drugich rozmowami swemi zatrzymał. W Cerkwi wedle zwyczaju Paraecclesiarch Isaki Boryskowicz (potym Episkop Lucti i dziś żyjący) z drugim Erodiakonem na miejscu Archimandriczym obaczywszy Męża pobożnego i świętobliwego Zakonu naszego odzianego habitem/ na twarzy bladego/ z czarna rusawego/ brody nie barzo przeciagłej/ rozumiał być Archimandrita/ szedł do niego/ pokłon uczynił/ rękę pocałowawszy wziął błogosławieństwo. Mąż zaś ten wszystką noc w krześle Archimandryczym/ jako modlący się stojący barzo był podobny Obrazowi S^o^ Teodozego/ począł powtóre Erodiakon na Polieleosy dziewiątej Pieśni kadzić/
Kiiowskim włośći máią Ziemiánie. A gdy znák początku nabożeństwá dzwonieniem vczyniono/ wielebny Oćiec Nicephor Tur Archimándritá y sam omieszkał iść do Cerkwie/ y drugich rozmowámi swemi zátrzymał. W Cerkwi wedle zwyczáiu Páráecclesiárch Isáki Boriskowicz (potym Episkop Lucti y dźiś żyiący) z drugim Erodiákonem ná mieyscu Archimándriczym obaczywszy Mężá pobożne^o^ y świętobliwego Zakonu nászego odzianego hábitem/ ná twarzy bládego/ z czarná rusáwego/ brody nie bárzo przećiagłey/ rozumiał bydź Archimándritá/ szedł do niego/ pokłon vczynił/ rękę pocáłowawszy wźiął błogosłáwieństwo. Mąż záś ten wszystką noc w krzesle Archimándryczym/ iáko modlący się stoiący bárzo był podobny Obrázowi S^o^ Theodozego/ począł powtore Erodiákon ná Polieleosy dźiewiątey Pieśni kádźić/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 118.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Podobno się spodziewacie/ iż z tego gąsiora urodzi się łabęć/ jako wrożył Hus/ gdy miał w ogniu zgorzeć; (z popiołu/ pry/ tego mego/ który się ukaże ze mnie/ powstanie znamienity łabęć:) nie łabęć Husie/ ale kruk piekielny się urodził z ciebie/ to jest Marcin Luter/ i habitem/ i obyczajmi krukowaty; krukom brat/ którzy go po śmieci do piekła zaprowadzili. Nędzna mysz/ trochę słoninki obaczywszy w łapce/ dla trochy rozkoszy traci skorę: toż zwami będzie/ jeśli dla trochy frazesów z Erazma Reterodama/ abo jakiego Skaligera/ w sidła się pomkniecie/ w których zguba/ i dusze i ciała
Podobno się spodźiewaćie/ iż z tego gąśiorá vrodźi się łábęć/ iáko wrożył Hus/ gdy miał w ogniu zgorzeć; (z popiołu/ pry/ tego mego/ ktory się vkaże ze mnie/ powstánie známienity łábęć:) nie łábęć Huśie/ ále kruk piekielny się vrodźił z ćiebie/ to iest Marćin Luter/ y hábitem/ y obyczáymi krukowáty; krukom brát/ ktorzy go po śmieći do piekłá záprowádźili. Nędzna mysz/ trochę słoninki obaczywszy w łápce/ dla trochy roskoszy tráći skorę: toż zwámi będźie/ iesli dla trochy frázesow z Erázmá Reterodamá/ ábo iákiego Skáligerá/ w śidłá się pomkniećie/ w ktorych zgubá/ y dusze y ćiáłá
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
wzywając potrzebach, znaleźli Z. Franciszka stojącego na nogach, na wieku trunny owej marmurowej, z daleka od ścian Czy stoi i dziś Z. Franciszek w grobie w Asyżu?
niczym niewspartego, oczy ku gorze otwarte, ręce na piersiach złożone, rękawami zakryte, trzymającego nogę gołą, jakoby świeżo zranioną pokazującego, a lewą habitem pokrywającego, który był przedtym w trzech trunnach, jak się dopiero powiedziało, zawarty. Jest tradycja, że trzeciej nocy po złożeniu Ciała Świętego Franciszka w namienionym Grobie, jeden z Towarzyszów jego, będąc na Modlitwie w średnim Kościele, uczuł wielkie trzęsienie ziemi, widział wielki Ołtarz, pod którym głęboko Święty leży, że był
wzywaiąc potrzebach, znalezli S. Franciszka stoiącego na nogach, na wieku trunny owey marmurowey, z daleka od scian Czy stoi y dziś S. Franciszek w grobie w Assyżu?
niczym niewspartego, oczy ku gòrze otwarte, ręce na piersiach złożone, rękawami zakryte, trzymaiącego nogę gołą, iakoby swieżo zranioną pokazuiącego, a lewą habitem pokrywaiącego, ktòry był przedtym w trzech trunnach, iak się dopiero powiedziało, zawarty. Iest tradycya, że trzecièy nocy po złożeniu Ciała Swiętego Franciszka w namienionym Grobie, ieden z Towarzyszow iego, będąc na Modlitwie w srzednim Kościele, uczuł wielkie trzęsienie ziemi, widział wielki Ołtarz, pod ktòrym głęboko Swięty leży, że był
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
rękawami, a oczy podniesione ku Niebu. Ociec Święty przypatrzywszy się Z. Ciału, poklęknął na ziemi, z wielką uczciwością i dewocją, podniósł trochę habitu z nogi Świętego; i widzieli wszyscy, iż w onej nodze była blizna z gwoździem i krew świeża ; co admirując, płaczem się zalali. Drugiej nogi nie oglądali habitem zakrytej. Ręce potym Ociec Z. odkrył, także świeże blizny w nich oglądając, całowali wszyscy. Papież jeszcze oglądał ranę w boku z pocałowaniem: skąd wielka w nim ochota zajełasię do nabożeństwa. Poglądając na ostatek po kątach owegosklepu, wjednej stronie ujrzeli grób mosiądzem pokryty, gdzie leżą Towarzysze niektórzy Z. Franciszka w
rękawami, á oczy podniesione ku Niebu. Ociec Swięty przypatrzywszy się S. Ciału, poklęknął na ziemi, z wielką uczciwością y dewocyą, podniosł troche habitu z nogi Swiętego; y widzieli wszyscy, iż w oney nodze była blizna z gwoździem y krew swieża ; co admiruiąc, płaczem się zalali. Drugiey nogi nie oglądali habitem zakrytey. Ręce potym Ociec S. odkrył, także swieże blizny w nich oglądaiąc, całowali wszyscy. Papież ieszcze oglądał ranę w boku z pocałowaniem: zkąd wielka w nim ochota zaiełasię do nabożeństwa. Poglądaiąc na ostatek po kątach owegosklepu, wiedney stronie uyrzeli gròb mosiądzem pokryty, gdzie leżą Towarzysze niektorzy S. Franciszka w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 9
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Serafickiego, gdzie on pod Wielkim Ołtarzem na nogach stoi bez żadnej podpory, tam zamknięty, że od wielu, lat tam accesus negatur, i jest in visibilis. Drugi Kościół jest Z. Klary Siostry Z. Franciszka, gdzie one pod wielkim leży Ołtarzem. Zaszczyca się ten Kościół Relikwiami Świętego tego Patriarchy, to jest Habitem i Chordą, aliàs Paskiem, ale bardziej Krucyfiksem owym Cudownym, który przemówił do Z. Franciszka: Francisce vade, repara domum meam; quae ut cernis, destruitur. Trzeci Kościół jest Z. StanisłAWA Biskupa Krakowskiego Męczen: gdzie on jest Kanonizowany, i umarłego wskrzesił.
W pryncypalnym Kościele tamecznym, jest MATKI NajświętszejVelum
Seráfickiego, gdźie on pod Wielkim Ołtarzem ná nogach stoi bez żadney podpory, tam zamknięty, że od wielu, lat tam accesus negatur, y iest in visibilis. Drugi Kościoł iest S. Klary Siostry S. Fránciszka, gdźie one pod wielkim leży Ołtarzem. Zászczyca się ten Kościoł Relikwiami Swiętego tego Patryarchy, to iest Habitem y Chordą, aliàs Paskiem, ale bardźiey Krucyfixem owym Cudownym, ktory przemowił do S. Fránciszka: Francisce vade, repara domum meam; quae ut cernis, destruitur. Trzeci Kościoł iest S. STANISLAWA Biskupa Krákowskiego Męczen: gdźie on iest Kanonizowány, y umarłego wskrzesił.
W pryncypalnym Kościele tamecznym, iest MATKI NayświętszeyVelum
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 169
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Idem ibidem, cap: 6. Przykład VI. Niebieską Procesją ujrzawszy/ Nouicus który twardości Zakonv Franciszka ś. przelękł się był/ posilony jest. 143.
Niektóry młodzieniec barz ozacnego Domu/ przyszedł do Zakonu Franciszka ś. Którego gdy w Habit obleczono/ po kilku dni za sprawą szatańską/ jął się tak barzo brzydzić Habitem który nosił/ iż się mu zdało że worzysko barzo podłe nosił/ rękawom się dziwował/ kaptur mu brzydkość czynił/ także i długość kapice/ jej ostrość miałza nieznośną. I tak już koniecznie postanowił porzucić Habit/ a wrócić się do świata. Mistrz jego nauczył go był/ iż kiedy miał ołtarz Konwentski/ gdzie naświętszy
Idem ibidem, cap: 6. PRZYKLAD VI. Niebieską Processyą vyrzawszy/ Nouicus ktory twárdośći Zakonv Fránćiszká ś. przelękł sie był/ posilony iest. 143.
NIektory młodźieniec bárz ozacnego Domu/ przyszedł do Zakonu Fránciszká ś. Ktorego gdy w Hábit obleczono/ po kilku dni zá spráwą szátáńską/ iął sie ták bárzo brzydźić Hábitem ktory nośił/ iż sie mu zdáło że worzysko bárzo podłe nośił/ rękawom sie dźiwował/ káptur mu brzydkość czynił/ tákże y długość kápice/ iey ostrość miałzá nieznośną. Y ták iuż koniecznie postánowił porzućić Hábit/ á wroćić sie do świátá. Mistrz iego náuczył go był/ iż kiedy miał ołtarz Conuentski/ gdźie naświętszy
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 152
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
: wiele też złego pobroił na świecie/ czego gdy mógł nie starał się poprawić; przyszedszy do kresu/ Mnichem być chciał/ nie pokutą prawdziwą/ ale próżną chwałą wzruszony. Abowiem nie dla tego Habit Mniski wziął żeby żywot Mniski/ jeśliby ozdrowiał prowadził/ ale żeby koniec swój/ jeśli nie żywotem Zakonnym/ przynamniej Habitem/ chwalebnym być pokazał. A iż daleko od suknie świętej życia miał przedsięwzięcie/ przeto daleko od siebie to jest u ognia końskiego ś. Habit mieć po- kazuje. Dalej stamtąd postąpiwszy ujrzał jako Zakonne persony Mnichy i Mniszki/ ale Zakonu i świątobliwości znaków niemających. Abowiem niektórzy wiele się śmiali i chychotali/ i w słowach
: wiele też złego pobroił ná świećie/ czego gdy mogł nie stárał sie popráwić; przyszedszy do kresu/ Mnichem bydź chćiał/ nie pokutą prawdźiwą/ ále prozną chwałą wzruszony. Abowiem nie dla tego Hábit Mniski wźiął żeby żywot Mniski/ iesliby ozdrowiał prowádźił/ ále żeby koniec swoy/ iesli nie żywotem Zakonnym/ przynamniey Habitem/ chwalebnym bydź pokazał. A iż dáleko od suknie świętey żyćia miał przedśięwźięćie/ przeto dáleko od siebie to iest v ogniá końskiego ś. Hábit mieć po- kázuie. Dáley ztámtąd postąpiwszy vyrzał iáko Zakonne persony Mnichy y Mniszki/ ále Zakonu y świątobliwośći znákow niemáiących. Abowiem niektorzy wiele sie śmiali y chychotáli/ y w słowách
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 163
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
u pana Boga postarać miał; nauczając ich jako miłosierdzia Bożego wielkość nieprzebrana wszytkie grzechy nasze/ by też były nieskończone przechodzi ktemu że Pan Chrystus dla grzesznych przyszedł na świat aby je odkupił. Dla tych tedy zbawiennych nauk trzej oni łotrowie wyrzekszy się świata i złych spraw swoich/ przyjęci są od Ojca świętego do którego oni tak Habitem jako i sercem przystali. Dwa z nich nie długo żyjąc/ po chwalebnej odmianie/ za wezwaniem Pańskim z tego świata poszli. Trzeci dłużej żył/ który uważając ciężkie i rozliczne grzechy swoje/ takiej pokucie się poddał/ iż przez piętnaście lat/ mimo posty zakonne/ trzykroć każdego tego dnia o wodzie i o chlebie/
v páná Boga postáráć miał; náuczáiąc ich iako miłośierdzia Bożego wielkość nieprzebrána wszytkie grzechy násze/ by też były nieskończone przechodzi ktemu że Pan Chrystus dla grzesznych przyszedł ná świát aby ie odkupił. Dla tych tedy zbawiennych náuk trzey oni łotrowie wyrzekszy sie świátá y złych spraw swoich/ przyięći są od Oycá świętego do ktorego oni ták Habitem iáko y sercem przystali. Dwá z nich nie długo żyiąc/ po chwalebney odmiánie/ zá wezwániem Páńskim z tego światá poszli. Trzeći dłużey żył/ ktory vważáiąc ćiężkie y rozliczne grzechy swoie/ tákiey pokućie sie poddał/ iż przez piętnaśćie lat/ mimo posty zakonne/ trzykroć káżdego tego dniá o wodzie y o chlebie/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 251
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
, jednak wdzięczne potem będą z nas każdemu Zwyciężcy ciała, kiedy z tego utrapienia W Niebie nieśmiertelności dostąpim odzienia O BARLAAMIE I JOZAFACIE ŚŚ.
A gdy zasię spytany był od Jozafata: Z kądby nie według mowy była na niem szata, Dał tak respons mu starzec: Mnie w ten nieprzystało Jachać kraj przyodziawszy niepozornem ciało Habitem, zaczem mam tę w drogę zamyśloną Od sąsiada bliskiego szatę pożyczoną Bo jak gdy, kto miłego mając przyjaciela W cudzej krainie więźniem u nieprzyjaciela, Jedzie chcąc go wyzwolić, szaty z rzuca swoje, A bierze na się w drogę cudzoziemskie stroje Tamtego kraju, aby uszedł niepoznany Między nieprzyjaciółmi w chabit ich ubrany, A
, iednák wdźięczne potem będą z nas káżdemu Zwyciężcy ćiáłá, kiedy z tego vtrapienia W Niebie nieśmiertelnośći dostąpim odźienia O BARLAAMIE Y IOZAPHACIE ŚŚ.
A gdy záśię spytány był od Iozáphátá: Z kądby nie według mowy byłá na niem szátá, Dał ták respons mu stárzec: Mnie w ten nieprzystało Iácháć kray przyodźiawszy niepozornem ćiáło Hábitem, záczem mam tę w drogę zámyśloną Od sąśiádá bliskiego szátę pożyczoną Bo iák gdy, kto miłego máiąc przyiaćielá W cudzey kráinie więźniem v nieprzyiaćielá, Iedzie chcąc go wyzwolić, száty z rzuca swoie, A bierze ná się w drogę cudzoźiemskie stroie Támtego kraiu, áby vszedł niepoznány Między nieprzyiaćiołmi w chábit ich vbrány, A
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 129
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, A Bóg duszę wziął, skruchą jego przebłagany Luc. 15. Psalm. 30
Syn zaś Rodzica swego śmierć oblawszy łzami I należytemi grób ceremoniami Obszedszy, pochował go w świątobliwych grobie Mężów, a sam był po nim, jako Syn z żałobie: A jednak ciała Jego strojem znamienitem Nieprzybrał? lecz je przykrył pokutnym Habitem A sam stojąc przy grobie wzrok ku Niebu wznosił, I tak z płaczem obfitym Boga, mówiąc, prosił: HISTORIA Z. JANA DAMASCENA. Ważne Modlitwy i potrzebne są za Umarłych.
Dziękuję Tobie Boże, Królu wiecznej chwały, Któryś jest w swej potędze mocarz doskonały, I nieśmiertelny, żeś w mej prośbie niegodnego
, A Bog duszę wźiął, skruchą iego przebłagány Luc. 15. Psalm. 30
Syn záś Rodźicá swego śmierć oblawszy łzámi Y należytemi grob ceremoniámi Obszedszy, pochował go w świątobliwych grobie Mężow, á sam był po nim, iáko Syn z żáłobie: A iednak ćiáłá Iego stroiem známienitem Nieprzybrał? lecz ie przykrył pokutnym Hábitem A sam stoiąc przy grobie wzrok ku Niebu wznośił, Y ták z płáczem obfitym Bogá, mowiąc, prośił: HISTORYA S. IANA DAMASCENA. Ważne Modlitwy y potrzebne są zá Vmárłych.
Dźiękuię Tobie Boże, Krolu wieczney chwały, Ktoryś iest w swey potędze mocarz doskonáły, Y nieśmiertelny, żeś w mey proźbie niegodnego
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 265
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688