, który to wiele razy mówił, że krwią by się własną na pluralitatem podpisał, bez której sejmy dochodzić żadną miarą nie mogą, ale wtenczas, kiedyby Dwór wakansami i łaskami przeciągać do siebie pluralitatem, nie mógł. Moc rwania sejmów, mówił, źle i abusive zostawiona dotąd przy każdym, jest to jed
nak hamulec tylko przeciw mocy Dworu; że ponieważ gdyby co Dwór chciał przeciwnego Ojczyźnie na sejmie wyrobić, mógłby tego nietrudno przez łaski ofiarowane dokazać, przeto teraz nie masz na Dwór sposobu w tym nierządzie i przy tej absolutnej dystrybucie wakansów, tylko że jeden sejm może zerwać, lubo te zrywania sejmów coraz w gorsze nieszczęścia wpędzają Królestwo
, który to wiele razy mówił, że krwią by się własną na pluralitatem podpisał, bez której sejmy dochodzić żadną miarą nie mogą, ale wtenczas, kiedyby Dwór wakansami i łaskami przeciągać do siebie pluralitatem, nie mógł. Moc rwania sejmów, mówił, źle i abusive zostawiona dotąd przy każdym, jest to jed
nak hamulec tylko przeciw mocy Dworu; że ponieważ gdyby co Dwór chciał przeciwnego Ojczyźnie na sejmie wyrobić, mógłby tego nietrudno przez łaski offiarowane dokazać, przeto teraz nie masz na Dwór sposobu w tym nierządzie i przy tej absolutnej dystrybucie wakansów, tylko że jeden sejm może zerwać, lubo te zrywania sejmów coraz w gorsze nieszczęścia wpędzają Królestwo
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 266
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
: Edictum Dictatoris pro Numine semper observatum. Słuchać tam był każdy skory, widząć topory. Dwóch prawie KONSULÓW, cała władza na niego zlana. Drugi Musztuk wyuzdanej ich Potencyj był, że za Włoską granicę z władzą Imperatorską wyniść mu się niegodziło; aby ekstra oczu Patriotów, nowych rzeczy nie ważył się knować. Trzeci hamulec, że mu na konia wsiąść cale nie godziło się, chyba na Wojnę idącemu, aby pycha jego była utemperowana, widzącego się być in AEqualitate z Pospólstwem. Miał swego Koadiutora Magistrum AEquitum, z Radnych Panów obranego, według swego upodobania: Który z tąż z nim powagą, i mocą, Insygnia mający Pretextam,
: Edictum Dictatoris pro Numine semper observatum. Słuchać tam był każdy skory, widząć topory. Dwoch prawie KONSULOW, cała władza na niego zlana. Drugi Musztuk wyuzdaney ich Potencyi był, że zá Włoską granicę z władzą Imperatorską wyniść mu się niegodziło; aby extra oczu Patriotow, nowych rzeczy nie ważył się knować. Trzeci hamulec, że mu na koniá wsiąść cale nie godziło się, chyba na Woynę idącemu, aby pycha iego była utemperowana, widzącego się bydź in AEqualitate z Pospolstwem. Miał swego Koadiutora Magistrum AEquitum, z Radnych Panow obranego, według swego upodobania: Ktory z tąż z nim powagą, y mocą, Insignia maiący Pretextam,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 456
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, lecz sobie nie równych, Starsi mniejszych, mają nas, za swych wrogów głównych, Bo zawsze nas ścigają; obcy na nas wsiądzie, Cieżary na nas wali, gdzie zechce, tam będzie. Znaczy się W oz o czterech kołach, wożący Ludzi wszędzie.
Trzydziesta Zagadka
Ktoś bujał, wyskakiwał, dany mu hamulec Unoszony w bystrości, jak w ręku krogulec. O Enigmatach albo Zagadkach
Dany mu jest Inspektór co go uczy, rządzi, Biczem, nahajem chłosta, jeśli w czym pobłądzi:
Znaczy się, Koń ochełznany, ujeżdzony od Jezdca.
Trzydziesta pierwsza Zagadka.
Jem nad miarę i piję, mam codzień Zapusty, W ten
, lecz sobie nie rownych, Starsi mnieyszych, maią nas, za swych wrogow głownych, Bo zawsze nas ścigaią; obcy na nás wsiędzie, Cieżary na nas wali, gdzie zechce, tam będzie. Znaczy się W oz o czterech kołach, wożący Ludzi wszędzie.
Trzydziesta Zagadka
Ktoś buiał, wyskakiwał, dany mu hamulec Unoszony w bystrości, iak w ręku krogulec. O Enigmatach albo Zagadkach
Dany mu iest Inspektor co go uczy, rządzi, Biczem, nahaiem chłosta, ieśli w czym pobłądzi:
Znaczy się, Koń ochełznany, uieżdzony od Iezdca.
Trzydziesta pierwsza Zagadka.
Iem nad miarę y piię, mam codzień Zapusty, W ten
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1205
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zdaniem dobrze i bacznie powiedział. Pleb. I moim także/ a uznasz to W M. zemną łacno iż każdej R. P. te są ad corruptionem stopnie: Z początku kwitnie Cnota i Poczciwość/ która sama sobie jedno prawo stanowi/ to jest/ Dobrze czynić, i na ten czas pierwszy jest od złości hamulec Niewinność w zwyczaj obrócona. Plusq; tunc boni mores valent quam alias bonae leges. Potym/ iż do złości i zepsowania/ humanum ingenium praeceps est, gdy się już mienić i naruszać poczyna Starożytna Cnota i poczciwe obyczaje/ stanowione bywają prawa/ których reueretia hamuje łacno lud nie bardzo jeszcze zły i zepsowany. Jest bowiem
zdániem dobrze y bácznie powiedźiał. Pleb. Y moim tákże/ á vznasz to W M. zemną łácno iż káżdey R. P. te są ad corruptionem stopnie: Z początku kwitnie Cnotá y Poczćiwość/ ktorá sámá sobie iedno práwo stánowi/ to iest/ Dobrze czynić, y ná ten czas pierwszy iest od złośći hámulec Niewinność w zwyczay obrócona. Plusq; tunc boni mores valent quam alias bonae leges. Potym/ iż do złośći y zepsowánia/ humanum ingenium praeceps est, gdy się iuż mienić y náruszáć poczyna Stárożytna Cnotá y poczćiwe obyczáie/ stánowione bywáią práwá/ ktorych reueretia hámuie łácno lud nie bárdzo ieszcze zły y zepsowány. Iest bowiem
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: E3v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
w przód umyśli i opatrzy/ jakoby go mógł zatrzymać we złym razie/ bo w biegu nie rychło myślić jeżeli monsztuk dobry/ tak pokąd R. P. i wolność jej nienaruszenie w swoim postanowieniu stoi/ na ten czas trzeba warować/ jakoby ją zatrzymać/ gdyby z niego wykraczać chciała/ bo potym/ trudny hamulec i nigdy nie podobny. Zaczym/ iz wolność sama się trzymać nie może/ aby strzeż Boże, ad violentam mutationem nie przyszło/ któraby daleko szkodliwsza być musiała/ każdy baczny ze mną się zgodzi/ że ją lepiej consilio moderari. Czego czwartą przyczynę ja kładę/ iż rada dobra i rząd być nie może w
w przod vmyśli y opátrzy/ iákoby go mogł zátrzymáć we złym ráźie/ bo w biegu nie rychło myślić ieżeli monsztuk dobry/ tak pokąd R. P. y wolność iey nienáruszenie w swoim postánowieniu stoi/ ná ten czás trzebá wárowáć/ iákoby ią zátrzymáć/ gdyby z niego wykraczáć chćiáłá/ bo potym/ trudny hámulec y nigdy nie podobny. Záczym/ iz wolność sámá się trzymáć nie może/ áby strzeż Boże, ad violentam mutationem nie przyszło/ ktoraby dáleko szkodliwsza bydź muśiáłá/ káżdy báczny ze mną się zgodźi/ że ią lepiey consilio moderari. Czego czwartą przyczynę ia kłádę/ isz rádá dobra y rząd bydź nie może w
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: F iij
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
tam w nich robota. Widziałem jeden tylko na jarmarku w Strumiełowej Katnionce, który kupił mytnik; tak rozumiem, że go jeszcze ma. Tenże kupiec przywiózł noże indyjskie kamienne, ostre jako brzytwy; tych Żydzi z Brześcia Litewskiego do obrzezowania nakupili. Miałem i ja jeden, ale na winnej górze jadąc, hamulec się przerwał, wóz się wywrócił, jam nóź mając w kieszeni o krzak złamał; darowałem go połowę do golenia chłopu, a drugą połowę rzeźnikowi na Kleparzu.
Datt. z Chudej Woli. Kiedyśmy jeździli z rewizorami ukryjskimi po Dzikich Polach, miałem jednego czeladnika przebieglca wielkiego; coś było abo Niemiec,
tam w nich robota. Widziałem jeden tylko na jarmarku w Strumiełowej Katnionce, który kupił mytnik; tak rozumiem, że go jeszcze ma. Tenże kupiec przywiózł noże indyjskie kamienne, ostre jako brzytwy; tych Żydzi z Brześcia Litewskiego do obrzezowania nakupili. Miałem i ja jeden, ale na winnej górze jadąc, hamulec się przerwał, wóz się wywrócił, jam nóź mając w kieszeni o krzak złamał; darowałem go połowę do golenia chłopu, a drugą połowę rzeźnikowi na Kleparzu.
Datt. z Chudej Woli. Kiedyśmy jeździli z rewizorami ukryjskimi po Dzikich Polach, miałem jednego czeladnika przebieglca wielkiego; coś było abo Niemiec,
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 329
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
. Starszy ich zowie się Deli Baszy. Zażywają Kopijek Węgierskiech szable i obucha/ niektórzy jeszcze nad to pistolety/ albo krótkie ruszniczki za pasem noszą. Z przyrodzenia są wierniejszy od Turków. Acz byli barzo życzliwi Kioperlemu Wezyrowi/ jako ziomkowi swemu/ chował ich zawsze dwa Tysiąca dla bezpieczeństwa swego/ i był to tak dobry hamulec na Janczarów/ i inszych żołnierzów/ że żadnej nigdy Kofederaciej i buntów przeciwko niemu nie mogli do skutku przywieść. Syn jego Wezyr dzisiejszy/ idzie przykładem Ojca swego/ i po łasce Cesarskiej/ tym ludziom całość i zdrowie swoje przyznawać może. O Seikbanach i Sardziach.
NIe odrzeczy tu będzie namienić/ że wszyscy Beglerbejowie
. Stárszy ich zowie się Deli Baszy. Záżywáią Kopiiek Węgierskiech száble y obuchá/ niektorzy ieszcze nád to pistolety/ álbo krotkie ruszniczki zá pásem noszą. Z przyrodzenia są wiernieyszi od Turkow. Acz byli bárzo życzliwi Kioperlemu Wezyrowi/ iáko źiomkowi swemu/ chował ich záwsze dwá Tyśiąca dla bespieczeństwá swego/ y był to ták dobry hámulec ná Iánczarow/ y inszych żołnierzow/ że żadney nigdy Kofederáciey y buntow przećiwko niemu nie mogli do skutku przywieść. Syn iego Wezyr dźiśieyszy/ idźie przykłádem Oycá swego/ y po łásce Cesárskiey/ tym ludźiom cáłość y zdrowie swoie przyznawáć może. O Seikbanach y Sardźiach.
NIe odrzeczy tu będźie námienić/ że wszyscy Beglerbeiowie
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 236
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
IV. O ćwiczeniu naszym, które jest drugim plag końcem, jaki jest stąd nasz pożytek?
NAstępuje drugi koniec dopuszczenia plagi Bożej, dla wyćwiczenia naszego, nad który, nie rozumiem aby co znaleźć się mogło pożyteczniejszego do zbawienia dusz naszych. Pomaga nam dwojako, albo jako rózga pokuty, gdyśmy zgrzeszyli, albo jako hamulec i wędzidło, gdy grzeszyć zanosiemy się. Łaskawa to rózga, i prawdziwie z ręku Ojcowskich spada na nas, póki upadłych często i powoli napomina, i ćwiczy, ale nieszczęśliwa już wtedy, kiedy nie rychło, ale wiecznie skarze; jako ogień poleruje, i do doskonałości przyprowadza złoto, tak dopuszczenie plag różnych cnotę.
IV. O ćwiczeniu naszym, które iest drugim plag końcem, iaki iest ztąd nasz pożytek?
NAstępuie drugi koniec dopuszczenia plagi Bożey, dla wyćwiczenia naszego, nad który, nie rozumiem aby co znaleść się mogło pożytecznieyszego do zbawienia dusz naszych. Pomaga nam dwoiako, albo iako rózga pokuty, gdyśmy zgrzeszyli, albo iako hamulec i wędzidło, gdy grzeszyć zanosiemy się. Łaskawa to rozga, i prawdziwie z ręku Oycowskich spada na nas, póki upadłych często i powoli napomina, i ćwiczy, ale nieszczęśliwa iuż wtedy, kiedy nie rychło, ale wiecznie skarze; iako ogień poleruie, i do doskonałości przyprowadza złoto, tak dopuszczenie plag rożnych cnotę.
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 148
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
albo ku prywatnej wygodzie; nie dba, choćby cały świat czytał listy jego. Toż i o wydawaniu Ksiąg rozumiej. Co też do mów; w tych zachować ową regułę życzę: Rarò et meditata loquere: Rzadko i pomyśliwszy wprzody, rozmawiaj: Linguae tuae imponuntur frena non animo, nec judiciis sed factis. Językowi hamulec jest dany, a nie rozumie- niu, postępkom, a nie zdaniu twemu. Część II. Rozdział XIII.
Żeby zaś to rzecz nowa teraz była, mylisz się barzo; o jak wiele pogineło dla nieostrożności języka, które karano zbytnie: samym nawet rozumom, umysłom, i myślom nawet panować zdawna chcieli tyrani,
albo ku prywatney wygodzie; nie dba, choćby cały świat czytał listy iego. Toż i o wydawaniu Ksiąg rozumiey. Co też do mów; w tych zachować ową regułę życzę: Rarò et meditata loquere: Rzadko i pomyśliwszy wprzody, rozmawiay: Linguae tuae imponuntur frena non animo, nec judiciis sed factis. Językowi hamulec iest dany, á nie rozumie- niu, postępkom, á nie zdaniu twemu. Część II. Rozdział XIII.
Zeby zaś to rzecz nowa teraz była, mylisz się barzo; o iak wiele pogineło dla nieostrożności ięzyka, które karano zbytnie: samym nawet rozumom, umysłom, i myślom nawet panować zdawna chcieli tyrani,
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 238
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
/ ku pożytkowi każdemu barzo potrzebne przed oczy położyć dla jaśniejszego zrozumienia nie zaniechałem. Aby tego co niektórzy za tajemnice niemałe sobie zachowują/ na jawie każdy rycerski człowiek w koniach i w tej się nauce kochający/ odemnie daremnym a wdziecznym mógł być uczestnikiem. Co jest Munsztuk. Rozdz: 2.
MUnsztuk jest własny hamulec/ warownie i ostróżnie z żelaza urobiony/ gębę końską według przynależności stanowiący/ i konia ku wszelakiej potrzebie w obracaniu/ w bieganiu/ i w zastanowieniu powolny czyniący. A ten ze trzech części złożony bywa/ z Czanek/ z Wędzidła/ i z Podbrodka/ abo pospolitego zażywając nazwiska/ z Lancuszka. Które iż każde
/ ku pożytkowi káżdemu bárzo potrzebne przed oczy położyć dla iásnieyszego zrozumienia nie zániechałem. Aby tego co niektorzy zá táiemnice niemáłe sobie záchowuią/ ná iáwie káżdy rycerski człowiek w koniách y w tey się náuce kocháiący/ odemnie dáremnym á wdźiecznym mogł być vczestnikiem. Co iest Munsztuk. Rozdz: 2.
MVnsztuk iest własny hámulec/ wárownie y ostrożnie z żelázá vrobiony/ gębę końską według przynależnośći stánowiący/ y koniá ku wszelákiey potrzebie w obracániu/ w biegániu/ y w zástánowieniu powolny czyniący. A ten ze trzech częśći złożony bywa/ z Czánek/ z Wędźidłá/ y z Podbrodká/ ábo pospolitego záżywáiąc nazwiská/ z Láncuszká. Ktore iż káżde
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: A
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603