owsa jedna prawie natura, jęczmiennego chleba. Rzymscy starożytni zażywali szermierze, albo Gladiatores, teste Pliniô. Ma wiele cnot te zboże, dla ludzi i bydląt. Ptysanna zniego u Greków wyśmienita, krupy, pęcak. Owies tegoż O Ekonomice, mianowicie o Roli, Zbożu etc.
przyrodzenia. Wielkich cnot jest i hanyż, osobliwie Kreteński, Egipski, Syryiski. Siać go w Lutym i w Marcu; ziemię lubi wilgotną sprawną Znatury swojej rozgrzewa, otwiera, zawrót głowy oddala i ból, sny straszne i nauseam od człeka pędzi według Pliniusza. Cukier na hanyżu, wszystkich skutków jest źródłem, jako też wodka, miód hanyżowy, ale
owsa iedna prawie natura, ięczmiennego chleba. Rzymscy starożytni zażywali szermierze, albo Gladiatores, teste Pliniô. Ma wiele cnot te zboże, dla ludzi y bydląt. Ptysanna zniego u Grekow wysmienita, krupy, pęcak. Owies tegoż O Ekonomice, mianowicie o Roli, Zbożu etc.
przyrodzenia. Wielkich cnot iest y hanyż, osobliwie Kreteński, Egypski, Syryiski. Siać go w Lutym y w Marcu; ziemię lubi wilgotną sprawną Znatury swoiey rozgrzewa, otwiera, zawrot glowy oddala y bol, sny straszne y nauseam od człeka pędzi według Pliniusza. Cukier na hanyżu, wszystkich skutkow iest źrodłem, iako też wodka, miod hanyżowy, ale
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 444
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
: W pocie twego czoła Będziesz pożywał chleba. Ach, biednież go pocą, Którzy, o ich własny snop, ludzie po wsiach kłócą. Coś wyjąwszy ubogich plebanów niewiele, Żaden czoła dla chleba nie poci w kościele. Od wieku, rzeczesz, księża dziesięciny bierą, Starego to zakonu było manijerą. Kmin, hanyż, miętkę — ale pszenicę i żyta Żeby miał ksiądz wytykać, nikt się nie doczyta. To jest boża, żeby ksiądz z ołtarza żył, wola, Rzecze kto. Odpowiadam: Z ołtarza, nie z pola;
A dziś nie wolno chłopu, aże bolą uszy, Wziąć z pola krwawej swojej prace, choć wysuszy
: W pocie twego czoła Będziesz pożywał chleba. Ach, biednież go pocą, Którzy, o ich własny snop, ludzie po wsiach kłócą. Coś wyjąwszy ubogich plebanów niewiele, Żaden czoła dla chleba nie poci w kościele. Od wieku, rzeczesz, księża dziesięciny bierą, Starego to zakonu było manijerą. Kmin, hanyż, miętkę — ale pszenicę i żyta Żeby miał ksiądz wytykać, nikt się nie doczyta. To jest boża, żeby ksiądz z ołtarza żył, wola, Rzecze kto. Odpowiadam: Z ołtarza, nie z pola;
A dziś nie wolno chłopu, aże bolą uszy, Wziąć z pola krwawej swojej prace, choć wysuszy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 251
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
) będą, trzeba się wprzód przepurgować kilka razy, krwie upuścić, potym pić ten dekokt. Weźmi drzewa Gwajakowego łotów sześć, korzenia Tormentilli, Wężownikowego po trzy łoty, ziela krwawniku, Babki, Roży suchej, Rzepiku, Niedośpiałku, Przewrotniku, Gruszyczki, każdego po garści, Lukrecyj, drzewa Jałowcowego po dwa łoty, Hanyż[...] garść, spisglasu przetłuczonego i w węzełku związanego pół funta, wody garcy cztery, warz aż trzecia część wywre, przecedź niech chory pije miasto piwa, i gardło niech zawsze płocze, poty póki się nie pogoi, przytym i wanien pocących niech zażywa, a jeżeliby zapalenie było, trzeba przylewać gorzałki mocnej do dekoktu
) będą, trzebá się wprzod przepurgowáć kilka rázy, krwie upuśćić, potym pić ten dekokt. Weźmi drzewá Gwájákowego łotow sześć, korzenia Tormentilli, Wężownikowego po trzy łoty, źiela krwáwniku, Babki, Roży suchey, Rzepiku, Niedośpiáłku, Przewrotniku, Gruszyczki, káżdego po garśći, Lukrecyi, drzewá Jáłowcowego po dwá łoty, Hányż[...] garść, spisglásu przetłuczonego y w węzełku związánego puł funtá, wody gárcy cztery, warz ász trzećia część wywre, przecedz niech chory pije miásto piwá, y gárdło niech záwsze płocze, poty poki się nie pogoi, przytym y wánien pocących niech záżywa, á ieżeliby zápálenie było, trzebá przylewáć gorzałki mocney do dekoktu
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 139
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716