i jedności nie uważnie w przeciw stawić się nie zachcemy. Gdy onych samoucznych/ nową jakąś/ nie wpiśmie Z. ani wpiśmie Ojców SS. opisaną wiarę/ ale swoje sny przepowiadających Kaballistów/ w sobie mądrych światków słuchać poniechamy. którzy jakoby ex oraculo Apollinis wszytko umieć/ wszytko wiedzieć/ wszytko znać/ w hardej i wysokomyślnej dumie swej chlubią się: a oni i wewnątrz i zewnątrz są prawdzie Bożej przeciwni Janniowie i Ambriowie/ ludzie rozumu skażonego/ i z strony wiary odrzuceni. To czworo gdy uczynimy/ nie tylko żadnego na majestat Boży bluźnierstwa w wyznaniu Cerkwie Rzymskiej nie najdziemy: ale blizkimi zgodnymi jednomyślnymi im siebie w wierze prawosławnej Katolickiej
y iednośći nie vważnie w przećiw stáwić sie nie záchcemy. Gdy onych sámoucznych/ nową iákąś/ nie wpismie S. áni wpismie Oycow SS. opisáną wiárę/ ále swoie sny przepowiádáiących Kábállistow/ w sobie mądrych świátkow słucháć poniechamy. ktorzy iákoby ex oraculo Apollinis wszytko vmieć/ wszytko wiedźieć/ wszytko znáć/ w hárdey y wysokomyślney dumie swey chlubią sie: á oni y wewnątrz y zewnątrz są prawdźie Bożey przećiwni Iánniowie y Ambriowie/ ludźie rozumu skáżonego/ y z strony wiáry odrzuceni. To cżworo gdy vcżynimy/ nie tylko żadnego ná máyestat Boży bluźnierstwá w wyznániu Cerkwie Rzymskiey nie naydźiemy: ále blizkimi zgodnymi iednomyślnymi im śiebie w wierze práwosławney Kátholickiey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 178
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Przebiegłem prawi wszystkie filozowskie i inne światowej mądrośćo księgi/ a to wyznawam/ żem w żadnej zgoła księgarni/ nie wyczytał skuteczniejszej dzielności na potłumienie grzechów/ i rad czartowskich/ na ustalenie w służbie Boskiej duszy nad nauki Pisma świętego. 7. Jakoż jeśli prawdę rzec chcemy/ kto proszę w sile swej i hardej bucie podniósłszy się trwać będzie/ kiedy przypomni i rozważy jako oni Faraonowie/ Nabuchodonozorowie/ Olofernesowie/ Antiochowie/ Herodowie/ i inni tym podobni w dumie swej: o szaleni Bohatyrowie/ licznym rejestrem w piśmie Z. opisani/ z swych grzęd i naroszczonych nadziei zbici/ albo potępieni/ albo od nikczemnego smrodliwego robactwa roztoczeni marnie
Przebiegłem práwi wszystkie filozowskie y inne świátowey mądrośćo kśięgi/ á to wyznáwam/ żem w żadney zgoła kśięgarni/ nie wyczytał skutecznieyszey dźielnośći ná potłumienie grzechow/ y rad czartowskich/ ná ustálenie w służbie Boskiey duszy nád náuki Pismá świętego. 7. Iákoż ieśli prawdę rzec chcemy/ kto proszę w śile swey y hardey bućie podnioszszy się trwáć będźie/ kiedy przypomni y rozwáży iáko ońi Fáraonowie/ Nábuchodonozorowie/ Olofernesowie/ Antiochowie/ Herodowie/ y inni tym podobni w dumie swey: o szaleńi Bohatyrowie/ licznym reiestrem w piśmie S. opisani/ z swych grzęd y nároszczonych nádźiei zbići/ álbo potępieńi/ álbo od nikczemne^o^ smrodliwego robáctwá roztoczeńi márnie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 179
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przyszli że by się bić niepróżnowac wieczor blisko Odpowiedział tak że komu się śmierć odwlecze niech tego niema za krzywdę co was ma potkać to was nie mnie lubo wieczor niedaleko mam ja takie wojsko ze was mogą uspokoić i za godzinę, i podzielić komu co będzie należało, całego dnia na to nie potrzebując
Po owej tak hardej odpowiedzi zaraz kazał Pułki wyprowadzić w pole zowych Hulajgórodów tam zostawiwszy część piechoty z Armatą a między komunikiem namięszawszy piechoty i Polnych Działek. Bo on obiecował sobie jednym zamachem zwojować nas ufając swego Wojska wielkości. Posłano tedy zaraz Ordynans do Muraszki że by wolentarzów i Luzną czeladź wyprowadził z zagóry na oko Nieprzyjacielowi Przyidą tedy wielkiem pędem
przyszli że by się bic nieproznowac wieczor blisko Odpowiedział tak że komu się smierć odwlecze niech tego niema za krzywdę co was ma potkać to was nie mnie lubo wieczor niedaleko mam ia takie woysko ze was mogą uspokoić y za godzinę, y podzielic komu co będzie nalezało, całego dnia na to nie potrzebuiąc
Po owey tak hardey odpowiedzi zaraz kazał Pułki wyprowadzić w pole zowych Hulaygorodow tam zostawiwszy część piechoty z Armatą a między kommunikiem namięszawszy piechoty y Polnych Działek. Bo on obiecował sobie iednym zamachęm zwoiować nas ufaiąc swego Woyska wielkosci. Posłano tedy zaraz Ordynans do Muraszki że by wolęntarzow y Luzną czeladz wyprowadził z zagory na oko Nieprzyiacielowi Przyidą tedy wielkięm pędęm
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 106
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688