W tejże baszcie kół starych złych, u niektórych są i ryfy, i buty żelazne, sztuk No 6.
Wycieczka, — bastilion, — szopki. — Pod tą basztą alias pod wałem Wycieczka murowana. — Idąc dalej walem, trzeci bastilion, także na okół podmurowany, na którym szopki dwie drewniane do zataczania harmat.
Most, — brama, — wieża. — Wchodząc do Zamku na drugiej fosie drugi most, jodłowy, dobry, na filarach murowanych trzech. — Brama druga, na której wieża z kopułami dwiema, jedna dachówką polewaną, druga blachą pokryta. Na wierzchu wieży herb Mniszchów, wyzłacany; u tej bramy odrzwi,
W tejże baszcie kół starych złych, u niektórych są i ryffy, i buty żelazne, sztuk No 6.
Wycieczka, — bastilion, — szopki. — Pod tą basztą alias pod wałem Wycieczka murowana. — Idąc dalej walem, trzeci bastilion, także na okół podmurowany, na którym szopki dwie drewniane do zataczania harmat.
Most, — brama, — wieża. — Wchodząc do Zamku na drugiej fossie drugi most, jodłowy, dobry, na filarach murowanych trzech. — Brama druga, na której wieża z kopułami dwiema, jedna dachówką polewaną, druga blachą pokryta. Na wierzchu wieży herb Mniszchów, wyzłacany; u tej bramy odrzwi,
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 29
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
są kule kamienne, jaką kręglowe i harmatne okrągłe, a rozbiwszy je, są jak promyki do centru się schodzące i w srzodku jak samym żelazo; zażywają ich białogłowy do chost zolenia. Sam cotopiszę, ledwie do kamienia jednę kulę rozbiłem obuchem silno uderzywszy. Formuje to natura ludens. Trudno mówić że z gliny do harmat ganczarze te kule robili, lubo ko- całego Świata praecipue o PolscE
ło tego miejsca są rudera murów quondam atakowanych. Wtymże Województwie o dwie mile od Kamienca w Dobrach Zbrzeziu znaleziona w ziemi masa jak mydło naturalne, w praniu chust, goleniu, myciu rąk, też skutki czyniąca, które mydło formalne, jako dociekli WW
są kule kamienne, iaką kręglowe y harmatne okrągłe, a rozbiwszy ie, są iak promyki do centrū się schodzące y w srzodku iak samym żelazo; zażywaią ich białogłowy do chost zolenia. Sam cotopiszę, ledwie do kamienia iednę kulę rozbiłem obuchem silno uderzywszy. Formuie to natura ludens. Trudno mowić że z gliny do harmat ganczarze te kule robili, lubo ko- całego Swiata praecipuè o POLSZCZE
ło tego mieyscá są rudera murow quondam attakowanych. Wtymże Woiewodztwie o dwie mile od Kamienca w Dobrach Zbrzeziu znaleziona w ziemi masa iak mydło naturalne, w praniu chust, goleniu, myciu rąk, też skutki czyniąca, ktore mydło formalne, iako dociekli WW
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 347
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
X. Litewskiego przyprowadził do Podkamienia, gdzie Chorągwie Rycerstwa Polskiego i Regimenty Wojska. Cudzoziemskiego według trybu swego na Polu odewsi na kwaszy ulokowawszy z obozu swego Regiment jeden na Cmentarz dla Praesidium klasztorowi, także jednę Chorągiew do bram i drzwi kościelnych na warty ordynował zabiegając
niespodzianej jakiej transakcyj pod czas tak wielkiego ludzi konkursu. Sprowadżenie harmat
Oprócz tego wojska dobrze polerowną zbroją i armaturą wojenną opatrszonego, przybyło niemało z miast i Fortec Polskich zaciągnionych ludzi do Harmaty, której było pod czas tego aktu prócz klasztornej sztuk pięćdziesiąt i sześć, od różnych Dobrodziejów miejsca tamecznego sprowadzonej, jako to z Wiszniowca od I: O. Kścia Imci Wiszniowieckiego Kanclerza W. Kstwa Litewskiego
X. Litewskiego przyprowádził do Podkámienia, gdzie Chorągwie Rycerstwá Polskiego y Regimenty Woyska. Cudzoźiemskiego według trybu swego ná Polu odewśi ná kwászy ulokowáwszy z obozu swego Regiment ieden na Cmentarz dla Praesidium klasztorowi, także iednę Chorągiew do bram y drzwi kościelnych ná wárty ordynował zábiegáiąc
niespodźianey iákiey tránsákcyi pod czás ták wielkiego ludźi konkursu. Sprowádżenie hármat
Oprocz tego woyska dobrze polerowną zbroią y ármáturą woienną opatrszonego, przybyło niemało z miast y Fortec Polskich záciągnionych ludźi do Harmáty, ktorey było pod czás tego áktu procz klasztorney sztuk pięćdźiesiąt y sześć, od rożnych Dobrodźieiow mieyscá támecznego sprowádzoney, iáko to z Wiszniowcá od I: O. Xćia Imći Wiszniowieckiego Kanclerza W. Xstwá Litewskiego
Skrót tekstu: RelKor
Strona: A3v
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
gdzie wziąwszy nasie Pasterski ubior z poprzedzającemi Infułatami, Kanonikami, i czterdziestu klerykami pochodnie zapalone niosącemi wyszedł przed wielki ołtarz, przed którym zacząwszy Nieszpor pod drogim je bałdachimem na Tronie swoim Pasterskim próżequował, Po Nieszporach było kazanie panegiryczne, po kazaniu odprawił procesją I. W. KORONATOR po Cmentarzu dość z wielkim aplauzem, z harmat strzelaniem i asystencją kompanii wszystkich: Po zakonkludowanej Procesyj Państwo i Duchowieństwo I. W. KORONATORA zaprowadziło do rezydencyj. Nabożeństwo po Nieszporach.
Zaprowadziwszy I: W. KORONATORA zakonnicy wszyscy których było naten czas z Zakonu Kaznodziejskiego 378. śpiewali litanie o N. Maryj Pannie przed jej Cudownym obrazem, ofiarując za szczęśliwe dłu-
giego
gdźie wziąwszy náśie Pásterski ubior z poprzedzáiącemi Infułatámi, Kánonikámi, y czterdźiestu klerykámi pochodnie zápalone niosącemi wyszedł przed wielki ołtarz, przed ktorym zacząwszy Nieszpor pod drogim ie báłdáchimem na Tronie swoim Pásterskim prozequował, Po Nieszporách było kázánie pánegiryczne, po kázániu odpráwił procesyą I. W. KORONATOR po Cmentarzu dość z wielkim ápplauzem, z hármat strzelaniem y ásystencyą kompánii wszystkich: Po zákonkludowáney Procesyi Państwo y Duchowieństwo I. W. KORONATORA záprowádźiło do rezydencyi. Nabożenstwo po Nieszporách.
Záprowádźiwszy I: W. KORONATORA zakonnicy wszyscy ktorych było náten czás z Zakonu Káznodźieyskiego 378. śpiewáli litánie o N. Máryi Pánnie przed iey Cudownym obrazem, ofiáruiąc zá szczęsliwe dłu-
giego
Skrót tekstu: RelKor
Strona: Bv
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
! już darmo, Wrzeszczysz alarmo Grecki Gradywie,
Dardańskie mury, Silne struktury, Spruchniały w dziwie.
Darmo do boju, Refleksje
Wstalowym kroju, Wzbudzać Rycerza.
Gdzie gdy się tęży, Nic niezwycięży, Twardość koncerza.
Już się tam chwieją, Trzęsą i śmieją Bez żartu łąki,
Gdzie niegdy w strachu, z Harmat do gmachu, Latały bąki.
Dał gniew przyczynę, Poszły w perzynę Amatne baszty,
Cenę straciły, W wągl się zmieniły, Błyszczące kaszty. Siedmiorakich świata cudów
Semiramidzie, Już nie cud idzie Lecz kurż na oko: DUCHOWNE.
I Piramida, Memficka Ida w Piasku głęboko. nietrwałość i zniszczenie, po części z
! iuż dármo, Wrzeszczysz álármo Grecki Grádiwie,
Dárdáńskie mury, Silne struktury, Spruchniáły w dźiwie.
Dármo do boiu, REFLEXYE
Wstalowym kroiu, Wzbudzáć Rycerzá.
Gdźie gdy się tęży, Nic niezwyćięży, Twárdość koncerzá.
Iuż się tám chwieią, Trzęsą y śmieią Bez żártu łąki,
Gdźie niegdy w stráchu, z Hármat do gmáchu, Latáły bąki.
Dał gniew przyczynę, Poszły w perzynę Amatne bászty,
Cenę stráciły, W wągl się zmieniły, Błyszczące kászty. Siedmiorákich świátá cudow
Semirámidźie, Iuż nie cud idźie Lecz kurż ná oko: DVCHOWNE.
Y Pirámidá, Memficka Idá w Piasku głęboko. nietrwáłość y zniszczenie, po części z
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 8
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
bawił podobną zabawką, w sztrafie kilka utraci piesków. 26. Rewizją okupionych prawie z niewoli archiwów w Królewcu i w Berlinie antea złożonych, moim zaś kosztem i staraniem wyszłych, w imię Najwyższego zacząłem, w której wstęp do dochodzenia krzywd dobrom mym czynionych z naruszeniem przyjaźni (ale interesowanej) zajaśnić musi. 27. Harmat z kilka burzących do tutejszych sprowadziłem Pustków z Słucka, do których kosztem moim przywykszy własnym, dziwno mi się zdało dotąd dwunastu bab nazywających się ni falor, od wódki mających swą denominację dewótki, słyszeć i cierpić smrodliwe odgłosy, króre przy ichże panowaniu i przy złej, bo niewieściej, dyspozycji, nie było trudno
bawił podobną zabawką, w sztrafie kilka utraci piesków. 26. Rewizją okupionych prawie ź niewoli archiwów w Królewcu i w Berlinie antea złożonych, moim zaś kosztem i staraniem wyszłych, w imię Najwyższego zacząłem, w której wstęp do dochodzenia krzywd dobrom mym czynionych z naruszeniem przyjaźni (ale interesowanej) zajaśnić musi. 27. Harmat z kilka burzących do tutejszych sprowadziłem Pustków z Słucka, do których kosztem moim przywykszy własnym, dziwno mi się zdało dotąd dwunastu bab nazywających się ni falor, od wódki mających swą denominację dewótki, słyszeć i cierpić smrodliwe odgłosy, króre przy ichże panowaniu i przy złej, bo niewieściej, dyspozycji, nie było trudno
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
które, jako pobliżu, wraz psy kazawszy puścić, żywcem dwie sarny złapaliśmy, maciorę zaś łowczy mój pan Dominik Lutostański do konia jego się rzucającą przebił, spóźniona jednak pora ucieczki trojga warchalaków była okazją. 29. Fest świętego Michała, imienin brata mego, wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego WKL-go, odprawiłem biciem z harmat, tak na Te Deum laudamus, jako też i przy stołach obiednim i wieczornym. O zmroku przybyła tu na imieniny moje jutrzejsze wielmożna księżna IM wojewodzina brzeska, wdowa, ciotka i łaskawa dobrodziejka moja. 30. Z przybyłemi tu do mnie łaskawemi gośćmi, to jest JO księżną IM ciotką, IWYM panem Sapiehą kanclerzem wielkim
które, jako poblizu, wraz psy kazawszy puścić, żywcem dwie sarny złapaliśmy, maciorę zaś łowczy mój pan Dominik Lutostański do konia jego się rzucającą przebił, spóźniona jednak pora ucieczki trojga warchalaków była okazją. 29. Fest świętego Michała, imienin brata mego, wojewody wileńskiego i hetmana wielkiego WKL-go, odprawiłem biciem z harmat, tak na Te Deum laudamus, jako też i przy stołach obiednim i wieczornym. O zmroku przybyła tu na imieniny moje jutrzejsze wielmożna księżna JM wojewodzina brzeska, wdowa, ciotka i łaskawa dobrodziejka moja. 30. Z przybyłemi tu do mnie łaskawemi gośćmi, to jest JO księżną JM ciotką, JWJM panem Sapiehą kanclerzem wielkim
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
, gdy go znaleźć nie chcieli lub też, jak mi wierzeć karzą, nie znaleźli. 6. Komplanacja nasza z IWYM panem podskarbim wielkim WKL-go dotąd in ambiovo zostaje sensu z racji z obu stron nie dość konwinkujących dokumentów, z których przecie moje e duobus malis electa są okazją, że mi już spomniany pan sześć sztuk harmat ofiarować pragnie, dalszej ze mną nie pragnąc kłótni, które ja nie upewniony pierwej granicę do mnie należącą, akceptować nie myślę. Zakończywszy zaś tychże dóbr interes (gdy się do tejże znać będzie uczynności), moją nie tych wieków w rzetelności i stałości uzna dla siebie przyjaźń, z którą dla innych nierad się
, gdy go znaleść nie chcieli lub też, jak mi wierzeć karzą, nie znaleźli. 6. Komplanacja nasza z JWJM panem podskarbim wielkim WKL-go dotąd in ambiovo zostaje sensu z racji z obu stron nie dość konwinkujących dokumentów, z których przecie moje e duobus malis electa są okazją, że mi już spomniany pan sześć sztuk harmat ofiarować pragnie, dalszej ze mną nie pragnąc kłótni, które ja nie upewniony pierwej granicę do mnie należącą, akceptować nie myślę. Zakończywszy zaś tychże dóbr interes (gdy się do tejże znać będzie uczynności), moją nie tych wieków w rzetelności i stałości uzna dla siebie przyjaźń, z którą dla innych nierad się
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 55
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
dziś mią pożegnał z kolegą swoim, z których ostatni ma tu być na zapusty. 12. Munsztrowali się ludzie moi, infanteria. Nad wieczorem zaś przybyli tu zastawnicy, panowie Anfeldowie, z których młody syn pirwszego jest porucznikiem w wojsku pruskim pod dragonią. 13. Na pożegnaniu mię tenże pan porucznik proponował mi kupno harmat, sztuk 50, spiżowych, które ma na zbyciu generał jego IM pan Szorlem w dobrach swych. 14 Przybyła tu do mnie IWYM pani Siedlnicka poskarbina wielka koronna, WYM pan Osolliński podczaszy, człek srodze grzeczny, którzy wraz po obiedzie rozjechali się ad propria. 15. Awansowałem pana Justyna wachmistrza na kornetostwo aktualne,
dziś mią pożegnał z kolegą swoim, z których ostatni ma tu być na zapusty. 12. Munsztrowali się ludzie moi, infanteria. Nad wieczorem zaś przybyli tu zastawnicy, panowie Anfeldowie, z których młody syn pirwszego jest porucznikiem w wojsku pruskim pod dragonią. 13. Na pożegnaniu mię tenże pan porucznik proponował mi kupno harmat, sztuk 50, spiżowych, które ma na zbyciu generał jego JM pan Szorlem w dobrach swych. 14 Przybyła tu do mnie JWJM pani Siedlnicka poskarbina wielka koronna, WJM pan Osoliński podczaszy, człek srodze grzeczny, którzy wraz po obiedzie rozjechali się ad propria. 15. Awansowałem pana Justyna wachmistrza na kornetostwo aktualne,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 66
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wielkich doskonałości, tańcowaliśmy do dziewiątej wieczór od szóstej z południa zacząwszy. 27. Jedliśmy wieczerzę w Rozkoszy, w kompani domowej dość licznej z rozkazu mego zaproszonej pań i panów oficerów milicji mojej. 28. W drugim folwarku, to jest w Sławacinku, z tąż kompanią na podwieczorku byliśmy. 29. Harmat dwie czterofuntowych wielkich, com nabył u IM pana Butlera starosty mielnickiego, z Grodna moimi przyprowadzono końmi, które taniej grzybów są nabyte, za co bądź Panie pochwalon. 30. Przybył tu IM pan Roztkowski starosta wiski z IM panem Lewickim łowczym podlaskim, rekomendujący na pisarstwo przemyskie drugo spomnianego, w którym widząc piękne qualitates
wielkich doskonałości, tańcowaliśmy do dziewiątej wieczór od szóstej z południa zacząwszy. 27. Jedliśmy wieczerzę w Rozkoszy, w kompani domowej dość licznej z rozkazu mego zaproszonej pań i panów oficerów milicji mojej. 28. W drugim folwarku, to jest w Sławacinku, z tąż kompanią na podwieczorku byliśmy. 29. Harmat dwie cztyrofuntowych wielkich, com nabył u JM pana Butlera starosty mielnickiego, z Grodna moimi przyprowadzono końmi, które taniej grzybów są nabyte, za co bądź Panie pochwalon. 30. Przybył tu JM pan Rostkowski starosta wiski z JM panem Lewickim łowczym podlaskim, rekomendujący na pisarstwo przemyskie drugo spomnianego, w którym widząc piękne qualitates
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 74
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak