niedobyta strzeże. Ale któż jest, ktoby mógł językiem stworzonym Ogłosić o splendorze miasta zaleconym? Tam słońce, w jednym kroku swe trzymając lice, Przenikało promieniem swym wszytkie ulice. Wojska zaś w świetnych szatach po ulicach stały, Które skrzydła do lotu rozciągnione miały, Te głosem niesłychanym wdzięczne melodie, I przyjemne czyniły uszom harmonie; Jakiego głosu człowiek niesłyszał śmiertelny, Tak był wdzięczny, tak miły, gładki, tak subtelny. Z posrzodka zasię dźwięku wdzięcznego wydany Rzetelnemi słowami ten głos był słyszany. Ci do tego szczęśliwie pokoju zabiegą, Którzy sprawiedliwości w pożyciu swym strzegą, To wesele z pociechą jest tym naznaczone, Których życie od
niedobyta strzeże. Ale ktosz iest, ktoby mogł ięzykiem stworzonym Ogłośić o splendorze miástá záleconym? Tám słońce, w iednym kroku swe trzymáiąc lice, Przenikáło promieniem swym wszytkie vlice. Woyská záś w świetnych szátách po vlicách stáły, Ktore skrzydłá do lotu rośćiągnione miáły, Te głosem niesłychánym wdźięczne melodie, Y przyiemne czyniły vszom hármonie; Iákiego głosu człowiek niesłyszał śmiertelny, Ták był wdźięczny, ták miły, głádki, ták subtelny. Z posrzodká záśię dźwięku wdźięcznego wydány Rzetelnemi słowámi ten głos był słyszány. Ci do tego szczęśliwie pokoiu zábiegą, Ktorzy spráwiedliwości w pożyciu swym strzegą, To wesele z poćiechą iest tym náznáczone, Ktorych życie od
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 232
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688