nim przy pomocy jego świętej rządził; cum jove manum move, et humani à te nil alienum puta.
Kiedy sobie wystawuję obraz obrad naszich, niemogę go le- piej, komparować, jako do kapeli wyśmienitej, z przednich muzykantów zebranej, w której przy instrumentach niestrojnych, każdy inszą notę i pieśń wygrawając, miasto wdzięcznej harmonij, głuszą przykro słuchających.
Niechby kto nieprzyzwyczajony wszedł na miejsce obrad naszich; czi mógłby sobie pomyślić, że tam agitur de forte królestwa; nie widząc ani powagi, którą mieć powinno tak zacne zgromadzenie, ani uwagi, na rozsądne i poziteczne zdania, ani konsyderacyj na niebezpiecźne przypadki, które zewsżąd premunt, lubo
nim przy pomocy iego swiętey rządźił; cum jove manum move, et humani à te nil alienum puta.
Kiedy sobie wystawuię obraz obrad nasźych, niemogę go le- piey, komparować, iako do kapeli wyśmienitey, z przednich muzykantow zebraney, w ktorey przy instrumentach niestroynych, kaźdy inszą notę y pieśń wygrawaiąc, miasto wdzięczney harmonij, głuszą przykro słuchaiących.
Niechby kto nieprzyzwyczaiony wszedł na mieysce obrad nasźych; cźy mogłby sobie pomyślić, źe tam agitur de forte krolestwa; nie widząc ańi powagi, ktorą mieć powinno tak zacne zgromadzenie, ańi uwagi, na rozsądne y poźyteczne zdańia, ańi konsyderacyi na ńiebespiecźne przypadki, ktore zewsźąd premunt, lubo
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 67
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
securam tranquillitatem, Rolnikowi w polu, Rzemieślnikowi w mieście, szlachcicowi na jego dziedzinie, Magistratom w ich funkcjach, i Królom nawet na Tronie; ten sam może coadunare chociaź in disparitate różnych kondycyj zacnego z podlejszym, bogatego z uboźszym, tak, że wszyscy secundùm suas facultates będą mogli concurrere do dobra pospolitego; przy takiej harmonij nastąmpi powszechna zgoda, gdy żadne zamiesżanie pochodzące z nierządu, miejsca mieć nie będzie, i nie zostanie tylko chwalebna emulacja, pobudzająca każdego do swej powinności, której nie jest rzecz naturalna, żeby kto mógł zadosyć uczynić bez porządku.
Jeżeli mnie kto spyta, jakiego bym ziczył, i żebym go singulariter specyfikował?
securam tranquillitatem, Rolnikowi w polu, Rzemieślnikowi w mieśćie, szlachćicowi na iego dźiedźinie, Mágistratom w ich funkcyach, y Krolom náwet na Tronie; ten sam moźe coadunare choćiaź in disparitate roźnych kondycyi zacnego z podleyszym, bogátego z uboźszym, tak, źe wszyscy secundùm suas facultates będą mogli concurrere do dobra pospolitego; przy takiey hármonij nástąmpi powszechna zgoda, gdy źadne zamiesźanie pochodzące z nierządu, mieyscá mieć nie będźie, y nie zostánie tylko chwalebna emulácya, pobudzáiąca kaźdego do swey powinnośći, ktorey nie iest rzecz naturalna, źeby kto mogł zadosyć uczynić bez porządku.
Ieźeli mnie kto spyta, iakiego bym źyczył, y źebym go singulariter specyfikował?
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 156
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
niechaj jako Trąby wynoszą głos swój; niechaj opowiedają ludowi Bożemu ich zbrodnie/ i domowi Jakobowemu ich grzechy. Trąba w sobie nie ma nic pieszczonego/ chrapliwie i straszliwie brzmi/ na trwogę raczej niż w taniec umie; uszom melodiej wdzięcznej nie doda; świerzbiących uszu nie połekce; nieumie Gorgów ani kadencij wyprawiać/ ani harmonij abo kontentów: ale mury Hierykuntskie wali; wojska rozbija/ ufce łamie; cuda wielkie na wojnach/ w koniach/ w ludzie robi. Takie są gardła Kaznodziejskie/ i takie mają być. Położę tu nadobne słowa Augustyna ś. Nie potrzeba tego aby Kapłani w kościele milczeli; ale niechaj słuchają Pana mówiącego: Wołaj,
niechay iáko Trąby wynoszą głos swoy; niechay opowiedáią ludowi Bożemu ich zbrodnie/ y domowi Iákobowemu ich grzechy. Trąbá w sobie nie ma nic pieszczonego/ chrápliwie y strászliwie brzmi/ ná trwogę ráczey niż w taniec vmie; vszom melodiey wdźięczney nie doda; świerzbiących vszu nie połekce; nieumie Gorgow áni kádenciy wypráwiáć/ áni hármoniy ábo kontentow: ále mury Hierykuntskie wáli; woyská rozbiia/ vfce łamie; cudá wielkie ná woynách/ w koniách/ w ludźie robi. Tákie są gárdłá Káznodźieyskie/ y tákie máią bydź. Położę tu nadobne słowá Augustyná ś. Nie potrzebá tego áby Kápłani w kościele milczeli; ále niechay słucháią Páná mowiącego: Wołay,
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 65
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Z Włoch mamy konfirmacją, że Wojska nasze tam do tąd bawiące, teraz w Aktualnym zostają marszu, powracają: do Ojczyzny wprzód jednak kraje possidebrant Komisarzom Cesarskim iuxta tenorem Praeliminarium Pacis oddawszy. Z czego elicitur oczywiście, że Król nasz we wszystkim słowa Dworowi Cesarskiemu jako się obligował dotrzymuje, aby się w żadnym punkcie zabranej dobrej harmonij uszczerbic nie zdał, Zechce takżę dopomoc, aby po publikowanym pokoju powszechnym zaraz nastąpiła Elekcja Króla Rzymskiego według intencyj Cesarskiej. Redukcja wojsko naszych jeszcze contnuatur. Z Petersburga die 18. Maii.
PosełPerski w wielkiej u Dworu naszego jest estymacyj i respekcie; Alliancja z Dworem naszym nie omylnie z Persami stanie przeciwko Porcie Ottomańskiej:
Z Włoch mamy konfirmacyą, że Woyska nasze tam do tąd bawiące, teraz w Aktualnym zostaią marszu, powracaią: do Oyczyzny wprzod iednak kraie possidebrant Kommissarzom Cesarskim iuxta tenorem Praeliminarium Pacis oddawszy. Z czego elicitur oczywiśćie, że Krol nasz we wszystkim słowa Dworowi Cesarskiemu iako się obligował dotrzymuie, aby się w żadnym punkcie zabraney dobrey harmoniy uszczerbic nie zdał, Zechce takżę dopomoc, aby po publikowanym pokoiu powszechnym zaraz nastąpiła Elekcya Krola Rzymskiego według intencyi Cesarskiey. Redukcya woysko naszych ieszcze contnuatur. Z Petersburga die 18. Maii.
PosełPerski w wielkiey u Dworu naszego iest estymacyi y respekćie; Alliancya z Dworem naszym nie omylnie z Persami stanie przećiwko Porćie Ottomáńskiey:
Skrót tekstu: GazPol_1736_97
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
nazad rano szczodrze. Ile gdy z niebem nasze trzyma Pole, i w górze będzie dobrze, i na dole. Wiem to, panie mój, że na twoim feście wszytkie się muzy zebrały w tym mieście, kędy Apollo od królów tak wielu miasto Parnasu słynie na Wawelu, żeby twe dzieła ku czci bogom świętem zgodnych harmonij głosieły koncentem. Gdzieć skroń dostojną, lecz nie bez Minerwy, koroną Juno ozdobi najpierwej, potym sam Jowisz, gdy się z tronu sunie, da-ć w rękę berło przy groźnem piorunie.
Mars i Bellona słusznem zdjęci gniewem, szablęć na boku przypasują lewem. Wiem i to dobrze, że na takiej scenie
nazad rano szczodrze. Ile gdy z niebem nasze trzyma Pole, i w górze będzie dobrze, i na dole. Wiem to, panie mój, że na twoim feście wszytkie się muzy zebrały w tym mieście, kędy Apollo od królów tak wielu miasto Parnasu słynie na Wawelu, żeby twe dzieła ku czci bogom świętem zgodnych harmonij głosieły koncentem. Gdzieć skroń dostojną, lecz nie bez Minerwy, koroną Juno ozdobi najpierwéj, potym sam Jowisz, gdy się z tronu sunie, da-ć w rękę berło przy groźnem piorunie.
Mars i Bellona słusznem zdjęci gniewem, szablęć na boku przypasują lewem. Wiem i to dobrze, że na takiej scenie
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 66
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996