nienawidział jaknajwiększych swoich nieprzyjaciół. Tego będąc zdania, że ci ludzie prawdę i dobre obyczaje barziej trują, niż wszyscy kacerze albo Wolnomyślni. Podłemu z większą przysłużył się radością człeku, niż przedniemu Panu. I pytającemu się o przyczynę odpowiadał, obawiam się, żeby Pan nadgrodziwszy mi, kupiłby mię sobie dobrą rekompensą za hołdownika swojej myśli, i za swoich promotora afektów. Sługę miał sposobnego, który każdego dnia nie dłużej, jak kilka godzin musiał mu usługiwać. Gdy się Pana swego pytał w przytomności naszej, jeżeliby mu czego nie miał rozkazać, odpowiedział mu, myślicieli, że szczególnie dla mojej osoby, dla moich sukiem, i bielizny
nienawidział iaknaywiększych swoich nieprzyiaćioł. Tego będąc zdania, że ći ludzie prawdę i dobre obyczaie barziey truią, niż wszyscy kacerze albo Wolnomyślni. Podłemu z większą przysłużył śię radośćią człeku, niż przedniemu Panu. I pytaiącemu śię o przyczynę odpowiadał, obawiam śię, żeby Pan nadgrodziwszy mi, kupiłby mię sobie dobrą rekompensą za hołdownika swoiey myśli, i za swoich promotora afektow. Sługę miał sposobnego, ktory każdego dnia nie dłużey, iak kilka godzin musiał mu usługiwać. Gdy śię Pana swego pytał w przytomności naszey, ieżeliby mu czego nie miał rozkazać, odpowiedział mu, myślicieli, że szczegulnie dla moiey osoby, dla moich sukiem, i bielizny
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 25
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ambicji. Nawiętsza armata którą on wyprawował/ była o 64 statków/ które był posłał do Diu: lecz ze sromotą uciekać musiała. Druga o 27 statków wielkich przybyła była do Imprezy Ormuckiej: lecz ta wszytka prawie była potłumiona i podruzgotana. W Zeilan zaprawdę nic więcej nie mają/ tylko fortecę Columbo: bo króla tamecznego hołdownika ich złupił z królestwa tamtego jeden Maur nazwany Sinda Pandar; przeto teraz tamten król żyje jako wygnaniec: ratuje się jednak jakokolwiek pomocą/ której mu dodają Portugalczykowie. Księgi czwarte. O Indii dalszej.
W Indii dalszej ma Portugalia królestwo Malackie/ i insuły Moluckie. Malacca jest głową jednego królestwa/ które się rozciąga na 270
ámbitiey. Nawiętsza ármatá ktorą on wypráwował/ byłá o 64 státkow/ ktore był posłał do Diu: lecz ze sromotą vćiekáć muśiáłá. Druga o 27 státkow wielkich przybyłá byłá do Impresy Ormuckiey: lecz tá wszytká práwie byłá potłumiona y podruzgotána. W Zeilán záprawdę nic więcey nie máią/ tylko fortecę Columbo: bo krolá támecznego hołdowniká ich złupił z krolestwá támtego ieden Maur názwány Sinda Pándár; przeto teraz támten krol żyie iáko wygnániec: rátuie się iednák iákokolwiek pomocą/ ktorey mu dodáią Portogálczykowie. Kśięgi czwarte. O Indiey dálszey.
W Indiey dálszey ma Portogállia krolestwo Máláckie/ y insuły Moluckie. Máláccá iest głową iednego krolestwá/ ktore się rozćiąga ná 270
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 201
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609