regiestrze kwota?
Pódź, bo już nie masz czasu Myślić o tym dłużej; Kto się czego zadłuży, Zaraz stąd do tarasu, Zaraz pójdzie w łyka, Aż odda do kwartnika.
Straszny sąd, gdzie Bóg żywy Straszny dekret pisze Na śmiertelne hołysze; Straszny, lecz sprawiedliwy, Jako dawno słyszem: Wolno nie być hołyszem. 2. PIEŚŃ XI UBÓSTWO CHRYSTUSOWE
Nie ten ubogi, który w kącie komorniczym Oprócz rąk swych roboty nie żywi się niczym: Co przez dzień zapracuje prawie do upadu, Za to wieczerzą kupi, bo nie zna obiadu; Nie ten, co dla zgrzebnego skóry chleba suchej Na mdłych ramionach dźwiga nieznośne wańtuchy, Albo co
regiestrze kwota?
Pódź, bo już nie masz czasu Myślić o tym dłużej; Kto się czego zadłuży, Zaraz stąd do tarasu, Zaraz pójdzie w łyka, Aż odda do kwartnika.
Straszny sąd, gdzie Bóg żywy Straszny dekret pisze Na śmiertelne hołysze; Straszny, lecz sprawiedliwy, Jako dawno słyszem: Wolno nie być hołyszem. 2. PIEŚŃ XI UBÓSTWO CHRYSTUSOWE
Nie ten ubogi, który w kącie komorniczym Oprócz rąk swych roboty nie żywi się niczym: Co przez dzień zapracuje prawie do upadu, Za to wieczerzą kupi, bo nie zna obiadu; Nie ten, co dla zgrzebnego skóry chleba suchej Na mdłych ramionach dźwiga nieznośne wańtuchy, Albo co
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 517
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, dość, że dziwowisku Ludzkiemu ujdę; ale mam nadzieję w Bogu, Że was zastanę w wiecznej szczęśliwości progu. 4. DROGI CZAS
Wszytko to, wszytko cudze, co tylko na świecie Swoim zowiesz, mizerny człowiecze; odrze cię, Odrze śmierć ze wszytkiego: i przed śmiercią, słyszem. Że niejednego czyni przygoda hołyszem. Czas tylko twój własny jest: szczególnego czasu, Kto się z nim obejść umie, jakoby z tarasu Na wolność i do krótkiej puszczony swobody, Ani śmierć, ani żadne wydrą mu przygody; A choć wydrą, choć mu się do czasu czas skróci, Ale mu się zaś z zyskiem wiekuistym wróci. Lecz
, dość, że dziwowisku Ludzkiemu ujdę; ale mam nadzieję w Bogu, Że was zastanę w wiecznej szczęśliwości progu. 4. DROGI CZAS
Wszytko to, wszytko cudze, co tylko na świecie Swoim zowiesz, mizerny człowiecze; odrze cię, Odrze śmierć ze wszytkiego: i przed śmiercią, słyszem. Że niejednego czyni przygoda hołyszem. Czas tylko twój własny jest: szczególnego czasu, Kto się z nim obejść umie, jakoby z tarasu Na wolność i do krótkiej puszczony swobody, Ani śmierć, ani żadne wydrą mu przygody; A choć wydrą, choć mu się do czasu czas skróci, Ale mu się zaś z zyskiem wiekuistym wróci. Lecz
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 542
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
będzie zmiennik Apostata Przecie on człowiek z nieśmiertelną duszą Niechaj się z Lutrem, z Kalwinem pobrata, Często go mocne skrupuły ususzą, Myśli nieborak kontrakt czynić z jutrem Jak by się rozstać z Kalwinem i Lutrem. Franc-masson przyjaźn w sekcie zachowuje I miłość świadczy nad swym Towarzyszem Wspomoc bliźniego tak się obliguje, Jeden drugiego nie cierpieć hołyszem, Nie lepszaż przyjaźn z takim kameratem? Niż dla wierności dać się zwać psu bratem.
Bo w tym stworzeniu ni dusza ni sekta, Miejsca nie znajdzie, podły gust niewieści U której takie psy mają respekta, Ze go całuje na kolanach pieści Przy tych karessach smrodliwie oddycha Czy to mops młody, czy stara
będzie zmiennik Apostáta Przecie on człowiek z nieśmiertelną duszą Niecháy się z Lutrem, z Kálwinem pobráta, Często go mocne skrupuły ususzą, Myśli nieborák kontrákt czynić z jutrem Ják by się rozstać z Kálwinem y Lutrem. Franc-masson przyiaźn w sekcie záchowuie Y miłość świadczy nád swym Towárzyszem Wspomoc bliźniego ták się obliguie, Jeden drugiego nie cierpieć hołyszem, Nie lepszaż przyiaźn z tákim kámeratem? Niż dla wierności dać się zwać psu brátem.
Bo w tym stworzeniu ni dusza ni sekta, Mieysca nie znáydzie, podły gust niewieści U ktorey tákie psy maią respekta, Ze go cáłuie na kolánach pieści Przy tych káressach smrodliwie oddycha Czy to mops młody, czy stára
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 341
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Rebulus rzecze; owszem których tracą Trzej Męże walnym swoim Konsistorzem Ja powiem; że ty uwozisz ich morzem. CXXX. Tak zagaszony niechciał i nagrody. Murkus do Bruta uciekł za popisem, Lecz gdy Brutowi zrażono zawody; Niewolnikiem się uczynił najliszem; Więc go Barbula kupił dla wygody, I zrozumiawszy, że nie był hołyszem, Nad swoim zaraz przełożył go dworem, Ów należycie trzymał rząd z dozorem. CXXI. Nie służebnicze w nim postrzegszy zmysły Barbula; wnet mu o wolności tuszył, Byle się przyznał; wyrokli to ścisły W niebezpieczeństwa takie zawieruszył? Ów na czym wszytkie obłudy zawisły, Ród sobie inszy i nazwisko uszył, Imię, i
Rebulus rzecze; owszem ktorych tracą Trzey Męże walnym swoim Konsistorzem Ia powiem; że ty uwozisz ich morzem. CXXX. Tak zagaszony niechciał y nagrody. Murkus do Bruta uciekł za popisem, Lecz gdy Brutowi zrażono zawody; Niewolnikiem się uczynił nayliszem; Więc go Barbula kupił dla wygody, I zrozumiawszy, że nie był hołyszem, Nad swoim zaraz przełożył go dworem, Ow należycie trzymał rząd z dozorem. CXXI. Nie służebnicze w nim postrzegszy zmysły Barbula; wnet mu ó wolnosci tuszył, Byle się przyznał; wyrokli to scisły W niebespieczeństwa takie zawieruszył? Ow na czym wszytkie obłudy zawisły, Rod sobie inszy y nazwisko usżył, Imię, y
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 191
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693