narodów, Bystrych dniestrowych nie patrzając brodów, Ochocze wojska w tak gorącej chwili W lot przeprawili.
O hospodarze potym nam nowiny Wołoskim przyszły, że do Bukowiny Uszedł z swoimi, lubo ich niemało Na rzeź zostało.
Zaczym generał Korycki posłany Z mocną parcją, żeby lud strwogany
Uwiodł z tych lasów przed srogim pożarem Z ich hospodarem.
Gdy zatym świetne krzyże się błysnęły, Wnet Ottomańskie miesiące poczęły Blednąć a wojska, co ich otoczyły, Pola okryły.
Długo im nasi szyk prezentowali, Szyk boju chciwy, czekając, azali Wódz ich i żołnierz, dzielnością wsławiony, Wstydem ruszony
Odprawi taniec marsowy w przestrzeni, Nie za okopy; lecz darmo wabieni
narodow, Bystrych dniestrowych nie patrzając brodow, Ochocze wojska w tak gorącej chwili W lot przeprawili.
O hospodarze potym nam nowiny Wołoskim przyszły, że do Bukowiny Uszedł z swoimi, lubo ich niemało Na rzeź zostało.
Zaczym generał Korycki posłany Z mocną partyą, żeby lud strwogany
Uwiodł z tych lasow przed srogim pożarem Z ich hospodarem.
Gdy zatym świetne krzyże się błysnęły, Wnet Ottomańskie miesiące poczęły Blednąć a wojska, co ich otoczyły, Pola okryły.
Długo im nasi szyk prezentowali, Szyk boju chciwy, czekając, azali Wodz ich i żołnierz, dzielnością wsławiony, Wstydem ruszony
Odprawi taniec marsowy w przestrzeni, Nie za okopy; lecz darmo wabieni
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 485
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
w Dzień/ lubo w Nocy) zgromadzali się wszyscy do Kościoła/ ponieważ tam Wenerabile będzie eksponowano dla szczęśliwego rozwiązania. Najniezwycięzęńszej Cesarzowej I. M. Z Siedmigrodu piszą/ że Książę I. M. Hospodar Wołoski/ Mauro Cordato/ z Aresztu swego w Turczech uwolniony/ i że podobno znowu na pierwszym swoim Miejscu zostanie Hospodarem. z Syrakusy/ 11. Augusta.
Dnia 9. t. m. o Godzinie porannej 8. podniesła Żagle i Kotwice swoje pod Mesyną stojąca Flota Hiszpańska/ obracając Kurs swój prosto ku Katanea/ gdzie oraz ku Wieczorowi dobrze widać było niezliczoną moc Okrętów/ które wszytkie udawały/ że Wojska swoje na Londzie pod Mesyną
w Dzięń/ lubo w Nocy) zgromadzáli śię wszyscy do Kośćioła/ poniewasz tám Venerabile będźie exponowano dla szcżęsliwego rozwiązáńia. Nayniezwycięzęńszey Cesárzowey I. M. Z Siedmigrodu piszą/ że Kśiążę I. M. Hospodar Wołoski/ Mauro Cordato/ z Aresztu swego w Turcżech uwolniony/ y że podobno znowu ná pierwszym swoim Mieyscu zostánie Hospodárem. z Syrakusy/ 11. Augustá.
Dńiá 9. t. m. o Godźinie poránney 8. podniesłá Zagle y Kotwice swoie pod Messyną stoiąca Flottá Hiszpáńska/ obracáiąc Kurs swoy prosto ku Kátáneá/ gdzie oraz ku Wiecżorowi dobrze widáć było niezlicżoną moc Okrętow/ ktore wszytkie udawáły/ że Woyská swoie ná Londźie pod Messyną
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 59
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
, jakieśmy powrócili spod Widnia), któremu przykazał surowie, aby się starał o takiego człeka, który by po polsku dobrze umiał i w Polsce sługiwał, mówiąc mu: „Musi być w twojej wojszczyźnie takowy człowiek, gdyż ty blisko Polscy zostajesz" - my zaś wszyscy jak niewolnicy jesteśmy u Turków i z Hospodarem naszym, który mnie wynalazłszy, stawił przed Wezyra. Wezyr przez tłumacza się pytał mnie, czy umiem po polsku dobrze? Odpowiedziałem, że umiem, bom służył kilka lat w Polsce u dworzanina królewskiego. Wezyr rzekł: „Takiego też mnie potrzeba" i mówi dalej: „Byle byś mi dobrze usłużył
, jakieśmy powrócili spod Widnia), któremu przykazał surowie, aby się starał o takiego człeka, który by po polsku dobrze umiał i w Polszcze sługiwał, mówiąc mu: „Musi być w twojej wojszczyźnie takowy człowiek, gdyż ty blisko Polszczy zostajesz" - my zaś wszyscy jak niewolnicy jesteśmy u Turków i z Hospodarem naszym, który mnie wynalazłszy, stawił przed Wezyra. Wezyr przez tłumacza się pytał mnie, czy umiem po polsku dobrze? Odpowiedziałem, że umiem, bom służył kilka lat w Polszcze u dworzanina królewskiego. Wezyr rzekł: „Takiego też mnie potrzeba" i mówi dalej: „Byle byś mi dobrze usłużył
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 52
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
blizni Bojarzyn i Namiesnik Twerski kniaz Jury Aleksiewicz Dołhoruki z Towarzyszy opowiedzieli wolą Igo Carsk: Wieliczęstwa aby Wielcy Posłowie wdrzwi gdzie będzie Igo Carsk: Wieliczeństwa Siedział Czapki zdiowszy i przed Igo Carsk: Wieliczeństwem przyszedłszy Poselstwo bez Czapek odprawowali Poselstwo, J nasi Igo kr: Mości Wielcy Posłowie mówili iz oni Poselstwo Swoje przed Wielk: Hospodarem Igo Carsk Wieliczęstwem odprawować będą bez Czapek, tylko by Jego Carsk: Wieliczeństwa Wielcy i Pełnomocni Posłowie przed Igo Kr: Wieliczeństwem także bez Czapek odprawowali Poselstwo, Co wielcej Bojarowie i dumni ludzie Wielk Swemu Hospodaru Igo Carsk: Wieliczeństwu donosili i Wielki Hospodar Igo Carsk: Wieliczeństwo rozkazał Swoim Carsk: Wieliczeństwa Wielkim i Pełnomocnym Posłom będąc
blizni Boiarzyn y Namiesnik Twerski kniaz Jury Alexiewicz Dołhoruki z Towarzyszy opowiedzieli wolą Jgo Carsk: Wieliczęstwa aby Wielcy Posłowie wdrzwi gdzie będzie Jgo Carsk: Wieliczenstwa Siedział Czapki zdiowszy y przed Jgo Carsk: Wieliczenstwem przyszedłszy Poselstwo bez Czapek odprawowali Poselstwo, J nasi Jgo kr: Mosci Wielcy Posłowie mowili iz oni Poselstwo Swoie przed Wielk: Hospodarem Jgo Carsk Wieliczęstwem odprawować będą bez Czapek, tylko by Jego Carsk: Wieliczenstwa Wielcy y Pełnomocni Posłowie przed Jgo Kr: Wieliczenstwem takze bez Czapek odprawowali Poselstwo, Co wielcey Boiarowie y dumni ludzie Wielk Swemu Hospodaru Jgo Carsk: Wieliczenstwu donosili y Wielki Hospodar Jgo Carsk: Wieliczenstwo rozkazał Swoim Carsk: Wieliczenstwa Wielkim y Pełnomocnym Posłom będąc
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 177v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
tym bokiem. Jedni na zwiady lecą, drudzy już znać dają, Ci nazad znowu bieżą, tamci tych mijają, Jak swojemu powinność czyniąc Wojewodzie, Tak przysługę Posłowi świadcząc, w tym zawodzie. Wjazd do Jas. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Już prawie o pół mili od Jas, gdy ściągniemy, Aż pompę z Hospodarem dość piękną ujrzemy. W linie cechy stoją. Konnych pułk niemały, Przed niemi Orszak Panów przedniejszych wspaniały. Na czele sam Hospodar, na gładkim turczynie Gościa czeka, w układnej dość wesoło minie. Zatym się i Pan przesiadł na konia z karety, W wspaniałość z uczonego, nie w lekkie korwety. I jak by
tym bokiem. Jedni ná zwiady lecą, drudzy iuż znáć dáią, Ci nazad znowu bieżą, támci tych miiáią, Jak swoiemu powinnośc czyniąc Woiewodzie, Ták przysługę Posłowi świádcząc, w tym zawodźie. Wiazd do Ias. Poselstwa Wielkiego do Turek.
Już práwie o puł mili od Jas, gdy ściągniemy, Aż pompę z Hospodarem dość piękną uyrzemy. W linie cechy stoią. Konnych pułk niemały, Przed niemi Orszak Pánow przednieyszych wspaniały. Ná czele sam Hospodar, ná głádkim turczynie Gościa czeka, w ukłádney dość wesoło minie. Zatym się y Pan przesiadł ná koniá z kárety, W wspaniáłość z uczonego, nie w lekkie korwety. I iák by
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 50
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
grożąc krzyknie: at masz konie na powodzie, Ku twej pompie, a ku mej niemasz ich wygodzie. Westchnie na to Hospodar, gdy niemoż inaczy, Jednego z powodowych konia mu naznaczy. A do nas obróciwszy, rzecze: moje państwo I w godzinie nie mogło skryć się grubiaństwo! Gdyśmy się z Hospodarem tutaj pożegnali Prostymeśmy się traktem ku Dunaju brali. Część Druga Grubaństwa Tureckiego przykład Poselstwa Wielkiego do Turek. Seraskie usiłuje do Benderu zawrócić Jegomości ale darmo.
Doszła ta wieść, chytergo prędko Seraskiera, Ze Poseł bokiem minął drogę do Bendera; Więc się gniewem rozpali, że zmieszane szyki Widzi, i że napięte przeskoczoną wnyki
grożąc krzyknie: at masz konie ná powodzie, Ku twey pompie, a ku mey niemasz ich wygodzie. Westchnie ná to Hospodar, gdy niemoż inaczy, Jednego z powodowych konia mu naznáczy. A do nas obrociwszy, rzecze: moie páństwo I w godzinie nie mogło skryć się grubiáństwo! Gdyśmy się z Hospodárem tutay pożegnáli Prostymeśmy się tráktem ku Dunáiu bráli. Część Druga Grubanstwá Tureckiego przykład Poselstwa Wielkiego do Turek. Seraskie usiłuie do Benderu zawrocić Iegomości ále darmo.
Doszła ta wieść, chytergo prędko Seráskierá, Ze Poseł bokiem minął drogę do Benderá; Więc się gniewem rospali, że zmieszáne szyki Widzi, y że napięte przeskoczoną wnyki
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 56
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
cesarz turecki przez listy z K. J. M. ekspostulował, i hospodar inaczy nie mógł ufać przyjaźni naszy, jeśliby ten zamek jemu nie beł przywrócony, porozumiawszy się K. J. M. z pany senatory i rady ich w tej mierze dosiągszy, poruczeł p. hetmanowi, aby po zawarciu skutecznego z hospodarem pokoju zwiódł z Chocimia ludzie, którzy z kosztem R. P., z żadnem prawie pożytkiem tego tam miejsca prawie dotrzymawali. Co najwięcej dla tego J. K. M. uczynieł, aby cesarzowi tureckiemu nie dała się żadna przyczyna do nieprzyjaźni, gdyż Chocimia, ile razy tego R. P. będzie potrzeba,
cesarz turecki przez listy z K. J. M. ekspostulował, i hospodar inaczy nie mógł ufać przyjaźni naszy, jeśliby ten zamek jemu nie beł przywrócony, porozumiawszy się K. J. M. z pany senatory i rady ich w tej mierze dosiągszy, poruczeł p. hetmanowi, aby po zawarciu skutecznego z hospodarem pokoju zwiódł z Chocimia ludzie, którzy z kosztem R. P., z żadnem prawie pożytkiem tego tam miejsca prawie dotrzymawali. Co nawięcy dla tego J. K. M. uczynieł, aby cesarzowi tureckiemu nie dała się żadna przyczyna do nieprzyjaźni, gdyż Chocimia, ile razy tego R. P. będzie potrzeba,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 451
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
mieli ruszać w tę drogę za Paszkany, w koniec obiadów Tatarów kilkadziesiąt we dwoje na litewską czeladź uderzyli. Chorągwie na strażach stojące skoczyły do nich, napędziły przecie w rzekę Tatarów w jednej stronie, a w drugiej języka wzięto; ranili kilka i zabili jednego albo więcej czeladzi. Język ten powiada, że sołtani stoją z hospodarem na Cecorze, że Tatarowie już się powrócili, co po żywność do domu chodzili, że się z nami mają mocno wybić przed Soczawą, że w onej gonitwie pod Pererytą było ich 40 m., a sołtani aż za dwie mili byli od tego miejsca. Ale ten język frant, bo powiedział, że u Pereryty
mieli ruszać w tę drogę za Paszkany, w koniec obiadów Tatarów kilkadziesiąt we dwoje na litewską czeladź uderzyli. Chorągwie na strażach stojące skoczyły do nich, napędziły przecie w rzekę Tatarów w jednej stronie, a w drugiej języka wzięto; ranili kilka i zabili jednego albo więcej czeladzi. Język ten powiada, że sołtani stoją z hospodarem na Cecorze, że Tatarowie już się powrócili, co po żywność do domu chodzili, że się z nami mają mocno wybić przed Soczawą, że w onej gonitwie pod Pererytą było ich 40 m., a sołtani aż za dwie mili byli od tego miejsca. Ale ten język frant, bo powiedział, że u Pereryty
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 17
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
od dzwonów warszawskich requiem aeternam.
Królowa im. lekarstwo brała, u której księżna im. dobrodziejka po obiedzie była.
Poczta ruska przyniosła te wiadomości od imp. krakowskiego, że przed tygodniem poszedł był podjazd w kilka chorągwi lekkich ku Budziakom, chcąc wziąć wiadomość, jeżeli to prawda, co udawano, że siedm paszów z hospodarem wołoskim, Steciem, Kozakiem, i kilkonastą tysięcy ordy stoi na Cecorze, gotując się do atakowania Soroki i insze fortalitia, które są naszymi praesidiis poosadzane w Wołoszech. Nie mógł tedy podjazd ten dotrzeć na miejsce pomienione, ale się wrócić musiał zza Bukowiny, obaczywszy kupę niemałą jakichsi ludzi na tym miejscu, kędy tak dwie
od dzwonów warszawskich requiem aeternam.
Królowa jm. lekarstwo brała, u której księżna jm. dobrodziejka po obiedzie była.
Poczta ruska przyniosła te wiadomości od jmp. krakowskiego, że przed tygodniem poszedł był podjazd w kilka chorągwi lekkich ku Budziakom, chcąc wziąć wiadomość, jeżeli to prawda, co udawano, że siedm paszów z hospodarem wołoskim, Steciem, Kozakiem, i kilkonastą tysięcy ordy stoi na Cecorze, gotując się do atakowania Soroki i insze fortalitia, które są naszymi praesidiis poosadzane w Wołoszech. Nie mógł tedy podjazd ten dotrzeć na miejsce pomienione, ale się wrócić musiał zza Bukowiny, obaczywszy kupę niemałą jakichsi ludzi na tym miejscu, kędy tak dwie
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 39
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i inszych potorsze. Poloina. Pierwsze Księgi. RUS.
RUś/ których inszy zowią Ruteni, drudzy Roksolani, ma w sobie te wszystkie Państwa należące do Korony Polskiej/ które idą za nabożeństwem Greckim/ abo zupełnie/ abo poczęści: a nad to jeszcze i ludzie W. Kniasia Moskiewskiego/ który się też pisze Hospodarem wsiej Rusi. Ale w osobliwości to imię daje się tej Prowincji/ która leży ku zachodowi od Podola/ i zowią ją Czerwoną Rusią/ jako tamtę która jest pod Moskiewskimi/ zowią Białą Rusią. Czerwona Ruś graniczy z Polską/ i z Węgrami z jednej strony/ z Wołyniem i z Podolem z drugiej. Ma wielki
y inszych potorsze. Poloina. Pierwsze Kśięgi. RVS.
RVś/ ktorych inszy zowią Rutheni, drudzy Roxolani, ma w sobie te wszystkie Páństwá należące do Korony Polskiey/ ktore idą zá nabożeństwem Greckim/ ábo zupełnie/ ábo poczęśći: á nád to iescze y ludźie W. Kniáśiá Moskiewskiego/ ktory się też pisze Hospodárem wśiey Ruśi. Ale w osobliwośći to imię dáie się tey Prouinciey/ ktora leży ku zachodowi od Podola/ y zowią ią Czerwoną Ruśią/ iáko támtę ktora iest pod Moskiewskimi/ zowią Białą Ruśią. Czerwona Ruś grániczy z Polską/ y z Węgrámi z iedney strony/ z Wołyniem y z Podolem z drugiey. Ma wielki
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 147
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609