á Skrzypná Twardowski , Marone Polono cultissimé, et ad Historicam fidem elaboratos, legi áccuraté et dignissimos publica Orbis luce Censui. In quorum fidem, has Literas, manu propriá subscribo. Calissii 12. Junii. 1676. Petrus Dunin, Ordinarius Librorum in Archidioecesi Gnesnens: Censor, Societatis IESV. WIELMożnEMU JEGO MOŚCI PANU STEFANOWI Hrabi na Ruszcy BRANICKIEMU Brańskiemu Krosińskiemu Ratyńskiemu, Bielskiemu, etc. STAROŚCIE Panu wielce Miłościwemu.
ZE Wiek żelazny co żywo do Zbroi: Księga się nawet Kirysu nie boi: Choć po wygranej, jeszcze w-Kotły bije, I Laur zwycięskim Pułkom długo wije. Mineła burza, którą w-nasze strony Śmiało wywarły harde Aquilony
á Skrzypná Twardowski , Marone Polono cultissimé, et ad Historicam fidem elaboratos, legi áccuraté et dignissimos publica Orbis luce Censui. In quorum fidem, has Literas, manu propriá subscribo. Calissii 12. Junii. 1676. Petrus Dunin, Ordinarius Librorum in Archidioecesi Gnesnens: Censor, Societatis IESV. WIELMOZNEMU IEGO MOSCI PANU STEPHANOWI Hrabi ná Ruszcy BRANICKIEMU Branskiemu Krośinskiemu Ratynskiemu, Bielskiemu, etc. STAROSCIE Panu wielce Miłośćiwemu.
ZE Wiek żelazny co żywo do Zbroi: Kśiegá śie náwet Kirysu nie boi: Choć po wygráney, ieszcze w-Kotły biie, I Laur zwyćieskim Pułkom długo wiie. Mineła burza, ktorą w-nasze strony Smiáło wywárły harde Aquilony
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 3
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
aucupandis animis arte et solertia allectii szcze- gólną sztuką i przemyślnością w zjednywaniu serc pozyskani
, lubo z nieporuszoną życzliwością i wielką usilnością przez czas niemały zdrowia i fortuny swoje in utraque provinciaw obu prowincjach, to jest w Koronie Polskiej i W. Ks. Lit., w publicznych i prywatnych interesach, jako też wielmożnemu hrabi Flemingowi, podskarbiemu wielkiemu W. Ks. Lit., sakryfikowali.
Z tym wszystkim gliscente invidiagdy szerzyła się zawiść przez fałszywe i niegodziwe udania, najprzód u wielmożnego hrabi Fleminga, podskarbiego wielkiego W. Ks. Lit., circumventioszukani zostali tak dalece, że wielmożny podskarbi wielki W. Ks. Lit.,
aucupandis animis arte et solertia allectii szcze- gólną sztuką i przemyślnością w zjednywaniu serc pozyskani
, lubo z nieporuszoną życzliwością i wielką usilnością przez czas niemały zdrowia i fortuny swoje in utraque provinciaw obu prowincjach, to jest w Koronie Polskiej i W. Ks. Lit., w publicznych i prywatnych interesach, jako też wielmożnemu hrabi Flemingowi, podskarbiemu wielkiemu W. Ks. Lit., sakryfikowali.
Z tym wszystkim gliscente invidiagdy szerzyła się zawiść przez fałszywe i niegodziwe udania, najprzód u wielmożnego hrabi Fleminga, podskarbiego wielkiego W. Ks. Lit., circumventioszukani zostali tak dalece, że wielmożny podskarbi wielki W. Ks. Lit.,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 520
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
m, żem ją prawie niczym nie przewyższyła, chyba tylko żem z szlachetnych urodzona Rodziców. A jak podły to zaszczyt, próżna chluba? kiedy ją rozumnie z uwagą roztrząśniemy. Ona się nie przez lekkomyślność jaką, Jemu poddała. Zamęście było ceną, za którą Serce swoje i samę siebie Jemu oddała. Ojcieć Hrabi na tę miłość, i to poślubienie Syna swego zezwolił. Znała dobrowolne serce swego kochanka, o pewności Jego delikatnego ku sobie kochania doskonale przekonana. Panna, która się przy takich okolicznościach w podufałą miłość wdaje, zasługuje barziej na kompa syą niż na cenzury. Mąż mój opowiedział mi jednę okoliczność, która Karoliny godność (tak
m, żem ją prawie niczym nie przewyższyła, chyba tylko żem z szlachetnych urodzona Rodzicow. A iak podły to zaszczyt, prożna chluba? kiedy ją rozumnie z uwagą roztrząśniemy. Ona śię nie przez lekkomyślność jaką, Jemu poddała. Zamęśćie było ceną, za ktorą Serce swoje i samę śiebie Jemu oddała. Oyćieć Hrabi na tę miłość, y to poślubienie Syna swego zezwolił. Znała dobrowolne serce swego kochanka, o pewności Jego delikatnego ku sobie kochania doskonale przekonana. Panna, ktora śię przy takich okolicznościach w podufałą miłość wdaje, zasługuie barziey na kompa syą niż na censury. Mąż moy opowiedział mi jednę okoliczność, ktora Karoliny godność (tak
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 15
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
m jego wspaniałej przyjaźni lepiej nie wiedziała zawdzięczyć tylko miłością. Wiem, dosyć, powiedział Hrabia, żeście mię oboje, ani WMPani, ani mój przyjaciel nie obrazili. Przypadek to, którego docieć nie możemy. W kilku godzinach powrócił Pan R--, już był na tym, aby w okręcie uszedł. Najserdeczniej dziękował Hrabi, że go znowu zawołać kazał; Niczego nie chcę, rzekł, tylko się pożegnać z WMPanem, i z jego małżonką, pozwól mi jeszcze tego ukontentowania, które zapewne w moim życiu ostatnim będzie. Tak zaraz wziąwszy mię za rękę, zaprowadził mię do Hrabi. Oto, powiedział, oddaję WMPanu moję Zonę, a
m iego wspaniałey przyiazni lepiej nie wiedziała zawdzięczyć tylko miłością. Wiem, dosyć, powiedział Hrabia, żeście mię oboie, ani WMPani, ani moy przyiaćiel nie obrazili. Przypadek to, ktorego docieć nie możemy. W kilku godzinach powroćił Pan R--, iuż był na tym, aby w okręćie uszedł. Nayserdeczniey dziękował Hrabi, że go znowu zawołać kazał; Niczego nie chcę, rzekł, tylko śię pożegnać z WMPanem, i z iego małżonką, pozwol mi ieszcze tego ukontentowania, ktore zapewne w moim życiu ostatnim będzie. Tak zaraz wziąwszy mię za rękę, zaprowadził mię do Hrabi. Oto, powiedział, oddaię WMPanu moię Zonę, a
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 78
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
będzie. My żadnego sobie zarzutu o grzech uczynić nie możemy, tylko o nieszczęście. Marianno, (a ta siedziała przy mnie) patrz jeno, jak ciebie moja Zona uważa. Możeli się lepiej mścić nade mną, jak przez twoję przytomność? PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Nieustannie usiłowałam, abym wszystkie momenta nadgrodziła Hrabi, które beze mnie strawił. Rzadkom od Jego ustąpiła boku, i przy jednej uczynności, którąm mu wyświadczyła, jużem o drugiej myślała. Gdyśmy serca przez rozmowy wyczerpali, żeśmy sobie nic do opowiadania nie mieli; czytałam mu książkę, i gdym więcej czytać nie mogła; on potym to czynił
będzie. My żadnego sobie zarzutu o grzech uczynić nie możemy, tylko o nieszczęście. Maryanno, (a ta siedziała przy mnie) patrz ieno, iak ćiebie moia Zona uważa. Możeli śię lepiey mścić nade mną, iak przez twoię przytomność? PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Nieustannie usiłowałam, abym wszystkie momenta nadgrodziła Hrabi, ktore beze mnie strawił. Rzadkom od Jego ustąpiła boku, i przy iedney uczynności, ktorąm mu wyświadczyła, iużem o drugiey myślała. Gdyśmy serca przez rozmowy wyczerpali, żeśmy sobie nic do opowiadania nie mieli; czytałam mu książkę, i gdym więcey czytać nie mogła; on potym to czynił
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 133
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
barzo dowcipnie: takli snadź wyglądał, jak ten JEgo Mość? J w tym oka mgnieniu Stelej przed nami stanął. Zadrzał Hrabia, że ledwie wstać mógł z krzesła, a nas przypatrujących się ich ściskaniu radość ograzała. Stelej wykrzyknął na ostatku, już, jużeśmy za wszystkie nasze utrapienia uszczęśliwieni, i wydarł się Hrabi, a jam ku niemu biegła z rozciągnionemi rękoma. Ach Mcia Pani, zaczął, Ja-- Ja-- tak, nie inaczej WMPani to --- i ten wszystek jego był komplement. Hrabia do nas przybiegł, i my troje ścisnęliśmy się razem. O jakąż wielką rozkoszą jest ukontentowanie przyjaźni, jakoż się dotkliwie serca
barzo dowćipnie: takli snadź wyglądał, iak ten JEgo Mość? J w tym oka mgnieniu Steley przed nami stanął. Zadrzał Hrabia, że ledwie wstać mogł z krzesła, a nas przypatruiących śię ich śćiskaniu radość ograzała. Steley wykrzyknął na ostatku, iuż, iużeśmy za wszystkie nasze utrapienia uszczęśliwieni, i wydarł śię Hrabi, a iam ku niemu biegła z rozćiągnionemi rękoma. Ach Mćia Pani, zaczął, Ja-- Ja-- tak, nie inaczey WMPani to --- i ten wszystek iego był komplement. Hrabia do nas przybiegł, i my troie ścisnęliśmy śię razem. O iakąż wielką rozkoszą iest ukontentowanie przyiazni, iakoż śię dotkliwie serca
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 142
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Życzyliśmy sobie bez wątpienia, żebyśmy od naszego nam tak niepodobnego i rozkazującego Gospodarza zaraz się oddalili, lecz musieliśmy go z wdzięcznością usłuchać, i Stelej zdał się jakoby żadnej nie miał ochoty do opowiadania nam swoich przypadków, oprócz tego, że o śmierci Gubernatora kilka razy zaczynał. A od jego Małżonki, powiedział Hrabi, mam list do WMPana. Wspaniała ta Dusza! z mego sepetu tego listu dobędę. Poszedł, a z nim Andrzy. Byliśmy kontenci, że nas Stelej na kilka opuścił minut, żebyśmy nasze uspokoić żądze, i spolnie sobie jego pochwały opowiadać mogli. Godzienli mojej miłości, powiedział do mnie Hrabia, i
Zyczyliśmy sobie bez wątpienia, żebyśmy od naszego nam tak niepodobnego i rozkazuiącego Gospodarza zaraz śię oddalili, lecz muśieliśmy go z wdzięcznośćią usłuchać, i Steley zdał śię iakoby żadney nie miał ochoty do opowiadania nam swoich przypadkow, oprocz tego, że o śmierći Gubernatora kilka razy zaczynał. A od iego Małżonki, powiedział Hrabi, mam list do WMPana. Wspaniała ta Dusza! z mego sepetu tego listu dobędę. Poszedł, a z nim Andrzy. Byliśmy kontenći, że nas Steley na kilka opuśćił minut, żebyśmy nasze uspokoić żądze, i spolnie sobie iego pochwały opowiadac mogli. Godzienli moiey miłośći, powiedział do mnie Hrabia, i
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 143
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nasze słówko było przymileniem, i zamiast obiadować, tylkośmy na się poglądali. Mościa Pani, zaczął tedy do mnie Stelej, oczy WMPani mnie się ustawicznie o co pytają. Zazdorściszli mi snadź WMPani mojej Towarzyszki godnej miłości? Albo chceszli WMPani wiedzieć, dla czego do Holandyj przyjachała? Chce odebrać klejnoty, które Panu Hrabi w Syberyj dała. Dowiedzieliśmy się w Moskwie, że go tu znajdziemy, i tak się długo u WMPaństwa zabawi, aż się jej nadgrodzą. J owszem odpowiedziałam, jesteśmy do tego obowiązani, lecz czemuż się WMPan tak barzo za Jej Mością ujmujesz? Czyli się tego obowiązek podróżnej kompanii dopomina? Na
nasze słowko było przymileniem, i zamiast obiadować, tylkośmy na śię poglądali. Mosćia Pani, zaczął tedy do mnie Steley, oczy WMPani mnie się ustawicznie o co pytaią. Zazdorśćiszli mi snadź WMPani moiey Towarzyszki godney miłości? Albo chceszli WMPani wiedzieć, dla czego do Holandyi przyiachała? Chce odebrać kleynoty, ktore Panu Hrabi w Syberyi dała. Dowiedzieliśmy śię w Moskwie, że go tu znaydziemy, i tak śię długo u WMPaństwa zabawi, aż śię iey nadgrodzą. J owszem odpowiedziałam, iesteśmy do tego obowiązani, lecz czemuż śię WMPan tak barzo za Jey Mośćią uymuiesz? Czyli śię tego obowiązek podrożney kompanii dopomina? Na
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 146
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie mogła zabronić. Przecięż jego czczę pamiątkę, lubom przy nim los mój cierpliwie znosiła, i jeżeli mi się tak mówić godzi, snadź moją cierpliwością na lepszym sobie zażłuzyła. HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Andrzeja na nasze szczęście jego sprawunki wołały, i jego nieprzytomność poufalszą nam sprawiła konwersacją. Stelej chciał Hrabi opowiedzieć, co się od jego odjazdu z Tobolska działo, lecz w każdym momencie wielce przerażonym będąc zamilkł, i byliśmy kontenci, żeśmy od Steleja to, co najważniejszego, usłyszeli, co nam potym Amalia obszerniej następującym opowiedziała sposobem.
W niewielu dniach po odjeździe Jego Mci Pana Hrabi (zaczęła na prośbę naszę)
nie mogła zabronić. Przecięż iego czczę pamiątkę, lubom przy nim los moy cierpliwie znośiła, i ieżeli mi śię tak mowić godzi, snadź moią ćierpliwością na lepszym sobie zażłuzyła. HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Andrzeia na nasze szczęśćie iego sprawunki wołały, i iego nieprzytomność poufalszą nam sprawiła konwersacyą. Steley chćiał Hrabi opowiedzieć, co śię od iego odiazdu z Tobolska działo, lecz w każdym momenćie wielce przerażonym będąc zamilkł, i byliśmy kontenći, żeśmy od Steleia to, co nayważnieyszego, usłyszeli, co nam potym Amalia obszerniey następuiącym opowiedziała sposobem.
W niewielu dniach po odiezdzie Jego Mci Pana Hrabi (zaczęła na prośbę naszę)
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 149
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się na tej karteczce znajdować będzie. Tą karteczką był Francuski listek w te słowa. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI
Szczęście moje zda mi się być snem szczególnym, a WMPani jeszcze tyle łask na mnie sypiesz, że wcale nie wiem, jakbym dostatecznie mógł odwdzięczyć. Opowiadam już Hrabi, i moim wszystkim Przyjaciółom, i wszystkim moim ziomkom, w myśli, żem najwspanialsze w Syberyj znalazł serce. Ach Mościa Dobrodziejka, czymże zasługuję sobie na Jej pieczołowite staranie? J czymże je mogę w ostatku mego nieszczęśliwego życia zasłużyć? Niczym, jak szczególnie poważaniem---.
Ten krótki list barzo mnie się podobał.
śię na tey karteczce znaydować będzie. Tą karteczką był Francuski listek w te słowa. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI
Szczęśćie moie zda mi śię bydź snem szczegulnym, a WMPani ieszcze tyle łask na mnie sypiesz, że wcale nie wiem, iakbym dostatecznie mogł odwdzięczyć. Opowiadam iuż Hrabi, i moim wszystkim Przyiaciołom, i wszystkim moim ziomkom, w myśli, żem naywspanialsze w Syberyi znalazł serce. Ach Mośćia Dobrodzieyka, czymże zasługuię sobie na Jey pieczołowite staranie? J czymże ie mogę w ostatku mego nieszczęśliwego żyćia zasłużyć? Niczym, iak szczegulnie poważaniem---.
Ten krotki list barzo mnie śię podobał.
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 156
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755