/ która się twej matce przypatruje Z lewej strony/ Sydońską dziedzic ją mianuje. Tam stado/ które widzisz sam/ iże się pasie Po górach/ nad morski brzeg pozganiaj w tym czasie. To wyrzekł: a wnet z góry bydło pospądzane/ Wolnym krokiem na brzegi idzie rozkazane. Gdzie się F wielkiego Króla cora/ igrzyskami Bawieła/ G osadzona Tyrskimi dziewkami. Nie w jednej sworze miłość z wielmożnością chadza: Ani jej wespół zsobą w jednym krześle sadza. A to powagę berła opuściwszy swego On H ociec/ i wszech Bogów rządźca/ u którego Ręka jest uzbrojona I ogniem trozębatem: I który kiedy zachce wszystkim wstrząsa światem; Wziął nasię
/ ktora się twey mátce przypatruie Z lewey strony/ Sydońską dźiedźic ią miánuie. Tám stádo/ ktore widźisz sam/ iże się páśie Po gorách/ nád morski brzeg pozgániay w tym czáśie. To wyrzekł: á wnet z gory bydło pospądzáne/ Wolnym krokiem ná brzegi idźie roskazáne. Gdźie się F wielkiego KRolá corá/ igrzyskámi Báwiełá/ G osadzona Tyrskimi dźiewkámi. Nie w iedney sworze miłość z wielmożnośćią chadza: Ani iey wespoł zsobą w iednym krześle sadza. A to powagę berłá opuśćiwszy swego On H oćiec/ y wszech Bogow rządźcá/ v ktorego Ręká iest vzbroiona I ogniem trozębátem: Y ktory kiedy záchce wszystkim wstrząsa świátem; Wźiął násię
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 99
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
wiera, a o Decembrże Ausoniusi świadezy, że to był Miesiąć Genialis, to jest rozweselaniu Geniusza służący, w którym Saturnalia celebrowali, to jest Święta takie obchodzili, że Panowie Sługom przez dni kilka do stołów suto zastawionych służyli, na Ofiarę Saturna Bożka: przytym wzajemne sobie posyłali upominki, solenne sprawowali bankiety, i igrzyskami zabawiali się. Tak są teraz u nas Chrześcijan Styczeń i Luty poswięcone Kolędzie, kuligom wesołościom etc. O wesołościach w Decembrze Starożytnych czasów czynionych wspomina Ausoniusz, mówiący.
Tù Genialem Hyemem, feste December agis.
Czytam in Anno Caelesti Nadazego, że Miesiące Imiona mają nowe od Węgrów sobie podawane, jako to Styczeń u nich
wiera, a o Decembrże Ausoniusi swiadezy, że to był Miesiąć Genialis, to iest rozweselaniu Geniusza służący, w ktorym Saturnalia celebrowali, to iest Swięta takie obchodzili, że Panowie Sługom przez dni kilka do stołow suto zastawionych służyli, ná Ofiarę Saturna Bożka: przytym wzaiemne sobie posyłali upominki, solenne sprawowali bankiety, y igrzyskami zabawiali się. Tak są teraz u nas Chrześcian Styczeń y Luty poswięcone Kolędzie, kuligom wesołościom etc. O wesołościach w Decembrze Starożytnych czasow czynionych wspomina Ausoniusz, mowiący.
Tù Genialem Hyemem, feste December agis.
Czytam in Anno Caelesti Nadazego, że Miesiące Imiona maią nowe od Węgrow sobie podawane, iako to Styczeń u nich
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 195
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ENIM FIVNT ORDINATIONES SPIRITVS ERGO EIS OPEM FERAMVS. ET COMMEMORATIONEM EORVM PERGAMVS Chrisost. hom. XLI. To jest: Te rzeczy nasze są to igrzyskiem Sceny, abowiem się odprawują za sporządzeniem Ducha Z. Nuż tedy dajmy im ratunek, i pamiątkę ich czyńmy. Z. Chryzost. Rythm. Rzeczy nasze płonnemi nie są igrzyskami/ Lecz się Bogu wdzięcznymi stają ofiarami: Przetoż pomocy duszom zawsze dodawajmy/ A pamiątki ich czynić nie omieszkiwajmy. Wtóra. NVLLA DIES VOS SILENTIO PRAETERIBIT NVLLA INHONORATOS VOS MEA TRANSIBIT ORATIO OMNIBVS VOS OBLATIONIBVS FREQVENTABO. To jest: Żadnego was dnia zamilczeć nie chcę, w żadnej mowie mojej czci waszej nie przeminę: przy
ENIM FIVNT ORDINATIONES SPIRITVS ERGO EIS OPEM FERAMVS. ET COMMEMORATIONEM EORVM PERGAMVS Chrisost. hom. XLI. To iest: Te rzeczy násze są to igrzyskiem Sceny, ábowiem się odpráwuią zá sporządzeniem Duchá S. Nuż tedy daymy im rátunek, y pámiątkę ich czyńmy. S. Chryzost. Rythm. Rzeczy násze płonnemi nie są igrzyskámi/ Lecz się Bogu wdźięcznymi stáią ofiárámi: Przetoż pomocy duszom záwsze dodawaymy/ A pámiątki ich czynić nie omieszkiwaymy. Wtora. NVLLA DIES VOS SILENTIO PRAETERIBIT NVLLA INHONORATOS VOS MEA TRANSIBIT ORATIO OMNIBVS VOS OBLATIONIBVS FREQVENTABO. To iest: Zadnego was dniá zámilczeć nie chcę, w żadney mowie moiey czći wászey nie przeminę: przy
Skrót tekstu: RelKat
Strona: B3V
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
3. Cesarz wschodni umarł po nim Piotr Komes Cesarzem.
Rok ten wielkie Monarchy poznosił z tego Świata. Bo prócz Króla Angielskiego Jana/ umarł weń Henryk Cesarz Wschodni/ na którego miejsce nastąpił Piotr Zięć jego Komęs Antysiodoreński Francuz. Nad to w Hiszpanii Henryk pierwszy Król Kaszteli/ gdy w Palencyj na początku panowania swego igrzyskami się zabawiał/ spdnieniem dachówki na głowę jego zabity. Po nim/ przeciw Ojczystym prawom nastąpił Syn Króla Legiońskiego Ferdynandus/ lub Blance Zonie Ludwika Francuskiego jako starszej należało; acz temu przeczy Parysius/ który Berengarią Matkę Ferdynanda starszą być mieni. 4. Króla Hiszpańskiego Dachówka zabiła. 5. Innocencjusa Papieża śmierć.
Najżałosniejsza Chrześcijanom była
3. Cesarz wschodni umarł po nim Piotr Komes Cesarzem.
Rok ten wielkie Monarchy poznośił z tego Swiátá. Bo procz Krolá Angielskiego Iáná/ umarł weń Henryk Cesarz Wschodni/ ná ktorego mieysce nástąpił Piotr Zięć iego Komęs Antysiodorenski Francuz. Nad to w Hiszpánii Henryk pierwszy Krol Kástelli/ gdy w Pálencyi ná początku pánowaniá swego igrzyskami się zabawiał/ spdnieniem dáchowki ná głowę iego zabity. Po nim/ przećiw Oyczystym práwom nástąpił Syn Krolá Legiońskiego Ferdynandus/ lub Blánce Zonie Ludwiká Francuskiego iako stárszey nálezało; acz temu przeczy Párysius/ ktory Berengaryą Mátkę Ferdynandá starszą być mieni. 4. Krola Hiszpáńskiego Dáchowká zábiła. 5. Innocencyusa Pápieżá śmierć.
Nayżałosnieyszá Chrześćianom była
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 34.
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
/ do których na wieki wieczne nie przyidą) jako za małe grzechy cierpią/ ci żadnego obrazie niemogą/ zwłaszcza szkodliwie/ ale tylko osobliwie żarty/ abo figle stroją/ z których niektórzy są latawcami/ abo latawicami/ trapiący ludzie w nocy/ abo ich grzechem cielesnym mażący. Nie dziw że się i tymi igrzyskami bawią: utwierdza się to z słów Kasiana/ który mówi/ że tak wiele jest duchów nieczystych/ jako wiele w ludziach zabaw. Ponieważ w Norwegiej jest wiele takich szatanów szyderzów/ i frantów/ których tam pospolitym językiem zową Pagani/ a po Niemiecku Króllenyci na wielu pewnych miejscach drogi osiadszy/ nieobrażają ludzi przecieżdżających/
/ do ktorych ná wieki wiecżne nie przyidą) iáko zá máłe grzechy ćierpią/ ći żadnego obráźie niemogą/ zwłasczá szkodliwie/ ále tylko osobliwie żárty/ ábo figle stroią/ z ktorych niektorzy są latáwcámi/ ábo latáwicámi/ trapiący ludźie w nocy/ ábo ich grzechem cielesnym máżący. Nie dźiw że sie y tymi igrzyskámi báwią: vtwierdza sie to z słow Kásianá/ ktory mowi/ że ták wiele iest duchow niecżystych/ iáko wiele w ludźiách zabaw. Ponieważ w Norwegiey iest wiele tákich szátánow szyderzow/ y frántow/ ktorych tám pospolitỹ ięzykiem zową Págáni/ á po Niemiecku Krollenyci ná wielu pewnych mieyscách drogi ośiadszy/ nieobrażáią ludzi przecieżdżáiących/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 59
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ z jednego Tyrana Wielkiego Czara Moskiewskiego tak potężnego/ świeży i znaczny Triumf zwycięstwa otrzymawszy/ i potężnie go zhołdowawszy/ prawie nic nie wytchnąwszy/ i konia jeszcze nie rozsiodławszy/ i szable ostrej ze krwie Nieprzyjacielskiej nie otarszy; zaraz z wesołym i odważnym Królewskim i pańskim animuszem/ z miłym Rycerstwem swoim/ jeszcze zabawkami i igrzyskami wojennemi sfatygowany/ znowu zaraz na koń swój z ostrą szablą/ z śmiałym sercem ochotnie wsiada/ drogę Nieprzyjacielowi zajeżdzając i w domu go nie czekając. Gdy nam tak już tę ulicę dla tego widoku od Cesarza pozwolono/ zaraz jakoby nazajutrz przededniem/ nas wszytkie Gaury/ to jest Katoliki obesłano/ i straż nam dawszy kilka
/ z iednego Tyraná Wielkiego Czárá Moskiewskiego ták potężnego/ świeży y znáczny Tryumph zwyćięstwá otrzymawszy/ y potężnie go zhołdowawszy/ práwie nic nie wytchnąwszy/ y koniá ieszcze nie rozśiodławszy/ y száble ostrey ze krwie Nieprzyiaćielskiey nie otárszy; záraz z wesołym y odważnym Krolewskim y páńskim ánimuszem/ z miłym Rycerstwem swoim/ ieszcze zábawkámi y igrzyskámi woiennemi zfátygowány/ znowu záraz ná koń swoy z ostrą száblą/ z śmiáłym sercem ochotnie wśiáda/ drogę Nieprzyiaćielowi záieżdzáiąc y w domu go nie czekáiąc. Gdy nam ták iuż tę vlicę dla tego widoku od Cesárzá pozwolono/ záraz iákoby názáiutrz przededniem/ nas wszytkie Gaury/ to iest Kátholiki obesłano/ y straż nam dawszy kilká
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Księgi Trzecie.
Munsztuk z oliwkami otworzony/ z drążeczkami dwiema pobok i z trzecim na wierzchu płaskim kolczastym/ wzdziera głowę/ lekkie dzierżenie czyni/ należy koniowi płytkiej małej gęby i języka subtelnego. Księgi Trzecie.
Munsztuk prosty/ ze dwiema gałkami wielkiemi nasiekanemi/ ze czterma z nadworza/ a z sześcią kołek zewnątrz/ z igrzyskami dwiema/ z Czankami krzywemi/ wargę otwiera/ dziąsła karze/ głowę wzgórę dźwiga/ należy koniowi gęby złej i suchej/ i języka hrubego. Księgi Trzecie.
Munsztuk prosty/ sowito kasztanowaty/ ze czterma kołkami/ z igrzyskiem sowitym/ otwiera hrubą i barzo mięsistą wargę/ dziąsła karze/ jazyka przekładać nie dopuszcza/ należy
Kśięgi Trzećie.
Munsztuk z oliwkámi otworzony/ z drążeczkámi dwiemá pobok y z trzećim ná wierzchu płáskim kolczástym/ wzdziera głowę/ lekkie dzierżenie czyni/ należy koniowi płytkiey máłey gęby y ięzyká subtelnego. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk prosty/ ze dwiemá gałkámi wielkiemi náśiekánemi/ ze cztermá z nadworza/ á z sześćią kołek zewnątrz/ z igrzyskámi dwiemá/ z Czánkámi krzywemi/ wárgę otwiera/ dziąsłá karze/ głowę wzgorę dzwiga/ należy koniowi gęby złey y suchey/ y ięzyká hrubego. Kśięgi Trzećie.
Munsztuk prosty/ sowito kásztánowáty/ ze cztermá kołkámi/ z igrzyskiem sowitym/ otwiera hrubą y bárzo mięśistą wárgę/ dziąsłá karze/ iázyká przekłádáć nie dopuszcza/ należy
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: H
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
inszym się przypatrują co i jako robią. W domach swoich pod ziemią ubudowanych mieszkając z Chrostu abo z Torfu (chrostu się bowiem nie wszytkim dostaje) ogień sobie niecą/ a łojem abo tlustym z Ryb świecą. Czas ten krocić sobie zwykli/ abo przez Czytanie Historyj abo zabawianiem się jakimie/ które tam są zwyczajne, igrzyskami. Rozdział V. O Pagórkach i Górach w Islandyj.
Pagórków i Gór w Islandyj dostatek jest/ a to Srodze wysokich/ dla tegoź na drugie dla niezmiernej wysokości/ i nie podobna aby człowiek przyść abo wystąpić mógł. Miedzy któremi te dwie nad insze coś osobliwszego i dziwniejszego mają. Pierwszą zowią Snebels hotel i nie
inszym śię przypátrują co y jáko robią. W domách swoich pod źiemią ubudowánych mieszkając z Chrostu ábo z Torfu (chrostu śię bowiem nie wszytkim dostaje) ogien sobie niecą/ á łojem ábo tlustym z Ryb świecą. Czás ten kroćić sobie zwykli/ ábo przez Czytánie Historyi ábo zabawiániem śię jákiemie/ ktore tám są zwyczáine, igrzyskámi. Rozdźiał V. O Págorkách y Gorách w Islándyi.
Págorkow y Gor w Islándyi dostátek jest/ á to Srodze wysokich/ dla tegoź ná drugie dla niezmierney wysokośći/ y nie podobna áby człowiek przyść ábo wystąpić mogł. Miedzy ktoremi te dwie nád insze coś osobliwszego y dźiwnieyszego máją. Pierwszą zowią Snebels hotel y nie
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 24
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
niewinne, które nic nie czują, przynosząc też do Kościoła na modlitwę, ale te Boga jeszcze nieznając, i modlić się nie umiejąc, ratować nas w tych przygodach nie mogą. Ty wynidz w pojśrzodek: ty grzechami obłożony, upadszy na ziemię, wołaj i wzdychaj. Niech dziatki doma siedzą, a swemi dziecinnemi igrzyskami bawią. Właśnie jakoby modlitwy nasze publiczne Bazyli święty opisał. A kto się na nie schodzi? Szkoła/ żaczęta/ Księżej trochę/ i lud prosty/ który podowno mniej na gniew Boży zarobił. A owych/ przy których jest karania pospolitego przyczyna/ i co w grzechach ciężkich po uszy brodzą/ niewidać/ choć
niewinne, ktore nic nie czuią, przynosząc też do Kośćiołá ná modlitwę, ále te Bogá ieszcze nieznáiąc, y modlić się nie vmieiąc, rátowáć nas w tych przygodách nie mogą. Ty wynidz w poyśrzodek: ty grzechámi obłożony, vpadszy ná ziemię, wołay y wzdychay. Niech dziatki domá śiedzą, á swemi dźiećinnemi igrzyskámi báwią. Właśnie iákoby modlitwy násze publiczne Bázyli święty opisał. A kto się ná nie schodźi? Szkołá/ żaczętá/ Kśiężey trochę/ y lud prosty/ ktory podowno mniey ná gniew Boży zárobił. A owych/ przy ktorych iest karánia pospolitego przyczyná/ y co w grzechách ćiężkich po vszy brodzą/ niewidáć/ choć
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 53.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619