w Mińsku, ip. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacji; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazję śmierć ip. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicjana do oo. jezuitów mińskich, której introdukcji vide sub titulo „Orbis Pol. actorum.". Wyjechaliśmy z Bakszt do Rohotnej 10 Februarii jam w tem potłuczeniu jechał w słabości zdrowia; stanęliśmy w Rohotnej 22 Februarii
w Mińsku, jp. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacyi; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazyę śmierć jp. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicyana do oo. jezuitów mińskich, któréj introdukcyi vide sub titulo „Orbis Pol. actorum.". Wyjechaliśmy z Bakszt do Rohotnéj 10 Februarii jam w tém potłuczeniu jechał w słabości zdrowia; stanęliśmy w Rohotnéj 22 Februarii
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Nad wszytkie woski śliczniej wybielone, W mych oczach drugi do woli piastował, Ba i całował;
I kiedym widział twe piersi kochane Mnie nieprzyjazną ręką dotykane. Niechybnie żeś mi na złość to czyniła, Gdyś nie broniła.
Musiałem tedy dogodzić żalowi, Puściwszy wodze prędkiemu gniewowi, I tknąć cię w owym impecie najpierwszym Dotkliwym wierszem.
Lecz teraz z listu zrozumiawszy twego Słuszne przyczyny postępku tamtego, Ganię swe skargi, ganię i skwapliwy Gniew popędliwy.
Przeklinam wiersze, już je rewokuję, I niepamięci wiecznej dedykuję. I to, które je tak pisało skoro, Dziś łamię pióro.
Winuję oczy, że mię tak zmamiły, I ostrzej
Nad wszytkie woski śliczniej wybielone, W mych oczach drugi do woli piastował, Ba i całował;
I kiedym widział twe piersi kochane Mnie nieprzyjazną ręką dotykane. Niechybnie żeś mi na złość to czyniła, Gdyś nie broniła.
Musiałem tedy dogodzić żalowi, Puściwszy wodze prędkiemu gniewowi, I tknąć cię w owym impecie najpierwszym Dotkliwym wierszem.
Lecz teraz z listu zrozumiawszy twego Słuszne przyczyny postępku tamtego, Ganię swe skargi, ganię i skwapliwy Gniew popędliwy.
Przeklinam wiersze, już je rewokuję, I niepamięci wiecznej dedykuję. I to, ktore je tak pisało skoro, Dziś łamię pioro.
Winuję oczy, że mię tak zmamiły, I ostrzej
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 256
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
. Bo gdy równy nad równym władzy mieć nie może, a za cóż w zemście i prywatnych siłach kary na niego szuka? Złość i zawziętość niech idzie pod prawo, a pretensyja za rozumem idąca będzie zawsze kontenta z prawa. Zapalczywości i brawury wszelakie nie ludziom, ale dzikości bestii nierozumnych należą, które w samym tylko impecie moc prawa i zemsty mają, człowiek zaś niepasyjonalną uwagą miarkować swoje czynienia powinien, bo siła traci, kto się na impet i azard daje. Porwać się zapalczywie i uczynić co w nieuważnej prędkości jest rzecz początków prędkich, ale nie rychłego końca, bo zemsty siła i moc górująca się przez wiele zabójstw często się aż na
. Bo gdy równy nad równym władzy mieć nie może, a za cóż w zemście i prywatnych siłach kary na niego szuka? Złość i zawziętość niech idzie pod prawo, a pretensyja za rozumem idąca będzie zawsze kontenta z prawa. Zapalczywości i brawury wszelakie nie ludziom, ale dzikości bestyi nierozumnych należą, które w samym tylko impecie moc prawa i zemsty mają, człowiek zaś niepasyjonalną uwagą miarkować swoje czynienia powinien, bo siła traci, kto się na impet i azard daje. Porwać się zapalczywie i uczynić co w nieuważnej prędkości jest rzecz początków prędkich, ale nie rychłego końca, bo zemsty siła i moc górująca się przez wiele zabójstw często się aż na
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 183
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w tych zdesperowane polepszenie i zguba oczywista. A jakoż w słusznej sprawiedliwości Bożej być inaczej może, kiedy z tej swawoli przeklętym wiążą się ogniwem i pochodzą insze bezbożności i występki ludzkie? W cudzołóstwie rodzi się syn niepewny ojcu, w synu pewna niemiłość, w niemiłości wzgarda i nieuszanowanie, w wzgardzie nieprzystojny impet, w impecie kryminalny postępek, w postępku gwałt niejaki przyrodzenia, w tym zgorszenie, w zgorszeniu mnóstwo lada jakiego i nieposłusznego zwierzchności naturalnej potomstwa, w potomstwie grzych i wina rodzicielska, za nimi partykularne i powszechne ukaranie. Przedtem syn w usilnej ochocie i miłości zebrał, pracował i robił na ojca, zakładając niezdolne w starości lata i powodzenie
w tych zdesperowane polepszenie i zguba oczywista. A jakoż w słusznej sprawiedliwości Bożej bydź inaczej może, kiedy z tej swawoli przeklętym wiążą się ogniwem i pochodzą insze bezbożności i występki ludzkie? W cudzołóstwie rodzi się syn niepewny ojcu, w synu pewna niemiłość, w niemiłości wzgarda i nieuszanowanie, w wzgardzie nieprzystojny impet, w impecie kryminalny postępek, w postępku gwałt niejaki przyrodzenia, w tym zgorszenie, w zgorszeniu mnóstwo lada jakiego i nieposłusznego zwierzchności naturalnej potomstwa, w potomstwie grzych i wina rodzicielska, za nimi partykularne i powszechne ukaranie. Przedtem syn w usilnej ochocie i miłości zebrał, pracował i robił na ojca, zakładając niezdolne w starości lata i powodzenie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 219
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
beczkę dziurawą nalewają i nigdy nalać niemogą.
2 Herculi Clavam extorquere, to drugie niepodobieństwo, naprzód, że Herkules był silny; druga, że jego Buława była ostrosękata, niedotkliwa, ostro nabita.
3 Sysiphi saxum sistere toiest: ten
Kamień, który on na górę jeno wyniesie, znowu nazad leci, zatrzymać w impecie niepodobna.
4 Iovi Fulmen eripere.
5 Rzeszotem czerpać wodę.
6 Sycylię Insułę od Włoch oderwaną morzem, zno wu przyłączyć i jednę uczynić continentem.
7 Promoteusza od skały Kaukasu oderwać, tam in paenam od Bożków przykutego.
8 Apenninum górę Włoską prze- IMPOSSIBILIA
nieść do Grecyj.
9 Żółwiem powolnym zająca albo sarnę ugonić
beczkę dziurawą nalewaią y nigdy nalać niemogą.
2 Herculi Clavam extorquere, to drugie niepodobieństwo, naprzod, że Herkules był silny; druga, że iego Buława była ostrosękata, niedotkliwa, ostro nabita.
3 Sysiphi saxum sistere toiest: ten
Kamień, ktory on na gorę ieno wyniesie, znowu nazad leci, zatrzymać w impecie niepodobna.
4 Iovi Fulmen eripere.
5 Rzeszotem czerpać wodę.
6 Sycylię Insułę od Włoch oderwaną morzem, zno wu przyłączyć y iednę uczynić continentem.
7 Promoteusza od skały Kaukasu oderwać, tam in paenam od Bożkow przykutego.
8 Apenninum gorę Włoską prze- IMPOSSIBILIA
nieść do Grecyi.
9 Zołwiem powolnym zaiąca albo sarnę ugonić
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 679
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Bagionetów bez liczby niemało; Ale to naosobliwsza. Ze pod tenże sam właśnie czas/ kiędy się te wysłane okręty/ z Swoimi uganiały/ Napadł i sam Pan Admiral Bing/ także na swoich/ to jest na drugą część tejże Hispańskiej Floty/ pod Syracusą na tym tam morzu/ się uwijajacą/ których w Impecie tymże napadszy/ częścią popalił/ częścią/ pobrał/ częścią rozproszył; lubo tak rozumieją/ że bardzo mało ich stamtąd mogło się Salvować: To jednak wcały tej transaccji najosobliwsze/ że tej Floty Admirał Hiszpański Marquis Katagneta i sam został więźniem. z Reggio w Kalabriej 15. Augusta.
Jak prędko tu jeno I.
Bágionetow bez liczby niemáło; Ale to naosobliwsza. Ze pod tenże sąm właśńie ćzás/ kiędy śię te wysłáne okręty/ z Swoimi uganiáły/ Nápádł y sam Pan Admiral Bing/ także ná swoich/ to iest ná drugą część teyże Hispánskiey Flotty/ pod Syrácusą ná tym tám morzu/ śię uwiiaiacą/ ktorych w Impecie tymże nápadszy/ częśćią popalił/ częśćią/ pobrał/ częśćią rozproszył; lubo ták rozumieią/ że bárdzo máło ich ztámtąd mogło śię Sálvowáć: To iednák wcały tey tránsáctiey nayosobliwsze/ że tey Flotty Admirał Hiszpánski Marquis Catagneta y sam został więźńiem. z Reggio w Kalábriey 15. Augustá.
Iák prędko tu ieno I.
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 51
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Pułtawą się oponuje Batalia Moskwy że Szwedami. Poselstwa Wielkiego do Turek,
Ten skutek zawziętości dwie potęgi wzięły Gdy ta w swoich, ta w cudzych granicach stanęły. Szwed na cudze łakomy, Moskwa przy swym stawa; Rozsądzić tę musiała sprawę bitwa krwawa. Więc gdy trąby krzykliwe hasło bitwie dadzą, Wojska się w rzeskim obok impecie przysadzą: Już się pułki z pułkami, skrzydła ze skrzydłami, Korpus z korpusem zewrze: już wodzowie sami W krwawej się burzy smażą: Car Petro stej strony, Z drugiej Karol, do zwycięstw samych przyuczony, Rycerstwo, swym przykładem, do wygranej zarzą; Chociaż z strony obojej gęste ognie parzą. Lecz tak się
Pułtawą się opponuie Batalia Moskwy że Szwedami. Poselstwa Wielkiego do Turek,
Ten skutek zawziętości dwie potęgi wzięły Gdy ta w swoich, ta w cudzych gránicach stanęły. Szwed na cudze łákomy, Moskwa przy swym stawa; Rozsądzić tę musiała sprawę bitwa krwawa. Więc gdy trąby krzykliwe hasło bitwie dadzą, Woiska się w rzeskim obok impecie przysadzą: Już się pułki z pułkami, skrzydła ze skrzydłami, Korpus z korpusem zewrze: iuz wodzowie sami W krwawey się burzy smażą: Car Petro ztey strony, Z drugiey Károl, do zwycięstw samych przyuczony, Rycerstwo, swym przykładem, do wygraney zarzą; Chociaż z strony oboiey gęste ognie párzą. Lecz tak się
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 10
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
wczułej pieczy. Tym czasem Merkuriusz, płoche strzązszy pióra, Ja szyb wleci do Polski, gdzie partia która, Lub Szwedów, lubo Szwedzkich adherentów stała, J kontrybucjami jeszcze ludzi ssała Ubogich (bo niewszyscy z Królem w Moskwie byli, Przeszłym szczęściem pijani, tak się rozdwoili) W bystrym, mówię, tych wszystkich obieży impecie Ze już w Benderze Karol, lub po ciężkim mecie Zdrowo bezpiecznie stanął, głosi i powtarza Ze wielkiego za serce tak ujął Cesarza, Iż Turkom prawa daje; Han, Wezer, swą władzą (Ta jest Sołtana wola) Królowi poddadzą. Już się Ordy pod Bender, już Janczarskie ody Ściągają licznym tłumem. Czauszowie w
wczułey pieczy. Tym czasem Merkuryusz, płoche strzązszy piora, Ja szyb wleci do Polski, gdzie partya ktora, Lub Szwedow, lubo Szwedzkich adherentow stałá, J kontrybucyami ieszcze ludzi ssałá Ubogich (bo niewszyscy z Krolem w Moskwie byli, Przeszłym szczęściem piiani, tak się rozdwoili) W bystrym, mowię, tych wszystkich obieży impecie Ze iuż w Benderze Károl, lub po cięzkim mecie Zdrowo bespiecznie stanął, głosi y powtarza Ze wielkiego zá serce tak uiął Cesarza, Jż Turkom prawá daie; Han, Wezer, swą władzą (Tá iest Sołtana wola) Krolowi poddadzą. Już się Ordy pod Bender, iuż Ianczarskie ody Sciągáią licznym tłumem. Czauszowie w
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 13
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. By przeciwnych emulów fortelem złudzili, A za sobą w Tureckie granice zwabili, A tak wzburzyli Turków, że taką pogonią, Tych ważą się najezdzać, których oni bronią. Iprzeto, sami pierwsi pakta połomali, Więc Turkom nie należy, by je im trzymali. Lecz daleko przezorni zabiezeli temu, Munsztuk potężny dawszy w impecie płochemu Rycerstwu, przy Auguście stojący Wodzowie, Wiedząc co się za zdrada pląta wtej osnowie; Pod garłem zakazawszy, by zaden z tej strony, Na Tureckie nie śmiał się zapędzić zagony, J lubo oczywistą krzywdę, znieść woleli, Niż wniść w wojnę, tym kształtem, którym Szwedzi, chcieli. Ta wrzawa przy granicach
. By przeciwnych emulow fortelem złudzili, A zá sobą w Tureckie granice zwabili, A tak wzburzyli Turkow, że taką pogonią, Tych ważą się naiezdzać, ktorych oni bronią. Jprzeto, sami pierwsi pakta połomali, Więc Turkom nie należy, by ie im trzymali. Lecz daleko przezorni zabiezeli temu, Munsztuk potężny dawszy w impecie płochemu Rycerstwu, przy Auguście stoiący Wodzowie, Wiedząc co się zá zdrada pląta wtey osnowie; Pod garłem zakazawszy, by zaden z tey strony, Ná Tureckie nie śmiał się zapędzić zagony, J lubo oczywistą krzywdę, znieść woleli, Niż wniść w woinę, tym kształtem, ktorym Szwedzi, chcieli. Ta wrzawa przy granicach
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 21
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Jednym czasu niestaje, choć się serce jezy, Do tak nagłej odwagi, inni w głowie knują Posiłki pograniczne, ale że ich czują Do tąd, wstecz się cofają. tym już na języku Pospolite ruszenie, lecz że wtakim szyku, Gdzie serca rozdwojone, błaha jest podpora, Język za zemby zemkną. tym w impecie skora Niecierpliwość, na samę czerń by krzyknąć radzi Wzłym razie, chłop czy szlachcić dźwignie, niezawadzi. Lecz którym doświadczenie i pamięć jest żywa Pod siwizną, znając że z Turkami wątpliwa Zawsze w polu igraszka, nie zda się sytemu By mógł głodny wystarczyć, choć wzrostem równemu. I do miski gdy się dwai
Jednym czásu niestáie, choć się serce iezy, Do ták nágłey odwagi, inni w głowie knuią Posiłki pográniczne, ále że ich czuią Do tąd, wstecz się cofáią. tym iuz ná języku Pospolite ruszenie, lecz że wtákim szyku, Gdźie sercá rozdwoione, błaha iest podpora, Język za zemby zemkną. tym w impecie skora Niecierpliwość, ná sámę czerń by krzyknąć rádzi Wzłym ráźie, chłop czy szlachcić dźwignie, niezawádźi. Lecz ktorym doświádczenie y pámięć iest żywa Pod siwizną, znáiąc że z Turkámi wątpliwa Záwsze w polu igrászka, nie zda się sytemu By mogł głodny wystárczyć, choć wzrostem rownemu. I do miski gdy się dwai
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 26
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732