. Reg. 20. Co samo każdy takim sobie może objaśnić podobieństwem. Niech z której familii kto rebelizuje Monarsze swemu, i za ten personalny eksces będzie z całą swoją familią odsądzony od fortuny, honoru, szlachectwa. Lubo potomkowie do tego personalnego kryminału własną wolą się nieprzykładali, przecięż bez żadnej niesprawiedliwości, ta infamia ściąga się na całe plemię. Niech lubo urodzony szlachcic przyjmie prawo miejskie, albo poddaństwo, tym samym wszyscy Synowie i potomkowie spłodzeni po[...] traconym szlachectwie rodzą się poddanemi. Bo jako: chwała synów są Ojcowie ich, Prov. 17. Tak też: infamia i zakał imienia rodziców, spada na Synów. Ze tedy Adamowi
. Reg. 20. Co samo każdy takim sobie może obiaśnić podobieństwem. Niech z ktorey familii kto rebellizuie Monarsze swemu, y zá ten personalny exces będzie z całą swoią familią odsądzony od fortuny, honoru, szlachectwa. Lubo potomkowie do tego personalnego kryminału własną wolą się nieprzykładali, przecięż bez żadney niesprawiedliwości, tá infamia sciąga się ná całe plemię. Niech lubo urodzony szlachcic przyimie prawo mieyskie, álbo poddaństwo, tym samym wszyscy Synowie y potomkowie zpłodzeni po[...] traconym szlachectwie rodzą się poddanemi. Bo iako: chwała synow są Oycowie ich, Prov. 17. Tak też: infamia y zakał imienia rodzicow, spada ná Synow. Ze tedy Adamowi
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
wolą się nieprzykładali, przecięż bez żadnej niesprawiedliwości, ta infamia ściąga się na całe plemię. Niech lubo urodzony szlachcic przyjmie prawo miejskie, albo poddaństwo, tym samym wszyscy Synowie i potomkowie spłodzeni po[...] traconym szlachectwie rodzą się poddanemi. Bo jako: chwała synów są Ojcowie ich, Prov. 17. Tak też: infamia i zakał imienia rodziców, spada na Synów. Ze tedy Adamowi Protoplastowi naszemu intymował Bóg dekret swój którego dnia skusisz z drzewa zakazanego, śmiercią umrzesz Gen: 2. A to nie tylko co do ciała, alej co do łaski Boskiej. Toć jako doczesna śmierć, skażona natura, tak i wina grzechu z Adama na
wolą się nieprzykładali, przecięż bez żadney niesprawiedliwości, tá infamia sciąga się ná całe plemię. Niech lubo urodzony szlachcic przyimie prawo mieyskie, álbo poddaństwo, tym samym wszyscy Synowie y potomkowie zpłodzeni po[...] traconym szlachectwie rodzą się poddanemi. Bo iako: chwała synow są Oycowie ich, Prov. 17. Tak też: infamia y zakał imienia rodzicow, spada ná Synow. Ze tedy Adamowi Protoplastowi naszemu intymował Bog dekret swoy ktorego dnia zkusisz z drzewa zakazanego, śmiercią umrzesz Gen: 2. A to nie tylko co do ciała, aley co do łaski Boskiey. Toć iako doczesna śmierć, zkáżona natura, tak y winá grzechu z Adama ná
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. Wtedy Warszycki ną ratuszu prywatnie zobowiązał się Nehrebskiemu spłacić 1200 zł, lub puścić mu w tej sumie dobra, byle mu tylko infamii nie zadawał. Na zakład swego słowa dał Warszycki Nehrebskiemu pierścień z diamentem wartości 30.000 złp. Nehrebski nie tylko zgodził się na układ, ale i pierścień zwrócił. Gdy z Warszyckiego została zdjęta infamia, zobowiązania nie wypełnił.
(Strofa 84). Bezpieczniejszy. Bezpieczny - swobodny, umiejący się w towarzystwie zachować.
(Strofa 86). Komosić się - brykać.
(Strofa 89). Dziedziczne progi — Maciewice, dziedzictwo Anny po matce Krystynie z Szyszkowskich, w których się wesele odbywało. Maciewice są to późniejsze
. Wtedy Warszycki ną ratuszu prywatnie zobowiązał się Nehrebskiemu spłacić 1200 zł, lub puścić mu w tej sumie dobra, byle mu tylko infamji nie zadawał. Na zakład swego słowa dał Warszycki Nehrebskiemu pierścień z diamentem wartości 30.000 złp. Nehrebski nie tylko zgodził się na układ, ale i pierścień zwrócił. Gdy z Warszyckiego została zdjęta infamja, zobowiązania nie wypełnił.
(Strofa 84). Bezpieczniejszy. Bezpieczny - swobodny, umiejący się w towarzystwie zachować.
(Strofa 86). Komosić się - brykać.
(Strofa 89). Dziedziczne progi — Maciewice, dziedzictwo Anny po matce Krystynie z Szyszkowskich, w których się wesele odbywało. Maciewice są to późniejsze
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 214
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
śluby nie są pozwolne. Niech Zona jego pojmie/ byle trzeźwia była/ Żeby go pijanego/ spać zaprowadziła. Księgi Pierwsze. Mała z obłudy Korzyść.
MAchiawel jak Jahel/ tu cię Mlekiem słodkiem Częstuje/ owdzie wczoło/ gwoźdz ci w bija młotkiem. Trinka.
MIecz nad łbem/ sąmsiad we Wsi/ Wieczna Infamia/ Wielka to na Szlachcica jest Melancholia. Komuś.
Mówisz żeś Błaźna widział/ czegoś zdawna żądał/ Pono u Cyrulika/ kiedyś się przyglądał. Popielec do Nabożnych.
JEst u Chymików Popiół/ z takim snadź przymiotem/ Gdy nim Bułat posypie/ wnet się stanie złotem/ Naszeć to Serce Bułat
śluby nie są pozwolne. Niech Zoná iego poimie/ byle trzeźwia byłá/ Zeby go piiánego/ spáć záprowádźiłá. Kśięgi Pierwsze. Máła z obłudy Korzyść.
MAchiáwel iak Iáhel/ tu ćię Mlekiem słodkiem Częstuie/ owdźie wczoło/ gwozdz ći w biia młotkiem. Trinká.
MIecz nád łbem/ sąmsiad we Wśi/ Wieczna Infámia/ Wielka to ná Szláchćicá iest Meláncholia. Komuś.
MOwisz żeś Błaźná widźiał/ czegoś zdawná żądał/ Pono v Cyruliká/ kiedyś sie przyglądał. Popielec do Nabożnych.
IEst v Chymikow Popioł/ z tákim snadź przymiotem/ Gdy nim Bułat posypie/ wnet sie stánie złotem/ Nászeć to Serce Bułat
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 3
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, Staliśmy na tym Traktacie z godzinę w polu rellegowawszy czeladź na stronę których potym Informowano że by tez powiedzieli ze nie widzieli Tatarów. Dopieroc obiecałem im to z wielkim ich ukontentowaniem, że nie będę powiedał. Mówiąc że wy Pana Boga nie obrazacie nieprawdą powiedając zejście Tatarów nie widzieli. Ale uwazajcie jako to jest Infamia i obelga Narodu kiedyśmy Ludzie bez serca, Po sejmikach po kołach. Generalnych siła mowiemy, hałassy robiemy. a kiedy przyjdzie do czego to nieumiemy nic. Wymawiałem ja to jednak wkozdym posiedzeniu. Chwaląc ich quidem to to Commiliton mój odprawowalismy z sobą podjazdy, bywalismy wokazyjach, stawalismy tak, owak kto wie
, Stalismy na tym Traktacie z godzinę w polu rellegowawszy czeladz na stronę ktorych potym Informowano że by tez powiedzieli ze nie widzieli Tatarow. Dopieroc obiecałęm im to z wielkim ich ukontentowanięm, że nie będę powiedał. Mowiąc że wy Pana Boga nie obrazacie nieprawdą powiedaiąc zescie Tatarow nie widzieli. Ale uwazaycie iako to iest Infamia y obelga Narodu kiedysmy Ludzie bez serca, Po seymikach po kołach. Generalnych siła mowiemy, hałassy robiemy. a kiedy przyidzie do czego to nieumięmy nic. Wymawiałęm ia to iednak wkozdym posiedzeniu. Chwaląc ich quidem to to Commiliton moy odprawowalismy z sobą podiazdy, bywalismy wokazyiach, stawalismy tak, owak kto wie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 239v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jego zastępem, A to będzie najpierwszym do traktatu wstępem. Widzą dobrze posłowie, czego ten frant siągał, Że nas przez to widomie z Kozaki rozprzągał. Herb wołoski głowa żubrza Weweli do posłów naszych WOJNA CHOCIMSKA
Takie-li ich za męstwa i podjęte prace, Za krew hustem wylaną czekać miały płace? Taka za wieczną sławę infamia darem? Więc miasto odpowiedzi zbędą go pucharem Piwa husiatyńskiego i proszą, żeby te Koncepty, nie z wielkiego rozumu dobyte, Zachować na podobne sobie błazny raczył, Z nimi nic nie wymyślał, nic już nie dziwaczył; Jeśli dotąd nie wiedział, niech-że się dziś dowie: Że większa w guni sława, niźli w złotogłowie
jego zastępem, A to będzie najpierwszym do traktatu wstępem. Widzą dobrze posłowie, czego ten frant siągał, Że nas przez to widomie z Kozaki rozprzągał. Herb wołoski głowa żubrza Weweli do posłów naszych WOJNA CHOCIMSKA
Takie-li ich za męstwa i podjęte prace, Za krew hustem wylaną czekać miały płace? Taka za wieczną sławę infamia darem? Więc miasto odpowiedzi zbędą go pucharem Piwa husiatyńskiego i proszą, żeby te Koncepty, nie z wielkiego rozumu dobyte, Zachować na podobne sobie błazny raczył, Z nimi nic nie wymyślał, nic już nie dziwaczył; Jeśli dotąd nie wiedział, niech-że się dziś dowie: Że większa w guni sława, niźli w złotogłowie
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 312
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924