ferire ruinae: Nie cofnąłeś Pańskiego serca/ Consilium tylko/ cui impar zdałeś się/ Divis Tutelaribus oddawszy. Zamoczyłeś w-Dnieprze stopy królewskie/ aż wrodzona onego Narodu ochota nagoniła/ i zagęściła obozy/ zawstydzona/ iż lubo maturo autumno i dalej faeva hyeme Dominus sub papilionibus. Porwała się do buntu i infanteria non leve brachium WKM/ ale i tam bravium odniósł niezwyciężony WKM. animusz. Odpędziła oficjerów/ dała ognia do Wodza niezwyciężonego/ Wodza sławy nigdy nieumierającej/ wzięła w-sekwestr armatę ultimam Regum rationem, obróciła zapał jej na wnętrzności; doleciał jej snać ale leniwy turbo jakiś/ zakręcił/ zamięszał drogę W.
ferire ruinae: Nie cofnąłeś Pánskiego sercá/ Consilium tylko/ cui impar zdałeś się/ Divis Tutelaribus oddawszy. Zámoczyłeś w-Dnieprze stopy krolewskie/ aż wrodzona onego Narodu ochotá nagoniłá/ i zágęśćiła obozy/ záwstydzona/ iż lubo maturo autumno i daley faeva hyeme Dominus sub papilionibus. Porwałá się do buntu i infánteria non leve brachium WKM/ ále i tám bravium odniosł niezwyćiężony WKM. ánimusz. Odpędźiłá oficierow/ dáłá ogniá do Wodzá niezwyćiężonego/ Wodza sławy nigdy nieumieráiącey/ wźięłá w-sekwestr ármatę ultimam Regum rationem, obroćiłá zapał iey ná wnętrznośći; dolećiał iey snać ale leniwy turbo iákiś/ zákręćił/ zámięszał drogę W.
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 40
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
niechęć, żem go jakoby wydał z sekretu, a zapomniał, że przede mną samym inaczej mówiąc, a inaczej myśląc, ukrył się z tym sekretem.
Tandem zgromadziwszy tokarzewską szlachtę do Minkowicz, a jak Włodek, mój przyjaciel i jakoby wódz szlachty, pisał do mnie, że z kawalerią przyjedzie do Minkowicz, a infanteria, to jest szlachta bracia nie mająca koni, prosto ciągnie na Terebuń, wyjechałem do Brześcia. Gdzie gdy stanąłem, a ze wszystkich stron za prośbami mymi napłynęła wielka liczba szlachty, tedy nad nadzieją moją, obaczyłem się populariorem nad wszystkich. Chodziłem barzo gromadnie z wizytami do wszystkich, oprócz ziemskich urzędników
niechęć, żem go jakoby wydał z sekretu, a zapomniał, że przede mną samym inaczej mówiąc, a inaczej myśląc, ukrył się z tym sekretem.
Tandem zgromadziwszy tokarzewską szlachtę do Minkowicz, a jak Włodek, mój przyjaciel i jakoby wódz szlachty, pisał do mnie, że z kawalerią przyjedzie do Minkowicz, a infanteria, to jest szlachta bracia nie mająca koni, prosto ciągnie na Terebuń, wyjechałem do Brześcia. Gdzie gdy stanąłem, a ze wszystkich stron za prośbami mymi napłynęła wielka liczba szlachty, tedy nad nadzieją moją, obaczyłem się populariorem nad wszystkich. Chodziłem barzo gromadnie z wizytami do wszystkich, oprócz ziemskich urzędników
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 203
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Salutationis ekspedyowałą audiencją. Tegoż dnia J. W. Imc P. Sapieha, Generał Artyleryj W. X. Lit. w tutejszym Cekauzie solennissime traktował na kolacyj IJ. OO. Książąt Ichmćoiw IJ. WW. Senatorów, Dygnitarzów, Generałów, Pułkowników, Oficjalistów i cały Kongres Magnatów ad hanc Metropolim zgromadzonych, którą Infanteria i Artylerie tutejsze uszykowaniem się przed Cekauzem poprzedziły, i przy spełnianiu zdrowia Najjaś: Królestw Ichmciów, J. O. Kścia Imci Prymasa J. O. Kścia Imci Wwdy Wileńskiego, Prosperitatis publicae etc. przy rezonacyj kapeli apaludowały; oraz eodem instanti dla większej Epulantium ochoty i ukontentowania zaczął się fejerwerk ex opposito Cekauzu nad
Salutationis expedyowałą audiencyą. Tegoż dnia J. W. Jmc P. Sapieha, Generał Artyleryi W. X. Lit. w tuteyszym Cekauźie solennissime traktował na kolacyi JJ. OO. Xiążąt Ichmćoiw JJ. WW. Senatorow, Dygnitarzow, Generałow, Pułkownikow, Officyalistow y cały Kongress Magnatow ad hanc Metropolim zgromadzonych, ktorą Infanterya y Artylerie tuteysze uszykowaniem się przed Cekauzem poprzedziły, y przy spełnianiu zdrowia Nayjaś: Krolestw Ichmćiow, J. O. Xćia Imci Prymasa J. O. Xćia Jmći Wwdy Wileńskiego, Prosperitatis publicae etc. przy rezonácyi kapeli appaludowały; oraz eodem instanti dla większey Epulantium ochoty y ukontentowania zaczął się feierwerk ex opposito Cekauzu nád
Skrót tekstu: GazPol_1736_97
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
i Wojenne barki, i inne rekwizyta do przejścia Dźwiny, wysławszy Generała Wenedyera i z detaszowanemi ludźmi do Krejsburgu, dla sporządzenia Magazynu i Bark do sprowadzenia victualium.
Die 24. Król I. Mć kazał sprowadzić Infanterią i Dragonią Litewską z prawego skrzydła. Postawiona Dragonia na lewej ręce skrzydła lewego, między Augustburgiem a Orangebaum. Infanteria zaś blisko młyna w tyle Orangebaum, i właśnie ex opposito Rygi. Nad tym Młynem nie daleko na gorze, Król I. Mć kazał wysypać Reduttę jednę z palisadami, z linią komunikacyj tegoż Młyna z Reduttą aż do Jeziora które było z tyłu. A to wszytko czyniono dla zasłonienia od insultów Nieprzyjacielskich, in quantum
y Woienne bárki, y inne rekwizytá do przeyśćia Dźwiny, wysłáwszy Generáłá Wenedyerá y z detászowánemi ludźmi do Kreysburgu, dla sporządzenia Mágázynu y Bárk do sprowádzenia victualium.
Die 24. Krol I. Mć kázał sprowádźić Infánteryą y Drágonią Litewską z práwego skrzydłá. Postáwioná Drágoniá ná lewey ręce skrzydłá lewego, między Augustburgiem á Orángebáum. Infánteryá záś blisko młyná w tyle Orángebaum, y włáśnie ex opposito Rygi. Nád tym Młynem nie dáleko ná gorze, Krol I. Mć kázał wysypáć Reduttę iednę z pálisádámi, z linią komunikácyi tegoż Młyná z Reduttą áż do Ieźiorá ktore było z tyłu. A to wszytko czyniono dla zásłonienia od insultow Nieprzyiaćielskich, in quantum
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 1
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
niektóre barki których podczas Wiosny do Mostu zażywano od Wojska I. K. Mci na Dźwinie wystawionego. Dragonią Litewską Król I. Mć postawił w Toren, a Infanteryj Litewskiej dał ordynans strzeżenia i bronienia jako najbarziej Młyna, in casu zaś jakiej na nich ciężkości poruszenia się z miejsca Obozu, miała się retyrować do Orangenbaum.
Infanteria Króla I. Mci masierowała o godzinie dziesiątej w nocy na prawego skrzydła stronę Prawą Kawaleryj, ażeby było pomieszać szyki nieprzyjacielowi, żeby nie mógł zrozumieć Marszu, dla czego zostawiono w Obozie Namioty, żeby Miasto nie mogło postrzec ruszenia się. Prawe skrzydło i lewe Kawaleryj, które stało jedno od drugiego o trzy mile, nie
niektore bárki ktorych podczás Wiosny do Mostu záżywáno od Woyská I. K. Mći ná Dźwinie wystáwionego. Drágonią Litewską Krol I. Mć postáwił w Toren, á Infánteryi Litewskiey dáł ordynáns strzeżenia y bronienia iáko naybárźiey Młyná, in casu záś iákiey ná nich ćięszkośći poruszenia się z mieyscá Obozu, miáłá się retyrowáć do Orángenbaum.
Infánteryá Krolá I. Mći máśierowáłá o godźinie dźieśiątey w nocy ná práwego skrzydłá strone Práwą Káwáleryi, áżeby było pomieszáć szyki nieprzyiaćielowi, żeby nie mogł zrozumieć Márszu, dla czego zostáwiono w Oboźie Námioty, żeby Miásto nie mogło postrzedz ruszenia się. Práwe skrzydło y lewe Káwáleryi, ktore stáło iedno od drugiego o trzy mile, nie
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 2
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
udało się; gdyż napadszy na wartę Nieprzyjacielską rozgromili ją, która raz tylko dała ognia na nich, a potym uciekła. Nasi zaś bez żadnej straty wrócili się nazad już ku nocy.
Die 26. Znowu Król I. Mć tychże ludzi tego dnia z rana ordynował na tamtę stronę, ale nie zastali nikogo.
Infanteria przyszła tegoż dnia rano na prawe skrzydło Kawaleryj, i trzymała się in abscondyto aż do samego wieczora, a potym godzina w noc poczęła masierować, także i Kawaleria Prawego skrzydła, tamta też która była na lewym skrzydle, wzięła ordynans od I. K. Mci aby się ruszyła o tejże godzinie i łączyć mogła
vdáło się; gdyż nápadszy ná wártę Nieprzyiaćielską rozgromili ią, ktora raz tylko dáłá ogniá ná nich, á potym vćiekłá. Náśi záś bez żadney stráty wroćili się názad iuż ku nocy.
Die 26. Znowu Krol I. Mć tychże ludźi tego dnia z ráná ordynował ná támtę stronę, ále nie zástáli nikogo.
Infánteryá przyszłá tegoż dniá ráno ná práwe skrzydło Káwáleryi, y trzymáłá się in abscondito áż do sámego wieczorá, á potym godźiná w noc poczęłá máśierowáć, tákże y Káwáleryá Práwego skrzydłá, támtá też ktora byłá ná lewym skrzydle, wźięłá ordynáns od I. K. Mći áby się ruszyłá o teyże godźinie y łączyć mogłá
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 2
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
dnia rano na prawe skrzydło Kawaleryj, i trzymała się in abscondyto aż do samego wieczora, a potym godzina w noc poczęła masierować, także i Kawaleria Prawego skrzydła, tamta też która była na lewym skrzydle, wzięła ordynans od I. K. Mci aby się ruszyła o tejże godzinie i łączyć mogła z pierwszą. Infanteria i Artyleria była na lewej stronie przy samej Rzece, a Kawaleria na prawej.
Król I. Mć dał Ordynans aby wszytko Wojsko masierowało całą noc, a to ad eum finem aby uderzyć na Nieprzyjaciela, który był o sześć mil z tamtę stronę brzegu, nie mając żadnej wiadomoścji o Marsie Wojska I. K. Mci
dniá ráno ná práwe skrzydło Káwáleryi, y trzymáłá się in abscondito áż do sámego wieczorá, á potym godźiná w noc poczęłá máśierowáć, tákże y Káwáleryá Práwego skrzydłá, támtá też ktora byłá ná lewym skrzydle, wźięłá ordynáns od I. K. Mći áby się ruszyłá o teyże godźinie y łączyć mogłá z pierwszą. Infánteryá y Artyleryá byłá ná lewey stronie przy sámey Rzece, á Káwáleryá ná práwey.
Krol I. Mć dáł Ordynáns áby wszytko Woysko máśierowáło cáłą noc, á to ad eum finem áby vderzyć ná Nieprzyiaćielá, ktory był o sześć mil z támtę stronę brzegu, nie máiąc żadney wiádomośćii o Marśie Woyska I. K. Mći
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 3
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
masierowało całą noc, a to ad eum finem aby uderzyć na Nieprzyjaciela, który był o sześć mil z tamtę stronę brzegu, nie mając żadnej wiadomoścji o Marsie Wojska I. K. Mci, i chciał aby według projektu uczynionego, tegoż dnia Kawaleria dwiema brodami z tej strony Wsi nazwanej Turmsdorf przeszła rzekę, a Infanteria dołem barkami przeprawiła się.
Die 27. Infanteria i Kawaleria, czy przez złość, czy przez niewiadomość Przewodników drogę zmyliła w prawą stronę, dwie mili, i idąc w nocy napadła na Morasty, alias bagna, sfatygowana Marsem przez 24. godzin i przejściem pewnego Morastu, z kąd ledwie mogła wyniść, tak dalece że
máśierowáło cáłą noc, á to ad eum finem áby vderzyć ná Nieprzyiaćielá, ktory był o sześć mil z támtę stronę brzegu, nie máiąc żadney wiádomośćii o Marśie Woyska I. K. Mći, y chćiał áby według proiektu vczynionego, tegoż dniá Káwáleryá dwiemá brodámi z tey strony Wśi názwáney Turmsdorff przeszłá rzekę, a Infánteryá dołem bárkámi przepráwiłá się.
Die 27. Infánteryá y Káwáleryá, czy przez złość, czy przez niewiádomość Przewodnikow drogę zmyliłá w práwą stronę, dwie mili, y idąc w nocy nápádłá ná Morásty, alias bágná, zfátygowáná Mársem przez 24. godźin y przeyśćiem pewnego Morástu, z kąd ledwie mogłá wyniść, ták dálece że
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 3
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
aby uderzyć na Nieprzyjaciela, który był o sześć mil z tamtę stronę brzegu, nie mając żadnej wiadomoścji o Marsie Wojska I. K. Mci, i chciał aby według projektu uczynionego, tegoż dnia Kawaleria dwiema brodami z tej strony Wsi nazwanej Turmsdorf przeszła rzekę, a Infanteria dołem barkami przeprawiła się.
Die 27. Infanteria i Kawaleria, czy przez złość, czy przez niewiadomość Przewodników drogę zmyliła w prawą stronę, dwie mili, i idąc w nocy napadła na Morasty, alias bagna, sfatygowana Marsem przez 24. godzin i przejściem pewnego Morastu, z kąd ledwie mogła wyniść, tak dalece że nie mogła przyść, aż samym wieczorem. Tym
áby vderzyć ná Nieprzyiaćielá, ktory był o sześć mil z támtę stronę brzegu, nie máiąc żadney wiádomośćii o Marśie Woyska I. K. Mći, y chćiał áby według proiektu vczynionego, tegoż dniá Káwáleryá dwiemá brodámi z tey strony Wśi názwáney Turmsdorff przeszłá rzekę, a Infánteryá dołem bárkámi przepráwiłá się.
Die 27. Infánteryá y Káwáleryá, czy przez złość, czy przez niewiádomość Przewodnikow drogę zmyliłá w práwą stronę, dwie mili, y idąc w nocy nápádłá ná Morásty, alias bágná, zfátygowáná Mársem przez 24. godźin y przeyśćiem pewnego Morástu, z kąd ledwie mogłá wyniść, ták dálece że nie mogłá przyść, áż sámym wieczorem. Tym
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 3
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
poraziły, że retyrować się musieli.
Król I. Mć nie omieszkał zażyć tego ich retyrowania się, i rozkazał stu ludzi z Infanteryj przeprawić się na tamtę stronę w łodziach, aby mogli wziąć Poczt, i okopać się ziemią. A tak skoro przeprawieni robotę swoję zaczęli koło Okopu, Król I. Mć ordynował, aby Infanteria po kilkadziesiąt przeprawiała się w tychże łodziach, tak dalece że tegoż dnia o ośmej w wieczor już na tamtę stronę było przeprawionych ośm batalionów, które się bardzo dobrze okopały. Tym czasem z wielką pilnością koło Mostu robiono. Nieprzyjaciel będąc przestrzeżony o Marsu I. K. Mci, ruszył się był z Obozu swego
poráźiły, że retyrowáć się muśieli.
Krol I. Mć nie omieszkał záżyć tego ich retyrowánia się, y roskázał stu ludźi z Infánteryi przepráwić się ná támtę stronę w łodźiách, áby mogli wźiąć Poczt, y okopáć się źiemią. A ták skoro przepráwieni robotę swoię zaczęli koło Okopu, Krol I. Mć ordynował, áby Infánteryá po kilkádźieśiąt przepráwiáłá się w tychże łodźiách, ták dálece że tegoż dniá o osmey w wieczor iuż ná támtę stronę było przepráwionych ośm bátálionow, ktore się bárdzo dobrze okopáły. Tym czásem z wielką pilnośćią koło Mostu robiono. Nieprzyiaćiel będąc przestrzeżony o Mársu I. K. Mći, ruszył się był z Obozu swego
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 4
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700