kiedy z woli Bożej Oraz córkę i syna na marach położy. Przecięż jest w płaczu ulga, jest gdy co nas tłoczy, Ciężkiego znoju serce uleje przez oczy, Gdy co ściskając oddech w piersiach nam osiędą, Płacz i rzewliwe łkania na wierzch się dobędą. Płakać tedy – a że ta gorących łez zbiórka Z inkaustem się miesza i ciśnie do piórka, Płaczliwe pisać żale i żałosne pieśni Chce się sercu smutnemu w teraźniejszej cieśni, Sobie nucę. Niech mój żal nie wychodzi z domu! Żeby mi go pomagał, nie życzę nikomu. Lecz ty, kochana żono, okrutnym kłopotem Dotkniona i pod tymże zostająca młotem, Czytaj! Bo
kiedy z woli Bożéj Oraz córkę i syna na marach położy. Przecięż jest w płaczu ulga, jest gdy co nas tłoczy, Ciężkiego znoju serce uleje przez oczy, Gdy co ściskając oddech w piersiach nam osiędą, Płacz i rzewliwe łkania na wierzch się dobędą. Płakać tedy – a że ta gorących łez zbiórka Z inkaustem się miesza i ciśnie do piórka, Płaczliwe pisać żale i żałosne pieśni Chce się sercu smutnemu w teraźniejszej cieśni, Sobie nucę. Niech mój żal nie wychodzi z domu! Żeby mi go pomagał, nie życzę nikomu. Lecz ty, kochana żono, okrutnym kłopotem Dotkniona i pod tymże zostająca młotem, Czytaj! Bo
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 109
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
motylic onych nie wykaszle. 170. NA KRZEST JANÓW
Nie tylkoć nas to dawno Jan krzcił nad Jordanem, Lecz i dziś krzci. Jeżeli z każdym chodzi Janem Ten urząd, nie wiem; wierę, ja go widzę w naszym, Gdy prostego szlachcica nazowie podczaszym. Co większa, że nie wodą rozrządzeniem boskiem, Inkaustem taki krzest odprawi a woskiem. 171. GADKA
W której to stronie na trzy tylko łokcie Niebo od ziemie? zgadni, a obok cię W Delfie posadzę z Apollinem, aby Wróżyły przez cię napuszone baby. (W studni) 172. DO JEGOMOŚCI PANA FRANCISZKA
Czegoć się jęły białegłowy zasię, Gdy, miasto muszczki
motylic onych nie wykaszle. 170. NA KRZEST JANÓW
Nie tylkoć nas to dawno Jan krzcił nad Jordanem, Lecz i dziś krzci. Jeżeli z każdym chodzi Janem Ten urząd, nie wiem; wierę, ja go widzę w naszym, Gdy prostego szlachcica nazowie podczaszym. Co większa, że nie wodą rozrządzeniem boskiem, Inkaustem taki krzest odprawi a woskiem. 171. GADKA
W której to stronie na trzy tylko łokcie Niebo od ziemie? zgadni, a obok cię W Delfie posadzę z Apollinem, aby Wróżyły przez cię napuszone baby. (W studni) 172. DO JEGOMOŚCI PANA FRANCISZKA
Czegoć się jęły białegłowy zasię, Gdy, miasto muszczki
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 273
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D. natenczas P. P.
Jaką żal i potrzeba wojnę wiodły z sobą We mnie, kiedym się żegnał, wdzięczna siostro, z tobą! Niechby gwiazdy słowami a niebo papierem, Niechby i morze było inkaustem szczerym, Niechby ręka orli lot nawet przechodziła, Przecięby i z tym wszytkim w to nie ugodziła, Żeby miała wyrazić żal w sercu zakryty, Który budzi twej twarzy obraz w nim wyryty, Twarzy ślicznej, której to każdy przyzna zgoła, Że tylko byś samego nie przeszła anioła. W której przy pożegnaniu
z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D. natenczas P. P.
Jaką żal i potrzeba wojnę wiodły z sobą We mnie, kiedym się żegnał, wdzięczna siostro, z tobą! Niechby gwiazdy słowami a niebo papierem, Niechby i morze było inkaustem szczerym, Niechby ręka orli lot nawet przechodziła, Przecięby i z tym wszytkim w to nie ugodziła, Żeby miała wyrazić żal w sercu zakryty, Ktory budzi twej twarzy obraz w nim wyryty, Twarzy ślicznej, ktorej to każdy przyzna zgoła, Że tylko byś samego nie przeszła anioła. W ktorej przy pożegnaniu
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 265
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
ż idzie/ abo z dobrymi/ abo ze złymi przymiotami; małe zprzodku/ ledwie ich znać: potym górę biorą/ i abo się ludziom przykrzą/ gdy złe; abo oczy ludzkie wielmi cieszą/ gdy dobre. Bodajechmy byli listem Chrystusowym/ który wspomina Paweł ś. Listem jesteście Chrytsusowym, napisanym, nie inkaustem, ale Duchem Boga żywego: nie na tablicach kamiennych, ale na tablicach serca. Zwał niegdy Plato młodych ludzi serca/ woskowe; Cerea adolescentum corda: na których łacno wyryć co kto chce. Woskowe serce młodego/ łatwo się do dobrego skłoni/ ale prędzej do złego; bierze na się litery dobroci/ i złości
ż idźie/ ábo z dobrymi/ ábo ze złymi przymiotámi; máłe zprzodku/ ledwie ich znáć: potym gorę biorą/ y ábo się ludźiom przykrzą/ gdy złe; ábo oczy ludzkie wielmi ćieszą/ gdy dobre. Bodáiechmy byli listem Chrystusowym/ który wspomina Páweł ś. Listem iesteśćie Chrytsusowym, nápisánym, nie inkaustem, ále Duchem Bogá żywego: nie ná tablicách kámiennych, ále ná tablicách sercá. Zwał niegdy Plato młodych ludźi sercá/ woskowe; Cerea adolescentum corda: ná ktorych łácno wyryć co kto chce. Woskowe serce młodego/ łatwo się do dobrego skłoni/ ále prędzey do złego; bierze ná się litery dobroći/ y złośći
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 77
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
OSOBLIWYCH i WIELKICH.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, je ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za jedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znaczniejszych w Świecie
wać, albo ową rybą Sepia, tojest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby najmniejsze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Światu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominając.
Naprzód wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na której dla obszerności i głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mniejsza Rzeka: RIVI są Strumienie
OSOBLIWYCH y WIELKICH.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, ie ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za iedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znacznieyszych w Swiecie
wać, albo ową rybą Sepia, toiest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby naymnieysze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Swiátu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominaiąc.
Naprzod wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na ktorey dla obszerności y głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mnieysza Rzeka: RIVI są Strumienie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 558
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest sam Król Francuski: Admittuntur do tego Zakonu Monarchowie extranei, jako to JAN III. Sobieski Król Polski, z czego malkontenta była Rzecz-Pospolita, jako i wszystkich Cudzoziemskich nie bardzo lubi Orderów, jakąś Kawalerom imputando z Cudzoziemskiemi kointeligencję.
DANEBRÓG, jest Order w Duńskiej Koronie, którego Znamie Krzyż Złoty, w posrzodku białym inkaustem alias szmelcem, a po krajach czerwonym nałożony, i w diamenty adornowany. Od tego gradus jest do Orderu Elephantis albo Słonia.
ELEPHANTIS albo Słonia Order, tamże w Danii R. 1478 od Chrystiana albo Chrystierna I. Króla Duńskiego podczas wesela Jana Syna swego z Chrystiną Księżniczką Saską postanowiony. Znak Orderu jest Słoń w wieże
iest sam Krol Francuski: Admittuntur do tego Zakonu Monarchowie extranei, iako to IAN III. Sobieski Krol Polski, z czego malkontenta była Rzecz-Pospolita, iako y wszystkich Cudzoziemskich nie bardzo lubi Orderow, iakąś Kawalerom impùtando z Cudzoziemskiemi kointelligencyę.
DANEBROG, iest Order w Duńskiey Koronie, ktorego Znamie Krzyż Złoty, w posrzodku białym inkâustem alias szmelcem, a po kráiach czerwonym nałożony, y w dyamenty adornowany. Od tego gradus iest do Orderu Elephantis albo Słonia.
ELEPHANTIS albo Słonia Order, tamże w Danii R. 1478 od Chrystiana albo Chrystierna I. Krola Duńskiego podczas wesela Iana Syna swego z Chrystiną Xiężniczką Saską postanowiony. Znak Orderu iest Słoń w wieże
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1053
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Namiestnikiem Chrystusowym, i ma Zwierzchność nad wszystkiemi. Dwoma Kolumnami to wszystko pisane było po Łacinie, gdzie się Eugeniusz IV. Papież podpisał, Ośm Kardynałów, Patriarcha Jerozolimski, Latini Ritus, i Akwilejski, Arcy-Biskupów 8. Biskupów 54. Opatów 40. Druga Kolumna pisana była po Grecku, a tę podpisał Cesarz Jan Paleolog inkaustem purpurowym, Namiestnicy potym Patriarchów, Arcy Biskup Kijowski Izydor Metropolita całej Rusi, więcej niżeli 40. Metropolitów. Każda Nacja wzieła sobie Formularz. Patriarchom trzem osobno napisano. Pracowali na tym Konsylium Kardynał Julian gloriosissime. Drugi Jan Dominikański Prowincjał, Trzeci Besarion Niceński Metropolita, trzy Kolumny Synodu: a Marek Efeski Namieśnik Patriarchy Antiocheńskiego krzykiem
Namiestnikiem Chrystusowym, y ma Zwierzchność nad wszystkiemi. Dwoma Kolumnami to wszystko pisane było po Łacinie, gdzie się Eugeniusz IV. Papież podpisał, Ośm Kardynałow, Patryarcha Ierozolimski, Latini Ritûs, y Akwileyski, Arcy-Biskupow 8. Biskupow 54. Opatow 40. Druga Kolumna pisana była po Grecku, a tę podpisał Cesarz Ian Paleolog inkaustem purpurowym, Namiestnicy potym Patryarchow, Arcy Biskup Kiiowski Izydor Metropolita całey Rusi, więcey niżeli 40. Metropolitow. Każda Nacya wzieła sobie Formularz. Patryarchom trzem osobno napisano. Pracowali na tym Koncilium Kardynał Iulián gloriosissimé. Drugi Ian Dominikański Prowincyał, Trzeci Besarion Niceński Metropolita, trzy Kolumny Synodu: á Marek Efeski Namieśnik Patryarchy Antiocheńskiego krzykiem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1144
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i trżeci, posypująć kredą; i nową bibułę przykładająć; na ostatek zmiec kredę, wytrzyj osrodką Chleba białego, albo też odwilzeć potrzeba gorzałką mocną miejsce splamione, potym pośmarować biaskiem od jaja w zbitym wysuszyć na słońcu, wysuszywszy wypłukać zimną wodą, jeśli jeszcze będą znaki, powtórzyc. O Sekretach różnych Co robić z suknią inkaustem splamioną, albo winem?
Atramentem polane miejsce obmyj wprzód octem winnym jak najmocniejszym, trzyj w rękach, wykręć dobrze, potym wypłucz wodą ciepłą zmydłem, tak zginą plamy. Winnezaś plamy spędzisz, wziąwszy ługu, popiołu dębowego, lagru winnego, obojga zarówno, namocz wtym sukno przez noc, nazajutrz wypłucz, i wysusz
y trżeci, posypuiąć kredą; y nową bibułę przykładaiąć; na ostatek zmiec kredę, wytrzyi osrodką Chleba białego, albo też odwilzeć potrzeba gorzałką mocną mieysce splamione, potym posmarować biáskiem od iaia w zbitym wysuszyć na słońcu, wysuszywszy wypłukać zimną wodą, ieśli ieszcze będą znaki, powtorzyc. O Sekretach rożnych Co robić z suknią inkaustem splamioną, albo winem?
Atramentem polane mieysce obmyi wprzod octem winnym iak náymocnieyszym, trzyi w rękach, wykręć dobrze, potym wypłucz wodą ciepłą zmydłem, tak zginą plamy. Winnezáś plamy spędzisz, wziowszy ługu, popiołu dębowego, lagru winnego, oboyga zarowno, namocz wtym sukno przez noc, nazaiutrz wypłucz, y wysusz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 518
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
młodego: wprzód go ususzyć, potym warzyć, żaprawić koperwasem. Robią i z prochu strzelbnego, ale się ten zmazuje, blednieje. Świecący atrament będzie, jeźli galasu wiele jest, a wody mało, gdy moknie: gdy się galas w jednej moczy wodzie: inni do jakiegokolwiek atramentu kładą cukier, gummę: ale takowym inkaustem pisane rzeczy wkrótce będą illegibiles, trudne do czytania, bo się pismo rozchodzi, i niby rozlewa po papierze, papier czyni jak czarno pomalowany, często się też karty sklejają Może się atrament zrobić w czasie krótkim tym sposobem. Nad świecą łojową, a jeszcze lepiej woskową akomoduj miednicę mosiądzową, aby się o jej dno dym
młodego: wprzod go ususżyć, potym warzyć, żaprawić koperwasem. Robią y z prochu strzelbnego, ale się ten zmazuie, blednieie. Swiecący atrament będzie, ieźli galasu wiele iest, a wody mało, gdy moknie: gdy się galas w iedney moczy wodźie: inni do iakiegokolwiek atramentu kładą cukier, gummę: ale takowym inkaustem pisane rzeczy wkrotce będą illegibiles, trudne do czytania, bo się pismo rozchodźi, y niby rozlewa po papierze, papier czyni iak czarno pomalowany, często się też karty skleiaią Może się atrament zrobić w czasie krotkim tym sposobem. Nad swiecą łoiową, a ieszcze lepiey woskową akkomoduy miednicę mosiądzową, aby się o iey dno dym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 522
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
o łupinach orzechowy Włoskich) wylej tedy na szkło ów zaszafraniony karuk letnio. A gdy już stygnąć dobrze pocznie i zsiadać się/ wylej nań i ten drugi orzechowej zaprawy/ i poprowadź patyczkiem/ albo palcem zakręcając/ mieszając/ figury czyniąc jakie chcesz. Gdy zaś oboje już zasychać będzie/ znowu tu i owdzie lub inkaustem/ lub inną farbą czarną/ tu i owdzie potrosze nakropisz albo pośmarujesz. Gdy cale uschnie po dni kilku/ odjąwszy sposobem jako wyżej/ piękną/ lsnącą się/ pstrą błonkę mieć będziesz. Podłoż biały papier/ a wydawać się będzie barzo pięknie. Z tego robią piękne ramiki do obrazów/ kolumny. (bo
o łupinách orzechowy Włoskich) wyley tedy ná szkło ow zászafrániony káruk letnio. A gdy iuż stygnąć dobrze pocznie i zśiadać się/ wyley nań i ten drugi orzechowey zápráwy/ i poprowadź patyczkiem/ álbo palcem zákręcaiąc/ mieszáiąc/ figury czyniąc iákie chcesz. Gdy záś oboie iuż zásycháć będźie/ znowu tu i owdźie lub inkaustem/ lub inną fárbą czarną/ tu i owdźie potrosze nakropisz albo posmáruiesz. Gdy cale uschnie po dni kilku/ odiąwszy sposobem iako wyżey/ piękną/ lsnącą się/ pstrą błonkę mieć będźiesz. Podłoż biáły pápier/ á wydawáć się będzie bárzo pięknie. Z tego robią piękne ramiki do obrazow/ kolumny. (bo
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 115
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689