? z-tyłu się z-krada: Furto fidei summam rapuit de fimbriae summitate uirtutem: kradzieżą wiary zdrowie z-kraju Szaty Pańskiej zakroiła, i znowu Solam salutis viam mulier, curam vt furatetur, inuenit. to się jej zdało być uzdrowienie, ukraść zdrowie. 8. Upatruje jeszcze Optatus zwyczaj białogłowski: prędzej się białagłowa dolegliwości swojej białejgłowie zwierzy, mężczyzny się wystrzega. Widziała tak wiele mężczyzn za Panem idących, przeto z-tyłu przyszła, aby nie widzieli po co, czemu, jaką intencją? Widzi Lekarza, widzi i lud: Choroba jej prosić kazała, wstyd zakazywał, aby była przyczyny jej, by i Panu, przy mężczyźnie nie
? z-tyłu się z-krada: Furto fidei summam rapuit de fimbriae summitate uirtutem: kradźieżą wiáry zdrowie z-kráiu Száty Páńskiey zákroiłá, i znowu Solam salutis viam mulier, curam vt furatetur, inuenit. to się iey zdáło bydź vzdrowienie, vkráść zdrowie. 8. Upátruie ieszcze Optatus zwyczay białogłowski: prędzey się białagłowá dolegliwośći swoiey białeygłowie zwierzy, mężczyzny się wystrzega. Widźiáłá ták wiele mężczyzn zá Pánem idących, przeto z-tyłu przyszłá, áby nie widźieli po co, czemu, iáką intencyą? Widźi Lekárzá, widźi i lud: Chorobá iey prośić kazáłá, wstyd zákázywał, áby byłá przyczyny iey, by i Pánu, przy mężczyźnie nie
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 18
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
idem punitur. Ant: de Gnelib: 2. c. 39. Joan: 6. 26. Traktatu wtórego Psal: 100. u. 4. i Psal: 108. CVD XXIV. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1622.
O Loże rzuca Marka choroba boleści. Lecz go w rok Pan uwalnia z tej dolegliwości. ZAledwie już co tchnąć dla ciężkiej choroby mógł Marek Jarunio w Lunczowski/ z Miasta Korsunia Kozak Zaporozki: która wielmi krzewiąc się silnie rok cały nędznego barzo nędziła/ tedy on schorzały powracając się na nienawisnej pościeli/ po barzo wielu do uleczenia śrzodków owszeki daremnych desperował o poratowaniu zdrowia swego. Ze to zaś wcześnie wszystkim miłe
idem punitur. Ant: de Gnelib: 2. c. 39. Ioan: 6. 26. Tráctatu wtorego Psal: 100. v. 4. y Psal: 108. CVD XXIV. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1622.
O Loże rzuca Márká chorobá boleśći. Lecz go w rok Pán vwalnia z tey dolegliwośći. ZAledwie iuż co tchnąć dla ciężkiey choroby mogł Márek Iárunio w Lunczowski/ z Miástá Korsuniá Kozak Zaporozki: ktora wielmi krzewiąc się śilnie rok cáły nędznego bárzo nędziłá/ tedy on zchorzáły powrácáiąc się ná nienawisney pościeli/ po bárzo wielu do vleczenia śrzodkow owszeki dáremnych desperował o porátowániu zdrowia swego. Ze to záś wczesnie wszystkim miłe
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 166.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, bo też ad vivumłotr był taki, tacy byli i ci opryszkowie, co mu w szyderskiej posturze i ułożeniu ukłony swoje oddawali.
Nie miałem stąd postępować niżej, wzgląd i uwagę prostując na ostatni stan i kondycyją pracowitego ludu naszego, boć prawdziwie trudno go już dojźrzeć w tłumie i nacisku wszytkich ogółem dolegliwości i utrapienia wymyślnego. Zatarła tak piękny, a że doskonalej powiem, najprawdziwszy twarzy Boskiej rytrakt trzymająca się pyszno w dystynkcjach wzgarda nasza. Poszarpało nieznośne w panowaniach okrucieństwo, zdarło do szczętu niepomiarkowane w podatkowaniu zdzierstwo i niemiłosierdzie. Zadeptał i stratował szacowny na wymyślne ustawy koń żołnierski, strawił głód i niedostatek, znużyła nieżyzna na złe
, bo też ad vivumłotr był taki, tacy byli i ci opryszkowie, co mu w szyderskiej posturze i ułożeniu ukłony swoje oddawali.
Nie miałem stąd postępować niżej, wzgląd i uwagę prostując na ostatni stan i kondycyją pracowitego ludu naszego, boć prawdziwie trudno go już dojźrzeć w tłumie i nacisku wszytkich ogółem dolegliwości i utrapienia wymyślnego. Zatarła tak piękny, a że doskonalej powiem, najprawdziwszy twarzy Boskiej rytrakt trzymająca się pyszno w dystynkcyjach wzgarda nasza. Poszarpało nieznośne w panowaniach okrucieństwo, zdarło do szczętu niepomiarkowane w podatkowaniu zdzierstwo i niemiłosierdzie. Zadeptał i stratował szacowny na wymyślne ustawy koń żołnierski, strawił głód i niedostatek, znużyła nieżyzna na złe
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 207
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
mam nic swojego, wszytko z tobą wspołecznie.
Odpowiedający: Bóg ci mi cię nadarzył z tak łaskawą kontestacyją, a podobno i potrzebie udzielić raczy.
Potykający: Potrzebie? Sługa uniżony WMPana. Nie mam czasu mówić, interes pilny wracać się każe.
Odpowiedający: Stój, stój, mój serdeczny dobrodzieju, pozwól się wymówić dolegliwości mojej. Potykający: Dalibóg, czasu nie mam swojego.
Odpowiedający: To ci się w domu kłaniać będę.
Potykający: W domu tylko się z konia na konia przesiędę, trudno czasu pozwolić przyjacielowi.
Odpowiedający: Ach dlaboga! Przepadłem, w tobie przyjacielu ostatnia nadzieja.
Potykający: Pewnie w dziewosłęby służyć rozkażesz. Zjeść
mam nic swojego, wszytko z tobą wspołecznie.
Odpowiedający: Bóg ci mi cię nadarzył z tak łaskawą kontestacyją, a podobno i potrzebie udzielić raczy.
Potykający: Potrzebie? Sługa uniżony WMPana. Nie mam czasu mówić, interes pilny wracać się każe.
Odpowiedający: Stój, stój, mój serdeczny dobrodzieju, pozwól się wymówić dolegliwości mojej. Potykający: Dalibóg, czasu nie mam swojego.
Odpowiedający: To ci się w domu kłaniać będę.
Potykający: W domu tylko się z konia na konia przesiędę, trudno czasu pozwolić przyjacielowi.
Odpowiedający: Ach dlaboga! Przepadłem, w tobie przyjacielu ostatnia nadzieja.
Potykający: Pewnie w dziewosłęby służyć rozkażesz. Zjeść
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 247
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wszytko wspólne przez powierzchowną i wewnętrzną komunikacyją między ludźmi staroświeckimi bywało tak dalece, że w którymkolwiek z terminów widziałeś jednego przez przypadek, obaczyłeś zaraz przez ratunek drugiego. I tak cieszył się ów z jakiej okazji pomyślnej i wesołej, zaraz mu tamten pomagał radości, jakoby sam profitował najbardziej. Płakał jeden w utrapieniu i dolegliwości swojej, zaraz mu dopomagał drugi w skrytościach serca swojego powierzchownie ciesząc i jako mógł ratując. Nudził sobą w niedostatku i potrzebach potocznych tamten, zaraz go wzmagał ów z własności i możności swojej. Stękał, narzykał, bolał i chorował, czuł to wszytko w sobie przez kompasyją drugi, własnego zdrowia ustąpić gotowy. Cierpiał sławy
wszytko wspólne przez powierzchowną i wewnętrzną komunikacyją między ludźmi staroświeckimi bywało tak dalece, że w którymkolwiek z terminów widziałeś jednego przez przypadek, obaczyłeś zaraz przez ratunek drugiego. I tak cieszył się ów z jakiej okazyi pomyślnej i wesołej, zaraz mu tamten pomagał radości, jakoby sam profitował najbardziej. Płakał jeden w utrapieniu i dolegliwości swojej, zaraz mu dopomagał drugi w skrytościach serca swojego powierzchownie ciesząc i jako mógł ratując. Nudził sobą w niedostatku i potrzebach potocznych tamten, zaraz go wzmagał ów z własności i możności swojej. Stękał, narzykał, bolał i chorował, czuł to wszytko w sobie przez kompasyją drugi, własnego zdrowia ustąpić gotowy. Cierpiał sławy
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 249
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
trudnościach i biedach naszych/ żadnej nienajdowali. By też i bez zysku najmniejszego wszytkie nam utrapienia ginęły. Godzieneś drogi Jezu/ abymci dla okazania wdzięczności za tak ciężkie męki za mię grzesznego podjęte/ jako dobry syn dobrowolnie nie zajurgielt/ jako najemny parobek służył/ i dla ciebie nie dla mnie cierpiał/ w ponoszeniu dolegliwości nie siebię ale ciebię szukał. DWUDZIESTE STAJE. Naśladowanie Panny Przenaświętszej, i do niej uprzejme Nabożeństwo.
1. CHcąc najdobrotliwszy Zbawiciel nasz barziej nam jeszcze ułacnić postępek w drodze do Zbawienia naszego; a poniekąd widząc/ iż swoje przedziwne sprawy/ do podziwienia raczej/ niż do naśladowania wzbudzały jako te które tym samym że były
trudnośćiách y biedách nászych/ żadney nienáydowáli. By też y bez zysku náymnieyszego wszytkie nam utrápieniá ginęły. Godźieneś drogi IEZV/ ábymći dlá okázániá wdźięcznosći zá ták ciężkie męki zá mię grzesznego podięte/ iáko dobry syn dobrowolnie nie záiurgielt/ iáko náiemny párobek służył/ y dlá ćiebie nie dlá mnie ćierpiał/ w ponoszeniu dolegliwośći nie śiebię ále ćiebię szukał. DWUDZIESTE STAIE. Náśladowánie Panny Przenáświętszey, i do niey uprzeyme Nabożeństwo.
1. CHcąc náydobrotliwszy Zbáwićiel nász bárźiey nám ieszcze ułácnić postępek w drodze do Zbáwieniá nászego; á poniekąd widząc/ iż swoie przedźiwne spráwy/ do podźiwieniá ráczey/ niż do náśládowaniá wzbudzáły iáko te ktore tym samym że były
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 334
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ w największej ich porze/ abowiem ich poprzedza gniew Boży/ iż gdy chcą dobrze czynić nie mogą/ a na złe/ ani im na siłach/ ani na woli nieschodzi. Jeśliż tego grzech niczym jest/ jako to niżej uznasz/ za tych idzie/ że źli nic nie mogą/ bez utrapienia i dolegliwości nigdy nie są: Bowiem na sumnieniu trapieni i bojaźnią zięci bywają/ aby snadź na grzechu nie byli zastani/ stądże Pismo ś. mówi: Non est pax impijs à facie peccatorum eorum. Przeciwnym sposobem/ Wybrani Pańscy/ by dobrze w niewoli byli/ mocarzami są/ bo ich uprzedza łaska Boża do dobrego/
/ w naywiększey ich porze/ ábowiem ich poprzedza gniew Boży/ iż gdy chcą dobrze czynić nie mogą/ á ná złe/ áni im ná śiłách/ áni ná woli nieschodźi. Ieśliż tego grzech niczym iest/ iáko to niżey vznasz/ zá tych idźie/ że źli nic nie mogą/ bez vtrapienia y dolegliwości nigdy nie są: Bowiem ná sumnieniu trapieni y boiáźnią zięći bywáią/ áby snadź ná grzechu nie byli zástáni/ ztądże Pismo ś. mowi: Non est pax impijs à facie peccatorum eorum. Przećiwnym sposobem/ Wybráni Páńscy/ by dobrze w niewoli byli/ mocarzámi są/ bo ich vprzedza łáska Boża do dobrego/
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 10
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
A przecie nieznalazłem lekarstwa żadnego, Owszem widzę go nad mój dowcip w tym bystrszego. Bo lubom go namówić łagodną chciał mową, Uznałem w nim sprzeczną myśl, lubo go surową Myśliłem groźbą skłonić, mocniej go postrzegłem Stojącego przy Wierze swej, w której jest biegłem. Aprzetoż ten przypadek mej dolegliwości, Która mię trapi, Twojej poruczam mądrości. A jeśli za pomocą Twą wyzwolonego Z błędu Galilejczyków ujrzę Syna mego, Jeśli prawdziwe Bogi będzie czcić współ zemną, I rozkoszy zażywać, wzgardziwszy nikczemną Chrześcijańską niewolą, i jeśli w ostatku Obaczę go na Tronie w Królewskim dostatku, Nie z miedzi bity, ani z marmuru
A przećie nieználazłem lekárstwá żadnego, Owszem widzę go nad moy dowćip w tym bystrszego. Bo lubom go námowić łágodną chćiał mową, Vznałem w nim sprzeczną myśl, lubo go surową Myśliłem groźbą skłonić, mocniey go postrzegłem Stoiącego przy Wierze swey, w ktorey iest biegłem. Aprzetoż ten przypadek mey dolegliwośći, Ktora mię trapi, Twoiey poruczam mądrośći. A ieśli zá pomocą Twą wyzwolonego Z błędu Gálileyczykow vyrzę Syná mego, Ieśli prawdźiwe Bogi będźie czćić wspoł zemną, Y roskoszy záżywáć, wzgárdźiwszy nikczemną Chrześciáńską niewolą, y ieśli w ostátku Obaczę go ná Thronie w Krolewskim dostátku, Nie z miedźi bity, áni z mármuru
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 220
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nie znajduję; Ale widzę że ani prawo nikogo wtym secundować nie może kiedy czytam Hieroglifika Rzeczy Pospolitej Genueńskiej Parcam Falci tenentem minaci manu superbam pokazującą inscriptionem Leges Lego, Reges Rego, Iudices Iudico . Któz się takiej sprzeciwić może potencyjej? Zgoła dla ceremonijej tylko, równemu przed równym Człowiekowi przed człowiekiem Śmiertelnemu przed Śmiertelnym swojej uzalić się dolegliwości, potym zamilczec i przestać ponieważ Diutius accusare Fata possumus , mutare non possumus. Prawda że to jest ciężka dysocjacja kiedy wrodzone krewności niewytrzymają koligacyje, kiedy voto komprobowane rozrywają się miłości związki, kiedy Ociec syna, syn Ojca, Towarzysz Towarzysza odstępować musi najpoufalszego. Ale Cóż z tym czynić? kiedy to ludzkiej taką Kwalitatem
nie znayduię; Ale widzę że ani prawo nikogo wtym secundować nie moze kiedy czytam Hieroglifika Rzeczy Pospolitey Genuenskiey Parcam Falci tenentem minaci manu superbam pokazuiącą inscriptionem Leges Lego, Reges Rego, Iudices Iudico . Ktoz się takiey sprzeciwic moze potencyiey? Zgoła dla ceremoniiey tylko, rownemu przed rownym Człowiekowi przed człowiekiem Smiertelnemu przed Smiertelnym swoiey uzalić się dolegliwosci, potym zamilczec y przestać poniewaz Diutius accusare Fata possumus , mutare non possumus. Prawda że to iest cięszka dyssocyacyia kiedy wrodzone krewnosci niewytrzymaią kolligacyie, kiedy voto komprobowane rozrywaią się miłosci zwiąski, kiedy Ociec syna, syn Oyca, Towarzysz Towarzysza odstępować musi naypoufalszego. Ale coz z tym czynic? kiedy to ludzkiey taką Qualitatem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 84v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688