tedy populosa incipit esse haec academia.
Jedna też jest observatione digna raritas, która jest od księcia tyrolskiego nomine Fryderici antiquitus wystawiona, quae hucusque asseruatur. To jest dach, szczerozłoty z dachówek w blachę wybitych złotej, na jednym ganku tej kamienicy, kędy się sądy miejsckie et consilia odprawują. Teraźniejszy cesarz chciał spoliare, ale instancja nie tylko tego miasta, ale też całego Księstwa Tyrolskiego praevaluit, aby tę antiquitatem im nie odbierał. Stoi w rynku ta kamienica. NB
Tegoż dnia publice Księstwo IM jechali do kościoła farskiego, kędy jest obraz cudowny barzo a wielkiego waloru i wielkie sławny.
Na obiedzie był u księcia IM M.K. Radziwiłła
tedy populosa incipit esse haec academia.
Jedna też jest observatione digna raritas, która jest od księcia tyrolskiego nomine Friderici antiquitus wystawiona, quae hucusque asseruatur. To jest dach, szczerozłoty z dachówek w blachę wybitych złotej, na jednym ganku tej kamienicy, kędy się sądy miesckie et consilia odprawują. Teraźniejszy cesarz chciał spoliare, ale instancja nie tylko tego miasta, ale też całego Księstwa Tyrolskiego praevaluit, aby tę antiquitatem im nie odbierał. Stoi w rynku ta kamienica. NB
Tegoż dnia publice Księstwo IM jechali do kościoła farskiego, kędy jest obraz cudowny barzo a wielkiego waloru i wielkie sławny.
Na obiedzie był u księcia JM M.K. Radziwiłła
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 137
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ż dnia po obiedzie, odjeżdżając z Białegostoku, gdy wszystkie państwo byli w ogródku przed apartami dolnymi, które łazienką nazywają, zacząłem państwo żegnać i mówić tymi słowy, że w moim nieszczęściu jestem teraz tak jak na gardło dekretowany i na plac wyprowadzony, który wpóki żyje, ma na-
dzieją, że jaka protekcja i instancja od śmierci go wyprosi, i ogląda się na wszystkie strony, jeżeli mu pardon nie przychodzi. W takiej i ja komparacji oddawałem się przytomnego państwa a osobliwie hetmana wielkiego koronnego, protekcji. Przenikające były moje słowa. Zaczęli mnie państwo konsolować. Patrzyła na to hetmanowa wielka koronna nieprzyjemnie, a Mniszkowa, podkomorzyna lit.
ż dnia po obiedzie, odjeżdżając z Białegostoku, gdy wszystkie państwo byli w ogródku przed apartami dolnymi, które łazienką nazywają, zacząłem państwo żegnać i mówić tymi słowy, że w moim nieszczęściu jestem teraz tak jak na gardło dekretowany i na plac wyprowadzony, który wpóki żyje, ma na-
dzieją, że jaka protekcja i instancja od śmierci go wyprosi, i ogląda się na wszystkie strony, jeżeli mu pardon nie przychodzi. W takiej i ja komparacji oddawałem się przytomnego państwa a osobliwie hetmana wielkiego koronnego, protekcji. Przenikające były moje słowa. Zaczęli mnie państwo konsolować. Patrzyła na to hetmanowa wielka koronna nieprzyjemnie, a Mniszkowa, podkomorzyna lit.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 684
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
życia wątek mu przeciąwszy Roku 1714 Iunii, lat 87 mającemu. Miał Cenzorów male sentientes i Heretyków, nawet i inkwizycja Toletańska (w Hiszpanii) mniej przyjazna wtedy Societati IESU z jakichsi racyj, Tomy pierwsze czternaście, wydrukowane, więcej drukować, drukowanych czytać pod klątwą i karą 200 Dukatów zakazała była; ale praestantia Operis, instancja Leopolda Cesarza i, Jana III Króla Polskiego, jako też Elektorów Z. Państwa Rzymskiego do Karola II Króla Hiszpańskiego, a potym do Innocentego XII Papieża, zaniesiona, tak była efficax, że relaksowała tę kłątwe, wyrobiła czytanie i kontynuowanie tychże Dziejów Świętych Autorów Papebrochiusza. Nadgrobek jemu piękny napisał Ksiądz Konrad Janning Jezuita.
życia wątek mu przeciąwszy Roku 1714 Iunii, lat 87 maiącemu. Miał Censorow male sentientes y Heretykow, nawet y inkwizycya Toletańska (w Hiszpanii) mniey przyiazna wtedy Societati IESU z iakichsi racyi, Tomy pierwsze czternaście, wydrukowane, więcey drukować, drukowanych czytać pod klątwą y karą 200 Dukatow zakazała była; ále praestantia Operis, instancya Leopolda Cesarza y, Ianá III Krola Polskiego, iako też Elektorow S. Państwa Rzymskiego do Karola II Krola Hiszpańskiego, á potym do Innocentego XII Papieża, zaniesiona, tak była efficax, że relaxowała tę kłątwe, wyrobiła czytanie y kontynuowanie tychże Dzieiow Swiętych Autorow Papebrochiusza. Nadgrobek iemu piękny napisał Xiądz Konrad Ianning Iezuita.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 670
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
znowu przez Sejmiki, przez Senat suplikuje. Przez Cesarza Jego Mości, Elektora Brandenburskiego. Nakoniec Swecja, i Cham Tatarski wnoszą zaniem swoje instancje. Stawa łaskawie jako Matka Rzeczpospolita, nie zaniechywa wszytkich, które tylko znaleźć się mogły śrzodków, do ubłagania I. K. Mości; Wzgardzona jednak zostaje jej i wszytkich instancja, przez scorrumpowane subiecta. Rwie się na tym Sejm drugi wielkim Ojczyzny poruszeniem. Cóż dalej czyni Pan Marszałek? Pisze list do Księdza Biskupa Krakowskiego, w którym prosi aby mu się godziło służyć na łaskę I. K. Mości, jakim sposobem, kiedy Sejmikowe, Sejmowe, i innych Monarchów za niem instancje wagi nie
znowu przez Seymiki, przez Senat supplikuie. Przez Cesarzá Iego Mośći, Elektorá Brándeburskiego. Nákoniec Swecya, y Chám Tátárski wnoszą zániem swoie instáncye. Stawa łáskáwie iáko Mátká Rzeczpospolita, nie zániechywa wszytkich, ktore tylko ználeść się mogły śrzodkow, do vbłagánia I. K. Mośći; Wzgárdzona iednák zostáie iey y wszytkich instáncya, przez zcorrumpowáne subiecta. Rwie się ná tym Seym drugi wielkim Oyczyzny poruszeniem. Coż dáley czyni Pan Márszałek? Pisze list do Xiędzá Biskupá Krákowskiego, w ktorym prośi áby mu się godźiło służyć ná łaskę I. K. Mośći, iákiem sposobem, kiedy Seymikowe, Seymowe, y innych Monárchow zá niem instáncye wagi nie
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 29
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
od w.ks.m. dobrodzieja rezolucyjej, jeżeli w.ks.m. będziesz pieczętować albo nie ten konsens, ponieważ, widzę, absolute nie chce ani w.ks.m. dobrodziejowi, ani książęciu im. kanclerzowi tego starostwa konferować, ile praesenti, dopieroż absenti. I królowej im. instancja w inszych okurencjach nie ma teraz respektu, tak ciężki pan.
Im. ks. kardynałowi tak, jakoś w.ks.m. rozkazał, oddałem list, na który respons odsyłam; wdzięcznie przyjął ten komplement w.ks.m. dobrodzieja.
P. Bera jeszcze dekreta w kancelaryjej dekretowej kor
od w.ks.m. dobrodzieja rezolucyjej, jeżeli w.ks.m. będziesz pieczętować albo nie ten konsens, ponieważ, widzę, absolute nie chce ani w.ks.m. dobrodziejowi, ani książęciu jm. kanclerzowi tego starostwa konferować, ile praesenti, dopieroż absenti. I królowej jm. instancyja w inszych okurencyjach nie ma teraz respektu, tak ciężki pan.
Jm. ks. kardynałowi tak, jakoś w.ks.m. rozkazał, oddałem list, na który respons odsyłam; wdzięcznie przyjął ten komplement w.ks.m. dobrodzieja.
P. Bera jeszcze dekreta w kancelaryjej dekretowej kor
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 314
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Mniszewa referuje się książę im. w tym liście moim, których genuina jest relatio, czyniąc zadosyć rozkazaniu książęcia im. Wymawiał mi też, że książę im. ponowił instancyją swoje o starostwo propojskie, o której dowiedział się z pokoju króla im. Przyznałem się dopiro za pytaniem i kształtnie przymówiłem się, że pierwsza instancja w.ks.m. dobrodzieja powinna mieć większy respekt, ile kiedy iniquissime z domu to starostwo książęcia im. dobrodzieja mego wyszło. Nie miała ta rzecz odpowiedzi większej, tylko żem i ja potrzebny. Na upór nie masz lekarstwa, z ręku prawie wypadnie ta dobra grzanka chleba dla niezgody. Na co imp
Mniszewa referuje się książę jm. w tym liście moim, których genuina jest relatio, czyniąc zadosyć rozkazaniu książęcia jm. Wymawiał mi też, że książę jm. ponowił instancyją swoje o starostwo propojskie, o której dowiedział się z pokoju króla jm. Przyznałem się dopiro za pytaniem i kształtnie przymówiłem się, że pierwsza instancyja w.ks.m. dobrodzieja powinna mieć większy respekt, ile kiedy iniquissime z domu to starostwo książęcia jm. dobrodzieja mego wyszło. Nie miała ta rzecz odpowiedzi większej, tylko żem i ja potrzebny. Na upór nie masz lekarstwa, z ręku prawie wypadnie ta dobra grzanka chleba dla niezgody. Na co jmp
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 317
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Jaśnie Wielmożny Mci Dobrodzieju!
Powinny ukłon i usługi moje zwykłe zaleciwszy, czego od P. Boga
sam sobie życzysz, tego i my tu wszyscy dobrodziejowi życząc, o toż P. Boga prosimy. Przypominam tu fortecy kamienieckiej ucisk niemały i nieszczęśliwe powodzenia, o których dosyć pierwej donosiło się Wm. M. Dobrodziejowi. Teraz instancja moja najpilniejsza za ubóstwem zostającym na praesidium tym, które aby mogło pocieszyć się zaharą i swoimi zasługami krwawymi, usilnie przykrzy się i o skutek pewny suplikuje, amen.
Jeżeli o nieprzyjacielu niewiernym i szkodliwym wiadomości chcesz ode mnie zasięgnąć, taka jest: wojsko gaurów zostaje na fortecy pogranicznej, takie podjazdy często i czambuły odprawują,
Jaśnie Wielmożny Mci Dobrodzieju!
Powinny ukłon i usługi moje zwykłe zaleciwszy, czego od P. Boga
sam sobie życzysz, tego i my tu wszyscy dobrodziejowi życząc, o toż P. Boga prosimy. Przypominam tu fortecy kamienieckiej ucisk niemały i nieszczęśliwe powodzenia, o których dosyć pierwej donosiło się Wm. M. Dobrodziejowi. Teraz instancyja moja najpilniejsza za ubóstwem zostającym na praesidium tym, które aby mogło pocieszyć się zaharą i swoimi zasługami krwawymi, usilnie przykrzy się i o skutek pewny suplikuje, amen.
Jeżeli o nieprzyjacielu niewiernym i szkodliwym wiadomości chcesz ode mnie zasięgnąć, taka jest: wojsko gaurów zostaje na fortecy pogranicznej, takie podjazdy często i czambuły odprawują,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 366
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
okiem pod obłokami nie mógł dojrzeć dopiero zaś impet straciwszy, widać ich było lepiej kiedy nazad powracali a w Morze jako zaby wpadali. Chcieli niebozęta przed Polakami ucieć do Nieba alec ich tam nie puszczono zaraz Z. Piotr przywarł fortki mówiąć a zdrajcy wszak wy powiedacie że Świętych łaska na nic się nie przygodzi Instancja ich do Pana Boga niewazna i niepotrzebna w kociołach w krakowie chcieliście stawiać konie strasząc Jezuitów azwąm musieli niebozęta Złożyć się na okupną jako Poganom Teraz częstował was Czarnecki pokojem i zdrowiem chciał darować pogardziliście, Pamiętacie coś cię w sandomierskim Zamku zdradziecko prochy na Polaków podsadzili aprzecię i tam Pan Bóg obronił od śmierci kogo miał
okięm pod obłokami nie mogł doyrzeć dopiero zas impet straciwszy, widać ich było lepiey kiedy nazad powracali a w Morze iako zaby wpadali. Chcieli niebozęta przed Polakami ucieć do Nieba alec ich tam nie puszczono zaraz S. Piotr przywarł fortki mowiąć a zdraycy wszak wy powiedacie że Swiętych łaska na nic się nie przygodzi Instancyia ich do Pana Boga niewazna y niepotrzebna w kociołach w krakowie chcieliscie stawiać konie strasząc Iezuitow azwąm musieli niebozęta Złozyc się na okupną iako Poganom Teraz częstował was Czarnecki pokoiem y zdrowiem chciał darować pogardziliscie, Pamietacie cos cie w sandomierskim Zamku zdradziecko prochy na Polakow podsadzili aprzecię y tam Pan Bog obronił od smierci kogo miał
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 60v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
natury tehorz, a podejmuje się komendować Wojskiem, albo Doktoryj lekarskiej, ten na zabicie ludzkie, a tamten na zgubienie Wojska. Jakom tedy zaczał primaeve te tylko grzechy perstringere, które u nas w Polsce za grzechy niemają, tak do nich przypisuję i ten, który passim dominatur w Ludziach wielkich, to jest Instancja i usilną promocją za przyjacielami w niesłusznej sprawie przeciwko tym, którzy ją mają za sprawiedliwą; bo chociajby najgorsza była, jakże Księża Deputaci na usilnne Biskupów promocje, Deputaci Żołnierze na Hetmana, inni na innych Ministrów sollicytacją, niemają uczynić etiam cum praejudicio sprawiedliwej sprawy. Takowe instancje bardzo ostróżnie być powinny, aby promowowali
natury tehorz, a podeymuie się kommendować Woyskiem, albo Doktoryi lekarskiey, ten na zabicie ludzkie, á tamten na zgubienie Woyska. Iakom tedy zaczał primaeve te tylko grzechy perstringere, ktore u nas w Polszcze za grzechy niemaią, tak do nich przypisuię y ten, ktory passim dominatur w Ludziach wielkich, to iest Instancya y usilną promocyą za przyiacielami w niesłuszney sprawie przeciwko tym, ktorzy ią maią za sprawiedliwą; bo chociayby naygorszá była, iakże Xięża Deputaci na usilnne Biskupow promocye, Deputaci Zołnierze na Hetmana, inni na innych Ministrow sollicytacyą, niemaią uczynić etiam cum praejudicio sprawiedliwey sprawy. Takowe instancye bardzo ostroznie bydź powinny, aby promowowali
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 46
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
zalecenie obce. Wpatrzyłes się WMPan Sam w Osobe ImP^a^ Porczyńskiego Skarbnika Mścisławskiego, i zaraz mogłes doświadczyć przez częste praktykowanie quid intuo et iniutè. O zacności Urodzenia nulla quaestio, przy niej tylko Virtute decet, non Sangvine niti. Ta zaś pierwszy raz Imci u Siebie widząc, nie mogę tylko applaudere Voto. J lubo moja Instancja mniej byłaby potrzebna, gdzie Wola Rodzicielska i upodobanie WMPaństwa przy afekcie Damy może decidere; że mnie jednak o nie prusit, Humanitas partium Studia conciliat. Jeżeli co słowa może przydać mogą ad beneplacitum WMPaństwa. et ad merita konkurującego, będę sobie Winszował kiedy usłysze że to praesumptivum par teraz, dana potym sine pari Solaria
zalecenie obce. Wpatrzyłes się WMPan Sam w Osobe JmP^a^ Porczyńskiego Skarbnika Mscisławskiego, y zaraz mogłes doswiadczyć przez częste praktykowanie quid intuo et iniutè. O zacnośći Urodzenia nulla quaestio, przy niey tylko Virtute decet, non Sangvine niti. Ta zas pierwszy raz Jmci u Siebie widząc, nie mogę tylko applaudere Voto. J lubo moia Instancya mniey byłaby potrzebna, gdzie Wola Rodzicielska y upodobanie WMPanstwa przy affekcie Damy może decidere; że mie iednak o nie prusit, Humanitas partium Studia conciliat. Jezeli co słowa może przydać mogą ad beneplacitum WMPanstwa. et ad merita konkuruiącego, będe sobie Winszował kiedy usłysze że to praesumptivum par teraz, dana potym sine pari Solaria
Skrót tekstu: RzewKor
Strona: 25.
Tytuł:
Korespondencja
Autor:
Wacław Rzewuski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1720 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1720
Data wydania (nie później niż):
1750