i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego około wyprawy wojennej zakrzątnienia się. Inszych rzeczy, którebym potrzebne baczył, co się dotyczę, to już rozmysłu lepszego potrzebują, a ja komornika WKMci zaraz odprawuję, wolniejszemu czasowi trochę zostawić przyjdzie. A natenczas się i z służbami etc. (
i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego około wyprawy wojennej zakrzątnienia się. Inszych rzeczy, którebym potrzebne baczył, co się dotyczę, to już rozmysłu lepszego potrzebują, a ja komornika WKMci zaraz odprawuję, wolniejszemu czasowi trochę zostawić przyjdzie. A natenczas się i z służbami etc. (
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 267
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
par czterdzieści.
Trąba srebrna, oprawna.
Biczysk woźnickich, oprawnych, sześć.
Zegarów dwa auszpurskich, złocistych, jeden wysoki, a drugi niski, przedługowaty, z olstrami. Hajduckie srebro
Guzików większych 826
Guzików mniejszych 659
Kolec małych i wielkich 1283
Liliej par 50
Esów par 136
Piór hajduckich 69 Cena i miedź kuchenna i insze naczynie, które jest w używaniu
Ceny nowej półmisków, tuzinów 12.
Półmisków starych tuzin jeden i półmisek jeden.
Mis wielkich, nowych, 22, starych mis dwie.
Talerzów nowych tuzinów 13, starych 10 talerzów.
Flasz cenowych, wielkich, dwie. Miedź kuchenna
Kotłów wielkich, śrzednich i małych 30.
Saganów dwa
par czterdzieści.
Trąba srebrna, oprawna.
Biczysk woźnickich, oprawnych, sześć.
Zegarów dwa auszpurskich, złocistych, jeden wysoki, a drugi niski, przedługowaty, z olstrami. Hajduckie srebro
Guzików większych 826
Guzików mniejszych 659
Kolec małych i wielkich 1283
Liliej par 50
Esów par 136
Piór hajduckich 69 Cena i miedź kuchenna i insze naczynie, które jest w używaniu
Ceny nowej półmisków, tuzinów 12.
Półmisków starych tuzin jeden i półmisek jeden.
Mis wielkich, nowych, 22, starych mis dwie.
Talerzów nowych tuzinów 13, starych 10 talerzów.
Flasz cenowych, wielkich, dwie. Miedź kuchenna
Kotłów wielkich, śrzednich i małych 30.
Saganów dwa
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 114
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
żadnym sposobem słusznie na nich dowieść nie mogliśmy/ ani możemy. Gdyż oni z SS. Ojcami swymi Zachodnymi wyznawając Ducha Z. pochodzić od Ojca i od Syna/ nie insze co rozumieją/ tylko co rozumieją Grekowie z swoimi SS. Ojcami Wschodnymi/ wyznawając pochodzić ducha Z. od Ojca przez Syna. Zaczym/ insze nam jest teraz/ z przyczyny tego przydadku/ i od Syna/ o Rzymianach rozumienie/ a insze było Grekom. Oni przed wzięciem o tym wiadomości/ słusznie w Rzymianach bluźnierstwa postrzegać mogli: a my wziąwszy już od nich istotne o tym uwiadomienie/ bluźnierstwa w rzeczy tej/ bez jawnego swego bluźnierstwa/ szukać nie możemy
żadnym sposobem słusznie ná nich dowieść nie moglismy/ áni możemy. Gdyż oni z SS. Oycámi swymi Zachodnymi wyznawáiąc Duchá S. pochodźić od Oycá y od Syná/ nie insze co rozumieią/ tylko co rozumieią Grękowie z swoimi SS. Oycámi Wschodnymi/ wyznawáiąc pochodźić duchá S. od Oycá przez Syná. Zácżym/ insze nam iest teraz/ z przycżyny tego przydadku/ y od Syná/ o Rzymiánách rozumienie/ á insze było Grękom. Oni przed wźięćiem o tym wiádomośći/ słusznie w Rzymiánách bluźnierstwá postrzegáć mogli: á my wźiąwszy iuż od nich istotne o tym vwiadomienie/ bluźnierstwá w rzecży tey/ bez iáwnego swego bluźnierstwá/ szukáć nie możemy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 114
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
swymi Zachodnymi wyznawając Ducha Z. pochodzić od Ojca i od Syna/ nie insze co rozumieją/ tylko co rozumieją Grekowie z swoimi SS. Ojcami Wschodnymi/ wyznawając pochodzić ducha Z. od Ojca przez Syna. Zaczym/ insze nam jest teraz/ z przyczyny tego przydadku/ i od Syna/ o Rzymianach rozumienie/ a insze było Grekom. Oni przed wzięciem o tym wiadomości/ słusznie w Rzymianach bluźnierstwa postrzegać mogli: a my wziąwszy już od nich istotne o tym uwiadomienie/ bluźnierstwa w rzeczy tej/ bez jawnego swego bluźnierstwa/ szukać nie możemy. Do Narodu Ruskiego. Dla czego Grekowie nieprzyjmowali czyśćcu: a dla czego my przyjąć mamy.
swymi Zachodnymi wyznawáiąc Duchá S. pochodźić od Oycá y od Syná/ nie insze co rozumieią/ tylko co rozumieią Grękowie z swoimi SS. Oycámi Wschodnymi/ wyznawáiąc pochodźić duchá S. od Oycá przez Syná. Zácżym/ insze nam iest teraz/ z przycżyny tego przydadku/ y od Syná/ o Rzymiánách rozumienie/ á insze było Grękom. Oni przed wźięćiem o tym wiádomośći/ słusznie w Rzymiánách bluźnierstwá postrzegáć mogli: á my wźiąwszy iuż od nich istotne o tym vwiadomienie/ bluźnierstwá w rzecży tey/ bez iáwnego swego bluźnierstwá/ szukáć nie możemy. Do Narodu Ruskiego. Dla czego Graekowie nieprzyimowáli czyścu: á dla czego my przyiąć mamy.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 114
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ a inszy zostawał Grekom. Zaczym póki Grekowie o wszytkim tym od Rzymian nie byli uwiadomieni/ sami sobą wyznania ich takiego istoty pojąć niemogszy/ mogli im zadawać bluźnierstwa Manichejskie/ Sabelliańskie/ Apollinarskie/ Orygeńskie/ i tym podobne. Ale my/ dostatecznie już o tym uwiadomieni od nich zostawszy/ i wszytko toż a nie insze w duszach naszych/ i w Cerkwi naszej wiarą i wyznaniem zapieczętowane obaczywszy/ jeśli to im zadawać zachcemy/ niewstydliwie na dusze nasze kłamać będziemy. Upatrzywać tedy w Rzymskiej Cerkwi Herezjej/ jest upatrzywać jej w czystej Cerkwi Wschodniej/ jedno i toż z Rzymską wiary wyznanie samą rzeczą mającej/ choć słowy poniekąd różniące. Lecz u
/ á inszy zostawał Graekom. Zácżym poki Grękowie o wszytkim tym od Rzymian nie byli vwiádomieni/ sámi sobą wyznania ich tákiego istoty poiąć niemogszy/ mogli im zádáwáć bluźnierstwá Mánicheyskie/ Sábelliáńskie/ Apollinárskie/ Origenskie/ y tym podobne. Ale my/ dostátecżnie iuż o tym vwiádomieni od nich zostawszy/ y wszytko toż á nie insze w duszách nászych/ y w Cerkwi nászey wiárą y wyznániem zápiecżętowáne obaczywszy/ ieśli to im zádáwáć záchcemy/ niewstydliwie ná dusze násze kłamáć będźiemy. Vpátrzywáć tedy w Rzymskiey Cerkwi Hęrezyey/ iest vpátrzywáć iey w cżystey Cerkwi Wschodniey/ iedno y toż z Rzymską wiáry wyznánie sámą rzeczą máiącey/ choć słowy poniekąd rożniące. Lecż v
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 116
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
przodka swego Teofilacta Bułgarskiego Archiepiskopa pokazawszy to/ że przykro od niego i od inszych strofowani byli ci z Greków/ którzy nie uważnie i bez wstydu Łacińskie zwyczaje strofują/ i błędy im nieznośne przypisują: nanosi odpowiedź owę/ ani poświęcone od Łacinników Przaśniki/ ani usługowaniu ich w obchodzie Tajemnice Eucharystii/ służące naczynie/ ni też insze co/ nieczyste i szkaradne być rozumiemy. Jakim abowiem sposobem czynilibyśmy to? Ponieważ i u nich Bożego Imienia wzywanie wszytko to zapieczetowuje/ i ofiarę ich Błog. Jakuba/ Brata Pańskiego według ciała/ Świętą Hierurgią poświęca. Jeśli tedy poświęcony Rzymski Przaśnik czysty jest i święty/ tak równo jak i nasz poświęcony chleb
przodká swe^o^ Theophiláctá Bulgárskiego Archiepiskopá pokázawszy to/ że przykro od niego y od inszych strofowáni byli ći z Grękow/ ktorzy nie vważnie y bez wstydu Láćińskie zwyczáie strofuią/ y błędy im nieznośne przypisuią: nánośi odpowiedź owę/ áni poświęcone od Láćinnikow Przáśniki/ áni vsługowániu ich w obchodźie Táiemnice Eucháristiey/ służące naczynie/ ni też insze co/ niecżyste y szkárádne bydź rozumiemy. Iákim ábowiem sposobem cżynilibysmy to? Ponieważ y v nich Bożego Imienia wzywánie wszytko to zápieczetowuie/ y ofiárę ich Błog. Iákubá/ Brátá Páńskiego według ćiáłá/ Swiętą Hierurgią poświęca. Ieśli tedy poświęcony Rzymski Przáśnik czysty iest y święty/ ták rowno iák y nász poświęcony chleb
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 152
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Eucharystii w Cerkiw Wschodniej Comunikującym do rąk był dawany/ a z kielicha było pito: a teraz zachowuje się zwyczaj inakszy. i wiele inszych tym podobnych zwyczajów jest w Cerkwi Wschodniej/ na inaksze odmienionych/ abo nowo przyjętych. jakie są/ nie dzielę Wsiejedne. Sierkiźnica: Maślanica: post na dzień Przemienienia Zbawicielowego: i insze. A jednak się to naszym starszym nie przypisuje/ aby oni gdy to nowo tworzą/ nową wiarę tworzyli. Aże ów Papież ustanowił/ aby Kapłani włosów nie rościli: Drugi/ aby z przymieszaną solą była święcona woda: Trzeci/ aby Laikowie ołtarzowego naczynia nie tykali się: i inszy insze/ ile do porządku/
Eucháristiey w Cerkiw Wschodney Comunikuiącym do rąk był dawány/ á z kielichá było pito: á teraz záchowuie sie zwycżay inákszy. y wiele inszych tym podobnych zwycżáiow iest w Cerkwi Wschodney/ ná ináksze odmienionych/ ábo nowo przyiętych. iákie są/ nie dźielę Wśieiedne. Sierkiźnicá: Máślánicá: post ná dźień Przemienienia Zbáwićielowego: y insze. A iednak sie to nászym stárszym nie przypisuie/ áby oni gdy to nowo tworzą/ nową wiárę tworzyli. Aże ow Papież vstánowił/ áby Kápłani włosow nie rośćili: Drugi/ áby z przymieszáną solą byłá święcona wodá: Trzeći/ áby Láikowie ołtarzowego naczynia nie tykáli sie: y inszy insze/ ile do porządku/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 185
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Nie wódki destylować ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fiołki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli, Ale dęta jak słoma i ma w sobie rowki, Którymi sok z korzenia idzie do makówki; Pąk wierzchni jako i kwiat zawsze się czerwieni – I w tęgie mrozy swego szkarłatu
, Nie wódki destylować ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fijałki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli, Ale dęta jak słoma i ma w sobie rowki, Którymi sok z korzenia idzie do makówki; Pąk wierzchni jako i kwiat zawsze się czerwieni – I w tęgie mrozy swego szkarłatu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 47
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fiołki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli, Ale dęta jak słoma i ma w sobie rowki, Którymi sok z korzenia idzie do makówki; Pąk wierzchni jako i kwiat zawsze się czerwieni – I w tęgie mrozy swego szkarłatu nie mieni. Prace
ani do apteki; A to ziele nie jest mak gnuśny ani wiosny Pierwiastkowe fijałki, nie co kwiat niesprosny Rozwijają lilije ani powój kręty, Nie lotnymi tulipan przywiezion okręty, Nie róża skropiona krwią najgładszej boginie, Nie wartogłów słonecznik, nie kwiat na jaśminie,
Nie stokroć, nie majeran zapachem niebrzydki, Insze to ziele, insze ma swoje pożytki. Korzeń się wprzód u spodku w dwie cebulki dzieli, Łodyga się a gładka i bez sęków bieli, Ale dęta jak słoma i ma w sobie rowki, Którymi sok z korzenia idzie do makówki; Pąk wierzchni jako i kwiat zawsze się czerwieni – I w tęgie mrozy swego szkarłatu nie mieni. Prace
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 47
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tej mierze, Gdy pożyczany żywot ludziom bierze? A ten: „Żal mi, żem przyjaciela stracił; Co gorsza, ledwiem pogłówne zapłacił.” 523. CHMIEL
Znać, żeś był na kiermaszu albo na weselu, Sąsiadku, powiedz mi co rześkiego o chmielu. A cóż o nim powiedzieć? jako insze ziele, Jeżeli tyczki nie ma, po ziemi się ściele. I mnie, kiedy mazura kusz piję po kuszu, Przybywa choć po trosze we łbie animuszu; Jeśli jednak nie czuję zakowanej tyczki, Wolno mi grać na gębie, wycinać policzki. Aż skoro chmiel dopadnie przytknionego drąga, Dźwignąwszy się od ziemie, zaraz
tej mierze, Gdy pożyczany żywot ludziom bierze? A ten: „Żal mi, żem przyjaciela stracił; Co gorsza, ledwiem pogłówne zapłacił.” 523. CHMIEL
Znać, żeś był na kiermaszu albo na weselu, Sąsiadku, powiedz mi co rześkiego o chmielu. A cóż o nim powiedzieć? jako insze ziele, Jeżeli tyczki nie ma, po ziemi się ściele. I mnie, kiedy mazura kusz piję po kuszu, Przybywa choć po trosze we łbie animuszu; Jeśli jednak nie czuję zakowanej tyczki, Wolno mi grać na gębie, wycinać policzki. Aż skoro chmiel dopadnie przytknionego drąga, Dźwignąwszy się od ziemie, zaraz
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 415
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987