płakać tysiąc razy: I/ by przez to nie popaść duszo wiecznej skazy. Tużby gwałtowne ręce podnieść na swe zdrowie/ I pod nogami jego polec smętnej głowie. Ale co to za lament zachodzi me uszy? Ty to żałosna Matko/ z pokrajanej duszy/ Krwawych dobywasz mieczów: Ach nieludzkie prawo/ O nadewszytkie insze okrutniejsza sprawo. Jednegoż[...] Męki Pańskiej.
Umarł Chrystus. O zbytku zapomni swejwoli: Wiąż chciwość/ nie popuszczaj namiętnościom kwoli. Umarł Chrystus. Już dalej serdeczna ochota Niemoże się rozpostrzeć: Już i mnie żywota/ Niezycz śmierci. Daj tylo Chryste krzywdę swoję Wysłowić ostateczną: a potym już moję Weś/ kiedy
płákáć tyśiąc rázy: I/ by przez to nie popáść duszo wieczney skázy. Tużby gwałtowne ręce podnieść ná swe zdrowie/ I pod nogámi iego poledz smętney głowie. Ale co to zá láment záchodźi me vszy? Ty to żáłosna Mátko/ z pokráiáney duszy/ Krwáwych dobywasz mieczow: Ach nieludzkie práwo/ O nádewszytkie insze okrutnieysza spráwo. Iednegoż[...] Męki Páńskiey.
Vmarł Chrystus. O zbytku zápomni sweywoli: Wiąż chćiwość/ nie popuszczay námiętnośćiom kwoli. Vmarł Chrystus. Iuż dáley serdeczna ochotá Niemoże się rozpostrzeć: Iuż y mnie żywotá/ Niezycz smierći. Day tylo Chryste krzywdę swoię Wysłowić ostáteczną: á potym iuż moię Weś/ kiedy
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 94.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
cię muszę, Nikimu niepozwolę dla zguby swej dusze. Banut: Idź prędzej, a bez zwłoki, wziąwszy Arlekina, Niech mi pretekstów żadnych twój upor niewszczyna, Aruja; Pójdę, lecz nic zapewne obaczysz niesprawię, I powrócę najprędzej, nigdzie niezabawię. Arlekin: Poczekaj Mościa Pani, włóż insze odzienie, Wykształtuj się i odsłoń, ach! jakież stworżenie, Patrz skromnie, uśmiechaj się, utrzyj nos, spuść oczy, Ach Sędzia! z pewnych przyczyn odda dług ochoczy. Aruja: Ach podźmy Arlekinie! Arlekin: cóż ci za przygoda, Opadły mnie cieszę się, że dziś twa uroda Poda sposób
cię muszę, Nikimu niepozwolę dla zguby swey dusze. Banut: Idź prędzey, á bez zwłoki, wźiąwszy Arlekina, Niech mi pretextow żadnych twoy upor niewszczyna, Aruja; Poydę, lecz nic zapewne obaczysz niesprawię, Y powrocę nayprędzey, nigdźie niezabawię. Arlekin: Poczekay Mościa Pani, włoż insze odźienie, Wykształtuy się y odsłoń, ach! iakież stworżenie, Patrz skromnie, uśmiechay się, utrzyi nos, spuść oczy, Ach Sędźia! z pewnych przyczyn odda dług ochoczy. Aruja: Ach podźmy Arlekinie! Arlekin: coż ci za przygoda, Opadły mnie cieszę się, że dźiś twa uroda Poda sposob
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFNiecnota
Strona: B2v
Tytuł:
Niecnota w sidłach
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754