bośmy zgrzeszyli przeciwko panu i konstytucjom. Życzył wprzód reconciliari z prawem, obrać nowego marszałka i dopiero żądać od króla, żeby ekspostulować majestatem in desideriis rzeczypospolitej. Non movit bynajmniej ta racja, i owszem in contrarium, instrukcje swoje za prawo utrzymywali; na tem soluta sesja. Dni tedy consequenter idące, ni na czem inszem, tylko na kontradykcji przez cały czas trawili, od jutra do jutra solwując sesję in spem meliorem, ale nic nie pernoktacje, każdego dnia diversitem sensuum przynosiły, aż do dnia 9^go^ Novembra, na którym dniu ipan marszałek gdy jeszcze proponował denominacją nowego marszałka, aliści różne intruzy we wpadały i interlokutorie nie dają activam vocem,
bośmy zgrzeszyli przeciwko panu i konstytucyom. Życzył wprzód reconciliari z prawem, obrać nowego marszałka i dopiero żądać od króla, żeby expostulować majestatem in desideriis rzeczypospolitej. Non movit bynajmniéj ta racya, i owszem in contrarium, instrukcye swoje za prawo utrzymywali; na tém soluta sessya. Dni tedy consequenter idące, ni na czém inszém, tylko na kontradykcyi przez cały czas trawili, od jutra do jutra solwując sessyę in spem meliorem, ale nic nie pernoktacje, każdego dnia diversitem sensuum przynosiły, aż do dnia 9^go^ Novembra, na którym dniu jpan marszałek gdy jeszcze proponował denominacyą nowego marszałka, aliści różne intruzy we wpadały i interlokutorie nie dają activam vocem,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 416
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Nie znajdziesz, nie, tak dobrej w całym świecie rzeczy, Żeby jej czart nie skaził: i najlepszą sprzeczy. 150 (F). NA URZĄD PODCZASZEGO
Dowiedziawszy się moi przyjaciele starzy, Że mię król podczaszego urzędem obdarzy, Zbiegną do mnie z braterskim łaski pańskiej winszem. Dziękuję. Zjadszy, potem nie mając czym inszem Bawić ich: „Podaj księgi, będę czytał fraszki.” A ci: „Panie podczaszy, podobniej by flaszki.” „Przynieśże, chłopcze, wina; gdy nie ujdą wiersze, Poczni beczkę, już to tu zabawy nie pierwsze.” Że mi nie strychem poda: „Ukaż nam przywilej, Nie
Nie znajdziesz, nie, tak dobrej w całym świecie rzeczy, Żeby jej czart nie skaził: i najlepszą sprzeczy. 150 (F). NA URZĄD PODCZASZEGO
Dowiedziawszy się moi przyjaciele starzy, Że mię król podczaszego urzędem obdarzy, Zbiegną do mnie z braterskim łaski pańskiej winszem. Dziękuję. Zjadszy, potem nie mając czym inszem Bawić ich: „Podaj księgi, będę czytał fraszki.” A ci: „Panie podczaszy, podobniej by flaszki.” „Przynieśże, chłopcze, wina; gdy nie ujdą wiersze, Poczni beczkę, już to tu zabawy nie pierwsze.” Że mi nie strychem poda: „Ukaż nam przywilej, Nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 73
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
czekała, Jako jej smętna postać i twarz znać dawała I ściany, bo pokoje z wielkiemi salami Wszytkie były obite czarnemi suknami; Która skoro z Anglantu pana przywitała, Posadziwszy go w krześle, tak mu powiadała:
XXII.
„Wiedz, że był Olandii grabia ojcem mojem, Który się we mnie kochał barzo miedzy swojem Inszem potomstwem, wielkąm łaskę po niem znała. Siostry żadnej, dwu braciej rodzonychem miała; O com go jedno śmiała dnia którego prosić, Zwykłam beła swe skutki w prośbach swych odnosić. Gdym tak żyła w kochaniu u ojca mojego, Trafił się nam jeden gość do kraju naszego.
XXIII.
Przyjechał do nas
czekała, Jako jej smętna postać i twarz znać dawała I ściany, bo pokoje z wielkiemi salami Wszytkie były obite czarnemi suknami; Która skoro z Anglantu pana przywitała, Posadziwszy go w krześle, tak mu powiadała:
XXII.
„Wiedz, że był Olandyi grabia ojcem mojem, Który się we mnie kochał barzo miedzy swojem Inszem potomstwem, wielkąm łaskę po niem znała. Siostry żadnej, dwu braciej rodzonychem miała; O com go jedno śmiała dnia którego prosić, Zwykłam beła swe skutki w prośbach swych odnosić. Gdym tak żyła w kochaniu u ojca mojego, Trafił się nam jeden gość do kraju naszego.
XXIII.
Przyjechał do nas
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 177
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Niech ten płacze, kogo wzrok wesoły i włosy Uwiązały potężnie pięknej, złotej kosy, Pod któremi się kryje złe serce, zdradliwe, Serce chytre, obłudne, plugawe, fałszywe. Chciałby uciec, lecz jako jeleń postrzelony, Gdzie bieży, strzałę w sobie niesie utrapiony, Miłości swej i siebie wstydzi się samego I inszem nie śmie odkryć przypadku swojego.
IV.
Tak się właśnie i teraz stało Gryfonowi, Co nie może dać swemu poprawy błędowi, Choć widzi, jako w miejsce obrócił niegodne Do złośliwej Orgille swe serce swobodne; Ale i wolna wola żądzy postaremu I rozum ustępuje zwyczajowi złemu: Choć zła, choć niecnotliwa, choć pełna
Niech ten płacze, kogo wzrok wesoły i włosy Uwiązały potężnie pięknej, złotej kosy, Pod któremi się kryje złe serce, zdradliwe, Serce chytre, obłudne, plugawe, fałszywe. Chciałby uciec, lecz jako jeleń postrzelony, Gdzie bieży, strzałę w sobie niesie utrapiony, Miłości swej i siebie wstydzi się samego I inszem nie śmie odkryć przypadku swojego.
IV.
Tak się właśnie i teraz stało Gryfonowi, Co nie może dać swemu poprawy błędowi, Choć widzi, jako w miejsce obrócił niegodne Do złośliwej Orgille swe serce swobodne; Ale i wolna wola żądzej postaremu I rozum ustępuje zwyczajowi złemu: Choć zła, choć niecnotliwa, choć pełna
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 358
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
takich jakoby rzeczek i źrzodeł/ które po dżdżach nabierają wiele wody i wielkim zapędem bieżą/ póki jeno zstaje onej wody ze dżdżów nabranej: ale skoro jeno suchość nastąpi/ natychmiast ledwie znać na onym miejscu/ jeśliż kiedy woda była. A jeśli zaś ten początek wszystkim rzekom/ wszystkim krynicom/ i źrzodłom/ i inszem wodom podziemnem/ także i studziennym stanowią/ tedy barzo się na tym mylą/ aby dżdżysta woda mogła tak wielom/ i wielkim rzekom dostatku wody dodać. Naprzód wiedzą to i kopacze/ tak ci co okolo winnic chodzą/ jako też i ogródnicy/ i inni którzy grabarkę robią/ iż żaden deszcz by był najdłuższy
tákich iákoby rzecżek y źrzodeł/ ktore po dżdżách nábieráią wiele wody y wielkim zapędem bieżą/ poki ieno zstáie oney wody ze dzdżow nábráney: ále skoro ieno suchość nástąpi/ nátychmiast ledwie znáć ná onym mieyscu/ iesliż kiedy wodá byłá. A iesli záś ten pocżątek wszystkim rzekom/ wszystkim krynicom/ y źrzodłom/ y inszem wodom podźięmnem/ tákże y studźiennym stánowią/ tedy bárzo się ná tym mylą/ áby dzdżysta wodá mogłá ták wielom/ y wielkim rzekom dostátku wody dodáć. Naprzod wiedzą to y kopacże/ ták ći co okolo winnic chodzą/ iáko też y ogrodnicy/ y inni ktorzy grábárkę robią/ iż żaden deszcż by był naydłuższy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 8.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
się próznom sprzeczać miała, gdym ją w tym trudną widziała. Musiałam pozwolić.
Pocóż długo tu już bawić? więc się z Warszawy wyprawić, Bo czas bliski był do tego wesela naznaczonego. Na które, kiedym wspomniała, sobiem się zdziwić musiała, Żem się na to odważyła, com przedtem inszem ganiła. Tren 65.
Więc, gdy już czas następował, akt weselny się sprawował, TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Nie bez mego się zmieszania, bojąc złego pomieszkania. Bom tych przykładów wiadoma, lubo sama nieświadoma, Że te, co stan odmieniały, często na to narzekały. Wesele.
Leć, żem się resolwowała
się próznom sprzeczać miała, gdym ją w tym trudną widziała. Musiałam pozwolić.
Pocóż długo tu już bawić? więc się z Warszawy wyprawić, Bo czas bliski był do tego wesela naznaczonego. Na które, kiedym wspomniała, sobiem się zdziwić musiała, Żem się na to odważyła, com przedtem inszem ganiła. Tren 65.
Więc, gdy już czas następował, akt weselny się sprawował, TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Nie bez mego się zmieszania, bojąc złego pomieszkania. Bom tych przykładów wiadoma, lubo sama nieświadoma, Że te, co stan odmieniały, często na to narzekały. Wesele.
Leć, żem się resolwowała
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 165
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, powiadając w te słowa: »Macie dostateczne warunki na ubezpieczenie i upewnienie Rzpltej, przez nas tu powtórzone i obostrzone«. A kiedy my w te warunki ubezpieczenia weźrzymy, alić niemasz nic inszego, tylko, co nam constitutione assecurationis in anno 93 inszemi słowy przepisano, z tymże obostrzeniem, tylko że z inszem powtórzeniem, dalej nic. A dla Pana Boga, proszę, podobnaż to rzecz jest, żeby ludzie tak wielcy, mądrzy nauką i doświadczeniem senatorowie w tak wielkiej i głównej sprawie i onym tak wielce gorliwym ujęciu się za całość ojczyzny miłej sobie tak czarnie postąpić mieli z tego rozumu, który im Pan Bóg dał?
, powiadając w te słowa: »Macie dostateczne warunki na ubezpieczenie i upewnienie Rzpltej, przez nas tu powtórzone i obostrzone«. A kiedy my w te warunki ubezpieczenia weźrzymy, alić niemasz nic inszego, tylko, co nam constitutione assecurationis in anno 93 inszemi słowy przepisano, z tymże obostrzeniem, tylko że z inszem powtórzeniem, dalej nic. A dla Pana Boga, proszę, podobnaż to rzecz jest, żeby ludzie tak wielcy, mądrzy nauką i doświadczeniem senatorowie w tak wielkiej i głównej sprawie i onym tak wielce gorliwym ujęciu się za całość ojczyzny miłej sobie tak czarnie postąpić mieli z tego rozumu, który im Pan Bóg dał?
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 218
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
.: monarcha moskiewski przedtym wojskom przodków naszych straszny, nie tylko z stolice zsadzony, ale i w ręku króla polskiego, opuścieł o raz państwo, urząd i chytre swoje z nieprzyjacioły koronnymi praktyki, które (jako pewne wiadomości są) nie tylko z Karolusem dodając mu na nas posiełków, ale i Tatary, i z inszem rozciągnął pogaństwem na szkodę R. P., na zamieszanie panowania J. K. M., na zniesienie pokoju pospolitego. Wojsko jego przy Dymitrze Szujskim, bracie jego rodzonym, przewagą dzielnego hetmana, męstwem odważonego rycerstwa, a wojsko nie tylko ognistym cudzoziemskim ludem potężne, ale i okiem ledwo przejrzane, samą łaską Bożą
.: monarcha moskiewski przedtym wojskom przodków naszych straszny, nie tylko z stolice zsadzony, ale i w ręku króla polskiego, opuścieł o raz państwo, urząd i chytre swoje z nieprzyjacioły koronnymi praktyki, które (jako pewne wiadomości są) nie tylko z Karolusem dodając mu na nas posiełków, ale i Tatary, i z inszem rozciągnął pogaństwem na szkodę R. P., na zamieszanie panowania J. K. M., na zniesienie pokoju pospolitego. Wojsko jego przy Dymitrze Szujskim, bracie jego rodzonym, przewagą dzielnego hetmana, męstwem odważonego rycerstwa, a wojsko nie tylko ognistym cudzoziemskim ludem potężne, ale i okiem ledwo przejrzane, samą łaską Bożą
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 399
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
sławnych zwycięstw. Poszły nazad w ręce nieprzyjacielskie pracą J. K. M., krwią narodu naszego odyskane włości; dostało się i granicom koronnym, dla których podobno już beł Pan Bóg nagotował na nas pogańskich rąk srogość, bo płacz ubóstwa niedaremny w niebo. Stawały wojska ich świeżo teraz pod samą koronną granicą, nie inszem pewnie umysłem, jedno aby walnym zapędem niegotowych i mni się tego spodziewających ogarnęły. Ten jednak, który nas beł zatrwożeł, puścił strach nieprzyjacielowi w oczy, że tego, na co się beł nasadzieł, dokazować nie śmiał. Ten i domowe, które się wspomniały i w świeży są u wszytkich pamięci, swowoleństwa uśmierzał i
sławnych zwycięstw. Poszły nazad w ręce nieprzyjacielskie pracą J. K. M., krwią narodu naszego odyskane włości; dostało się i granicom koronnym, dla których podobno już beł Pan Bóg nagotował na nas pogańskich rąk srogość, bo płacz ubóstwa niedaremny w niebo. Stawały wojska ich świeżo teraz pod samą koronną granicą, nie inszem pewnie umysłem, jedno aby walnym zapędem niegotowych i mni się tego spodziewających ogarnęły. Ten jednak, który nas beł zatrwożeł, puścił strach nieprzyjacielowi w oczy, że tego, na co się beł nasadzieł, dokazować nie śmiał. Ten i domowe, które się wspomniały i w świeży są u wszytkich pamięci, swowoleństwa uśmierzał i
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 446
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
swe panowanie niezbożne rozszyrzał. Na nas dlatego ma przyczyny dla ustawicznych w państwa jego przez Kozaki najazdów, o których zniesieniu tak Turcy przemyśliwają, jakoby za tym zaraz pretekstem zamki nasze ukrainne osiedli, o czym jawne były i przy pośle J. K. M. baszów mowy, nowe jakieś a pewnie zmyślone granice ukazując i inszem prawem kilkanaście osad ukrainnych sobie przywłaszczając. Chcieli to pewnie w tym roku wykonać, ale że pierwy miejsca, którymi Kozacy na Czarne Morze wpadają, zabudować było potrzeba, na tym się zabawiali. Swoje jednak złe przeciwko nam zawzięcie cesarz turecki wykonywając, rozkazał carowi tatarskiemu mocą wszystką wtargnąć do Korony. Nie bez wieści i ta
swe panowanie niezbożne rozszyrzał. Na nas dlatego ma przyczyny dla ustawicznych w państwa jego przez Kozaki najazdów, o których zniesieniu tak Turcy przemyśliwają, jakoby za tym zaraz pretekstem zamki nasze ukrainne osiedli, o czym jawne były i przy pośle J. K. M. baszów mowy, nowe jakieś a pewnie zmyślone granice ukazując i inszem prawem kilkanaście osad ukrainnych sobie przywłaszczając. Chcieli to pewnie w tym roku wykonać, ale że pierwy miejsca, którymi Kozacy na Czarne Morze wpadają, zabudować było potrzeba, na tym się zabawiali. Swoje jednak złe przeciwko nam zawzięcie cesarz turecki wykonywając, rozkazał carowi tatarskiemu mocą wszystką wtargnąć do Korony. Nie bez wieści i ta
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 476
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957