potomstwu nagalić s nie pragnie, jedno R. P. Owszem, zdaćli się to będzie wszystkim, że król polski i w. ks. litewski następującym po sobie królom polskim i w. ks. litewskim a nie komu inszemu zdobywać ma państw potęgą dostatków obojga narodów, i J. K. M. przy swej intencyjej rad zostanie, że piękniejsza z króla polskiego królom polskim w państwie moskiewskim sukcesyja, niźli jakie per apparentiam akcesyje i pożytki. Wywiedzieli też to kto, że nasadzeniem tym narodom pana ogromny jaki tej R. P. pożytek nastąpi, pójdzie J. K. M. za postanowieniem spólnym wszystkiej R. P., kontentowawszy
potomstwu nagalić s nie pragnie, jedno R. P. Owszem, zdaćli się to będzie wszystkim, że król polski i w. ks. litewski następującym po sobie królom polskim i w. ks. litewskim a nie komu inszemu zdobywać ma państw potęgą dostatków obojga narodów, i J. K. M. przy swej intencyjej rad zostanie, że piękniejsza z króla polskiego królom polskim w państwie moskiewskim sukcesyja, niźli jakie per apparentiam akcesyje i pożytki. Wywiedzieli też to kto, że nasadzeniem tym narodom pana ogromny jaki tej R. P. pożytek nastąpi, pójdzie J. K. M. za postanowieniem spólnym wszystkiej R. P., kontentowawszy
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 406
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
jachał do Warszawy, ale król im. mówić sobie o tym nie dał. Ale to u nas zwyczajnie zawsze o drodze przed pocztą mówią, co jest nie bez sekretu, bo się to nigdy nie prawdzi, kiedy o tym czasie mówią. I stąd to pochodzi, że nie umiemy pisać o wyjeździe pańskim i jego intencyjej, kiedy nie masz stałej w niwczym rezolucyjej: co inszego mówią, co inszego myślą, co inszego czynią. Król im. bardzo sobie zasmakował tutejsze kraje jeżeli kiedy, to teraz, bo Warszawa po tej akcyjej, gdy ją kto wspomni, bardzo jest przykra królowi im.
Po obiedzie król im. jeździł
jachał do Warszawy, ale król jm. mówić sobie o tym nie dał. Ale to u nas zwyczajnie zawsze o drodze przed pocztą mówią, co jest nie bez sekretu, bo się to nigdy nie prawdzi, kiedy o tym czasie mówią. I stąd to pochodzi, że nie umiemy pisać o wyjeździe pańskim i jego intencyjej, kiedy nie masz stałej w niwczym rezolucyjej: co inszego mówią, co inszego myślą, co inszego czynią. Król jm. bardzo sobie zasmakował tutejsze kraje jeżeli kiedy, to teraz, bo Warszawa po tej akcyjej, gdy ją kto wspomni, bardzo jest przykra królowi jm.
Po obiedzie król jm. jeździł
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 106
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
jako-by w nich (: gdy się już mocnic począł :) Nieprzyjaciel cum sua no saeviat hostilitate Ja z ynfanteryją w Polu bez kawaleryjej nic począć nie mogąc od tej którą serio promoveram in hosticum supersedować musiałem Imprezy Lubo Arma Jo KMci in Hostico ostentari życzyłem kiedy omni zostałem destitutus succursu w ochoczej mojej pro Republica intencyjej. to tedy donioższy samego siebie z moją usługą W MM Panu na ten czas oddaję łasce. w kajdanowce W MM Pana cale zyczliwy Brat i sługa powolny Stefan Czarniecki Wda Ruski List do Hetmana
List tedy do Hetmana pisany te tak mi się zdarzyło zem samemu oddawał Hetmanowi ale już blisko Narwie czy 6 czy 7 tylko
iako-by w nich (: gdy się iuz mocnic począł :) Nieprzyiaciel cum sua no saeviat hostilitate Ia z ynfanteryią w Polu bez kawaleryiey nic począć nie mogąc od tey ktorą serio promoveram in hosticum supersedować musiałęm Imprezy Lubo Arma Io KMci in Hostico ostentari zyczyłęm kiedy omni zostałęm destitutus succursu w ochoczey moiey pro Republica intencyiey. to tedy donioszszy samego siebie z moią usługą W MM Panu na ten czas oddaię łasce. w kaydanowce W MM Pana cale zyczliwy Brat y sługa powolny Stephan Czarniecki Wda Ruski List do Hetmana
List tedy do Hetmana pisany te tak mi się zdarzyło zem samemu oddawał Hetmanowi ale iuz blisko Narwie czy 6 czy 7 tylko
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 162
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Pojechałem tedy na owo węsele aotym niewiemiem ze Ludzie mnie samemu węselegotują ato takim sposobem, Pan Sladkowski teraźniejszy kasztelan ziemie Sochaczewski, niemowiąc zemną nic otym sprowadza do siebie na ostatki Pannę z Matką i Zojczymem Panem Wilkowskiem mnie tylko simpliciter prosił ze bym z nim zapust zakończył o bytności Panny i o swojej Intencyjej nic mi nie powiedając. Ja prawd zem się obiecał uczynić jego wolą musiałem przyzwolic nato myślę sobie że zaś potym przeproszę Sladkowskiego o niedotrzymanie Parolu Pojechałem tedy z nimi do Ossego aztantąd nawęselę Pan Sladkowski o tym nic niewiedząc spodziewał się ze będę. Posyła Umyślnie do Glinnika z listem prosząc mię ze by
Poiechałem tedy na owo węsele aotym niewiemiem ze Ludzie mnie samemu węselegotuią ato takim sposobem, Pan Sladkowski teraznieyszy kasztellan zięmie Sochaczewski, niemowiąc zemną nic otym sprowadza do siebie na ostatki Pannę z Matką y Zoyczymem Panem Wilkowskiem mnie tylko simpliciter prosił ze bym z nim zapust zakonczył o bytnosci Panny y o swoiey Intencyiey nic mi nie powiedaiąc. Ia prawd zem się obiecał uczynic iego wolą musiałęm przyzwolic nato myslę sobie że zas potym przeproszę Sladkowskiego o niedotrzymanie Parolu Poiechałem tedy z nimi do Ossego aztantąd nawęselę Pan Sladkowski o tym nic niewiedząc spodziewał się ze będę. Posyła Umyslnie do Glinnika z listem prosząc mię ze by
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 220v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
się obiecał uczynić jego wolą musiałem przyzwolic nato myślę sobie że zaś potym przeproszę Sladkowskiego o niedotrzymanie Parolu Pojechałem tedy z nimi do Ossego aztantąd nawęselę Pan Sladkowski o tym nic niewiedząc spodziewał się ze będę. Posyła Umyślnie do Glinnika z listem prosząc mię ze bym przyjechał a postaremu niepisze o swojej Intencyjej że zarach i chce accellerare z Matką już Postanowił, i Ksdz jest co sine Bannis miał dać szlub żadnem sposobem moi Bracia Chociwscy niedali słowa nato rzecz deklarując choć byś się na nas porywał to cię niepuściemy dziś bos my ciebie bliszsi ale jutro pojedziesz a dzisiejszy tez dzień daruj nam Niemogło tedy
się obiecał uczynic iego wolą musiałęm przyzwolic nato myslę sobie że zas potym przeproszę Sladkowskiego o niedotrzymanie Parolu Poiechałem tedy z nimi do Ossego aztantąd nawęselę Pan Sladkowski o tym nic niewiedząc spodziewał się ze będę. Posyła Umyslnie do Glinnika z listem prosząc mię ze bym przyiechał a postaremu niepisze o swoiey Intencyiey że zarach y chce accellerare z Matką iuz Postanowił, y Xdz iest co sine Bannis miał dac szlub żadnęm sposobem moi Bracia Chociwscy niedali słowa nato rzecz deklaruiąc choc bys się na nas porywał to cię niepuscięmy dzis bos my ciebie bliszsi ale iutro poiedziesz a dzisieyszy tez dzięn daruy nąm Niemogło tedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 220v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wysypały się Województwa Wojska Wielkie Poczty Pańskie, Piechoty zgoła Ludzi bardzo pięknych i wiele. Sam Radziwił Bogusław miał z sobą Ludzi z ośm Tysięcy bardzo pięknych, W ten czas najpierwszy raz w Polsce Muzyka którą zowią Pruska słyszana była co to natych Pomortach grają przed Rajtaryją Elekcja Machała.
Opuścił tedy uszy Arcybiskup powątpiwając w swojej Intencyjej ale postaremu nie ustaje w dopinaniu i ma nadzieję.
Alec jak się kołowanie zaczęło Różni różnie sądzą ten będzie królem, ten będzie, a otym nikt niewspomnie którego sam Bóg przejrzał. Ci co posłali swoich posłów starając się o to mając nadzieję że się według ich stanie Intencyjej. A ten niespodziewa
wysypały się Woiewodztwa Woyska Wielkie Poczty Panskie, Piechoty zgoła Ludzi bardzo pięknych y wiele. Sąm Radziwił Bogusław miał z sobą Ludzi z osm Tysięcy bardzo pięknych, W ten czas naypierwszy raz w Polszcze Muzyka ktorą zowią Pruska słyszana była co to natych Pomortach graią przed Raytaryią Elekcyia Machała.
Opuscił tedy uszy Arcybiskup powątpiwaiąc w swoiey Intencyiey ale postaremu nie ustaie w dopinaniu y ma nadzieię.
Alec iak się kołowanie zaczęło Rozni roznie sądzą ten będzie krolem, ten będzie, a otym nikt niewspomnie ktorego sąm Bog przeyrzał. Ci co posłali swoich posłow staraiąc się o to maiąc nadzieię że się według ich stanie Intencyiey. A ten niespodziewa
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 230
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
czasu nie widząc zabawie. Zwijając swe papiery, czeka odpowiedzi; Ale ów, jako siedział, zadumany siedzi. Toż trzasnąwszy palcami, jako jeśli spłoszy Kogo ze snu: „Przecie mię nie odrwią ci Włoszy!” Dalej, wziąwszy kieliszek, do gościa obieca. A ten widząc, że spadł w swej intencyjej z pieca: „Cóż za rada w tej sprawie, Dobrodzieju?” — rzecze. „Prawdziwiem nie uważał; lecz to nie uciecze, Rozmówimy się czasu wolniejszego o niej, Ale mi teraz w głowie co inszego dzwoni.” A ów cicho do siebie, ruszywszy ramiony: „Nie uprosisz u siostry bez
czasu nie widząc zabawie. Zwijając swe papiery, czeka odpowiedzi; Ale ów, jako siedział, zadumany siedzi. Toż trzasnąwszy palcami, jako jeśli spłoszy Kogo ze snu: „Przecie mię nie odrwią ci Włoszy!” Dalej, wziąwszy kieliszek, do gościa obieca. A ten widząc, że spadł w swej intencyjej z pieca: „Cóż za rada w tej sprawie, Dobrodzieju?” — rzecze. „Prawdziwiem nie uważał; lecz to nie uciecze, Rozmówimy się czasu wolniejszego o niej, Ale mi teraz w głowie co inszego dzwoni.” A ów cicho do siebie, ruszywszy ramiony: „Nie uprosisz u siostry bez
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 202
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pod Kraków, na też same kondycyje co i Wielkopolacy, przydawszy tylko od lat czterech zatrzymaną zapłatę, pozwalali.
Mile bardzo i chętnie tę legacyją król szwedzki przyjął i wszystko akceptował jeszcze więcej obiecawszy. Rok 1655
Czas do zupełnego umówienia się w tydzień, a miejsce pod Krakowem naznaczyli. Upraszali przytym, aby o tej intencyjej swojej, Czarnieckiemu w Krakowie zostającemu, oznajmili i poddanie miasta bez kłótni i szturmów perswadowali.
Ponieważ też już i drugich województw małopolskich co dzień, co godzina, tak publiczne jako i prywatne legacyje idą przez posłów, że się pod protekcyją króla szwedzkiego garną i o salvą gwardią, aby tylko w domu spokojnie zostawali, upraszają
pod Kraków, na też same kondycyje co i Wielkopolacy, przydawszy tylko od lat czterech zatrzymaną zapłatę, pozwalali.
Mile bardzo i chętnie tę legacyją król szwedzki przyjął i wszystko akceptował jeszcze więcej obiecawszy. Rok 1655
Czas do zupełnego umówienia się w tydzień, a miejsce pod Krakowem naznaczyli. Upraszali przytym, aby o tej intencyjej swojej, Czarnieckiemu w Krakowie zostającemu, oznajmili i poddanie miasta bez kłótni i szturmów perswadowali.
Ponieważ też już i drugich województw małopolskich co dzień, co godzina, tak publiczne jako i prywatne legacyje idą przez posłów, że się pod protekcyją króla szwedzkiego garną i o salvą gwardyją, aby tylko w domu spokojnie zostawali, upraszają
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 148
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000