. znak. Helikon. góra Poetom ulubiona. Hetman Koronny po ten czas. Adam Sieniawski Kasztelan Krakowski. Hibla. Bogini kwiecia, i ogrodów. Hodzia. nauczyciel, doktor. Humen. przełożony klasztoru Bazylianów. Hiperbole. mowa zbytnie rzecz udająca. Hypocrene. zrzodło Poetom własne.
I. Janczar. pieszy żołnierz. Janczaraga. jakoby Hetman pieszego wojska. Jasy. Stolica Wołoska. Jedykuła po turecku, to jest zamek o siedmiu wieżach, i więzienie znaczniejszych ludzi. Imbraim Basza. Wielki Wezer trzeci przy nas. Infanteria alias piechota. Jussupbasza. Wielki Wezer przy nas pierwszy.
K. Kady. Sędzia. Kadynia. Pani. Kadzi
. znák. Helikon. gora Pòétom ulubiona. Hetman Koronny po ten czas. Adam Sieniawski Kásztelan Krákowski. Hibla. Bogini kwiecia, y ogrodow. Hodźia. náuczyciel, doktor. Humen. przełożony klasztoru Bázylianow. Hyperbole. mowá zbytnie rzecz udáiąca. Hypocrene. zrzodło Pòétom własne.
I. Janczar. pieszy żołnierz. Janczarága. iakoby Hetman pieszego woyska. Jasy. Stolicá Wołoska. Jedykułá po turecku, to iest zamek o siedmiu wieżach, y więźienie znácznieyszych ludźi. Imbraim Basza. Wielki Wezer trzeci przy nas. Infanteryá alias piechota. Jussupbasza. Wielki Wezer przy nas pierwszy.
K. Kady. Sędźia. Kádynia. Páni. Kadźi
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 353
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
ście/ wielbłądów sto/ hakownic sto na kołkach/ bawołów pędzono trzy sta dobrych i wielkich. 50. Kapudziejowie konni z kopijkami chorągiewnemi/ szło ich trzy tysiące świetno i zbrojno/ zbroje złociste chędogie: tu piechoty tysiąc z dzidami. 51. Czerbardziejów pod kitami dwojakiemi konnych dwanaście tysięcy/ z srogą ognistą armatą długą: Janczaraga za niemi strojno trzy tysiące pieszych/ działek dziesięć/ osłów piętnaście z rzeczami 52. Tu szło wielbłądów pięćdziesiąt Cesarskich wielkich z ciężarem/ rzeczy nakryte szumnemi szpalerami przeszywanemi: Konnych szło pięć tysięcy z dzidami pieszych Janczarów cztery tysiące z długa strzelbą/ działek piętnaście/ i hakownic sześćdziesiąt wielkich i długich na kołkach/ puszkarzów kilka:
śćie/ wielbłądow sto/ hakownic sto ná kołkách/ báwołow pędzono trzy stá dobrych y wielkich. 50. Kápudźieiowie konni z kopiykámi chorągiewnemi/ szło ich trzy tyśiące świetno y zbroyno/ zbroie złoćiste chędogie: tu piechoty tyśiąc z dźidámi. 51. Czerbárdźieiow pod kitámi dẃoiákiemi konnych dwánaśćie tyśięcy/ z srogą ognistą ármatą długą: Iancżárágá zá niemi stroyno trzy tyśiące pieszych/ dźiałek dźieśięć/ osłow piętnaśćie z rzecżámi 52. Tu szło wielbłądow pięćdźieśiąt Cesárskich wielkich z ćiężarem/ rzecży nákryte szumnemi szpálerámi przeszyẃánemi: Konnych szło pięć tyśięcy z dźidámi pieszych Iáncżárow cżtery tyśiące z długa strzelbą/ dźiałek pïętnaśćie/ y hakownic sześćdźieśiąt wielkich y długich ná kołkach/ puszkarzow kilká:
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
; Bo wszytkie insze wojny, przez basze, przez agi Odprawował, ta jego godna jest powagi. Toż się bierze z nim każdy; każdy się tka w juki. Sowite pod nadworne poczty ślą bonczuki Basze i wezyrowie; postawą ochoczą Drudzy z groźnych cekauzów kartaony toczą; Brzmiące inszy moździerze, potężne petardy Gotują. Janczaraga pod złocone dardy Zwiódszy swych pod żórawiem personatów pierzem Wali się z partyzanem przed świetnym żołnierzem. Patrz, w co to chrześcijańskie bisurmanin syny Obraca, które co rok z winnej dziesięciny Nieszczęśliwej od piersi oddarszy macierze, Już ochrzczone nieczystej do obrzezki bierze I tymi — bo tchórz tchórze, bo Żydy Żyd rodzi — Pod swe jarzmo
; Bo wszytkie insze wojny, przez basze, przez agi Odprawował, ta jego godna jest powagi. Toż się bierze z nim każdy; każdy się tka w juki. Sowite pod nadworne poczty ślą bonczuki Basze i wezyrowie; postawą ochoczą Drudzy z groźnych cekauzów kartaony toczą; Brzmiące inszy możdżerze, potężne petardy Gotują. Janczaraga pod złocone dardy Zwiódszy swych pod żórawiem personatów pierzem Wali się z partyzanem przed świetnym żołnierzem. Patrz, w co to chrześcijańskie bisurmanin syny Obraca, które co rok z winnej dziesięciny Nieszczęśliwej od piersi oddarszy macierze, Już okrzczone nieczystej do obrzezki bierze I tymi — bo tchórz tchórze, bo Żydy Żyd rodzi — Pod swe jarzmo
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 39
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
i zażywa chleba. Nie mów, gdy idziesz na plac, że będę bił, ale Będziem się bić; i Mars ma obojętne szale. Teraz, gdy Osman każe, lub zysk lubo strata Walą się wojska, idzie i groźna armata; Straszne się bisurmańskie z góry garną roje A białe jako gęsi migocą zawoje. Janczaraga we środku ustrzmiwszy w puch pawi Ogniste swoje pułki na czele postawi, Sam dosiadszy białego arabina grzbieta, Jako między gwiazdami iskrzy się kometa, W barwistym złotogłowie pod żurawią wiechą; Bonczuk nad nim z miesiącem, ottomańską cechą. Dwanaście tylko było tysięcy janczarów, Prócz piechot Gaborego i dwu hospodarów; Janczarowie WOJNA CHOCIMSKA
Na dwadzieścia-ć
i zażywa chleba. Nie mów, gdy idziesz na plac, że będę bił, ale Będziem się bić; i Mars ma obojętne szale. Teraz, gdy Osman każe, lub zysk lubo strata Walą się wojska, idzie i groźna armata; Straszne się bisurmańskie z góry garną roje A białe jako gęsi migocą zawoje. Janczaraga we środku ustrzmiwszy w puch pawi Ogniste swoje pułki na czele postawi, Sam dosiadszy białego arabina grzbieta, Jako między gwiazdami iskrzy się kometa, W barwistym złotogłowie pod żurawią wiechą; Bonczuk nad nim z miesiącem, ottomańską cechą. Dwanaście tylko było tysięcy janczarów, Prócz piechot Gaborego i dwu hospodarów; Janczarowie WOJNA CHOCIMSKA
Na dwadzieścia-ć
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 117
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
i Lisowie skrzydła opuszczali, Ale choć szablą tylko wstręt poganom dali. Mając nad nich pancerze, gołe rąbią brzuchy, Albo tłuką ciężkimi po kościach obuchy; Pachołcy z bandoletów tu i owdzie parzą, Więc ciurowie i co jeść panom swoim warzą, Do kijów, do kamieni; gdzie naszych przemaga I już wozy wywraca śmiały Janczaraga, Tam się garnie co żywo. Toż poganin plunie; Tedy nas już ciurowie biją? Z tym się sunie; Więc i strojem nad inszych znaczniejszy, i wzrostem Wyrwie znak chorążemu z ręku i tam prostem Skoczy szermem, gdzie widzi rozerwane wozy. Walą się drudzy za nim w lisowskie obozy. Już się w
i Lisowie skrzydła opuszczali, Ale choć szablą tylko wstręt poganom dali. Mając nad nich pancerze, gołe rąbią brzuchy, Albo tłuką ciężkimi po kościach obuchy; Pachołcy z bandoletów tu i owdzie parzą, Więc ciurowie i co jeść panom swoim warzą, Do kijów, do kamieni; gdzie naszych przemaga I już wozy wywraca śmiały Janczaraga, Tam się garnie co żywo. Toż poganin plunie; Tedy nas już ciurowie biją? Z tym się sunie; Więc i strojem nad inszych znaczniejszy, i wzrostem Wyrwie znak chorążemu z ręku i tam prostém Skoczy szermem, gdzie widzi rozerwane wozy. Walą się drudzy za nim w lisowskie obozy. Już się w
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 262
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
za pasem; O haraczu nie wspomnią, o dani ni dudu, I bać się, że przyjdziemy do takiego cudu, Ze psi, niegodni kości u nóg moich głodać, Będą nam śmieć pokoju kondycyje podać? Ale skoro Kamieniec będą trzymać nasi, Odtoczę im od czopa, zastąpię od spasi!” Poświadczył z niesłychanym janczaraga gustem I przysiągł na swą głowę, że to miasto pustem Zastanie, i już prosi, żeby to miał fantem Łaski pańskiej, zostawszy na nim komendantem. Na wierze się życzliwej pewnie nie zawiedzie; Polacy też, gdy w tyle będą mieć i w przedzie Nieprzyjaciół, wżdy wiatrem nie będą żyć gołym. Z tym odszedł
za pasem; O haraczu nie wspomnią, o dani ni dudu, I bać się, że przyjdziemy do takiego cudu, Ze psi, niegodni kości u nóg moich głodać, Będą nam śmieć pokoju kondycyje podać? Ale skoro Kamieniec będą trzymać nasi, Odtoczę im od czopa, zastąpię od spasi!” Poświadczył z niesłychanym janczaraga gustem I przysiągł na swą głowę, że to miasto pustem Zastanie, i już prosi, żeby to miał fantem Łaski pańskiej, zostawszy na nim komendantem. Na wierze się życzliwej pewnie nie zawiedzie; Polacy też, gdy w tyle będą mieć i w przedzie Nieprzyjaciół, wżdy wiatrem nie będą żyć gołym. Z tym odszedł
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 285
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924