, na przykłąd PERSZTEN HERB od Persztena Principe Familiae: albo od Rzeczy za HERB wziętej, naprzykłąd Krzyż, ROZA, KOSA, GRABIE,KORAB, LEW, KON, ALBO OD OSOBLIWEGO PRZYPADKU, jako to JELITA, że Żołnierzowi Sariuszowi Jelita albo wnętrzności na Wojnie trzema Kopiami wypuszczone, za HERB Kopie, dane, Jelita nazwane: ZŁOTOGOLĘNCZYK dla uciętej Nogi. Inne HERBY wzieły dennomionację z Języka to Słowieńskiego, naprzykład DrużynA; od Starości i dawności; LELIWA MIESIĄC to od Niemieckiego terminu naprzykład HABDANCK, to jest Deogratias, to od Francuskiego języka, naprzykłąd LEWART, to jest Lampart, Ponazywane teżód miejsca na którym są konferowane, naprzykłąd
, na przykłąd PERSZTEN HERB od Persztena Principe Familiae: albo od Rzeczy za HERB wziętey, naprzykłąd KRZYZ, ROZA, KOSA, GRABIE,KORAB, LEW, KON, ALBO OD OSOBLIWEGO PRZYPADKU, iako to IELITA, że Zołnierzowi Saryuszowi Ielita albo wnętrzności na Woynie trzema Kopiami wypuszczone, ża HERB Kopie, dane, Ielita nazwane: ZŁOTOGOLĘNCZYK dla uciętey Nogi. Inne HERBY wzieły dennomionacyę z Ięzyka to Słowieńskiego, naprzykład DRUZYNA; od Starości y dawności; LELIWA MIESIĄC to od Niemieckiego terminu naprzykład HABDANCK, to iest Deogratias, to od Francuskiego ięzyka, naprzykłąd LEWART, to iest Lampart, Ponazywane teżod mieysca na ktorym są konferowane, naprzykłąd
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 376
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
już nie raz jest doświadczono. P. Z. Z. B. Czyachowskiego, ROZDZIAŁ IV. O Bólu żywotnym Brzemiennych.
SRogi i przykry ból Brzemiennym w żywocie niekiedy przypada od wiatrów ze krwie Miesięcznej wprzód podniesionych/ i zatarasowanych/ abo więc na miejscu zrodzonych/ dla nieporządnego jedzenia i picia/ przy których od płodu jelita jako i miejsca próżne bywają ściśnione/ i stąd się staje częstokroć/ że wiatry zakradnione/ które strudną bywają rozbite/ gryżbę ciężką i ból srogi około pępka wzbudzają/ aż i do pulsu zatajenia/ tak że i często poronieniem grożą. Tymiż śrzodki bywają uleczone/ którymi maciczne wzdęcie/ osobliwie pokarmy gorącemi i suchemi/
iuż nie raz iest doświadczono. P. Z. Z. B. Cziachowskiego, ROZDZIAŁ IV. O Bolu żywotnym Brzemiennych.
SRogi i przykry bol Brzemiennym w żywoćie niekiedy przypada od wiátrow ze krwie Mieśięczney wprzod podnieśionych/ y zátarasowánych/ ábo więc ná mieyscu zrodzonych/ dla nieporządnego iedzenia y pićia/ przy ktorych od płodu ielitá iáko y mieyscá prożne bywáią śćiśnione/ y ztąd się stáie częstokroć/ że wiátry zákrádnione/ ktore ztrudną bywáią rozbite/ gryżbę ćięszką y bol srogi około pępká wzbudzáią/ áż y do pulsu zátáienia/ tak że y często poronieniem grożą. Tymiż śrzodki bywáią vleczone/ ktorymi máćiczne wzdęćie/ osobliwie pokármy gorącemi y suchemi/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Cv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
. Galen. libr. de ptisana cap. 2. Et 1. de sinit. tuend. cap. 11. Renodęus lib. 1. de Materia Medyca sect. 1. cap. 1. Palladius de re Rustic. Rozdział Czternasty.
wiem garła mają zdrowe/ głowę/ piersi: jeśliż brzuch/ jelita/ boki/ nerki żadnego bólu ani nadęcia nie miewają. Znajdują się częstokroć takowe wody które garła obrażają/ jako w Styriej i w Karyncji: niektóre głowę/ jakowe są w Kampaniej/ i innych rozmaitych wiele jest/ które rozmaite choroby rodzą. O czym Plinius i Vitruujus barzo wicle i szeroko pisali. To tylko przydawszy
. Galen. libr. de ptisana cap. 2. Et 1. de sinit. tuend. cap. 11. Renodęus lib. 1. de Materia Medica sect. 1. cap. 1. Palladius de re Rustic. Rozdźiał Cźternasty.
wiem gárłá maią zdrowe/ głowę/ piersi: iesliż brzuch/ ielita/ boki/ nerki żadnego bolu áni nadęćia nie miewáią. Znayduią się cżestokroć takowe wody ktore gárłá obrażaią/ iako w Styriey y w Karintiey: niektore głowę/ iákowe są w Kampániey/ y innych rozmáitych wiele iest/ ktore rozmaite choroby rodzą. O cżym Plinius y Vitruuius bárzo wicle y szeroko pisáli. To tylko przydawszy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 35.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
nigdy bez kłopota! Zawsze padnie na nogi, jako rzucisz kota. Dlatego w żadnym u mnie nie jest dziwowisku, Ze on szary Florian na pobojowisku Gdy w się pchał wytoczone jelita na ziemię, Łokietkowi królowi odpowiedział, że mię Barziej boli zły sąsiad w mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I
nigdy bez kłopota! Zawsze padnie na nogi, jako rzucisz kota. Dlatego w żadnym u mnie nie jest dziwowisku, Ze on szary Floryjan na pobojowisku Gdy w się pchał wytoczone jelita na ziemię, Łokietkowi królowi odpowiedział, że mię Barziej boli zły sąsiad w mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 15
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
! Zawsze padnie na nogi, jako rzucisz kota. Dlatego w żadnym u mnie nie jest dziwowisku, Ze on szary Florian na pobojowisku Gdy w się pchał wytoczone jelita na ziemię, Łokietkowi królowi odpowiedział, że mię Barziej boli zły sąsiad w mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I Stefan, i
! Zawsze padnie na nogi, jako rzucisz kota. Dlatego w żadnym u mnie nie jest dziwowisku, Ze on szary Floryjan na pobojowisku Gdy w się pchał wytoczone jelita na ziemię, Łokietkowi królowi odpowiedział, że mię Barziej boli zły sąsiad w mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I Stefan, i
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 15
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I Stefan, i August pokój on zaczęty Trzymał nienaruszenie, chociaż żywe serce Wrzało w Stefanie na te wszech krajów pożerce; Chociaż go Sykstus piąty do tego prowadził, Żeby był złamał pakta, żeby się był zwadził; Lecz Warna rozradzała i stawiała w oczy Władysława
mej wiosce, niźli ta Rana, przez którą ze mnie wypadły jelita! Stąd Jelita Zamoyskich, trzy złożone groty, Wieczna pamiątka, wieczny charakter ich cnoty; Które gdy się z Księżycem Wiśniowieckich zdadzą, Na królewskim je tronie Polacy posadzą: Więc do zgody sąsiedzej Orła i Pogonie. Te, co ich sąsiad mierział, Jelita w koronie. Ale się ja do rzeczy wracam przedsięwziętej. I Stefan, i August pokój on zaczęty Trzymał nienaruszenie, chociaż żywe serce Wrzało w Stefanie na te wszech krajów pożerce; Chociaż go Sykstus piąty do tego prowadził, Żeby był złamał pakta, żeby się był zwadził; Lecz Warna rozradzała i stawiała w oczy Władysława
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 15
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
chce odpusty amnistyja szerzy, Nierychło poroście, kto z cnoty się wypierzy. 179 (D). IMAGINES MULTE, STIPENDIUM NULLUM DO PYSZNEGO DOMATORA
Nic nie mówisz, nie piszesz, gdzieć się kol wiek zdarzy, Prócz, jako starożytną szlachtą byli Szarzy, Przodkowie twoi, z których jeden za Łokietka Sam na pobojowisku jelita w się wetka. Pełne ściany obrazów, jelitami szyby Malowane, rzezane powietrzniki. Gdyby Jeden obóz do tego, w którym byś sam służył, Słusznie byś swe jelita malował i drużył. Ledwo z domu wiesz, wożąc do Miechowa żyto; Cóż ci po tym malować, kiedyś sam jelito? Bo gdzie
chce odpusty amnistyja szerzy, Nierychło poroście, kto z cnoty się wypierzy. 179 (D). IMAGINES MULTAE, STIPENDIUM NULLUM DO PYSZNEGO DOMATORA
Nic nie mówisz, nie piszesz, gdzieć się kol wiek zdarzy, Prócz, jako starożytną szlachtą byli Szarzy, Przodkowie twoi, z których jeden za Łokietka Sam na pobojowisku jelita w się wetka. Pełne ściany obrazów, jelitami szyby Malowane, rzezane powietrzniki. Gdyby Jeden obóz do tego, w którym byś sam służył, Słusznie byś swe jelita malował i drużył. Ledwo z domu wiesz, wożąc do Miechowa żyto; Cóż ci po tym malować, kiedyś sam jelito? Bo gdzie
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 307
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zaczną gromadzić i okrążać jadących, wyrzucić im jedno prosię z kózką, a samym kontynuować drogę. Gdyż drugie rzadko się zdarzy onym wyrzucać, chyba na drugą napadszy ruję, która tak blisko jedna na drugą nachodzić nie zwykli. Mieliby jednak nacirać tak żwawie, co się nigdy nie zdarza, bo mając nogi podcięte, jelita wypuszczone, gardła równie naakomodowane, nie są in statu atakowania, dać z kilku rusznic ognia do najżwawszych, a muszą się uśmierzyć. Rano bowiem w tym miejscu śnig widząc krwią zbroczony, łatwiej każdego z nich dojść z pańską, upewniam uciechą, a chudopacholskim, bo nie na jednej skórze, profitem.
Na
zaczną gromadzić i okrążać jadących, wyrzucić im jedno prosię z kózką, a samym kontynuować drogę. Gdyż drugie rzadko się zdarzy onym wyrzucać, chiba na drugą napadszy ruję, która tak blisko jedna na drugą nachodzić nie zwykli. Mieliby jednak nacirać tak żwawie, co się nigdy nie zdarza, bo mając nogi podcięte, jelita wypuszczone, gardła równie naakomodowane, nie są in statu atakowania, dać z kilku rusznic ognia do najżwawszych, a muszą się uśmierzyć. Rano bowiem w tym miejscu śnig widząc krwią zbroczony, łatwiej kóżdego ź nich dojść z pańską, upewniam uciechą, a chudopacholskim, bo nie na jednej skórze, profitem.
Na
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 207
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Pruskie okrutny morderca ludu Chrześcijańskiego mocną twierdzę na jezierze zbudował, które i do tych czas Pipinowym jeziorem zowią, z której chciał Krzyżakom szkodę czynić: ale go Krzyżacy uprzedzili, twierdzę onę opanowawszy, a samego pojmawszy, rozproli mu brzuch, przywiązawszy jelito do drzewa, tak długo w koło onego drzewa wodzili, aż się wszystkie jelita z niego wywiły. Tak morderstwo Chrześcijan płacili.
W tymże roku w jednej bitwie Litwy z Krzyżakami trafiło się, że szyk pogański tył podał, za którym goniąc Gerardus Saski Szlachcic niektóremu z nich jednym zamachem uciekającemu głowę uciął; ten ścięty przecie tąż drogą za drużyną bieżał, ale nie daleko, potym padł.
Pruskie okrutny morderca ludu Chrześćiańskiego mocną twierdzę ná jeźierze zbudował, które y do tych czas Pipinowym jeźiorem zowią, z ktorey chciał Krzyżakom szkodę czynić: ále go Krzyżacy uprzedźili, twierdzę onę opanowawszy, á samego poimawszy, rozproli mu brzuch, przywiązawszy jelito do drzewa, tak długo w koło onego drzewa wodźili, aż śię wszystkie jelita z niego wywiły. Tak morderstwo Chrześćian płaćili.
W tymże roku w jedney bitwie Litwy z Krzyżakami trafiło śię, że szyk pogański tył podał, zá którym goniąc Gerardus Saski Szlachćic niektoremu z nich jednym zámachem ućiekającemu głowę ućiął; ten śćięty przećie tąż drogą zá drużyną bieżał, ále nie daleko, potym padł.
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 33
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750