był u mnie koniuszym wprzód, potem starszym sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potem.
Ipan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Ipan Siemaszko, służył lat pięć.
Ipan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Ipan Petrusewicz, pokojowy.
Ipan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Ipan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
Ipan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potem się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Ipan Jacewicz, służył lat cztery.
Ipan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z imcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Ipan Jacynicz Stefan,
był u mnie koniuszym wprzód, potém starszym sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potém.
Jpan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Jpan Siemaszko, służył lat pięć.
Jpan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Jpan Petrusewicz, pokojowy.
Jpan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Jpan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
Jpan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potém się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Jpan Jacewicz, służył lat cztery.
Jpan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z jmcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Jpan Jacynicz Stefan,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 392
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potem.
Ipan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Ipan Siemaszko, służył lat pięć.
Ipan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Ipan Petrusewicz, pokojowy.
Ipan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Ipan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
Ipan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potem się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Ipan Jacewicz, służył lat cztery.
Ipan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z imcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Ipan Jacynicz Stefan, z słonimskiego, służył mi lat ośm,
sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potém.
Jpan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Jpan Siemaszko, służył lat pięć.
Jpan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Jpan Petrusewicz, pokojowy.
Jpan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Jpan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
Jpan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potém się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Jpan Jacewicz, służył lat cztery.
Jpan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z jmcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Jpan Jacynicz Stefan, z słonimskiego, służył mi lat ośm,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 392
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, a Król dał Prymasostwo Maciejowi Łobieńskiemu. Jan Kazimierz Brat Królewski wizytując cudze Kraje przez dwa Roki był w areszcie u Króla Francuskiego, za to; że Polaków zebrało się było 6000. do Cesarskich, rujnowali w Francyj Pikardyą zniósłszy Partie Francuskie, ale na inflancją Papieża i Władysława wypuszczony, i Kardynałem kreowany, gdy mu Jezuitą być nie pozwolono, lubo już był w Nowicjacie 2. Roki. Roku 1639. Król Władysław inwestyował na Księstwo Kurlandzkie Wilelma Ketlera w Wilnie, o co na Sejmie były aklamacje, że nie podczas Sejmu. Roku 1640. Syn się Królowi urodził Zygmunt Kazimierz. Roku 1642. Król Katarzynę Siostrę wydał za Filipa Wilelma Syna
, á Król dał Prymasostwo Maćiejowi Łobieńskiemu. Jan Kaźimierz Brat Królewski wizytując cudze Kraje przez dwa Roki był w areszćie u Króla Francuskiego, za to; że Polakôw zebrało śię było 6000. do Cesarskich, ruynowali w Francyi Pikardyą znioższy Partye Francuskie, ale na inflancyą Papieża i Władysława wypuszczony, i Kardynałem kreowany, gdy mu Jezuitą być nie pozwolono, lubo już był w Nowicyaćie 2. Roki. Roku 1639. Król Władysław inwestyował na Xięstwo Kurlandzkie Wilelma Ketlera w Wilnie, o co na Seymie były akklamacye, że nie podczas Seymu. Roku 1640. Syn śię Królowi urodźił Zygmunt Kaźimierz. Roku 1642. Król Katarzynę Siostrę wydał za Filippa Wilelma Syna
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 86
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
którą tak dostojne zordynowały stany? W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencji i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycji. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecesorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru swojego żyli i sprawowali się regularnie
którą tak dostojne zordynowały stany? W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencyi i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycyi. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecessorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru swojego żyli i sprawowali się regularnie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 191
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
się, przecież w Stolicy Siam, wiele Familii Katolickich konserwuje się, tylko że nowym edyktem Króla tamecznego Roku 1718 zakazana jest Praedicatio Evangelii pod gardłem. W których jednak miejscach Luzytani są Panami, tam jest Liberum Exercitium Religionis przez OO. Dominikanów i Jezuitów
W Królestwie TUNCKIN od Roku 1620 którego X. Alexander de Rhodos Jezuitą z Towarzysami nawrócił Pogan na 30 tysięcy do Chrystusa, po dziś dzień krzewi się Religia, na 200. Kościołów i Oratoriorum tam mające, i bardzo nabożnych, i statecznych Katolików.
W Królestwie Kochmenińskim; także od Roku 1624 do czasów Naszych, konserwuje się znajomość, i cześć Chrystusowa, lubo Holandowie są poniekąd na przeszkodzie
się, przecież w Stolicy Siam, wiele Familii Katolickich konserwuie się, tylko że nowym edyktem Krola tamecżnego Roku 1718 zakázana iest Praedicatio Evangelii pod gardłem. W ktorych iednak mieyscach Luzytani są Panami, tam iest Liberum Exercitium Religionis przez OO. Dominikanow y Iezuitow
W Krolestwie TUNCKIN od Roku 1620 ktorego X. Alexander de Rhodos Iezuitą z Towarzysami nawrocił Pogan na 30 tysięcy do Chrystusa, po dziś dzień krzewi się Religia, na 200. Kościołow y Oratoriorum tam maiące, y bardzo nabożnych, y statecznych Katolikow.
W Krolestwie Kochmeninskim; także od Roku 1624 do czasow Naszych, konserwuie się znaiomość, y cześć Chrystusowa, lubo Hollandowie są poniekąd na przeszkodzie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1015
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
marcowych, na których już miałem spokojnego i przyjaciela mego kolegę sędziego grodzkiego Buczyńskiego, pojechałem razem z protestantami mymi do Wilna dla niedopuszczenia do funkcji deputackiej Stefana Grabowskiego i Eysmonta. Jakoż tak żywo protestanci stanęli, że nie tylko tych pretendowanych deputatów nie dopuścili, ale też i nałajali, i nasturchali. Eysmont potem jezuitą został. A ponieważ inkwizycja z Grabowskim i z Parowińską nie była jeszcze ekspediowana, za czym i aktoratu przeciwko nim nie czyniłem. Był tego trybunału marszałkiem Żaba, kasztelan połocki, a pisarzem kadencji wileńskiej Siruć, teraźniejszy kasztelan witebski, daleko activior od marszałka i wielkie mu przykrości czyniący.
Podczas roczków marcowych byłem w
marcowych, na których już miałem spokojnego i przyjaciela mego kolegę sędziego grodzkiego Buczyńskiego, pojechałem razem z protestantami mymi do Wilna dla niedopuszczenia do funkcji deputackiej Stefana Grabowskiego i Eysmonta. Jakoż tak żywo protestanci stanęli, że nie tylko tych pretendowanych deputatów nie dopuścili, ale też i nałajali, i nasturchali. Eysmont potem jezuitą został. A ponieważ inkwizycja z Grabowskim i z Parowińską nie była jeszcze ekspediowana, za czym i aktoratu przeciwko nim nie czyniłem. Był tego trybunału marszałkiem Żaba, kasztelan połocki, a pisarzem kadencji wileńskiej Siruć, teraźniejszy kasztelan witebski, daleko activior od marszałka i wielkie mu przykrości czyniący.
Podczas roczków marcowych byłem w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 190
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Chrzanowski, podstarości brzeski, i Buczyński, sędzia grodzki, nie mogą mi się w sentencjach swoich oprzeć, a gniewając się jeszcze na mnie o sejmik poselski wyżej opisany roku 1744, umyślił odmienić podstarościego już wiekiem sfatygowanego i mocniejszego w racjach na miejsce jego ustanowić. Jakoż po rezygnacji Chrzanowskiego dał podstarostwo Wieszczyckiemu, który był przedtem jezuitą, i miał sam zjechać na ufundowanie nowego podstarościego na roczki juliowe. Mając tedy tę relacją, nagle pobiegłem do Brześcia konno i czwartego dnia z rana stanąłem w Brześciu. A że na popis zabłudowski dla brata mego, naówczas chorążego, a teraz pułkownika, pożyczyłem czerw, zł 100 u Floriana Orzeszki,
Chrzanowski, podstarości brzeski, i Buczyński, sędzia grodzki, nie mogą mi się w sentencjach swoich oprzeć, a gniewając się jeszcze na mnie o sejmik poselski wyżej opisany roku 1744, umyślił odmienić podstarościego już wiekiem sfatygowanego i mocniejszego w racjach na miejsce jego ustanowić. Jakoż po rezygnacji Chrzanowskiego dał podstarostwo Wieszczyckiemu, który był przedtem jezuitą, i miał sam zjechać na ufundowanie nowego podstarościego na roczki juliowe. Mając tedy tę relacją, nagle pobiegłem do Brześcia konno i czwartego dnia z rana stanąłem w Brześciu. A że na popis zabłudowski dla brata mego, naówczas chorążego, a teraz pułkownika, pożyczyłem czerw, zł 100 u Floriana Orzeszki,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 247
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do kolegium jezuickiego, i już na bezpiecznym miejscu stanął. Ja też z Czarnawczyc zaraz odjechałem do Rasnej. Oznajmił mi doktor przez list wielkiej obligacji pełen, że uszedł do Brześcia, jak go przez kilka dni, obstąpiwszy klasztor i kościół, ludzi sto księcia krajczego pilnowało i jak po jezuicku przebrawszy się, z drugim jezuitą pojechał do Lublina.
Tymczasem nastąpiło Boże Narodzenie i Nowy Rok, na który z Piotrkowa przyjechał brat mój, pułkownik teraźniejszy, jakom wyżej namienił. Tenże brat mój po Nowym Roku 1746 do Piotr-
kowa pojechał, a ja destynowany byłem od księcia, teraźniejszego kanclerza, abym jechał w piński powiat w takowym
do kolegium jezuickiego, i już na bezpiecznym miejscu stanął. Ja też z Czarnawczyc zaraz odjechałem do Rasnej. Oznajmił mi doktor przez list wielkiej obligacji pełen, że uszedł do Brześcia, jak go przez kilka dni, obstąpiwszy klasztor i kościół, ludzi sto księcia krajczego pilnowało i jak po jezuicku przebrawszy się, z drugim jezuitą pojechał do Lublina.
Tymczasem nastąpiło Boże Narodzenie i Nowy Rok, na który z Piotrkowa przyjechał brat mój, pułkownik teraźniejszy, jakom wyżej namienił. Tenże brat mój po Nowym Roku 1746 do Piotr-
kowa pojechał, a ja destynowany byłem od księcia, teraźniejszego kanclerza, abym jechał w piński powiat w takowym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 252
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
starościnie wisztynieckiej, kalwince, w głosie powiedał, że jest seniorką wszystkich kalwinów w Litwie i nawet predykantów święci tymi słowy: „Bierz ducha spod fartucha.” Także królowi dziękował za zbawienie duszy chrześcijańskiej, że dał podskarbstwo wielkie lit. Flemingowi, który z lutra katolikiem został. Item, że między arbitrami obaczył pijara z jezuitą obok siedzącego, padł na kolana, dziękując Panu Bogu za zgodę w chrześcijaństwie, et alia millena absurda prawił.
Co zaś do instrukcji naszego województwa względem księcia krajczego egzorbitancji, książę hetman wielki W. Ks. Lit. Radziwiłł barzo tego nie chciał, ażeby przeciwko jego imieniowi publiczne i tak znaczne zachodziły kwerymonie. Przyszedł do
starościnie wisztynieckiej, kalwince, w głosie powiedał, że jest seniorką wszystkich kalwinów w Litwie i nawet predykantów święci tymi słowy: „Bierz ducha spod fartucha.” Także królowi dziękował za zbawienie duszy chrześcijańskiej, że dał podskarbstwo wielkie lit. Flemingowi, który z lutra katolikiem został. Item, że między arbitrami obaczył pijara z jezuitą obok siedzącego, padł na kolana, dziękując Panu Bogu za zgodę w chrześcijaństwie, et alia millena absurda prawił.
Co zaś do instrukcji naszego województwa względem księcia krajczego egzorbitancji, książę hetman wielki W. Ks. Lit. Radziwiłł barzo tego nie chciał, ażeby przeciwko jego imieniowi publiczne i tak znaczne zachodziły kwerymonie. Przyszedł do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 278
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przegrywał, ale cóż miał czynić
— dla pokoju, żeby choć ze szkodą miał koniec, musiał kontynuować tę komisją. Zjechali mu się do pomocy bracia jego: chorąży mielnicki, stolnik mielnicki. Budować się trzeba było z przykładnej miłości braterskiej. Miał patrona trybunalskiego lubelskiego Oporowskiego, barzo doskonałego i wielkiej cnoty człeka, który potem jezuitą został. Miał i innych palestrantów koronnych. Ludzi gmin i wielki koszt na tę komisją podniósł.
Potem Wilczewski, naówczas chorąży, a teraźniejszy podkomorzy wiski, który z początku komisji z Horainem, podkomorzym wileńskim, w wielkiej był przyjaźni i jednomyślnego zdania, potem, widząc jego ślepe do ekonomii, a barzej do księcia kanclerza
przegrywał, ale cóż miał czynić
— dla pokoju, żeby choć ze szkodą miał koniec, musiał kontynuować tę komisją. Zjechali mu się do pomocy bracia jego: chorąży mielnicki, stolnik mielnicki. Budować się trzeba było z przykładnej miłości braterskiej. Miał patrona trybunalskiego lubelskiego Oporowskiego, barzo doskonałego i wielkiej cnoty człeka, który potem jezuitą został. Miał i innych palestrantów koronnych. Ludzi gmin i wielki koszt na tę komisją podniósł.
Potem Wilczewski, naówczas chorąży, a teraźniejszy podkomorzy wiski, który z początku komisji z Horainem, podkomorzym wileńskim, w wielkiej był przyjaźni i jednomyślnego zdania, potem, widząc jego ślepe do ekonomii, a barzej do księcia kanclerza
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 369
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986