Dekretu. Mniej na tym Szlachcica uciążyć, niż Majestatu Królewskiego nadwereżyć. Mówi Senat. Powaga to Senatu, Dekret to Senatorski, nie tykać tego. Mówi też i Izba Poselska. Ale tym Sądem wywrócone Prawa, zabita Wolność, zgubione Niepozwalam, jedyna Wolności tarcza i obrona przeciw Potencjej Majestatu, albo powadze Senatu. Jużci to nachylenie a prawdziwiej wywrócenie Stanu. Jużci to gorzej niż, Monarchii i jedynowładnego Panowania skutki. Toć, jeżeli Dostojeństwo Pańskie więcej, niż Powaga Praw, które Król po przysiągł, waży, a cóż po Prawie? Na cóż się przyda, tak wielką żarliwością i roztropnością Przodków naszych wynaleziony, który na Królów przy
Decretu. Mniey ná tym Szláchćicá vciążyć, niż Máiestatu Krolewskiego nádwereżyć. Mowi Senat. Powagá to Senatu, Decret to Senatorski, nie tykáć tego. Mowi też y Izbá Poselska. Ale tym Sądem wywrocone Práwá, zabita Wolność, zgubione Niepozwalam, iedyná Wolnośći tarcza y obroná przeciw Potencyey Máiestatu, álbo powadze Senatu. Iużći to náchylenie á práwdźiwiey wywrocenie Stanu. Iużći to gorzey niż, Monárchiey y iedynowładnego Pánowánia skutki. Toć, ieżeli Dostoieństwo Páńskie więcey, niż Powagá Praw, ktore Krol po przyśiągł, waży, á coż po Práwie? Ná coż się przyda, ták wielką żárliwośćią y rostropnośćią Przodkow nászych wynáleźiony, ktory ná Krolow przy
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 61
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
niż Majestatu Królewskiego nadwereżyć. Mówi Senat. Powaga to Senatu, Dekret to Senatorski, nie tykać tego. Mówi też i Izba Poselska. Ale tym Sądem wywrócone Prawa, zabita Wolność, zgubione Niepozwalam, jedyna Wolności tarcza i obrona przeciw Potencjej Majestatu, albo powadze Senatu. Jużci to nachylenie a prawdziwiej wywrócenie Stanu. Jużci to gorzej niż, Monarchii i jedynowładnego Panowania skutki. Toć, jeżeli Dostojeństwo Pańskie więcej, niż Powaga Praw, które Król po przysiągł, waży, a cóż po Prawie? Na cóż się przyda, tak wielką żarliwością i roztropnością Przodków naszych wynaleziony, który na Królów przy Koronacji kładziemy, poprzysiężenia nam Praw Sacrament i
niż Máiestatu Krolewskiego nádwereżyć. Mowi Senat. Powagá to Senatu, Decret to Senatorski, nie tykáć tego. Mowi też y Izbá Poselska. Ale tym Sądem wywrocone Práwá, zabita Wolność, zgubione Niepozwalam, iedyná Wolnośći tarcza y obroná przeciw Potencyey Máiestatu, álbo powadze Senatu. Iużći to náchylenie á práwdźiwiey wywrocenie Stanu. Iużći to gorzey niż, Monárchiey y iedynowładnego Pánowánia skutki. Toć, ieżeli Dostoieństwo Páńskie więcey, niż Powagá Praw, ktore Krol po przyśiągł, waży, á coż po Práwie? Ná coż się przyda, ták wielką żárliwośćią y rostropnośćią Przodkow nászych wynáleźiony, ktory ná Krolow przy Coronácyey kłádźiemy, poprzysiężenia nam Praw Sácrament y
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 61
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Przypõmnienie całego żywota/ w niedoskonałościach/ w niedbalstwie/ w grzechach etc. źle/ marnie strawionego. Potrzecie Strata nie powetowana tak wielu łnych sposobów do zbawienia/ srzodków do poprawy żywota/ objaśnienia/ upomnienia Boskiego zaniedbanych. Poczwarte. Nie zgonione upłynienie czasu/ którego/ byś wszytko i żywot twój łożyć chciał. jużci i godzińki nie pozwolą. Popiąte. Zimna trwoga/ tudzież następującego strasznego sądu/ na którym ostatni wyrok dadzą/ czy być masz kwiatkiem w raju czy głównią w piekle? Poszoste silne czartowskie najazdy i na twą zgubę rady/ którzy im ci szerzej za żywota drogę do zbawienia rozpostrzeniali/ ty ściślej w tym to ciasnym
Przypõmnienie całe^o^ żywota/ w niedoskonáłośćiách/ w niedbalstwie/ w grzechach etc. źle/ marnie strawione^o^. Potrzećie Strata nie powetowána ták wielu łnych sposobow do zbáwieniá/ srzodkow do poprawy żywotá/ obiaśnieniá/ upomnieniá Boskiego zániedbanych. Poczwarte. Nie zgonione upłynienie czasu/ ktorego/ byś wszytko y żywot twoy łożyć chćiáł. iużci y godźińki nie pozwolą. Popiąte. Zimna trwogá/ tudźiesz nástępuiącego strasznego sądu/ ná ktorym ostátni wyrok dadzą/ czy być mász kwiátkiem w ráiu czy głownią w piekle? Poszoste śilne czartowskie náiazdy y ná twą zgubę rady/ ktorzy im ći szerzey źá żywotá drogę do zbawieniá rozpostrzeniáli/ tý śćiśley w tym to ćiásnym
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 126
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
na świecie nie może bez niego Obejśdź się/ i odprawiać gospodarstwa swego. Które Bóg ku żywności ludzkiemu plemieniu/ Dał wnet po Adamowym z raju wypędzeniu.
A snadź jeszcze tak zacne to żelazen dzieło/ Przez samego Adama znalezione było. Którego w gospodarstwie swym rolnym używał/ I wszech z ziemie pożytków sobie nim dobywał.
Jużci tam musiała być do roelye kopania Motyka/ i siekiera do drzewa rąbania. Czymże szaty robiono nagość przyodziewać/ Musieli to naczyniem żelaznym sprawować. Abo gdy na ofiary bydła przywodzono/ Zalisz go nie żelazem bito a rzezano? A tak było zarazem od wieku pierwszego Żelazo: gospodarstwa (początkiem) każdego. O gospodarstwie Żelaznym
ná świećie nie może bez niego Obeyśdź sie/ y odpráwiáć gospodárstwá swego. Ktore Bog ku żywnośći ludzkiemu plemieniu/ Dał wnet po Adámowym z ráiu wypędzeniu.
A snadź iescze ták zacne to żelázen dźieło/ Przez sámego Adámá ználezione było. Ktorego w gospodárstwie swym rolnym vżywał/ Y wszech z ziemie pożytkow sobie nim dobywał.
Iużći tám muśiáłá bydź do roelye kopánia Motyká/ y śiekierá do drzewá rąbánia. Czymże száty robiono nágość przyodźiewáć/ Muśieli to naczyniem żeláznym spráwowáć. Abo gdy ná ofiáry bydłá przywodzono/ Zalisz go nie żelázem bito á rzezano? A ták było zárázem od wieku pierwszego Zelázo: gospodárstwá (początkiem) káżdego. O gospodárstwie Zeláznym
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: L3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Lamentuje męki piekielne rozstrząsając.
JEszcze się spuszczę w piekło myślami moimi/Widzę ciężko każdego w bolach jęczącego?stali się nędzniejsi. Ale któż je wyliczy: raczej się rachować/Co w sobie mam dobrego szczepić i co psować. Cóż mi bowiem pomoże wiedzieć tyle złego? A grzechu się nie chronić nad wszytko gorszego. Jużci to nie dopiero że grzech jest złym widzę/A przecie jako trzeba onym się nie brzydzę. Lecz już będę uważał Boże dobra twoje/Któreś ty nagotował na powstanie moje. W czym mi dla krwie synowskiej dodawaj pomocy/Bym nie służył za twoją pomocą niemocy. WE CZWARTEK Piękności się Cnoty przyparując Adam boleje że
Lámentuie męki piekielne rozstrząsáiąc.
IEszcze śię spuszczę w piekło myślámi moimi/Widzę ćięzko kożdego w bolách ięczącego?stali się nędznieysi. Ale ktoż ie wyliczy: ráczey śię ráchowáć/Co w sobie mam dobrego szczepić y co psowáć. Coż mi bowiem pomoże wiedźieć tyle złego? A grzechu śię nie chronić nád wszytko gorszego. Iużći to nie dopiero że grzech iest złym widzę/A przećie iáko trzebá onym śię nie brzydzę. Lecz iuż będę vważał Boże dobrá twoie/Ktoreś ty nágotował ná powstánie moie. W czym mi dla krwie synowskiey dodaway pomocy/Bym nie służył zá twoią pomocą niemocy. WE CZWARTEK Pięknośći śię Cnoty przypáruiąc Adam boleie że
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 202
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
się prędko, a roboty one Wypadną z ręku, jagody pieszczone Wstyd swym rumieńcem oraz słońce zarzy, Włos nie tykany spuszcza się po twarzy Chłopięcej jeszcze. Pierwsza go zagadnie Wenus; takci to z myśli nie wypaadnie Wiersz nigdy, żeć się ustawnie niem bawić I nad pieśniami najmilej czas trawić: Ojczystym torem? jużci się sprzykrzyły Rozkoszne Cytry, i lutnie strój miły Już nie do smaku? że ku prostej palce Przez leśne pienia sposobisz piszczałce? Przystąp tu bliżej, powiedz skąd się wzięła Ta radość ludu? którą pociągnęła Do ślubu parę Fortuna? skąd rodem Panna? skąd młodzian? bo tobie dowodem Samemu pewnym wiadome akty; Ty sam
się prętko, á roboty one Wypádną z ręku, iágody pieszczone Wstyd swym rumieńcem oraz słońce zarzy, Włos nie tykány spuszcza się po twarzy Chłopięcey ieszcze. Pierwsza go zágádnie Wenus; tákći to z myśli nie wypaádnie Wiersz nigdy, żeć się ustáwnie niem báwić Y nád pieśniámi naymiley czás trawić: Oyczystym torem? iużći się sprzykrzyły Roskoszne Cytry, y lutnie stroy miły Iuż nie do smáku? że ku prostey pálce Przez leśne pienia sposobisz piszczałce? Przystąp tu bliżey, powiedz zkąd sie wźięłá Tá rádość ludu? ktorą poćiągnęłá Do ślubu parę Fortuná? zkąd rodem Pánná? zkąd młodźian? bo tobie dowodem Sámemu pewnym wiádome ákty; Ty sam
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 51
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
kalika/ albo nie dychawicza; na to śpiewany Kowal/ żeby słyszał jeśli nie niemota. Na to Niemiec/ żebyście jak w garce kołatali czy dobra miedź/ i złość jeśli się w niej nie ozwie/ na to Angielskie tańce świeżo wprowadzone/ żebyście ku sobie rękami klaskali/ motali się zsobą. Jużci ich wam pozwalają jak sukna palcami macać/ kiedy rączki ściskacie/ całujecie nie tak jak kota kiedy w worze bierzecie/ ale dosyć macie sposobów doświadczać ich. Za ojców naszych powiedają ten był zwyczaj/ że Pannie i mówić z Młodzieńcem nie dano/ i ledwo pokazano do ślubu. Ale jeślić i to nie dosyć/
káliká/ álbo nie dycháwicza; na to śpiewány Kowal/ żeby słyszał ieśli nie niemotá. Ná to Niemiec/ żebyśćie iák w gárce kołátali czy dobrá miedź/ y złość ieśli się w niey nie ozwie/ ná to Angielskie tańce świeżo wprowádzone/ żebyśćie ku sobie rękámi kláskali/ motáli się zsobą. Iużći ich wam pozwaláią iák sukná pálcámi mácáć/ kiedy rączki ściskaćie/ całuiećie nie ták iák kotá kiedy w worze bierzecie/ ále dosyć macie sposobow doświadczáć ich. Zá oycow nászych powiedáią ten był zwyczay/ że Pánnie y mowić z Młodźieńcem nie dáno/ y ledwo pokazáno do ślubu. Ale ieślić y to nie dosyć/
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 47
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
Słodką teraz Padwanę na dobrą noc stroi/ I ścian wdzięcznych podpiera. Gdy ona w tej dobie/ Ach przepada/ i małą pomni co o sobie. Nadobnej Paskwaliny, Punkt I. Nadobnej Paskwaliny,
Miłości: To jeszcze jej nie opuszczasz i tu: I do Minerwinego pójdziesz z nią Meczytu: Hej poty kres. Jużci tu przyjdzie otrząść nogi/ Niż tak czyste przestąpisz i dostojne progi. A które cię Caspium, które insze morze Wprzód oczyści? Zaczym ją powrócone zorze Otchną w tych fantazjach: i wszytkie te strachy Rozegnawszy Faeton złocone jej dachy Pokaże Minerwine na szczero stawionej Z Alabastru Machinie. Jako do zamknionej Przyjdzie forty/ we dzwonek Klasztorny
Słodką teraz Pádwánę ná dobrą noc stroi/ Y ścian wdzięcznych podpiera. Gdy oná w tey dobie/ Ach przepada/ y małą pomni co o sobie. Nadobney Pasqualiny, Punkt I. Nadobney Pasqualiny,
Miłości: To ieszcze iey nie opuszczasz y tu: Y do Minerwinego poydziesz z nią Meczytu: Hey poty kres. Iużci tu przyidzie otrząść nogi/ Niż ták czyste przestąpisz y dostoyne progi. A ktore cię Caspium, ktore insze morze Wprzod oczyści? Záczym ią powrocone zorze Otchną w tych fántázyách: y wszytkie te strachy Rozegnawszy Fáeton złocone iey dachy Pokaże Minerwine ná szczero stáwioney Z Alábástru Máchinie. Iáko do zámknioney Przyidzie forty/ we dzwonek Klasztorny
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 38
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
po kojcu robił swe firleje, Aż uczynił latawca z księdza kaznodzieje. Wtem zleciał miłośniczek, nie rzekł jedno: "rata!" Dzieci w wrzask: "Ach, u diabła-ć już nasz miły tata!” A pani, która ryby, nieboga, warzyła, Ujrzawszy to, warzechę z ręku upuściła. Jużci miał jakożkolwiek lekkie przenosiny, Ale zaś, daj go diabłu, twarde pokładziny. Głowa ona Bożego pisma wszytka pełna, Brzękła o ziemię, aż z niej poleciała wełna. Język, którym siekł niegdy rześko Boże słowa, Ucięły zęby, wnet mu ustała i mowa. Gardło ono, co głośno we zborze śpiewało, Skrzywiwszy
po kojcu robił swe firleje, Aż uczynił latawca z księdza kaznodzieje. Wtem zleciał miłośniczek, nie rzekł jedno: "rata!" Dzieci w wrzask: "Ach, u diabła-ć już nasz miły tata!” A pani, która ryby, nieboga, warzyła, Ujrzawszy to, warzechę z ręku upuściła. Jużci miał jakożkolwiek lekkie przenosiny, Ale zaś, daj go diabłu, twarde pokładziny. Głowa ona Bożego pisma wszytka pełna, Brzękła o ziemię, aż z niej poleciała wełna. Język, którym siekł niegdy rześko Boże słowa, Ucięły zęby, wnet mu ustała i mowa. Gardło ono, co głośno we zborze śpiewało, Skrzywiwszy
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 293
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
ta wiara P. M. ani jest Apostołska/ ani Chrześcijańska/ ani jej w żadnym Kredzie nie masz; toć tedy P. M. ani po Apostołsku/ ani po Chrześcijańsku wierzy. A po jakiemuż wżdy? M. nie domawia Creda. wedle Alkoranu Tureckiego. Wiara P. M. jest Turecka.
Jużci próżno P. M. podźmy zsobą w bród: Takci to wierzą po Turecku/ bo tak Turków Mahomet nauczył/ jako to wy wierzycie: jużeście słowa Mahometowe czytali wyższej. Nie ladasz mistrza P. M. dostał: więc woła/ Mistrzami naszemi są Apostołowie/ aż on miasto Apostołów/ Mahometa słucha
tá wiárá P. M. áni iest Apostolska/ áni Chrześćiáńska/ áni iey w żadnym Kredźie nie mász; toć tedy P. M. áni po Apostolsku/ áni po Chrześćiáńsku wierzy. A po iákiemuż wżdy? M. nie domawia Credá. wedle Alkoranu Tureckiego. Wiárá P. M. iest Turecka.
Iużći prożno P. M. podźmy zsobą w brod: Tákći to wierzą po Turecku/ bo ták Turkow Máhomet náuczył/ iáko to wy wierzyćie: iużeśćie słowá Máhometowe czytáli wyzszey. Nie ládász mistrzá P. M. dostał: więc woła/ Mistrzámi nászemi są Apostołowie/ áż on miásto Apostołow/ Máhometá słucha
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 57
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612