trzej świątkowie naszy/ Lampy są wieków naszych Ruskie: bodaj się były nigdy nierozświecały. nigdyby abowiem Cerkiew nasza Ruska do takich omacnych ciemnot/ do tak szkaradnej zmazy/ i do tak znacznego upadku była nieprzyszła. Ci trzej świątkowie zbawili nas Ojcowskiej prawej wiary: ci na siali w Bogiem nasianą czystą naszę Pszenicę kąkolu błędów i Herezji: ci nas pozbawili zacnych Familij? ci nam prawa swobód i wolności z rąk wydarli: ci nas teraźniejszych naszych bied nabawili: ci naród nasz Ruski rozroźnieli: ci jeden dom na dwoje rozdzielili: że on sobie samemu teraz naupadek stoi: i według niekłamliwych słów Pana Chrystusowych/ jeśli się zaś z
trzey świątkowie nászy/ Lámpy są wiekow nászych Ruskie: boday sie były nigdy nierozświecáły. nigdyby ábowiem Cerkiew nászá Ruska do tákich omácnych ćiemnot/ do ták szkárádney zmázy/ y do ták znácznego vpadku byłá nieprzyszłá. Ci trzey świątkowie zbáwili nas Oycowskiey práwey wiáry: ći ná śiali w Bogiem násianą cżystą nászę Pszenicę kąkolu błędow y Hęreziy: ći nas pozbáwili zacnych Familiy? ći nam práwá swobod y wolnośći z rąk wydárli: ći nas teráźnieyszych nászych bied nábáwili: ći narod nász Ruski rozroźnieli: ci ieden dom ná dwoie rozdźielili: że on sobie sámemu teraz náupadek stoi: y według niekłamliwych słow Páná Chrystusowych/ ieśli się záś z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 60
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
pochwów dobywali gołych szabel z intencją bronienia Wiary Z. Za czasów Władysława Jagiellona fałsz Hussytów w Czechach wzniecony i rozkrzewiony, wiele począł odrywać od Wiary Z. Sektatorów, więc na zrażenie tego ognia piekielnego od Polski wydał Uniwersał na Zjezdzie Wieluńskim ten pobożny Król Roku 1424. do wszystkich Grodów, surowo zakazując zasiewania w Polsce tego kąkolu. Tym surowszy wyszedł Edykt Roku 1438. na KONFEDERACYJ KORCZYŃSKIEJ, o czym Herburt, sub nomine Haereticus. Roku 1525. KONFEDERACJA MAZOWIECKA podobnyż Edykt wydała potępiając Wiarę Luterską, o czym Łubieński Biskup Płocki fol: 371. Ze zaś za Zygmunta Augusta Sekta Luterańska i Kalwińska rozkrzewiać się poczęła w tłustych rolach Polak[...] tak Szlachty
pochwow dobywali gołych szabel z intencyą bronienia Wiary S. Za czasów Władysława Jagiellona fałsz Hussytów w Czechach wzniecony i rozkrzewiony, wiele począł odrywać od Wiary S. Sektatorów, więc na zrażenie tego ognia piekielnego od Polski wydał Uniwersał na Zjezdźie Wieluńskim ten pobożny Król Roku 1424. do wszystkich Grodów, surowo zakazując zaśiewania w Polszcze tego kąkolu. Tym surowszy wyszedł Edykt Roku 1438. na KONFEDERACYI KORCZYNSKIEY, o czym Herburt, sub nomine Haereticus. Roku 1525. KONFEDERACYA MAZOWIECKA podobnyż Edykt wydała potępiając Wiarę Luterską, o czym Łubieński Biskup Płocki fol: 371. Ze zaś za Zygmunta Augusta Sekta Luterańska i Kalwińska rozkrzewiać śię poczeła w tłustych rolach Polak[...] tak Szlachty
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 133
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
w to potrafi, że się dosyć stanie Wszytkiemu, gdy mu powiesz moje rozkazanie. Skoro się tam odprawisz i wojsko bez szkody Przyprowadzisz pod Paryż, pójdziesz do Niezgody; Tej powiedz, żeby swego ogniwa dobyła I wskrzesawszy, pogański obóz zapaliła,
LXXVII.
I między namężniejsze na uprawnem polu Niech różnic i tak wiele nasieje kąkolu, Żeby się między sobą bili i mieszali, Jedni ranni, a drudzy zabici zostali; Inszy niech rozgniewani z wojska odjeżdżają I królowi swojemu niech nie pomagają.” Archanioł nic nie mówi na to, ale pióry Rozciągnionemi leci i spuszcza się z góry.
LXXVIII.
Gdziekolwiek Michał święty obraca skrzydłami, Obłoki uciekają z czarnemi
w to potrafi, że się dosyć stanie Wszytkiemu, gdy mu powiesz moje rozkazanie. Skoro się tam odprawisz i wojsko bez szkody Przyprowadzisz pod Paryż, pójdziesz do Niezgody; Tej powiedz, żeby swego ogniwa dobyła I wskrzesawszy, pogański obóz zapaliła,
LXXVII.
I między namężniejsze na uprawnem polu Niech różnic i tak wiele nasieje kąkolu, Żeby się między sobą bili i mieszali, Jedni ranni, a drudzy zabici zostali; Inszy niech rozgniewani z wojska odjeżdżają I królowi swojemu niech nie pomagają.” Archanioł nic nie mówi na to, ale pióry Rozciągnionemi leci i spuszcza się z góry.
LXXVIII.
Gdziekolwiek Michał święty obraca skrzydłami, Obłoki uciekają z czarnemi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 314
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
w Wojsku Herakliusza Cesarza, od niego odstępujących dla de- Mahometanismus, albo Religia Turecka
negowanego im żołdu zasłużonego. Ich znaczną kwotą i zawziętością posiłkowany Mahomet, Arabię, Syrię, Egipt był zawojował, z Herszta Królem się uczyniwszy, ustawicznie wojującym, przy szczęściu znacznym, gdyż dziewiętnaście otrzymał wiktoryj.
Tak nasiawszy ten piekielny Siewacz gorszącego kąkolu, sam się też stał żniwem i pokarmem śmierci, będąc struty Roku Pańskiego 631 żyjąc lat 40 na Królestwie 9. Obiecował swoje trzeciego dnia trybem CHRYSTUA Pana Zmartwychwstanie, siedzieli nad nim Uczniowie, smrodu z cielska, nie Rezurekcji doczekali się; zaczym rzekli do siebie: Żeśmy tu obecni, Anioł do ciała nie przycbodzi
w Woysku Herakliusza Cesarza, od niego odstępuiących dla de- Machometanismus, albo Religia Turecka
negowanego im żołdu zasłużonego. Ich znaczną kwotą y zawziętością posiłkowany Machomet, Arabię, Syrię, Egypt był zawoiował, z Herszta Krolem się uczyniwszy, ustawicznie woiuiącym, przy szczęściu znacznym, gdyż dziewiętnáście otrzymał wiktoryi.
Tak nasiawszy ten piekielny Siewacz gorszącego kąkolu, sam się też stał żniwem y pokarmem smierci, będąc struty Roku Pańskiego 631 żyiąc lat 40 na Krolestwie 9. Obiecował swoie trzeciego dnia trybem CHRYSTUA Paná Zmartwychwstanie, siedzieli nad nim Uczniowie, smrodu z cielska, nie Resurrekcyi doczekali się; zaczym rzekli do siebie: Ześmy tu obecni, Anioł do ciała nie przycbodzi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1098
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
żydowskie kubany, rebochem, Jurgielty (jak w Polsce) mając za małą kwotę kilka set Czerwonych, a dopieroż kilka tynfów, drożej szacując publicam salutem i Wiarę Chrześcijańską, bo dat pretium servata salus, potiorq; metallô. Książęta Mazowieccy z Mazosza, Warmińczykowie z Warmii, ich rugowali, czyniąc beatam terram bez tego kąkolu. A małyż to despekt Chrześcijańskiego imienia, że oni wesela swoje, wszelkie uciechy, w Wielki Post nasz składają, kiedy my Chrześcijańską smutną kompasją nad Chrystusową ubolewamy męką? Na swego Hamana, Chrześcijan ubogich, opojów stroją scenicè, aby Osobę Hamana reprezentowali, a guzy odnosili od żydostwa w Bużnicach. Na dzień swój
żydowskie kubany, rebochem, Iurgielty (iak w Polszcze) maiąc za małą kwotę kilká set Czerwonych, a dopieroż kilka tynfow, drożey szacuiąc publicam salutem y Wiarę Chrześciańską, bo dat pretium servata salus, potiorq; metallô. Xiążęta Mazowieccy z Mazosza, Warmińczykowie z Warmii, ich rugowali, czyniąc beatam terram bez tego kąkolu. A małyż to despekt Chrześciańskiego imienia, że oni wesela swoie, wszelkie uciechy, w Wielki Post nasz składaią, kiedy my Chrzesciańską smutną kompasyą nad Chrystusową ubolewamy męką? Na swego Hamana, Chrześcian ubogich, opoiow stroią scenicè, aby Osobę Hamána reprezentowali, a guzy odnosili od żydostwa w Bużnicach. Na dzień swoy
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 386
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
rolach/ i odłogach. Po wszytkim krągu ziemi ten biega zwodziciel: Sam tego świadkiem w piśmie on Joba kusiciel/ Który wszytek świat zbiegał/ a sprawiedliwszego Nie znalazł męża w świecie nad Joba świętego. Tejd wednie i w nocy usilnie pracuje/ I o to się codziennie najwięcej frasuje/ Aby mógł tego nasiać występków kąkolu Po miastach/ wsiach/ i drogach/ po puszczach/ i polu. O jakom tedy głupi/ że grzesząc tak śmiele/ Moim nieprzyjaciołom przyniosłem wesele! Ze tak wielekroć byłem w triumfie i śmiechu V diabła/ ilem razy był w śmiertelnym grzechu. Job: I. Heraklita Chrześcijańskiego
Nieszczęśliwy ja człowiek
rolách/ y odłogách. Po wszytkim krągu źiemi ten biegá zwodźićiel: Sam tego swiadkiem w piśmie on Iobá kuśićiel/ Ktory wszytek świat zbiegáł/ á spráwiedliwszego Nie znalázł mężá w świećie nad Iobá świętego. Teyd wednie y w nocy usilnie pracuie/ Y o to się codziennie náywięcey frásuie/ Aby mogł tego naśiáć występkow kąkolu Po miastách/ wsiách/ y drogách/ po puszcżách/ y polu. O iákom tedy głupi/ że grzesząc ták śmiele/ Moim nieprzyiáćiołom przyniosłem wesele! Ze ták wielekroć byłem w tryumfie y śmiechu V diábłá/ ilem rázy był w śmiertelnym grzechu. Iob: I. Heráklitá Chrześćiańskiego
Nieszcżęśliwy iá cżłowiek
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 57
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
/ gdzie też na ten czas był Zbor Heretycki/ tego prawi tylo zwarzywszy/ pokropić lubo człowieka/ lubo jaka bestia/ której śmierci życzysz/ natychmiast zdechnie. Czegom prawi i sama doznała na psie/ który skorom go ta woda pokropiła w koło się obróciwszy/ padł i zdechł. Uwaszże jeśliż tego kąkolu nie trzeba wykorzeniać/ nie tylo dla pokoju i dobra pospolitego/ ale i dla obelżenia Majestatu Boskiego. Powtóre tej piekielnej nauki przez umowę/ nie wyraźną wprawdzie z czartem/ ale przez hasła wyraźnie/ gdy je wiernie chowają/ jako ich ci nauczyli/ którzy ich pierwej nawykli/ od samego czarta/ uczyniwszy z nim
/ gdźie też ná ten czás był Zbor Heretycki/ tego práwi tylo zwárzywszy/ pokropić lubo człowieká/ lubo iaka bestya/ ktorey śmierći życzysz/ nátychmiast zdechnie. Czegom práwi y sámá doznáłá ná pśie/ ktory skorom go ta woda pokropiłá w koło się obrociwszy/ padł y zdechł. Vwaszże ieśliż tego kąkolu nie trzebá wykorzeniáć/ nie tylo dla pokoiu y dobrá pospolitego/ ále y dla obelżenia Máiestatu Boskiego. Powtore tey piekielney náuki przez vmowę/ nie wyraźną wprawdźie z czártem/ ále przez hasła wyraźnie/ gdy ie wiernie chowaią/ iáko ich ći nauczyli/ ktorzy ich pierwey náwykli/ od samego czartá/ vczyniwszy z nim
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 32
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
tenci pożytek przynosi/ a przynosi jeden setny/ drugi sześćdziesiątny/ a drugi trzydziestny. Rozd. XIII. MatAEUS. Rozd. XIII. 24
. DRugie podobieństwo przełożył im/ mówiąc; Podobne jest królestwo niebieskie człowiekowi rozsiewającemu dobre nasienie na roli swojej. 25. A gdy ludzie zasnęli/ przyszedł nieprzyjaciel jego/ i nasiał kąkolu miedzy pszenicą/ i odszedł. 26. A gdy urosła trawa i pożytek przyniosła/ tedy się pokazał i kąkol. 27. Tedy przystąpiwszy słudzy gospodarscy/ rzekli mu; Panie/ Izaliś dobrego nasienia nie nasiał na roli twojej? Z kądże tedy ma kąkol? 28. A on im rzekł; Nieprzyjaciel człowiek to
tenći pożytek przynośi/ á przynośi jeden setny/ drugi sześćdźieśiątny/ á drugi trzydźiestny. Rozd. XIII. MATTHAEUS. Rozd. XIII. 24
. DRugie podobieństwo przełożył im/ mowiąc; Podobne jest krolestwo niebieskie cżłowiekowi rozśiewającemu dobre naśienie ná roli swojey. 25. A gdy ludźie zásnęli/ przyszedł nieprzyjaćiel jego/ y náśiał kąkolu miedzy pszenicą/ y odszedł. 26. A gdy urosłá trawá y pożytek przyniosłá/ tedy śię pokazał y kąkol. 27. Tedy przystąpiwszy słudzy gospodárscy/ rzekli mu; Pánie/ Izaliś dobrego naśienia nie náśiał ná roli twojey? Z kądże tedy ma kąkol? 28. A on im rzekł; Nieprzyjaćiel cżłowiek to
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 16
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
tem ich poduszczacie, daleko, odpuśćcie mi, od nauki Pana Chrystusowej i apostolskiej ustępujecie, których miecz beł język a słowo Boże nad wszytkie miecze ostrzejsze, a żywot k temu imienia chrześcijańskiego godny. Tem oni walczyli, tem wszytkie przeciwniki Pana Chrystusowe porazili, takiemu mieczowi furty piekielne przeciwić się nie mogą; Pan Zbawiciel nasz kąkolu z pszenice wyrywać nie kazał, pokory, cichości, cierpliwości uczył. Ustępujecie i antecesorów swoich biskupów, onych primitivae ecclesiae starych biskupów, świętych, pobożnych, ale też i przodków swoich, którzy nie czynili tej dysmembracjej, tego niepokoju nie siali w Rzpltej jednej spólnej, a naśladujecie w tem u nich faryzeuszów onych, skrybów
tem ich poduszczacie, daleko, odpuśćcie mi, od nauki Pana Chrystusowej i apostolskiej ustępujecie, których miecz beł język a słowo Boże nad wszytkie miecze ostrzejsze, a żywot k temu imienia chrześcijańskiego godny. Tem oni walczyli, tem wszytkie przeciwniki Pana Chrystusowe porazili, takiemu mieczowi furty piekielne przeciwić się nie mogą; Pan Zbawiciel nasz kąkolu z pszenice wyrywać nie kazał, pokory, cichości, cierpliwości uczył. Ustępujecie i antecesorów swoich biskupów, onych primitivae ecclesiae starych biskupów, świętych, pobożnych, ale też i przodków swoich, którzy nie czynili tej dysmembracyej, tego niepokoju nie siali w Rzpltej jednej spólnej, a naśladujecie w tem u nich faryzeuszów onych, skrybów
Skrót tekstu: JezuitRespCz_III
Strona: 91
Tytuł:
Jezuitom i inszem duchownem respons
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Refleksje.
Gdy cię z złej drogi Niezbija srogi Sąd, i Park kosy,
Wspomnij że w krótce Po tej przegrotce Twej Duszy z ciała,
Niebo cię czeka, Wszak te dla człeka Moc Boska dała;
Nieboć należy, Po tej obieży W doczesnym Polu,
Byleś z pokory Dobiegł cnot Flory, Niechciał kąkolu. Ekspressja niebieskiej chwały.
Niebo powtórze O! cóż w walorze Droższego bywa?
Cień! cień pozory, DUCHOWNE.
Cień są splendory Co świat zażywa.
Tam jasność świetna, Sława szlachetna Wiecznością słynie,
Tam kontentecy Gust przy splendecy Nektarem płynie;
Słodkich rozkoszy Nic tam niespłoszy Nic się nie sroży,
Miła społeczność
REFLEXYE.
Gdy ćię z złey drogi Niezbiia srogi Sąd, y Park kosy,
Wspomnij że w krotce Po tey przegrotce Twey Duszy z ćiáłá,
Niebo ćię czeka, Wszák te dla człeká Moc Boska dáłá;
Nieboć należy, Po tey obieży W doczesnym Polu,
Byleś z pokory Dobiegł cnot Flory, Niechćiał kąkolu. Expressya niebieskiey chwały.
Niebo powtorze O! coż w walorze Droższego bywa?
Cień! ćień pozory, DVCHOWNE.
Cień są splendory Co świát zażywa.
Tám iásność świetna, Sławá szláchetna Wiecznośćią słynie,
Tam kontentecy Gust przy splendecy Nektárem płynie;
Słodkich roskoszy Nic tám niespłoszy Nic się nie sroży,
Miła społeczność
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 103
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731