/ a niemniej także nachęć i na łaskę Jego Mci/ od którego klejnotu pożądanego dostał. A jako Jego Mci z Domem chętliwym upatrzył: w sławę i w dzielność bogatym uważył/ mniemam że tejże szczerości i uprzejmości zażywając. aby raczej pociechami niż smutkami/ raczej sławą niż podłością/ raczej weselem niż frasunkami abo kłopotami które się często w tym stanie z uszczerbkiem zacnych Domów z najdują/ będzie chciał przyozdobić. Na ten czas Pan Bóg/ który w jedno zacne owie stronie zjednoczył/ one błogosławiąc/ i na długie lata pociechami opatrując niech od wszelakich kłopotów i frasunku broni na chwałę swoję świętą/ na pożytek Rzeczypospolitej/ na pociechę i ozdobę
/ á niemniey tákże náchęć y ná łáskę Iego Mći/ od ktorego kleynotu pożądánego dostał. A iáko Iego Mći z Domem chętliwym vpátrzył: w sławę y w dźielność bogatym vwáżył/ mniemam że teyze szcżerośći y vprzeymośći záżywáiąc. áby rácżey pociechámi niż smutkámi/ rácżey sławą niż podłośćią/ rácżey weselem niż frásunkámi ábo kłopotámi ktore się cżęśto w tym stanie z vszcżerbkiem zacnych Domow z náyduią/ będźie chćiał przyozdobić. Ná ten czás Pan Bog/ ktory w iedno zacne owie stronie ziednocżył/ one błogosłáwiąc/ y ná długie látá poćiechámi opátruiąc niech od wszelákich kłopotow y frasunku broni ná chwałę swoię świętą/ ná pożytek Rzeczypospolitey/ ná poćiechę y ozdobę
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D2v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, marszałek wielki lit., tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała, jednak z wielką obligacją podziękowałem jej za łaskę i o protekcją prosiłem.
Nazajutrz potem
, marszałek wielki lit., tudzież i inni przyjaciele Radziwiłłowscy, a ja się przy Branickim, hetmanie wielkim koronnym, w Warszawie zostałem, gdzie Branicka, hetmanowa wielka koronna, z domu Poniatowska, kasztelanka krakowska, siostrze-
nica rodzona księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego lit., razu jednego oświadczyła mi swoją kompasją nad mymi kłopotami i obiecała starać się u wuja swego księcia kanclerza o kompasją nade mną i o skuteczną kombinacją. Ja, lubo dorozumiewałem się, że to z instynktu księcia kanclerza czyni, boby sama przez się tej kompasji nie miała, jednak z wielką obligacją podziękowałem jej za łaskę i o protekcją prosiłem.
Nazajutrz potem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 730
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
porro caeteris, iam sunt rapta vela nobis. Przypływasz W. M. M. Pan szczęśliwie ad portum votorum, bo cóż jest Dextram comittore dextrae? tylko wszelkie w jedno skompediowane odbierać szczęścia. Co jest dożywotnim przymierzem Sacramentô oddany przyjaciel? tylko przemożne od Boga samego za rajskim Przywilejem ofiarowane Solitaris homini adiutorium, z troskanej kłopotami głowy lube reclinatorium, obojga szczęścia nierozdzielny towarzysz. Odbierasz W. M. M. Pan do społecznego życia upodobaną Jejmość Pannę Kasztelankę Przemyską z rąk tych, które Królestwa Fortunę wdzięcznym pasmem wiją ex magisterio et disciplina, Najjaśniejszej Świata Polskiego Monarchini P. M M. Odbierasz Panieńskiej dostojności Kwiat z ogrodu, który nic tylko w
porro caeteris, iam sunt rapta vela nobis. Przypływász W. M. M. Pán szczęśliwie ad portum votorum, bo coż iest Dextram comittore dextrae? tylko wszelkie w iedno zkompediowane odbierać szczęśćiá. Co iest dożywotnim przymierzem Sacramentô oddany przyiaćiel? tylko przemożne od Bogá samego za rayskim Przywileiem ofiarowane Solitaris homini adiutorium, z troskaney kłopotami głowy lube reclinatorium, oboyga szczęśćiá nierozdźielny towarzysz. Odbierasz W. M. M. Pán do społecznego żyćia upodobaną Ieymość Pánnę Kasztelankę Przemyską z rąk tych, ktore Krolestwa Fortunę wdźięcznym pasmem wiią ex magisterio et disciplina, Nayiaśnieyszey Swiata Polskiego Monarchini P. M M. Odbierasz Pańieńskiey dostoynośći Kwiat z ogrodu, ktory nic tylko w
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 22
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
mawiali wedle Reguły ś. Benedykta/ a sami na się drugiego jarzma nie kłądli/ jakoby tym nad insze Klasztory większą świątość i zachowanie Regułsobie przypisowali. Krótko mówiąc/ tak był wymowny/ iż wszytkie za swym zdaniem pociągnął. Lecz nie długo potym Pan nasz chcąc pokazać jako się mu nieuszanowanie Matki jego nie podobało/ takimi kłopotami i uciskami trapić tam ten Klasztor dopuścił/ iż zaledwie w wielkim utrapieniu mogli się w nim zatrzymać. Abowiem sąsiedzi ich panowie grunty i dzierżawy im odejmowali/ poddane ich rozganiali/ i rozmaite krzywdy wyrządzali/ grady i inne zbytnie niepogody zboża na polu wniwecz obracały/ i tak ze wszytkich stron utrapieni byli. Zgromadziwszy się tedy
mawiáli wedle Reguły ś. Benedyktá/ á sami ná śię drugiego iárzmá nie kłądli/ iákoby tym nad insze Klasztory większą świątość y záchowánie Regułsobie przypisowáli. Krotko mowiąc/ ták był wymowny/ iż wszytkie zá swym zdániem poćiągnął. Lecz nie długo potym Pan nász chcąc pokázáć iáko sie mu nieuszánowánie Mátki iego nie podobáło/ takimi kłopotámi y vćiskami trapić tám ten Klasztor dopuśćił/ iż záledwie w wielkim vtrapieniu mogli sie w nim zátrzymáć. Abowiem sąśiedźi ich pánowie grunty y dzierżáwy im odeymowáli/ poddáne ich rozganiáli/ y rozmáite krzywdy wyrządzáli/ grády y ine zbytnie niepogody zboża ná polu wniwecż obracáły/ y ták ze wszytkich stron vtrapieni byli. Zgromádźiwszy sie tedy
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 306
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zawojowane odbierał Księstwa. Tu rzecz uwagi godna, że gdy on żyć począł Smoleńsk koronny być też począł. Gdy zaś poczynał królować, Smoleńsk od Polski odpadł, jako obaczysz. Z JAN KAZIMIRZ Król Polski . Jan Kazimierz po Bracie Tron Polski osiada Pod którego rządzeniem Polsce była biada Od różnych nieprzyjaciół, po śmierci swej Zony Kłopotami stroskany, złożył rząd Korony. Zycie Królów
młodości należycie wychowany, gdy Peregrynacją chciał się zabawiać, wzięt od Króla Francuskiego w ciasnym więzieniu Cysteronie dwa rok siedział, za Instancją Brata Władysława z więzienia wypuszczony, z konfuzyj i desperacyj w Rzymie do Jezuitów wstąpił: u których dwa roki probę wytrzymawszy; gdy mu też Innocenty X
zawoiowane odbierał Xięstwa. Tu rzecz uwagi godna, że gdy on żyć począł Smolensk koronny bydź też począł. Gdy zaś poczynał krolować, Smolensk od Polski odpadł, iako obaczysz. Z IAN KAZIMIRZ Krol Polski . Ian Kazimierz po Braćie Tron Polski osiadá Pod którego rządzeniem Polszcze byłá biada Od rożnych nieprzyiaćioł, po śmierći swey Zony Kłopotami ztroskany, złożył rząd Korony. Zyćie Krolow
młodośći należycie wychowany, gdy Peregrynacyą chćiał się zabawiać, wzięt od Krola Francuskiego w ćiasnym więzieniu Cysteronie dwá rok siedział, za Instancyą Brata Władysława z więzienia wypuszczony, z konfuzyi y desperacyi w Rzymie do Iezuitow wstąpił: u których dwa roki probę wytrzymawszy; gdy mu też Innocenty X
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 169a
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
znak skarania Bożego i niesłusznej opresyj. Kazimierz znowu chciał wytargowac na Ojczyzny synach, za żywota swego Elekta na Tron, lecz tego nigdy wymoc nie mógł. A wtym znowu Eurus na Polskę począł wiać. Turczyn bowiem przez Posła swego, wojnę Sarmatom w pokoju będącym wypowiedział, zczego zafrasowawszy się, przytym utrudzony wielkiemi kłopotami, Panując w Sarmackim kraju lat 20, w nieszczęścia zawsze rosole, Koronne porzucił Rządy, publicznie na Sejmie, sposobem prawie nie- słychanem, Abdykował z zadumieniem całej prawie Europy. Tej Abdykacyj i znakiem był on Orzeł Krakowski, na Ratuszu, którego piorun z zwieże zrucił, i zgruntu pokruszył. Podczas Panowania swego
znak skarania Bożego y niesłuszney oppresyi. Kazimierz znowu chćiał wytargowac na Oyczyzny synach, zá żywota swego Elekta na Tron, lecz tego nigdy wymoc nie mogł. A wtym znowu Eurus na Polskę począł wiać. Turczyn bowięm przez Posła swego, woynę Sarmatom w pokoiu będącym wypowiedział, zczego zafrasowawszy się, przytym utrudzony wielkiemi kłopotami, Panuiąc w Sarmackim kraiu lat 20, w nieszczęśćia zawsze rosole, Koronne porzućił Rządy, publicznie na Seymie, sposobęm prawie nie- słychanem, Abdykował z zadumieniem całey prawie Europy. Tey Abdikacyi i znakiem był on Orzeł Krakowski, na Ratuszu, którego piorun z zwieże zrućił, y zgruntu pokruszył. Podczas Panowania swego
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 189
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
koniec/ aby dzieci ich które nieprzechodziły 24 lat/ (wspierając się w tym na opiniej osobnej Szkotowej) były wszytkie/ acz też przeciw wolej rodziców/ zatrzymane i pochrzczone. Dla czego niektórzy przywiedzeni do ostatniej desperacji/ rzucali syny swe do studzień/ drudzy się sami zabijali: wiele ich też przekonani takimi trudnościami i kłopotami/ podawali się i chrzcili: Niektórzy z tych potym pojachali za lepszą pogodą do Italii/ i osiedli się w Ferarzu/ w Mantujej/ w Wenecji/ nazywając się Marranami: a nakoniec założyli jednę niemałą Synagogę w Pisie. Lecz Żydów którzy byli wyszli z Hiszpaniej i z Portugaliej/ przeniosło się barzo wiele na wschodni
koniec/ áby dźieći ich ktore nieprzechodźiły 24 lat/ (wspieráiąc się w tym ná opiniey osobney Szkotowey) były wszytkie/ ácz też przećiw woley rodźicow/ zátrzymáne y pochrzczone. Dla czego niektorzy przywiedźieni do ostátniey desperátiey/ rzucáli syny swe do studźien/ drudzy się sámi zábijáli: wiele ich też przekonáni tákimi trudnośćiámi y kłopotámi/ podawáli się y chrzćili: Niektorzy z tych potym poiácháli zá lepszą pogodą do Itáliey/ y ośiedli się w Ferarzu/ w Mántuiey/ w Wenetiey/ názywáiąc się Márránámi: á nákoniec záłożyli iednę niemáłą Synágogę w Piśie. Lecz Zydow ktorzy byli wyszli z Hiszpániey y z Portogalliey/ przeniosło się bárzo wiele ná wschodni
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 145
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Portugalczykami/ przyjął go z ludzkością i ze czcią niemałą/ i pokazał się przychylnym nie tylko na ten czas jemu/ ale też i potym zawsze wszytkim Ojcom/ którzy przybywali do Japonu. Dał im pewne mieszkanie w swym królestwie/ i opatrował ich/ i on pomieniony ich dom: także dopuścił im kazać/ pod wielkimi kłopotami i nieszczęściem swym i onych; abowiem w roku 1553. gdy nieprzyjaciele ich puścili te wieści/ jakby oni Ojcowie jadali mięso ludzkie/ nie mogi niebożęta wolni być od kamienia/ które na nich ciskano. Lecz król/ wziąwszy sprawę o złości Bonzów/ uśmierzył owe wieści/ i opatrzył Ojce strażą w około domu ich.
Portogálczykámi/ przyiął go z ludzkośćią y ze czćią niemáłą/ y pokazał się przychylnym nie tylko ná ten czás iemu/ ále też y potym záwsze wszytkim Oycom/ ktorzy przybywáli do Iáponu. Dał im pewne mieszkánie w swym krolestwie/ y opátrował ich/ y on pomieniony ich dom: tákże dopuśćił im kázáć/ pod wielkimi kłopotámi y niesczęśćiem swym y onych; ábowiem w roku 1553. gdy nieprzyiaćiele ich puśćili te wieśći/ iákby oni Oycowie iadáli mięso ludzkie/ nie mogi niebożętá wolni być od kámienia/ ktore ná nich ćiskano. Lecz krol/ wźiąwszy spráwę o złośći Bonzow/ vśmierzył owe wieśći/ y opátrzył Oyce strażą w około domu ich.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 184
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zostają powiętszej części Mahometanami. Czwartej Części, Księgi trzecie. Czwartej części, O Chrześcijanach Afryckich.
Gdyśmy już pokazali miserie i ciemności Afryckie/ zostaje nam abyśmy ukazali owę trochę/ co tam jeszcze zostaje światłości/ i prawej Religii: gdzie nie utracą sławy swej dziwnej Portugalczykowie; abowiem ci z kosztem nieoszacowanym/ z kłopotami nie zmiernymi/ naprzód starali się otworzyć sobie drogę do Etiopiej/ i przywieść wielkiego Nego Abisińskiego/ którego my zowiemy Popem Janem/ do jedności kościoła Katolickiego: i potym też wszelakie staranie czynili/ aby byli do wiary ś. przywiedli Pany z Ghineej/ i z Meleghette: a naszczęśliwiej to sprawili z strony króla de
zostáią powiętszey częśći Máhumetanámi. Czwartey Częśći, Kśięgi trzećie. Czwartey częśći, O Chrześćiánách Afryckich.
GDysmy iuż pokazáli miseriae y ćiemnośći Afryckie/ zostáie nam ábysmy vkazáli owę trochę/ co tám iescze zostáie świátłośći/ y práwey Religiey: gdźie nie vtrácą sławy swey dźiwney Portogálczykowie; ábowiem ći z kosztem nieoszácowánym/ z kłopotámi nie zmiernymi/ naprzod stáráli się otworzyć sobie drogę do Ethyopiey/ y przywieść wielkieg^o^ Nego Abissińskieg^o^/ ktoreg^o^ my zowiemy Popem Ianem/ do iednośći kośćiołá Kátholickieg^o^: y potym też wszelákie stáránie czynili/ áby byli do wiáry ś. przywiedli Pány z Ghineey/ y z Meleghette: á nasczęśliwiey to spráwili z strony krolá de
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 212
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
by warownie dać Komu de Iure debebatur , i że by drugi raz nie płacić jednej summy o to tedy między nami była dysquizycja kłotnie Egzekucyje najazdy, wyganiania bitwy consequenter i bassarunki przez co ja straciłem wiele a z tąd i insze rodziły się okazje z moją szkodą. To to tak pojąc wdowę z Dziećmi i z kłopotami pierwszy mąż zaciągnie długi zostawi kłopoty dzieci Litigia. Aty dla cudzych Interesów uschniesz zdrowie stracisz co byś miał sobie uzbierać wydasz na prawo i jeszcze zarobisz sobie na Niewdzięczność miasto podziękowania. Ja to kładę pro memento . kto ma tak uczynić do mnie naradę
Na same tędy prawie wyderkafy terminy prawne węsela obłoczyny Profesyje Corek których
by warownie dać Komu de Iure debebatur , y że by drugi raz nie płacic iedney summy o to tedy między nami była disquizycyia kłotnie Exekucyie naiazdy, wyganiania bitwy consequenter y bassarunki przez co ia straciłęm wiele a z tąd y insze rodziły się okazyie z moią szkodą. To to tak poiąc wdowę z Dziecmi y z kłopotami pierwszy mąz zaciągnie długi zostawi kłopoty dzieci Litigia. Aty dla cudzych Interessow uschniesz zdrowie stracisz co bys miał sobie uzbierać wydasz na prawo y ieszcze zarobisz sobie na Niewdzięczność miasto podziękowania. Ia to kładę pro memento . kto ma tak uczynić do mnie naradę
Na same tędy prawie wyderkaffy terminy prawne węsela obłoczyny Professyie Corek ktorych
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 283
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688