wymiaru) których sztuk masz figurę w Nauce 58. i na Tablicy 4. przeciwko karcie 9. Do tego: dwie Tarcze opisane w nauce 9 tej Zabawy: Miary, (Pięćłokciową, Dziesięćłokciową, i insze) opisane w Nauce 4. tejże Zabawy. Sam nie zapominaj Cyrkla, Ołowka, abo Pióra z kałamarzem: kilka pułarkuszów, abo części czwartych jednego arkusza papieru białego, tęgiego, równego, jaki bywa Regałowy. Stanąwszy napierwszej stacyj B; pola BCDEFGH rozkaż zatknąć Pachołków, jednego na B, drugiego na H oraz z tarczą, ku B, malowaniem obróconą, prosto, do perpendykułu w pachołku wiszącym za kamieniem Moskiewskim,
wymiáru) ktorych sztuk masz figurę w Nauce 58. y ná Tablicy 4. przećiwko kárcie 9. Do tego: dwie Tarcze opisáne w nauce 9 tey Zábáwy: Miáry, (Pięćłokćiową, Dżieśięćłokćiową, y insze) opisáne w Nauce 4. teyże Zábáwy. Sam nie zápominay Cyrklá, Ołowká, ábo Piorá z káłámarzem: kilká pułárkuszow, ábo częśći czwartych iednego árkuszá pápieru białego, tęgiego, rownego, iáki bywa Regałowy. Stánąwszy nápierwszey stácyi B; polá BCDEFGH rozkaż zátknąć Páchołkow, iednego ná B, drugiego ná H oraz z tarczą, ku B, málowániem obroconą, prosto, do perpendykułu w páchołku wiszącym zá kámięniem Moskiewskim,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 59
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, je ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za jedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znaczniejszych w Świecie
wać, albo ową rybą Sepia, tojest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby najmniejsze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Światu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominając.
Naprzód wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na której dla obszerności i głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mniejsza Rzeka: RIVI są Strumienie, alias Rzeczki
.
KRople Morskie regestrować, a w zystkie Rzeki, Rzeczki, Strumyczki, wyliwać, ie ocyrklować et primus fontes, albo origines ich wyszukiwać, mam za iedno, Trzebaby się stać Rybą cum magno oculo, aby to rozumnie zlustro- o Rzekach znacznieyszych w Swiecie
wać, albo ową rybą Sepia, toiest Inkaustem, albo Kałamarzem nazwaną, aby naymnieysze RZEK Species opisać. Zaczym celebriora Celebrabo, głośne Swiátu ogłoszę, o małych mało, albo nic nie wspominaiąc.
Naprzod wiedzieć należy, że FLUMEN albo FLUVIUS zowie się ciekąca Woda, na ktorey dla obszerności y głębokości Statki iść mogą. AMNIS zowie się mnieysza Rzeka: RIVI są Strumienie, alias Rzeczki
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 558
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Voligo, latająca szybko jako strzała ryba morska, czasem na pięć łokci długa, może się zwać lataczem; jest podobna rybie zwanej Sepia to jest: kałamarz; samym dotknięciem zdrętwienie rękom ludzkim przynosi. Głowę ma między brzuchem i nogami, i temi w pysk sobie podaje jedzenie. Krew w tej rybie czarna, stąd się kałamarzem zwać może, jako i sepia ryba, inna nazwana. Succus Loliginis, mówi się na tych, co drugich szpecą sławę.
MARGARI albo Margarita ryba okrągłej formy, które trzodami sobie przy matce, albo Królu czyli wodzu swoim pływają jak pszczoły, jego nieodstępując. A jeżeli quô casii ta ich zginie matka, tak
Voligo, lataiąca szybko iako strzała ryba morska, czasem na pięć łokci długa, może się zwać lataczem; iest podobna rybie zwaney Sepia to iest: kałamarz; samym dotknięciem zdrętwienie rękom ludzkim przynosi. Głowę ma między brzuchem y nogami, y temi w pysk sobie podaie iedzenie. Krew w tey rybie czarna, ztąd się kałamarzem zwáć może, iako y sepia ryba, inna nazwana. Succus Loliginis, mowi się na tych, co drugich sżpecą sławę.
MARGARI albo Margarita ryba okrągłey formy, ktore trzodami sobie przy matce, albo Krolu czyli wodzu swoim pływaią iak pszczoły, iego nieodstępuiąc. A ieżeli quô casii ta ich zginie matka, tak
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 310
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, i myślę, o nic się nie boję: A na cóż mi nauka, ludzie bez niej żyją, Tak mądrzy, jak i głupi ziemię gdy czas ryją. Te układanie liter, te sylab złożenie, Na nic nie jest potrzebne, jam Boskie stworzenie: Niechcę, ani będę się uczył, z kałamarzem Nie pójdę, ale Ojcze, chcę być Gospodarzem. Demokryt; Bądźże błaznem, ani cię zwać Galezjuszem, Tylko Cimonem będziem podłym animuszem. Sprawuj niecnoto rolę, z potem swego czoła; Ty do Ksiąg, ty zaś pilnuj Rycerskiego koła. Są Metrowie najęci, niech BÓG cnot przysparza, Ty idź głupcze do roli
, y myślę, o nic się nie boię: A na coż mi nauka, ludźie bez niey żyią, Tak mądrzy, iak y głupi ziemię gdy czas ryią. Te układanie liter, te syllab złożenie, Na nic nie iest potrzebne, iam Boskie stworzenie: Niechcę, áni będę się uczył, z kałamarzem Nie poydę, ále Oycze, chcę bydź Gospodarzem. Demokryt; Bądźże błaznem, áni cię zwać Galezyuszem, Tylko Cimonem będźiem podłym ánimuszem. Sprawuy niecnoto rolę, z potem swego czoła; Ty do Xiąg, ty zaś pilnuy Rycerskiego koła. Są Metrowie naięci, niech BOG cnot przysparza, Ty idź głupcze do roli
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: A2
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mogąc poczciwych, Z szkodą do zabaw ludzi przybierają żywych. W domu teszno, nie chce się wdawać w gospodarstwa, Więc na przejażdżkę abo, choć zdrowa, w lekarstwa. Inszych kaw nie wspominam; mąż jako w rosole, Żałuje, że nie była z młodu pani w szkole: Wolałby za nią nosić z kałamarzem tekę, Choć już w leciech, żeby z nim czytała Senekę, Niż czekać do północka, rychło mu znać dadzą, Że ją kawalerowie z muzyką prowadzą. To tak biała płeć wiek swój lada jako tryźni. Czymże też nieukowie bawią się mężczyźni? Piją; karty, warcaby na przemiany tłuką; Psy karmią i tą
mogąc poczciwych, Z szkodą do zabaw ludzi przybierają żywych. W domu teszno, nie chce się wdawać w gospodarstwa, Więc na przejażdżkę abo, choć zdrowa, w lekarstwa. Inszych kaw nie wspominam; mąż jako w rosole, Żałuje, że nie była z młodu pani w szkole: Wolałby za nią nosić z kałamarzem tekę, Choć już w leciech, żeby z nim czytała Senekę, Niż czekać do północka, rychło mu znać dadzą, Że ją kawalerowie z muzyką prowadzą. To tak biała płeć wiek swój leda jako tryźni. Czymże też nieukowie bawią się mężczyźni? Piją; karty, warcaby na przemiany tłuką; Psy karmią i tą
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 480
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
valoris tysiąc czerw, zł., ut asserunt.
Nazajutrz imp. podskarbi w. kor. sprawował solenną kolacyją, przed
którą dawno urodzonego syna imci chrzcił tamże im. ks. kanclerz w. k.; trzymał królewic im. Jakub z księżną im. marszałkową nadw. kor., która wiązała stolikiem srebrnym i kałamarzem na nim będącym, valoris tysiąc tal. bitych, królewic im. trzema diamentami wielkimi. Byli na tej kolacyjej królewiczowie ichm. młodsi z królewiczową im., damy górne i panie wszystkie okrom księżnej marszałkowej; zaraz po chrzcinach odeszła i rozebrała się bardzo z bogatego stroju, potem przyszła, gdy tany były, w nocnym
valoris tysiąc czerw, zł., ut asserunt.
Nazajutrz jmp. podskarbi w. kor. sprawował solenną kolacyją, przed
którą dawno urodzonego syna jmci chrzcił tamże jm. ks. kanclerz w. k.; trzymał królewic jm. Jakub z księżną jm. marszałkową nadw. kor., która wiązała stolikiem srebrnym i kałamarzem na nim będącym, valoris tysiąc tal. bitych, królewic jm. trzema diamentami wielkimi. Byli na tej kolacyjej królewicowie ichm. młodsi z królewicową jm., damy górne i panie wszystkie okrom księżnej marszałkowej; zaraz po chrzcinach odeszła i rozebrała się bardzo z bogatego stroju, potem przyszła, gdy tany były, w nocnym
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 332
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
się to wszystko na dobre obróciło. O czym będzie niżej. Po trzech królach pojechałem do Radomskiego dla owej Inquizycyjej. a, Gozdziowski swoję wywiódłszy niewiem jakim tam sposobem pojechał z nią. I po odjeździe moim z obozu podobno w tydzień przyjechał do Wojska, Powiedział mu Wojewoda Wszec się dotych czas zabawił Czarnem kałamarzem, wywodząc Inquizycyją. A Pan Pasek tu z nami krwią pisał, Teraz Wszec napierasz się sądu contra absentem , to być nie może bo tez i on chciał się salvować teraz dopiero pojechał tam skąd Wszec Przyjechał. a lepiej było i waszeci dopiero teraz z nim razem pospołu jechać po inquizycyje niżeli tak wiela okazji opuścić pięknych
się to wszystko na dobre obrociło. O czym będzie nizey. Po trzech krolach poiechałęm do Radomskiego dla owey Inquizycyiey. a, Gozdziowski swoię wywiodszy niewięm iakim tam sposobem poiechał z nią. I po odiezdzie moim z obozu podobno w tydzięn przyiechał do Woyska, Powiedział mu Woiewoda Wszec się dotych czas zabawił Czarnem kałamarzęm, wywodząc Inquizycyią. A Pan Pasek tu z nami krwią pisał, Teraz Wszec napierasz się sądu contra absentem , to bydz nie moze bo tez y on chciał się salvować teraz dopiero poiechał tam zkąd Wszec Przyiechał. a lepiey było y waszeci dopiero teraz z nim razęm pospołu iechać po inquizycyie nizeli tak wiela okazyi opuscić pięknych
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 114
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, ani myślą wchodzić, Pan sobie każdy, kiedy wolność dana, Zabiera w mędlach zboże, w kopach siana. Wlot na Obozy Cerery uderzą, Psują namioty, zewsząd atakują, Ostremi widły stąd i owąd mierzą, Póki do gruntu, szańców niezrujnują, Znajdziesz tam Księdza oraz z Bakałarzem, Zamiast oręża chodzą z kałamarzem. Tak wziąwszy z pola zdobycze ładowne, Uchodzą śpieszno w otwarte stodoły, Będzie dać z czego podatek, pogłowne, Będzie się dzielić czym z żydem napoły, Szlachta korzenno jadać ma ochotę, Gdy Wisłą spuści, pełną zboża flotę. Frukt wszelki, który osadzon na Drzewie, W czasie dojrzały już nabył rumieńcu,
, áni myślą wchodzić, Pan sobie każdy, kiedy wolność dána, Zábierá w mędlach zboże, w kopach siana. Wlot ná Obozy Cerery uderzą, Psuią námioty, zewsząd attakuią, Ostremi widły ztąd y owąd mierzą, Poki do gruntu, szańcow niezruynuią, Znáydziesz tam Xiędza oraz z Bákałarzem, Zámiast oręża chodzą z káłamarzem. Ták wziąwszy z pola zdobycze łádowne, Uchodzą śpieszno w otwárte stodoły, Będzie dać z czego podátek, pogłowne, Będzie się dzielić czym z żydem nápoły, Szlachta korzenno jádać ma ochotę, Gdy Wisłą spuści, pełną zboża flotę. Frukt wszelki, ktory osadzon ná Drzewie, W czasie doyrzáły iuż nábył rumieńcu,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 115
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
lecz jako było oczu do pisania, Tak wymowy do głosów trzeba rozdawania. Znalazło się ich kilku lepszego humoru: Nie mogli tak srogiego dłużej znieść erroru, Czy to wino robiło, nie wiem, czy gorzałka, Do szabel; szlachta w nogi, odbiegszy marszałka. Długo nieustraszonym trzymał się ten sercem, Na koniec z kałamarzem uciekł i z kobiercem. „Dokąd, marszałku, koła naszego ozdobo?” — Ktoś, potkawszy na rynku, pyta; a ów: „Bo, bo.” Chciał rzec: bodaj zabito; słysząc, myślę sobie: Jak żyw-em w kościele nie słychał o bobie; A owi miłośnicy pospolitej Rzeczy, Obaczywszy
lecz jako było oczu do pisania, Tak wymowy do głosów trzeba rozdawania. Znalazło się ich kilku lepszego humoru: Nie mogli tak srogiego dłużej znieść erroru, Czy to wino robiło, nie wiem, czy gorzałka, Do szabel; szlachta w nogi, odbiegszy marszałka. Długo nieustraszonym trzymał się ten sercem, Na koniec z kałamarzem uciekł i z kobiercem. „Dokąd, marszałku, koła naszego ozdobo?” — Ktoś, potkawszy na rynku, pyta; a ów: „Bo, bo.” Chciał rzec: bodaj zabito; słysząc, myślę sobie: Jak żyw-em w kościele nie słychał o bobie; A owi miłośnicy pospolitej Rzeczy, Obaczywszy
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 419
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987