owdzie przez Adama na wszystek ludzki naród wniesiony przestępstwa grzech. Ale Chrystusowe wszelkiego człowieka wybranie i wezwanie/ w którym i herezyje bywać mieli/ aby się przez nie wybrani/ i wierni Boży okazali. Wzniecił niezbożny Ariusz Bogu przeciwną herezyją/ ale natychmiast przez Wschodnią Cerkiew był sztrofowany/ i gdy po sztrofowaniu w przedsięwziętym swym kacerstwie trwał/ od spółkowania wiernych odłączony/ i w przeklęctwo włożony był/ a Cerkiew Chrystusowa niepokalaną została/ i Bogu mierzjonych jego wymysłów naśladować niechciała/ ale ani chcieć kiedy pomyśliła. Jako tedy ona święta Apostołska Cerkiew przez przeklętego Judasza odstępstwo/ a potym przez Nikołaja jednego z siedmi Diakonów niegdy/ żadnej zmazy ani jakowego w
owdzie przez Adámá ná wszystek ludzki narod wnieśiony przestępstwá grzech. Ale Chrystusowe wszelkiego człowieká wybránie y wezwánie/ w ktorym y haerezyie bywáć mieli/ áby się przez nie wybráni/ y wierni Boży okazáli. Wzniecił niezbożny Ariusz Bogu przećiwną haerezyią/ ále nátychmiast przez Wschodnią Cerkiew był sztrofowány/ y gdy po sztrofowániu w przedśięwźiętym swym kácerstwie trwał/ od społkowánia wiernych odłącżony/ y w przeklęctwo włożony był/ á Cerkiew Chrystusowá niepokaláną zostáłá/ y Bogu mierźionych iego wymysłow náśládowáć niechćiáłá/ ále áni chćieć kiedy pomyśliłá. Iáko tedy oná święta Apostolska Cerkiew przez przeklętego Iudaszá odstępstwo/ á potym przez Nikołáiá iednego z śiedmi Dyákonow niegdy/ żadney zmázy áni iákowego w
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 87v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Z ogniem Gromnice,
A kto wie, czyli Z tymbyć przybyli w Twoją ciemnice,
Czy w takiej porze DUCHOWNE
Przy złym uporze Tej łaski dojdziesz?
Ze z rąk Kapłana Przyjąwszy Pana, Na ów świat pójdziesz,
Któż to opowie? Co się w twej głowie Będzie roiło,
Ach! czy w blużnierstwie Trwać i w kacerstwie Niebędzieć miło?
Gdy cię otoczą I zmysły zmroczą Z piekła maszkary,
Wszystkie twe błędy Coś czynił kędy Zliczą bez miary,
Myśli i mowy Refleksje.
W ów czas surowy Sranąć na oku,
Gdzie lub się dusisz, Liczbę dać musisz Z każdego kroku.
W takim odmencie, Straszny w momencie Sąd ci nastanie,
Chrystus
Z ogniem Gromnice,
A kto wie, czyli Z tymbyć przybyli w Twoią ćiemnice,
Czy w tákiey porze DVCHOWNE
Przy złym uporze Tey łaski doydźiesz?
Ze z rąk Kápłáná Przyiąwszy Páná, Ná ow świát poydźiesz,
Ktoż to opowie? Co się w twey głowie Będźie roiło,
Ach! czy w blużnierstwie Trwáć y w kácerstwie Niebędźieć miło?
Gdy ćię otoczą Y zmysły zmroczą Z piekłá mászkáry,
Wszystkie twe błędy Coś czynił kędy Zliczą bez miáry,
Myśli y mowy REFLEXYE.
W ow czás surowy Sránąć ná oku,
Gdźie lub się dusisz, Liczbę dać muśisz Z káżdego kroku.
W tákim odmenćie, Straszny w momenćie Sąd ći nástánie,
Chrystus
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 89
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
ognia wyszedł/ tylko się powrozy na nim spaliły. To też rzecz osobliwa: że gdy około Tolossy niektórych Heretyków na ogień skazano/ Święty Dominik jednego z nich kazał uwolnić mówiąc mu: Wiedz synu/ że lub nie zaraz/ będziesz jednak dobrym i Świętym. Ten uwolniony/ po lat dwudziestu/ przez które trwał w kacerstwie/ został Katolikiem/ a potym Dominikanem/ gdzie świątobliwie żywota dokończył. Miał za złe Montforcjuszowi Król Aragoński Piotr/ że Karkasonę trzymał/ która do tego Króla należała: dla czego też przeciw niemu podbijał zacnych Panów/ pomoc im przeciw niemu obiecując. Ba i niektórzy go odstąpili/ a między tymi Gilardus de Papios, który
ogniá wyszedł/ tylko się powrozy ná nim spaliły. To też rzecz osobliwa: że gdy około Tolossy niektorych Heretykow ná ogień skazano/ Swięty Dominik iednego z nich kazał uwolnić mowiąc mu: Wiedz synu/ że lub nie záraz/ będźiesz iednák dobrym i Swiętym. Ten uwolniony/ po lat dwudźiestu/ przez ktore trwał w kácerstwie/ został Kátolikiem/ á potym Dominikanem/ gdźie świątobliwie zywotá dokończył. Miał zá złe Montforcyuszowi Krol Arrágoński Piotr/ że Kárkássonę trzymał/ ktora do tego Krolá należáłá: dla czego też przećiw niemu podbiiał zacnych Pánow/ pomoc im przećiw niemu obiecuiąc. Bá i niektorzy go odstąpili/ á między tymi Gilárdus de Papios, ktory
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 23
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, pod nogi poddać chcą i usiłują. W czym takimi praktykami narabiają: Naprzód starają się o to, aby króle krześcjańskie z sobą konfederowali. ale tak (nota bene polityką), żeby tego skonfederowania princypałem albo dyrektorem był Hiszpan, którego zamysłom tym samem, tłumaczą Jezuitowie, ktoby odporny był, zaraz żeby w kacerstwie podejrzanym był i niegodzien mieć bractwa aurei velleris. (Pytaj się o tym, co żywo, jeśli nie tak). A iż sama liga albo konfederacja królów per se nie dosyćby płatna była, tedy i poddane pod nią rozmaitemi sztukami zaciągają. Naprzód starają się z wielką pilnością, aby się do dworów panięcych jako
, pod nogi poddać chcą i usiłują. W czym takimi praktykami narabiają: Naprzód starają się o to, aby króle krześcijańskie z sobą konfederowali. ale tak (nota bene polityką), żeby tego skonfederowania princypałem albo dyrektorem był Hiszpan, którego zamysłom tym samem, tłumaczą Jezuitowie, ktoby odporny był, zaraz żeby w kacerstwie podejrzanym był i niegodzien mieć bractwa aurei velleris. (Pytaj się o tym, co żywo, jeśli nie tak). A iż sama liga albo konfederacya królów per se nie dosyćby płatna była, tedy i poddane pod nię rozmaitemi sztukami zaciągają. Naprzód starają się z wielką pilnością, aby się do dworów panięcych jako
Skrót tekstu: VotKatCz_II
Strona: 454
Tytuł:
Votum katolika jednego o Jezuitach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918