każda Całego świata, praecipue o AZYJ
Nacja ma swego Konsula, albo Protektora. Wiele item jest Turków, Arabów, Persów, Indów Kupców. Są dla Katolików Kościoły: Jezuicki, Kapucyński, Karmelitów Bosych. Są tu Maronitowie Katolicy, Grecy, Schizmatycy, Ormianie, wszyscy z swemi Biskupami, a Turcy z Baszą, Kady, Mustym, i z Garnizonami. W Mieście Syryiskim Aleksandretta nad Golfem ď Ajazzo leżącym, to singulare, iż w lecie dla złej aury, do wsiów się wynoszą Obywatele. Port tutejszy jest z Medyterranu. Przy tym porcie według wielu zdania, Wieloryb Jonasza Proroka połknął, na którą pamiątkę wystawiona Piramida, jako świadczy Ksiądz
każda Całego świata, praecipuè o AZYI
Nacya ma swego Konsula, albo Protektorá. Wiele item iest Turków, Arabow, Persow, Indow Kupcow. Są dla Katolikow Kościoły: Iezuicki, Kapucyński, Karmelitow Bosych. Są tu Maronitowie Katolicy, Grecy, Schizmatycy, Ormianie, wszyscy z swemi Biskupámi, a Turcy z Baszą, Kady, Mustym, y z Garnizonami. W Mieście Syryiskim Alexandretta nad Golfem ď Aiazzo leżącym, to singulare, iż w lecie dlá złey aury, do wsiow się wynoszą Obywatele. Port tuteyszy iest z Mediterranu. Przy tym porcie według wielu zdania, Wieloryb Ionasza Proroka połknął, na ktorą pamiątkę wystawiona Pyramida, iako świadczy Xiądz
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 466
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
.
I. Janczar. pieszy żołnierz. Janczaraga. jakoby Hetman pieszego wojska. Jasy. Stolica Wołoska. Jedykuła po turecku, to jest zamek o siedmiu wieżach, i więzienie znaczniejszych ludzi. Imbraim Basza. Wielki Wezer trzeci przy nas. Infanteria alias piechota. Jussupbasza. Wielki Wezer przy nas pierwszy.
K. Kady. Sędzia. Kadynia. Pani. Kadzi Gerej. Han Tatarski zrzucony przy nas. Kaik. łódź, albo bat przwoźniczy. Kaikczy, przewoźnik, rybak. Kaimakan, substitut Wezera, albo vice-Wezer. Kair przednie Egiptu miasto, przedtym Memfis zwane. Kalcedona. Miejsce puste za kanałem wielkim, cypryssami zarosłe, gdzie przedtym
.
I. Janczar. pieszy żołnierz. Janczarága. iakoby Hetman pieszego woyska. Jasy. Stolicá Wołoska. Jedykułá po turecku, to iest zamek o siedmiu wieżach, y więźienie znácznieyszych ludźi. Imbraim Basza. Wielki Wezer trzeci przy nas. Infanteryá alias piechota. Jussupbasza. Wielki Wezer przy nas pierwszy.
K. Kady. Sędźia. Kádynia. Páni. Kadźi Gerey. Han Tátárski zrzucony przy nas. Kaik. łódź, albo bat przwoźniczy. Kaikczy, przewoźnik, rybak. Kaimakan, substitut Wezera, albo vice-Wezer. Kair przednie Egiptu miasto, przedtym Memphis zwane. Kalcedona. Miejsce puste za kanałem wielkim, cypryssami zarosłe, gdzie przedtym
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 353
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. groszy naszych, dla zasadzenia zaś palmowego drzewa trzeba wiedzieć sposób u wielu Geografów; najpierwej w ziemi dołek wykopać, potym 250. albo 300. Daktylów ułożyć na formę Piramidy, tylko tak porządnie, żeby tylko jeden daktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze i z tąd Palma wyrośnie. W Balforze jest jeden Kady jakoby sędzia, który sprawiedliwość administruje, i dependuje od Książęcia. Są trojacy Chrześcijanie, Jakobitowie, Nestorianie, i Chrześcijanie Z. Jana, których najwięcej, ci mieszkali przedtym nad Jordanem, gdzie Z. Jan krcił z kąd wzięli swoje nazwisko. Są tu także Karmelici bosi z Włoch. PAŃSTWA TURECKIE w AZYJ. SYRIA
. groszy nászych, dla zásádzenia záś pálmowego drzewá trzebá wiedzieć sposob u wielu Geografow; naypierwey w ziemi dołek wykopáć, potym 250. álbo 300. Dáktylow ułożyć ná formę Pirámidy, tylko ták porządnie, żeby tylko ieden dáktyl wierzchołek kończył, potym to ziemią przykryć dobrze y z tąd Pálmá wyrośnie. W Balforze iest ieden Kády iákoby sędziá, ktory spráwiedliwość administruie, y dependuie od Xiążeciá. Są troiácy Chrzesciánie, Jákobitowie, Nestoryánie, y Chrzesciánie S. Ianá, ktorych naywięcey, ci mieszkáli przedtym nád Jordánem, gdzie S. Jan krcił z kąd wzięli swoie názwisko. Są tu tákże Kármelici bosi z Włoch. PANSTWA TURECKIE w AZYI. SYRYA
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 569
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
Chrześcijan i Katolików mających 3. Kościoły: Jezuicki, Kapucyński i Karmelitów bosych. Są tu także i Maronitowie uznający zwierchność Papieża, są Grecy Schismatycy mający Arcybiskupa swego, Armenowie, Jakubitowie mający także swoich Biskupów. Cesarz Turecki tam trzyma dwa Garnizony, w Mieście i w Zamku, w którym rezyduje Basza, jest także jedne Kady albo sędzia, i Musty dla Religii Tureckiej. Miasto to miało przedtym swego Biskupa, a potym Arcybiskupa, i zwane było u dawnych Beroea albo Berua. ALEKsANDRETTA nad Golfem Ajazzo Miasto zrujnowane i w powietrzu nie zdrowym jakoż kiedy w lecie to ludzie tameczni do wsiów pobliskich się umykają dla powietrza lepszego. Wsławone jednak Portem
Chrześcián y Kátolikow máiących 3. Koscioły: Jezuicki, Kápucyński y Kármelitow bosych. Są tu tákże y Máronitowie uznáiący zwierchność Papieżá, są Grecy Schismatycy máiący Arcybiskupá swego, Armenowie, Jakubitowie máiący tákże swoich Biskupow. Cesarz Turecki tám trzyma dwá Gárnizony, w Miescie y w Zamku, w ktorym rezyduie Bászá, iest tákże iedne Kady álbo sędziá, y Musty dla Religii Tureckiey. Miásto to miáło przedtym swego Biskupá, á potym Arcybiskupá, y zwáne było u dáwnych Beroea álbo Berua. ALEXANDRETTA nád Golfem Aiazzo Miásto zruynowáne y w powietrzu nie zdrowym iákoż kiedy w lecie to ludzie támeczni do wsiow pobliskich się umykáią dla powietrzá lepszego. Wsłáwone iednák Portem
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 570
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
(jako to tych widzisz) żałować miał. Stąd ma się uczyć każdy nie tak miłować, aby miał potem żałować. Bo kto się czego rozmiłowawszy straci, w chorobę wpada.”
Trudna rzecz jest miłości zataić w człowieku, Lecz trudniejsza poprzestać onej w młodym wieku. POWIEŚĆ XI.
W mieście Hemedan nazwanem, był kady (wójt) uczony, ale młody. Ten rozmiłował się jednego kowala w onemże mieście mieszkającego córki, a myśląc o tem, żeby ją kiedy po wolej miał, mówił: — „W mych oczu anielskiej się piękności równała, Lubo mi się z razu być nieużyta zdała; Wszakże tak mię pojrzeniem wdzięcznem przeraziła,
(jako to tych widzisz) żałować miał. Ztąd ma się uczyć każdy nie tak miłować, aby miał potém żałować. Bo kto się czego rozmiłowawszy straci, w chorobę wpada.”
Trudna rzecz jest miłości zataić w człowieku, Lecz trudniejsza poprzestać onéj w młodym wieku. POWIEŚĆ XI.
W mieście Hemedan nazwaném, był kady (wójt) uczony, ale młody. Ten rozmiłował się jednego kowala w onémże mieście mieszkającego córki, a myśląc o tém, żeby ją kiedy po wolej miał, mówił: — „W mych oczu anielskiéj się piękności równała, Lubo mi się z razu być nieużyta zdała; Wszakże tak mię pojrzeniem wdzięczném przeraziła,
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 181
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
.”
Słyszałem potem, że do łaźni dziewka z matką idąc, z kadym się potkały. Dziewka już przeczuwszy o zamysłach kadiowych (aby matka nic postrzec nie mogła), bez wstydu z gniewem łający, przeklinać kadia poczęła; naostatek kamień porwawszy, nań cisnęła. Co wszytko w podziwieniu ludzkiem było. Kady i słowa nie rzekłszy, a wszytko prawie połknąwszy, poszedł, do jednego z sobą idącego mówiąc: — „Nie patrz na jej surowość i na zjadłe słowa, Bo mię nic nie obchodzi tak bystra jej mowa; Gdyż taki, kto miłuje, fuka, czasem łaje, Czem tem więcej miłości swej ognia dodaje.
.”
Słyszałem potém, że do łaźni dziewka z matką idąc, z kadym się potkały. Dziewka już przeczuwszy o zamysłach kadyowych (aby matka nic postrzedz nie mogła), bez wstydu z gniewem łający, przeklinać kadya poczęła; naostatek kamień porwawszy, nań cisnęła. Co wszytko w podziwieniu ludzkiém było. Kady i słowa nie rzekłszy, a wszytko prawie połknąwszy, poszedł, do jednego z sobą idącego mówiąc: — „Nie patrz na jéj surowość i na zjadłe słowa, Bo mię nic nie obchodzi tak bystra jéj mowa; Gdyż taki, kto miłuje, fuka, czasem łaje, Czém tém więcéj miłości swéj ognia dodaje.
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 181
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
niepodobną rzecz kusić się może; bo czego złoto nie sprawi, nic nie sprawi.”
Kto na złoto rad patrzy, musi głowę skrzywić, Jak szala, co ciężarom zwykła się przeciwić.
Owa krótko mówiąc, otrzymał co chciał, a gdy już z sobą byli, subaszemu powiedziano, mówiąc: — „Tej nocy kady tuteczny całą noc pił wino, i teraz jeszcze wino w głowach stoi, a pani w pościeli leży, a sam dobrej woli będąc, mówi: „Przed czasem kur dziś zapiał.” Bo gamrat upity, Jeszcze ni zbytków nocnych, ni miłości syty. Ni po świętych meczetach ranego wołania, Ani cesarskich bębnów słyszał
niepodobną rzecz kusić się może; bo czego złoto nie sprawi, nic nie sprawi.”
Kto na złoto rad patrzy, musi głowę skrzywić, Jak szala, co ciężarom zwykła się przeciwić.
Owa krótko mówiąc, otrzymał co chciał, a gdy już z sobą byli, subaszemu powiedziano, mówiąc: — „Téj nocy kady tuteczny całą noc pił wino, i teraz jeszcze wino w głowach stoi, a pani w pościeli leży, a sam dobréj woli będąc, mówi: „Przed czasem kur dziś zapiał.” Bo gamrat upity, Jeszcze ni zbytków nocnych, ni miłości syty. Ni po świętych meczetach ranego wołania, Ani cesarskich bębnów słyszał
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 183
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
i teraz jeszcze wino w głowach stoi, a pani w pościeli leży, a sam dobrej woli będąc, mówi: „Przed czasem kur dziś zapiał.” Bo gamrat upity, Jeszcze ni zbytków nocnych, ni miłości syty. Ni po świętych meczetach ranego wołania, Ani cesarskich bębnów słyszał kołatania.”
Gdy tedy pan kady w rozkoszach opływał, jeden z jego przyjaciół, z prędka we drzwi wchodząc, rzekł mu: — „Czegóż siedzisz? wstań a uciekaj, masz-li nogi. A to nieprzyjaciele twoi źle cię udali (ba, jako baczę, prawdę powiedzieli); póki tedy więtszy się ogień nie rozżarzy, gaś co prędzej
i teraz jeszcze wino w głowach stoi, a pani w pościeli leży, a sam dobréj woli będąc, mówi: „Przed czasem kur dziś zapiał.” Bo gamrat upity, Jeszcze ni zbytków nocnych, ni miłości syty. Ni po świętych meczetach ranego wołania, Ani cesarskich bębnów słyszał kołatania.”
Gdy tedy pan kady w rozkoszach opływał, jeden z jego przyjaciół, z prędka we drzwi wchodząc, rzekł mu: — „Czegóż siedzisz? wstań a uciekaj, masz-li nogi. A to nieprzyjaciele twoi źle cię udali (ba, jako baczę, prawdę powiedzieli); póki tedy więtszy się ogień nie rozżarzy, gaś co prędzéj
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 183
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
mówiąc: — „Inaczej ja rozumiem, nauki i skromności tego człowieka wiadom będąc. Pono to nieprzyjaciele jego z nienawiści nań zmówili; ja wierzyć nie chcę, aż sam obaczę.”
Skoro rano cesarz z kilką uczonych do onego domu szedł, obaczy, a świeca stoi, wino porozlewane, pani siedzi, sam kady pijany, w rozkoszy zasnąwszy, o przyszłej przygodzie nie myśli. Cesarz łaskawo go obudził, mówiąc: — „Wstań, już słońce weszło.”
Kady, obaczywszy co się działo, spytał: — ”Z której strony weszło?”
Cesarz: — „Ze wschodu.”
Kady: — „Chwała Bogu,
mówiąc: — „Inaczéj ja rozumiem, nauki i skromności tego człowieka wiadom będąc. Pono to nieprzyjaciele jego z nienawiści nań zmówili; ja wierzyć nie chcę, aż sam obaczę.”
Skoro rano cesarz z kilką uczonych do onego domu szedł, obaczy, a świeca stoi, wino porozlewane, pani siedzi, sam kady pijany, w rozkoszy zasnąwszy, o przyszłéj przygodzie nie myśli. Cesarz łaskawo go obudził, mówiąc: — „Wstań, już słońce weszło.”
Kady, obaczywszy co się działo, spytał: — ”Z któréj strony weszło?”
Cesarz: — „Ze wschodu.”
Kady: — „Chwała Bogu,
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 184
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
chcę, aż sam obaczę.”
Skoro rano cesarz z kilką uczonych do onego domu szedł, obaczy, a świeca stoi, wino porozlewane, pani siedzi, sam kady pijany, w rozkoszy zasnąwszy, o przyszłej przygodzie nie myśli. Cesarz łaskawo go obudził, mówiąc: — „Wstań, już słońce weszło.”
Kady, obaczywszy co się działo, spytał: — ”Z której strony weszło?”
Cesarz: — „Ze wschodu.”
Kady: — „Chwała Bogu, że jeszcze wrota pokuty nie są zawarte, gdyż powiedział prorok w Alkoranie: „Póki słońce z zachodu nie wznidzie, póty wrota pokuty nad kającym się otworzone
chcę, aż sam obaczę.”
Skoro rano cesarz z kilką uczonych do onego domu szedł, obaczy, a świeca stoi, wino porozlewane, pani siedzi, sam kady pijany, w rozkoszy zasnąwszy, o przyszłéj przygodzie nie myśli. Cesarz łaskawo go obudził, mówiąc: — „Wstań, już słońce weszło.”
Kady, obaczywszy co się działo, spytał: — ”Z któréj strony weszło?”
Cesarz: — „Ze wschodu.”
Kady: — „Chwała Bogu, że jeszcze wrota pokuty nie są zawarte, gdyż powiedział prorok w Alkoranie: „Póki słońce z zachodu nie wznidzie, póty wrota pokuty nad kającym się otworzone
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 184
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879