Za co jezuwitom i akademikom wielkie 6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w Krzysztale, głowa św. Stefana męczennika pierwszego, głowa św. Jana Chrzciciela, innych wiele.
Za co jezuwitom i akademikom wielkie 6immunitates et privilegia cesarz nadał. A na tym miejscu mostu, na którym się oni kolokowali, tę pamiątkę wystawiono. Cum transiissemus pontem , niedaleko od niego wjechaliśmy równo z zmrokiem do gospód naznaczonych jako księżni, tak też i całemu dworowi. NB NB
Nazajutrz jechało publice księstwo z kalwakatą do zamku do kościoła na mszą, słuchali mszy w kaplicy, gdzie ciało św. Wacława leży. Po mszy prezentowano relikwie, których jest nie mało. Miedzy innemi: piersi św. Anny calusieńkie w krysztale, głowa św. Stefana męczennika pierwszego, głowa św. Jana Chrzciciela, innych wiele.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. Mianowicie w wielkim, przedtym katedralnym kościele (który jest w samym rynku) jest księży luterskich ustawnych 100, gdzie co dzień kazanie bywa. NB
Jeden tylko kościołek katolicki św. Wawrzyńca i to prywatny, w pałacu jednego grafa, gdzie dnia 28 Octobris mszy św. słuchaliśmy.
Skąd publice jechało Księstwo IM z kalwakatą przez miasto, ducentibus superioribus ex magistratu, do cekauzu, gdzieśmy takowy porządek et multitudinem armaty et armorum widzieli, tak, iż się było czemu dziwować. NB
Samych dział mniejszych i większych, kartanów potężnych, moździerzów komput excedebat sześciuset, krom inszych organków, szmygownic, granatów i innych varii generis armaty, kt
. Mianowicie w wielkim, przedtym katedralnym kościele (który jest w samym rynku) jest księży luterskich ustawnych 100, gdzie co dzień kazanie bywa. NB
Jeden tylko kościołek katolicki św. Wawrzyńca i to prywatny, w pałacu jednego grafa, gdzie dnia 28 Octobris mszy św. słuchaliśmy.
Skąd publice jechało Księstwo IM z kalwakatą przez miasto, ducentibus superioribus ex magistratu, do cekauzu, gdzieśmy takowy porządek et multitudinem armaty et armorum widzieli, tak, iż się było czemu dziwować. NB
Samych dział mniejszych i większych, kartanów potężnych, moździerzów komput excedebat sześciuset, krom inszych organków, szmygownic, granatów i innych varii generis armaty, kt
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 126
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tym barzej mocnili przez związki małżeńskie. Po tym tedy sejmie Branicki, naówczas hetman polny koronny, wojewoda krakowski, z Poniatowską, wojewodzanką mazowiecką, siostrzenicą księcia Czartoryskiego podkanclerzego, a Sapieha, wojewoda podlaski, z córką jego szlub brali u Świętego Krzyża w Warszawie. Obadwa razem szluby były. Jechały obiedwie panny młode z niezliczoną kalwakatą i karet asystencją po błogosławieństwa do króla i królowej. Królowa sama obodwom korony szlubne przypinała. Wesele było u księżny Czartoryskiej, kasztelanowej wileńskiej, matki księcia podkanclerzego i woje-
wodziny mazowieckiej, potem kasztelanowej krakowskiej Poniatowskiej, i tegoż dnia odprowadzone obiedwie panny młode do pałaców mężów swoich.
Po weselu hetmana polnego koronnego i wojewody podlaskiego
tym barzej mocnili przez związki małżeńskie. Po tym tedy sejmie Branicki, naówczas hetman polny koronny, wojewoda krakowski, z Poniatowską, wojewodzanką mazowiecką, siestrzenicą księcia Czartoryskiego podkanclerzego, a Sapieha, wojewoda podlaski, z córką jego szlub brali u Świętego Krzyża w Warszawie. Obadwa razem szluby były. Jechały obiedwie panny młode z niezliczoną kalwakatą i karet asystencją po błogosławieństwa do króla i królowej. Królowa sama obodwom korony szlubne przypinała. Wesele było u księżny Czartoryskiej, kasztelanowej wileńskiej, matki księcia podkanclerzego i woje-
wodziny mazowieckiej, potem kasztelanowej krakowskiej Poniatowskiej, i tegoż dnia odprowadzone obiedwie panny młode do pałaców mężów swoich.
Po weselu hetmana polnego koronnego i wojewody podlaskiego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 283
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
o kilkoro jednak stai od tej linii, za którą w tyle jest obóz, stawią niedaleko półnamiotu hetmańskiego drugi wielki namiot hetmański jak kościół, dla mszy świętej w nim odprawienia, i za tym kościelnym namiotem drugi rozbijają mniejszy namiot hetmański, w którym różne rzeczy potrzebne składają.
Tandem potem hetman wielki z liczną barzo asystencją i kalwakatą wyjeżdża z stancji swojej z miasta do obozu. Prowadzą przed nim rumaki, pięć lub sześć, bogato ubrane, z kitami, buń-
czukami, koncerzami, pod bogatymi dywdykami, masztalerze pieszo. Potem sam hetman przy dwóch pajukach, za munsztuk konia trzymających, jedzie, za nim idą janczarowie i dragonia, panowie przedniejsi konno
o kilkoro jednak stai od tej linii, za którą w tyle jest obóz, stawią niedaleko półnamiotu hetmańskiego drugi wielki namiot hetmański jak kościół, dla mszy świętej w nim odprawienia, i za tym kościelnym namiotem drugi rozbijają mniejszy namiot hetmański, w którym różne rzeczy potrzebne składają.
Tandem potem hetman wielki z liczną barzo asystencją i kalwakatą wyjeżdża z stancji swojej z miasta do obozu. Prowadzą przed nim rumaki, pięć lub sześć, bogato ubrane, z kitami, buń-
czukami, koncerzami, pod bogatymi dywdykami, masztalerze pieszo. Potem sam hetman przy dwóch pajukach, za munsztuk konia trzymających, jedzie, za nim idą janczarowie i dragonia, panowie przedniejsi konno
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 692
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Miasta podkała nas przed którą Karete kilka poważnych osób cum non exiguo dworzan, i Carskich paniąt numero jadąc gdy się do nas zblizyli, zsiadszy skoni i magestatem wkmę Imieniem Cara Imię w naszych venerati osobach, Do Carskiej zatym pozwyczajnych ab utrinque Ceremoniach prosili nas karety, przed którą Dworzanie i panienta Moskiewscy na przemiany z naszą jechali kalwakatą Audiencją lubo nieprędko urgebamus, az 4tego dnia, to jest 20 praesen dano nam, na którą także decenter prowadzeni wkarecie Carskiej; była przednią niemała między nami, a przystawami naszemi kontrowersia, którą w Stancyj naszej raczej aniżeli przed pokojem Carskim wolelismy uspokoić a zdjęcie Czapek i włozenia na ten czas ich gdy sieść przed Carem
Miasta podkała nas przed ktorą Karete kilka powaznych osob cum non exiguo dworzan, y Carskich paniąt numero iadąc gdy się do nas zblizyli, zsiadszy zkoni y magestatem wkmę Jmieniem Cara Jmę w naszych venerati osobach, Do Carskiey zatym pozwyczaynych ab utrinque Ceremoniach prosili nas karety, przed ktorą Dworzanie y panienta Moskiewscy na przemiany z naszą iechali kalwakatą Audiencyą lubo nieprędko urgebamus, az 4tego dnia, to iest 20 praesen dano nam, na ktorą takze decenter prowadzeni wkarecie Carskiey; była przednią niemała między nami, a przystawami naszemi kontrowersia, ktorą w Stancyi naszey raczey anizeli przed pokoiem Carskim wolelismy uspokoić a zdięcie Czapek y włozenia na ten czas ich gdy sieśc przed Carem
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 157v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
harmat. Po odśpiewaniu hymnu ruszyli wszyscy w paradzie do pałacu Poniatowskich, na Krakowskim Przedmieściu obok koszar Kazimierzowskimi zwanych stojącego, w którym się znajdował król świeżo obrany. Tam odebrawszy zwykłe takim dziejom powinszowania i oddawszy wzajemne podziękowania, wsiadł na konia, niebogato, lecz gustownie w rząd i siatkę przybranego; jechał otoczony panami i niezmierną kalwakatą do kolegiaty Św. Jana, która kalwakata miała przed sobą chorągiew ułanów królewskich, a za sobą wydział gwardii konnej koronnej. Wszyscy, jadąc z wolna, wykrzykiwali „Wiwat!”, które słowo gdy przeszło od końca do końca, znowu się zaczynało i trwało ciągle i hucznie aż do samych wrót kościelnych.
W kościele
harmat. Po odśpiewaniu hymnu ruszyli wszyscy w paradzie do pałacu Poniatowskich, na Krakowskim Przedmieściu obok koszar Kazimierzowskimi zwanych stojącego, w którym się znajdował król świeżo obrany. Tam odebrawszy zwykłe takim dziejom powinszowania i oddawszy wzajemne podziękowania, wsiadł na konia, niebogato, lecz gustownie w rząd i siatkę przybranego; jechał otoczony panami i niezmierną kalwakatą do kolegiaty Św. Jana, która kalwakata miała przed sobą chorągiew ułanów królewskich, a za sobą wydział gwardii konnej koronnej. Wszyscy, jadąc z wolna, wykrzykiwali „Wiwat!”, które słowo gdy przeszło od końca do końca, znowu się zaczynało i trwało ciągle i hucznie aż do samych wrót kościelnych.
W kościele
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 147
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak