, Fortunie, Duszy, ten odniesie karę.
Pod zegarem bijącym.
Fac DEUS ut cedani bora, minuta, Tibi.
Jest tam tablica za szkłem wtejże Izbie na której Panegyryk i katalog Fundatorów, Dobrodziejów, i Parafianów znaczniejszych Firlejowskiego Kościoła tak opisany.
Dmuchni w pióro Nazonie wy dodajcie weny, Słodko brzmiące Parnasu uczone kameny: Bym pisał Panegiryk dla mych Mecenasów Podając Dobrodziejów w Księgi wiecznych czasów. Z tych pierwszy był Monarcha STEFAN Król Batory, NARAJO WSKIEGO Fundusz co podpisał skory, Po Sędzi NARAJOWSKIM, KOWALSKI z Kowala Zmurował parkan, Kościół, drzewiany rozwala, Wszyscy stąd STAROSTOWIE Rohatyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie
, Fortunie, Duszy, ten odniesie karę.
Pod zegarem biiącym.
Fac DEUS ut cedani bora, minuta, Tibi.
Iest tam tablica za szkłem wteyże Izbie na ktorey Panegyrik y kátalog Fundatorow, Dobrodzieiow, y Párafianow znacznieyszych Firleiowskiego Kościoła tak opisany.
Dmuchni w pioro Nazonie wy dodaycie weny, Słodko brzmiące Parnasu uczone kameny: Bym pisał Panegiryk dla mych Mecenasow Podaiąc Dobrodzieiow w Księgi wiecznych czasow. Z tych pierwszy był Monarchá STEFAN Krol Batory, NARAIO WSKIEGO Fundusz co podpisał skory, Po Sędzi NARAIOWSKIM, KOWALSKI z Kowala Zmurowáł parkan, Kościoł, drzewiany rozwala, Wszyscy ztąd STAROSTOWIE Rohátyńscy w tropy Idąć ich, dali odtąt w dziesięcinie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 536
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
trup Aniołom zgniły? Godzien obracać w piekle wzrok na gmin diabelski/ A nie na konspekt Boski/ abo na Anielski. Heraklita Chrześcijańskiego. Num: 16.
Tu tedy duszo moja powtarżaj boleści/ Tu Jeremiasza tren żałosne powieści/ Tu zgromadżaj lamenta/ noc/ plankty/ i treny/ Zaczynaj w smutny koncent. żałosne kameny; Ze tak wielekroć wielki Bóg jest obrażony Od ciebie; bo skorom świat ujrzał narodzony/ I wdrugim akcie przyjął rozum/ zaraz śmiałem Obrażać Boga mego występkiem nie małem/ Bom tak często powstawał przeciw jego prawom/ I przeciw honorowi/ gwoli mym zabawom Złym/ która bowiem złość jest/ której by
trup Aniołom zgniły? Godźien obrácáć w piekle wzrok ná gmin diábelski/ A nie ná konspekt Boski/ ábo ná Anielski. Heráklitá Chrześćiáńskiego. Num: 16.
Tu tedy duszo moiá powtárżay boleśći/ Tu Ieremiasza thren żałosne powieśći/ Tu zgromadżáy lamentá/ noc/ ṕlánkty/ y threny/ Zácżynay w smutny koncent. żałosne kameny; Ze ták wielekroć wielki Bog iest obráżony Od ćiebie; bo skorom świát uyrzał národzony/ Y wdrugim ákcie przyiął rozum/ záraz smiáłem Obrażáć Bogá mego występkiem nie máłem/ Bom ták cżęsto powstawał przećiw iego prawom/ Y przećiw honorowi/ gwoli mym zabáwom Złym/ ktorá bowiem złość iest/ ktorey by
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 16
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
klasztorze!«
Tak srodze lamentując po wschodach ku gorze Poszła, on zatym w oknie tren z początku smutny, Z końca pocieszny zagrał w sens taki na lutni:
Pieśń. Instrumenta, rwijcie strony! Nie utuli mnie pieszczony Dźwięk twój, Apollinie! Płacz mnie nie ominie!
Albo grajcie smętne treny, Grajcie, żałobne Kameny, Wzbudzając rzewliwy Lament, mych łez chciwy!
Wprzód będzie kształtem Nijoby Konterfekt mojej osoby I członki pieszczone W kamień przemienione,
Wprzód te płaczliwe źrzenice W kryształowe się krynice Rozpłyną i rzeki Ciekące na wieki, —
Niśliby mnie miały czyje Rozweselić melodie, Mając w sercu skryty Żal głęboko ryty.
Czemuż, Kupido niebaczny,
klasztorze!«
Tak srodze lamentując po wschodach ku gorze Poszła, on zatym w oknie tren z początku smutny, Z końca pocieszny zagrał w sens taki na lutni:
Pieśń. Instrumenta, rwijcie strony! Nie utuli mie pieszczony Dźwięk twoj, Apollinie! Płacz mie nie ominie!
Albo grajcie smętne treny, Grajcie, żałobne Kameny, Wzbudzając rzewliwy Lament, mych łez chciwy!
Wprzod będzie kształtem Nijoby Konterfekt mojej osoby I członki pieszczone W kamień przemienione,
Wprzod te płaczliwe źrzenice W kryształowe sie krynice Rozpłyną i rzeki Ciekące na wieki, —
Niśliby mie miały czyje Rozweselić melodye, Mając w sercu skryty Żal głęboko ryty.
Czemuż, Kupido niebaczny,
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 24
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949