na Watykanie po lewej stronie Kaplicy Z. PIOTRA Honorysz III. według drugich GRZEGORZ X. Roku 1274. w którym KonkLAVE jest wiele Pokojów, albo Celek nie dłuższych nad łokci 5. nie szerszych nad łokci 4. z tarcic. Po dwa Pokoiki dostaje się każdemu Kardynałowi, jeden dla samego, drugi dla Sekretarza i Kamerdynera. Celki te zielono malowane bywają; jeżeli zaś w nich zasiada kreatura dopiero zeszłego Papieża, fioletowym kolorem adornowane bywają. Dozorcą i Kustoszem tego Conclavis jest Mareschallus Ecclesiae, przydany mu Komendant Zamku Z. Anioła, i niektórzy Prałaci na to wysadzeni, w ręku Kardynała Dziekana juramentem obligowani, ad munus ritè exercendum. W Conclave
ná Wátykanie po lewey stronie Kaplicy S. PIOTRA Honorysz III. według drugich GRZEGORZ X. Roku 1274. w ktorym CONCLAVE iest wiele Pokoiow, albo Celek nie dłuższych nad łokci 5. nie szerszych nád łokci 4. z tarcic. Po dwá Pokoiki dostaie się każdemu Kardynáłowi, ieden dla samego, drugi dla Sekretarza y Kamerdynerá. Celki te zielono malowáne bywáią; ieżeli zaś w nich zasiada kreatura dopiero zeszłego Papieża, fioletowym kolorem adornowáne bywáią. Dozorcą y Kustoszem tego Conclavis iest Mareschallus Ecclesiae, przydany mu Kommendant Zámku S. Anioła, y niektorzy Práłaci ná to wysadzeni, w ręku Kardynáła Dźiekaná iuramentem obligowáni, ad munus ritè exercendum. W Conclave
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 121
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. senatorów, to z ichmpp. urzędników, prałatów prosić po dwóch, po trzech do tego stołu; potrawy zaś po trzy razy zastawiać i wety do tego z cukrami, wina secundum proportionem dawać. Drugi stół, naznaczony w pokoju dla ludzi imp. posła, tj. imp. sekretarza, dwóch kawalerów i trzeciego kamerdynera, do którego przydany jest imp. Swiejkowski chorąży nowogrodzki dworzanin króla im. dla częstowania i rozporządzenia onych. Trzeci stół dla lokajów, ale już z tych stołów obudwu potrawy dla nich idą, tylko na dwa w kuchni gotują. Te obiady, jako i wieczerzy certis horis bywają, po których imp. poseł zawsze bywa
. senatorów, to z ichmpp. urzędników, prałatów prosić po dwóch, po trzech do tego stołu; potrawy zaś po trzy razy zastawiać i wety do tego z cukrami, wina secundum proportionem dawać. Drugi stół, naznaczony w pokoju dla ludzi jmp. posła, tj. jmp. sekretarza, dwóch kawalerów i trzeciego kamerdynera, do którego przydany jest jmp. Swiejkowski chorąży nowogrodzki dworzanin króla jm. dla częstowania i rozporządzenia onych. Trzeci stół dla lokajów, ale już z tych stołów obudwu potrawy dla nich idą, tylko na dwa w kuchni gotują. Te obiady, jako i wieczerzy certis horis bywają, po których jmp. poseł zawsze bywa
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 115
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
śladem Jak z Ariadny nicią Tezeusza przykładem Przez zarosłe gęstwiny, w zatełkach od dziury I przez wąskie ulice a potym do góry Postępując powoli instrukcją w głowie Układał, żeby się czym nie poszkapił w mowie.
Tu właśnie, jako w martwą, w nią wstąpiła dusza, Gdy Polak — porwawszy się — podniosł kapelusza Do jej kamerdynera, co dobrze widziała: Stłuczoną w oknie szybką z swej izby patrzała. Nuż kiedy się do niego w pół izby przymyka, Myśli widząc, że cale już jej wpada w łyka. Przeto, będąc weselszą, chyżo leci z gury I czeka u gotowej ablegata dziury. Ale darmo się cieszysz! jeszcze te awizy Łzą
śladem Jak z Aryadny nicią Tezeusza przykładem Przez zarosłe gęstwiny, w zatełkach od dziury I przez wąskie ulice a potym do gory Postępując powoli instrukcyą w głowie Układał, żeby się czym nie poszkapił w mowie.
Tu właśnie, jako w martwą, w nię wstąpiła dusza, Gdy Polak — porwawszy się — podniosł kapelusza Do jej kamerdynera, co dobrze widziała: Stłuczoną w oknie szybką z swej izby patrzała. Nuż kiedy się do niego w puł izby przymyka, Myśli widząc, że cale już jej wpada w łyka. Przeto, będąc weselszą, chyżo leci z gury I czeka u gotowej ablegata dziury. Ale darmo się cieszysz! jeszcze te awizy Łzą
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 27
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949